|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Biologia molekularna
Rzeżączka przyswoiła ludzkie DNA Autor tekstu: Ed Yong
Tłumaczenie: Krzysztof Achinger
Co roku miliony ludzi zarażają
się rzeżączką, ale bakteria, która wywołuje chorobę (Neisseria gonorrhoe), również dostała coś w zamian. Nosi ona w swoim genomie fragment ludzkiego
DNA. Wygląda więc na to, że zarazek, który jest przyczyną choroby, jest częściowo
ludzki.
Ludzką częścią N.gonorrheae jest 'sekwencja LINII-1 (L1)' — krótki fragment DNA, który może się kopiować i wklejać w nowych
miejscach ludzkiego genomu. Nie ma on innej dostrzegalnej funkcji, poza kopiowaniem
samego siebie; jest w tym jednak bardzo dobry. Sekwencji L1 w ludzkim
genomie jest około pół miliona i łącznie stanowią około 1/5 całego DNA.
Jednej z tych sekwencji udało się przeskoczyć do N.gonorrheae.
Mark
Anderson and Steven Seifert z Northwest University
odkryli fragment znajdującego się w dziwnym miejscu DNA, a udało się im to,
ponieważ cały genom 14 szczepów N.gonorrheae jest już w pełni
poznany i
dostępny. W bazie danych tego DNA znaleźli
niewielki fragment kodu, który jest prawie identyczny z ludzkim L1.
Sekwencjonowanie wielu szczepów bakterii pomogło Andersonowi i Seifertowi
odkryć L1 w jednym na dziewięć szczepów i żadnego u najbliższych
krewnych bakterii.
N. gonorrheae może atakować komórki swojego nosiciela, ale nie może
się dostać do jądra, gdzie znajduje się największa część DNA. Więc
jak to się udało z L1? Anderson i Seifert uważają, że owo brzemienne w skutkach wydarzenie miało miejsce podczas śmierci zainfekowanej komórki i jej rozpadu, co wyeksponowało DNA. Nawet wówczas droga do pokonania do genomu N.
gonorrheae nie jest łatwa. L1 może podskakiwać wokół genomu, ale tylko, gdy ma
odpowiednie miejsca do lądowania. Genom bakterii nie dostarcza żadnych. Można
tylko próbować zgadywać, jak do tego doszło. Anderson i Seifert spekulują,
że bakteria mogła przykleić fragment zawierający L1 do złamanego fragmentu
własnego genomu.
Ten skomplikowany łańcuch zdarzeń może tłumaczyć, dlaczego transfery
ludzkiego DNA do bakterii są tak rzadkie (jest to w rzeczywistości pierwszy
przykład takiego przypadku). Inne genetyczne wymiany są znacznie powszechniejsze. Bakterie
mogą wymieniać geny równie łatwo, jak ludzie wymieniają opinie, a genom N.gonorrheae jest
mieszanką genów kilku gatunków. Ów "horyzontalny transfer genowy " jest
świetnym sposobem na napędzanie ewolucji. Poprzez handel genami, bakteria może
osiągnąć nowe, ofensywne lub
defensywne, zdolności już w następnej
generacji.
Transfery są tak powszechne, że 1/6 genomu Escherichia coli
— popularnej bakterii jelitowej — składa się z zapożyczonych fragmentów. Rzadko
zdarza się, że bakteria wymienia DNA także ze swoim nosicielem. W jednym ze
znanych przypadków, gatunek zwany Wolbachia zdołał wprowadzić
swój cały genom do genomu muszki owocowej. Znajduje się tam po dziś
dzień, tworząc genetyczną mieszankę muchy i mikroba. Transfery w drugą
stronę, z nosiciela do bakterii, są rzadsze.
Nie jest jasne czy pożyczona od człowieka część genomu w
N.gonorrheae
ma jakąkolwiek funkcję, ale z pewnością nie zmieniła się znacząco od
momentu, gdy opuściła człowieka. Wszystkie L1 we wszystkich szczapach są
bardzo podobne i ciągle znajdują się w tym samym miejscu. Jakiś ewolucyjny
nacisk mógłby powstrzymywać ten fragment DNA przed zmianami, wskazując na
jego możliwe wykorzystanie. Nie wiadomo jednak, co by to mogło być — ostatecznie Anderson i Seifert nie doszukali się różnic między szczepami
posiadającymi L1 i tymi, które go nie posiadają. Inna opcja to taka, że L1
przeskoczyło całkiem niedawno i nie miało czasu, aby się zmienić. Tłumaczyłoby
to, dlaczego zaledwie 1/9 bakterii w ogóle go posiada.
Jest jeszcze jedna oczywista możliwość: ludzkie DNA mogło pochodzić
człowieka. Kiedy genetycy zajmują się swoimi próbkami, kawałki ich skóry
lub włosów mogą wpaść, dodając ludzkie DNA do wcześniej
nieskazitelnej próbki. Jest to spory problem. W innym badaniu, Mark Longo z Uniwersytetu Connecticut odkrył ludzkie sekwencje w ponad 450 innych genomach,
od bakterii poprzez pszenicę i danio pręgowanego.
Longo odnalazł te zabłąkane sekwencje przez przypadek. Pierwotnie
przeglądał genom danio pręgowanego w poszukiwaniu pozostałości pradawnych wirusów,
które zakorzeniły się w genomach naszych przodków. Te genetyczne skamieliny
odnajdowane są u rozmaitych zwierząt i posiadają podobieństwa, które
odzwierciedlają ich wspólną przeszłość. Ale Longo znalazł coś innego -
krótkie fragmenty DNA zwane elementami Alu, które są unikalne dla
ludzi i innych naczelnych. Sekwencje te nie były tylko powierzchownie podobne.
Pasowały dokładnie do swoich ludzkich odpowiedników i nie ma możliwości,
aby były w danio pręgowanym. Były z pewnością zanieczyszczeniami.
Podobnie jak L1, Alu mogą się przemieszczać w obrębie genomu. Jednak
Longo wyeliminował możliwość, że to mobilne DNA przeskoczyło z ludzi na
inne gatunki, tak jak miało to miejsce w przypadku L1 i rzeżączki. Szukał i znalazł ciągi DNA, które otaczały Alu w ludzkim genomie, i które nie
mogą przeskakiwać z miejsca na miejsce. Te sekwencje nie zintegrowały się z innymi genomami. Były jak zabłąkane fragmenty innej układanki, które wylądowały w złym pudełku. Przynajmniej piąta część opublikowanych genomów zawiera
obce elementy.
Może to sprawiać problemy naukowcom badającym ewolucję zwierząt. Ale
wyzwania są jeszcze większe, gdy ludzkie DNA zanieczyszcza ludzkie próbki.
Może to brzmieć dziwnie, ale pamiętajmy, że niebawem będziemy mogli bez
wysiłku sekwencjonować genomy poszczególnych ludzi. Lekarze mogliby
podejmować medyczne decyzje w oparciu o takie wyniki i mogliby podejmować błędne
decyzje, gdyby geny jednej osoby zanieczyszczały geny innej.
W między czasie, Jonathan Eisen, który bada genomy mikrobów,
stwierdził, że problem zanieczyszczania irytuje także naukowców zajmujących
się gatunkami, które często wymieniają się genami. „Z jednej strony
zanieczyszczenia przyczyniły się prawdopodobnie do mylnego twierdzenia o pobocznym transferze genów w przeszłości" — mówi. „Jednakże eliminowanie wszystkich 'dziwnych' DNA prowadzi do przeoczenia LGT. Ostatecznie będzie
to bardzo trudno do całkowitego wykluczenia".
Istnieją jednak kroki, które naukowcy mogą powziąć. W badaniu Longo, mówi
się, że tylko te genomy wirusów grypy, które traktowano z największą ostrożnością,
są wolne od zanieczyszczeń. Longo sprawdził 172 genomy grypy i nie znalazł
ani jednego śladu Alu.
Rachel O'Neill, która kierowała badaniami Longo, twierdzi, że naukowcy
mogą zredukować prawdopodobieństwo zanieczyszczeń, obchodząc się z próbkami z największą
ostrożnością. Mogą również przeprowadzać niezależne badania w różnych
laboratoriach, aby porównywać wyniki. Eisen dodaje, że idealnym sposobem na
pozbycie się obcych sekwencji jest prawdziwe zakończenie sekwencjonowania
genomu (wiele „pełnych" genomów to tak naprawdę tylko szkice) oraz
wielokrotne i wszechstronne sprawdzenie wszystkiego.
Ostatecznie chodzi o pobudzenie czujności społeczności naukowców,
przez wskazanie na skalę
problemu i zachęcenie do skupiania się na kontroli jakości i poprawności,
jak również na szybkości technologicznej. O'Neill powiada: „Najważniejszą
rzeczą jest świadomość, że taka możliwość istnieje". Eisen
zgadza się, mówiąc o ważności „[informowania] wszystkich o możliwych
problemach tak, żebyśmy przez kolejne kilka lat nie dostawali tysięcy prac na temat
dziwnych pobocznych transferów".
Czy zatem ludzkie DNA w rzeżączce mogło być właśnie takim
zanieczyszczeniem? Raczej nie. Anderson i Seifert wrócili do oryginalnych
szczepów, których genom sekwencjonowali i przeanalizowali je ponownie.
Otrzymali ten sam wynik i fakt, że L1 pojawia się w tym samym miejscu w trzech
różnych szczepach przypieczętował sprawę. Wygląda to na jeden z tych
„dziwnych pobocznych transferów", który jest prawdziwy.
Źródło:
Anderson, M., & Seifert, H. (2011). Opportunity and Means: Horizontal Gene
Transfer from the Human Host to a Bacterial Pathogen mBio, 2 (1) DOI:10.1128/mBio.00005-11
Longo,
M., O'Neill, M., & O'Neill, R. (2011). Abundant Human DNA Contamination
Identified in Non-Primate Genome Databases PLoS ONE, 6 (2) DOI:
10.1371/journal.pone.0016410
Tekst oryginału.
Not Exactly Rocket Science/Discover, 19 lutego 2011
« Biologia molekularna (Publikacja: 26-02-2011 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 954 |
|