|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Historia
Apologia Króla obłudnego co Tron i Królestwo swe utracił Autor tekstu: Adam Pawłowski
"Więc mniejsza o to, w jakiej spoczniesz urnie,
Gdzie? kiedy? w jakim sensie i obliczu?
Bo grób twój jeszcze odemkną powtórnie,
Inaczej będą głosić twe zasługi
I łez wylanych dziś będą się wstydzić,
A lać ci będą łzy potęgi drugiej
Ci, co człowiekiem nie mogli cię widzieć..."
Cyprian Kamil Norwid, „Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie…"
Coś ty Polsce uczynił, Auguście...
„Stanisław II August Poniatowski z Bożej łaski i woli narodu król Polski, wielki książę litewski, ruski, pruski, mazowiecki, żmudzki, kijowski, wołyński,
podolski, podlaski, inflancki, smoleński, siewierski i czernihowski etc. etc." Ocena ostatniego władcy Polski pozostaje do dziś tematem spornym, który
wywołuje polemiki wśród historyków; przechodząc od złotej do czarnej legendy jego życia. Wystarczy przywołać różnice w opiniowaniu polityki Poniatowskiego
zgodnie z duchem czasów romantyzmu[1], pozytywizmu[2], czy Młodej Polski [3]. Próby dokonania charakterystyki króla, po wydarzeniach II wojny światowej, dalej znajdują szeroki wydźwięk
publicystyczny.[4] Nawet sprawa królewskiego pogrzebu stała się przyczyną iście tragikomicznego konfliktu. Pochowany
został bowiem król z honorami w Petersburgu, w odpowiednim ceremoniale do swej ekskrólewskiej godności w roku 1798. Kolejne dekady historii upływały, a
nikt nie upominał się o szczątki doczesne ostatniego monarchy. Po stu czterdziestu latach nastąpił ponowny pogrzeb, utrzymany w atmosferze tajemnicy
państwowej — 14 lipca 1938 złożono trumnę królewską w Wołczyńskiej kaplicy Św. Trójcy. Jak się okazało "(...)tak zwana sprawa wołczyńska wywołała w latach
1938-1939 szeroką dyskusję publicystyczną."[5] Doszło do prawdziwych przepychanek słownych i walki żurnalistycznej o
zasadność podobnego potraktowania osoby króla. Ankieta przeprowadzona w ramach tej publicystyki wykazała dobitnie potrzebę pogodzenia się z niechlubną
przeszłością królewską i złożenia jego trumny w Warszawie. Tak się stało, lecz nie bez wzajemnych afrontów środowisk pro et contra postaci Stanisława
Augusta; w roku 1988 doszło do kolejnej „ekstradycji" zwłok monarchy i złożenia ich w Zamku Królewskim. Dopiero w roku 1995, doczekał się Poniatowski
trzeciego i ostatniego już pogrzebu w miejscu koronacji dwóch królów Stanisławów, Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela.
Bez wątpienia Poniatowski popełnił w swoim życiu szereg błędów, zapewne niewybaczalnych z dzisiejszego punktu widzenia. Jednakże to jak wiele spośród nich
było ostatecznie zależnych od króla oraz czy możliwy był inny przebieg dziejowy, pozostaje jedynie w sferze dywagacji. Jakie pytania musiał sobie zadawać
były już król po swej abdykacji? W czasie ostatnich dwóch lat, przebywania w petersburskiej klatce — Pałacu Marmurowym [6]; „król Staś" miał sporo czasu na rozważania nad swą własną rolą w wielkiej rozgrywce mocarstw rozbiorowych. Musiał w tym czasie wracać pamięcią nie tylko do wielkich wydarzeń, następujących po annus mirabilit 1764, lecz ustosunkować się również do krytyki własnych czasów. [7] Trzeba przyznać, że miał wtedy zadanie dość niewdzięczne. Jak bowiem rozliczyć właściwie postawę, prezentowaną w
ciągu ostatnich sześciu lat rządów? Kwestia finansowego bankructwa stawała się coraz silniejszym argumentem, wpływającym na politykę królewską. Jego
niezachwiana linia polityczna zorientowana prorosyjsko, również skłaniała go do prób zrzeczenia się godności na rzecz faworytów carycy, czy w ostateczności
na jej wnuka Konstantego.[8] Jednakże będąc dobrze obeznanym z zasadami polityki europejskiej, rozumiał że drugi rozbiór
po zwycięstwie Targowicy jest już nieunikniony. Mimo pełnej świadomości możliwych wydarzeń i zaklinania się na własny honor o niepodpisywaniu aktu drugiej
cesji; przybył do Grodna i zrealizował polecenie imperatorowej. Był przy tym król człowiekiem pełnym obaw przed jakąkolwiek radykalną formą działań,
ostatecznie i stanowczo potępił obrońców warszawy lat 1792 i 1794; uznając równocześnie naczelnika insurekcji rebeliantem. Wreszcie dokonał aktu
najbardziej haniebnego, abdykując niejako zatwierdził sytuację państwa w ramach III rozbioru w stanie uti possidentis, na co od roku 1669 jako król nie
miał absolutnie żadnych praw.
Droga do tych wydarzeń — Kurs polityczny monarchy, sposób wyboru i pochodzenie władcy
Sięgnijmy ad fontes całej sprawy, niech przemówią fakty. Współcześni w sposób naturalny odnosili panowanie Stanisława Poniatowskiego do czasów jego
poprzednika Augusta III Sasa. Przyjrzyjmy się zatem tym dwóm krańcowo różnym monarchom Unii Polsko-Litewskiej. Wielu zarzucało królowi [9], że tron uzyskał z pogwałceniem wszelkich zasad ustrojowych Rzeczypospolitej, przy pomocy obcych bagnetów. Jednakże
zarzut ten pod adresem koterii „familii" i jej filorosyjskich zapatrywań nie miał silnych podstaw. Wystarczy bowiem przyjrzeć się sposobowi wyboru Augusta
Wettyna, który został królem, po uprzednim obiorze Stanisława Leszczyńskiego; jednak blisko 30 tysięcy Rosjan wprowadzonych do Rzeczypospolitej przy
współudziale pozostałych sygnatariuszy traktatu Loewenwolda umiejętnie zmieniło sytuację na korzyść Sasa. Poniatowski w tej kwestii mimo mniejszego udziału
żołnierzy rosyjskich nie miał problemów elekcyjnych.[10] Zasadniczą różnicą pomiędzy oboma monarchami, była kwestia
pochodzenia: Fryderyk August II — elektor saski, oraz Stanisław Antoni Poniatowski herbu Ciołek — stolnik wielki litewski. Fakt ten, stał się przyczyną
wielu niewybrednych inwektyw pod adresem króla.[11]
Pierwsze lata na tronie, początkowy okres panowania
Początkowy okres rządów, pomimo niechęci narodu szlacheckiego do króla odznaczył się szeregiem reform, dokonywanych pod vinculo confoederationis sejmu
konwokacyjnego w porozumieniu z Czartoryskimi i wykorzystaniu poparcia udzielanego przez dotychczasowych protektorów. Jedną z ważniejszych decyzji „króla
ciołka", było zrealizowanie założonej w pacta conventa reformy monetarnej[12] skutkujące reaktywacją Mennicy
Warszawskiej[13] — inicjatywy niezwykle potrzebnej w wyniku zaniedbań tego zagadnienia przez Augusta III i fałszowania
monety polskiej przez Fryderyka II, prowadzącego do znacznej dewaluacji cen w Rzeczypospolitej.[14] Anglofilizm króla
tłumaczy jego dążenia do uczynienia z ustroju Rzeczypospolitej czegoś na kształt monarchii parlamentarnej. Jako jeden z pierwszych subskrybentów
encyklopedii francuskiej, oddający się lekturze traktatów J.J. Rousseau, podtrzymywał to dążenie chociażby w postaci Anectode historique, będące
streszczeniem założeń i celów przyszłego króla, oraz późniejszymi wielokrotnie podnoszonymi próbami powołania czegoś na kształt rządu permanentnego przy
królu[15], prób przekształcenia Rady Nieustającej, czy planów forsowanych podczas Sejmu Czteroletniego. Jego poprzednik
August III świadomie i nie z ultimatum sytuacji politycznej opierał swoje działania na Rosji. Polityka wszechwładzy ministra Brühla, w kwestiach
systemowych miała pewne cechy wspólne z systemem czasów Poniatowskiego. Jednakże stosunek pierwszych skrzypiec państwa i godność majestatu opierała się na
zupełnie innych relacjach niż w systemie ambasadorskim.
Projektowanie reform, system ich wdrażania i publicystyka polityczna
| 1. Marcello Bacciarelli, 1793 |
Głos wolny wolność ubezpieczający Leszczyńskiego, Anatomia Rzeczypospolitej Stefana Garczyńskiego, O skutecznym rad sposobie Stanisława Konarskiego, oraz
jeden niezerwany sejm roku 1736, który nie podzielił losów pozostałych 12 tylko z powodu potrzeby sprecyzowania kwestii zakończeniowej wojny sukcesyjnej
polskiej; oto cały dorobek ustrojowy okresu panowania Sasa, w większej części tworzony przez prekursorów polskiego oświecenia. Z drugiej zaś strony mamy
króla epoki les lumieres, postulującego zmiany już na sejmie konwokacyjnym.[16] Wielka polityka dworu petersburskiego
ograniczała te aspiracje, co królowi udało się częściowo rekompensować ograniczaniem samowoli hetmańskiej, podnoszeniem budżetu wojskowego, czy ostatecznym
przejęciem wyłącznego prawa do rozdziału szarż wojskowych. Zasadniczą rolę w procesie zmian kadrowych systemu wojskowego, o nieprzystającym do skali
europejskiej II poł. XVIII stulecia wymiarze, odegrało powołanie w 1765 Szkoły Rycerskiej.[17] Była to decyzja ważna z powodów bardziej ideowych niż militarnych, jak się okazało wychowankowie szkoły łączyli umiejętnie wiedzę wojskową z postawą patriotyczną. [18] Niezwykle istotną rolę odgrywały również inne poczynania króla, zmierzające do podniesienia Rzeczypospolitej
gospodarczo, czy reformy samych źródeł dochodu kasy królewskiej. Należałoby docenić tutaj powołane Komisje Dobrego Porządku [19], niwelujące strukturalnie zacofane jurydyki magnackie; nareszcie przyczyniające się do poprawy stanu miast
królewskich.[20] Innymi przejawami tego nurtu ekonomicznej industrializacji[21],
były projekty budowy sieci kanałów rzecznych mających zapewnić nowe możliwości dla handlu i przemysłu.[22] Swoistą
nowością wyrosłą niewątpliwie na gruncie wcześniejszych zabiegów, mających na celu upowszechnić czytelnictwo[23];
okazała się dwudziestoletnia publikacja „Monitora". Listę pozytywnych aspektów dotychczasowych osiągnięć królewskich, dewaluuje nieco kwestia legitymizacji
tychże zmian. Grunt, na jakim opierał reformy Stanisław August stanowiło Imperium Wszechrosyjskie, którego kontrola ambasadaroska przybierała formę
towarzyszenia królowi w polityce panowania. Boleśnie król odczuł cenzurę swojej działalności już w drugim roku panowania. Jako człowiek świadomy,
bezsprzecznie jeden z najlepiej wykształconych polskich władców rozumiał, że bez przeprowadzenia całkowitego zniesienia „liberum veto" nie można nic
osiągnąć.[24] Mimo silnej przewagi stronnictwa dworskiego na Litwie, Poniatowski stracił poparcie książąt Czartoryskich
w wyniku licznych perturbacji. Rozumiejąc złożoność problemu sporu dysydenckiego, wiedział król, że jest na pozycji przegranej niezależnie od podjętych
decyzji — chciał w typowy dla siebie sposób uzyskać zniesienie głosu wolnego tytułem rekompensaty za poparcie postulatu równouprawnienia innowierców.
Królewski ikarowy lot bez Repninowskiego błogosławieństwa, doprowadził do coraz dalej idących klęsk w zakresie ustrojowym. Sprawa konfederacji radomskiej,
Kajetana Sołtyka i innych biskupów niepokornych, oraz właśnie niezdecydowanie monarchy doprowadziło nie tylko do ukonstytuowania liberum veto, ale również
do zawarcia haniebnego wieczystego pokoju z imperium carskim, czego prawdziwą konsekwencją było przekształcenie Rzeczypospolitej w na wpółformalny
protektorat rosyjski w 1768. W tym czasie jednak udało się królowi uzyskać ważne z racji propagandowo-ideowych odebranie pełnego immunitetu sądowniczego
szlachty w zakresie karania poddanych śmiercią. Nieustanne dążenia króla do czerpania korzyści dla państwa, nawet w sytuacjach dla niego z założenia
katastrofalnych, oraz jego niezachwiana wiara w wartość pertraktacji doprowadziły do powstania KEN'u i umożliwiły aukcję wojska do 30 tysięcy na stopie
pokojowej; podczas trwania sejmu cesji terytorialnej Rzeczypospolitej lat 1773-1775.[25] Kolejnym przejawem królewskiej
dalekowzrocznej polityki stopniowej odbudowy nadwyrężonych latami nocy saskiej sił gospodarczych i społecznych kraju była próba ratyfikacji Zbioru praw
sądowych(...) przez Andrzeja Zamoyskiego(...) ułożonego. Dalszymi inicjatywami, w których priorytetowa jest postawa królewska są zagadnienia Sejmu
Czteroletniego i jego coronat opus — Konstytucja 3 maja.[26]
Zmiany kulturowe i światopoglądowe w przypadku dwóch ostatnich
W czasach Augusta III, mecenat władcy służył zaspokojeniu próżności naśladownictwa[27] przepychu Wersalu, i realizacji
królewskich projektów. Większość dzieł artystycznych była gromadzona w Saksonii, Warszawa otrzymała jedynie operalnię. Nie można tego w żaden sposób
odnieść do działań zaprowadzonych na tym gruncie przez Poniatowskiego. Dość wspomnieć o ogromnej kolekcji malarstwa, bibliotece królewskiej, przebudowie
Zamku Królewskiego i Pałacu Łazienkowskiego, czy wspieraniu inicjatyw takich jak założenie Teatru Narodowego w Warszawie. [28]
Próba oceny postawy w latach 1768-1788-1792-1795
Najpoważniejszym spośród królewskich „grzechów" okazało się niezdecydowanie, które przyczyniło się do przyszłych klęsk jego i narodu. Niejednoznaczną
politykę króla pierwszy raz można było zaobserwować w czasie trwania konfederacji barskiej. Podobnie jak i później w czasie wojny roku 1792 przyjął
stanowisko wyczekujące. Kwestią sporną jest stopień, w jakim Poniatowski oceniał szanse powodzenia powstania, raczej było to podyktowane potrzebą
zachowania resztek opinii szlacheckiej. Zmuszony do reakcji i poparcia któregoś z przeciwnych stronnictw politycznych, działał w obie strony, próbując
swojej strategii drobnych kroków wzmacniania aparatu rządowego poprzez politykę filorosyjską,[29] oraz okazywał
poparcie stronnictwu konfederującemu niezwykłą opieszałością działań militarnych.[30] Król w polityce wspierania się na
Rosji pozostawał jednak całe życie dość jednoznaczny. Dostrzegał to, co wielu jego współczesnym wydawało się tak dalece nieprawdopodobne, dwulicowość
Fryderyka Wilhelma II i jego główny udział w inicjowaniu — zgodnie z testamentem politycznym ojca — kolejnego procesu rozbiorowego; z powodów dotkliwej
finansowo eksklawy Prus Książęcych[31]. Przewidywania te potwierdziły się odmową poselstwa pruskiego co do wywiązania
się z warunków sojuszniczych w nadchodzących zmaganiach militarnych.[32] Alternatywę stanowił kaniowski projekt króla -
sojuszu polsko-rosyjskiego na zasadach równorzędności, w okresie wojny z Turcją. Dopiero, gdy wszelkie możliwości dalszego utrzymywania kontaktu z Rosją
uległy wyczerpaniu w miarę kolejnych decyzji stronnictwa patriotycznego[33], król zaangażował się w politykę tworzenia
nowych rozwiązań ustrojowych; czego ostatecznym wyrazem okazała się Ustawa Trzeciomajowa. Naturalną konsekwencją okazał się angaż Rosji w sprawy wewnętrzne
rewoltującego protektoratu. Decyzje sejmu o przekazaniu pełni władzy wojskowej w ręce królewskie, stały się Initium Calamitatis Regni. Król zaznajomiony z
teorią wojskowości, nie podzielał jednak talentów wodza czasów „cudu domu Brandenburskiego". Cały okres wojny, król wykazywał brak wiary w zwycięstwo i traktował ją od początku jedynie jako prelimenaria pokojowe, czy też próby uzyskania znośnych warunków kapitulacyjnych. [34] Znowu daje znać o sobie rozdwojenie decyzyjne króla, w momentach zwycięstw ustanawianie orderów, jednoczesne
odkładanie planów wyruszenia osobistego na front ukraiński, następnie pomysły dołączenia do obozu nad Bugiem, a ostatecznie przeniesienie
odpowiedzialności, wobec żądań strony rosyjskiej do natychmiastowego złożenia akcesu pod aktem konfederacji Targowickiej, na decyzję zgromadzenia
ministrów. Przedwczesna kapitulacja i bezprawny akt abdykacji i uważany za równie tragiczny, a nawet najgorszy z wyborów królewskich, położyły się cieniem
na dotychczasowych owocach polityki króla.[35]
Ewidentnie jest więc Poniatowski królem nie swoich czasów. Świetny reformator życia politycznego i kulturowego; niezachwianie prowadzący do realizacji
swych celów niezależnie od kosztów, zmieniający jednak przy każdej sposobności drogę osiągania zamierzeń. Bojący się podejmować wiążące decyzje w kwestiach
międzynarodowych, sentymentalny idealista dyplomacji i gry politycznej, wybitny pamiętnikarz i publicysta; zniewieściały mentalnie emocjonalista, [36] a jednocześnie planujący każde przedsięwzięcie — realista polityczny. Prawdziwy patriota — niedorosły do tronu,
lojalista petersburski i zwolennik liberum conspiro. Niezrozumiany przez współczesnych, znienawidzony przez zaborców. Mam nadzieję, że powyższe zestawienie
faktów pozwoli bardziej obiektywnie ocenić najnieszczęśliwszego władcę w naszej historii, człowieka-króla niejednoznacznego.
[1]
„Ten stan psychiczny narodu, sprzęgnięcie romantyzmu i idei powstańczej, rzutował decydująco na ocenę epoki oświecenia. A musiał to być oczywiście
pogląd negatywny.", Spór o Stanisława Augusta, Andrzej Zahorski, s. 152
[2]
„(...) wydawało się, że Stanisław August, król, który tak wysoko stawiał swą misję cywilizacyjną, a w momentach tragicznej walki formułował opinię, że
walczyć należy "raczej piórem niż orężem", doczeka się rehabilitacji, a niechęć do niego(...) obecnie ustąpi w świadomości narodu.", Tamże, s. 193-194
[3]
„Nie mogła wzruszać neoromantyków tragedia władcy państwa o ograniczonej suwerenności poszukującego kompromisów, nie posiadającego militarnych
uzdolnień. Przy tego rodzaju tendencjach epoki musiał Stanisław August zasiąść na ławie oskarżonych(...).", Tamże, s. 247-248
[4]
Dość wspomnieć o polemice Rostworowskiego i Łojka na łamach Tygodnika Powszechnego: "Wskazał Rostworowski, że król był kozłem ofiarnym , bo na niego
zwalano winę za upadek państwa zdejmując brzemię odpowiedzialności z narodu.(...) Król nie wierzył w możliwość walki , próbował piórem, nie orężem. I
może ty piórem przedłużyłby byt państwa, gdyby mógł liczyć na większą solidarność i dyscyplinę obywateli(...)", Tamże, s. 412, "W dziedzinie
najważniejszej — ratowania niepodległego(...) bytu państwowego Rzeczypospolitej — Stanisław August zadania swojego nie spełnił , chociaż miał wielkie
szanse i wielkie możliwości uratowania państwa polsko-litewskiego(...). I nie wolno twierdzić(jak usiłują niektórzy), że przegrał razem z całym
współodpowiedzialnym historycznie narodem(...)", Wokół sporów i polemik, Jerzy Łojek, s. 180
[5]
Ostatni król Rzeczypospolitej. Geneza i upadek Konstytucji 3 maja, Historia Powszechna Wiek XVIII, Emanuel Rostworowski, wyd. V, Warszawa 1995, s. 7
[6]
Jak na ironię pałacu powstałym z rozkazu Imperatorowej Katarzyny, król — pierwszy wygnaniec, symbolicznie zamieszkał wśród marmurów wydobywanych w
zachodniej Syberii.
[7]
O ustanowieniu i upadku Konstytucji 3 maja, Hugo Kołłątaj, Franciszek Dmochowski, Ignacy Potocki
[8]
Rostworowski określa to mianem „klapy bezpieczeństwa", op. cit., Andrzej Zahorski, s. 408
[9]
W dalszych partiach pracy, pod nazwami urzędu:: król, władca, monarcha — odnoszę się do osoby Stanisława II Augusta Poniatowskiego, chyba że wyraźnie
zaznaczam, że tak nie jest, lub wynika to z kontekstu zdania.
[10]
Mimo niskiej liczby „wyborców", uzyskał pięciokrotnie więcej „szabel szlacheckich" od swego poprzednika.
[11]
Satyra I. Krasickiego „Do króla".
[12]
Warto zauważyć, przemawiający w tym miejscu na niekorzyść króla fakt jego udziału w roku 1761 w opozycji zrywającej sejm podejmujący się rozwiązania
tej naglącej sprawy.
[13]
Po raz pierwszy od panowania Jana III Sobieskiego.
[14]
„Współczesny badacz niemiecki, prof. J.K. Hoensch, szacuje ogólne straty polskie w toku wojny siedmioletniej powodowane [tym procederem] na zwrotne
kwoty 30 do 35 mln talarów" Fryderyk II, Stanisław Salmonowicz, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Łódź 1981, str. 92
[15]
„Konferencja króla z ministrami", inaczej „Rada Gabinetowa" z 1765, op. cit., Andrzej Zahorski, s.302
[16]
Zakaz kierowania się jedynie instrukcjami sejmikowymi. Zniesienie ceł wewnętrznych i sprawa cła generalnego. Normalizacja systemu mierniczego oraz
utworzenie komisji skarbowych i wojskowych.
[17]
Odpowiednik wcześniej powoływanych w Petersburgu, czy Berlinie korpusów kadetów.
[18]
Kościuszko, Jasiński, Niemcewicz, Sowiński,
[19]
Których rolę z rozporządzenia Sejmu Wielkiego przejęły Komisje Porządkowe Cywilno-Wojskowe.
[20]
Pod względem jakościowym(wzmożony rozwój urbanizacyjny, architektoniczny miast); dobrym przykładem jest rozwój demograficzny Warszawy na przestrzeni II
poł. XVIII wieku, 1751 — 41 tysięcy, 1795 — 68 tysięcy.
[21]
Tabela 13.Wzrost dochodów skarbowych pięciu mocarstw Europy, Historia Powszechna, Rostworowski, s. 100
[22]
Kanał Michała Ogińskiego.
[23]
Otwarcie biblioteki braci Załuskich, czy chociażby pierwsze polskie encyklopedie „Inventores rerum", czy „Nowe Ateny", oraz osobiste doświadczenia
króla i jego otoczenia zarówno z prasą.
[24]
Zwolennikiem tej polityki będzie przez całe życie, wielokrotnie wspomni o tym w swoich pamiętnikach.
[25]
Poza tym ponowne ograniczenie samowoli hetmańskiej, możliwość parania się działalnością handlową, rzemieślniczą dla przedstawicieli szlachty bez jej
jednoczesnej deklasacji; oraz ponowne pomyślne rozpatrzenie kwestii cła generalnego.
[26]
"Rostworowski wysoko ocenia wkład króla w dzieło przygotowywanej konstytucji(...)" Zahorski, s. 407
[27]
Podobnie jak większości ówczesnych władców państewek rzeszy., Fryderyk II, Stanisław Salmonowicz, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Łódź 1981
[28]
Oczywiście i ten fakt jest różnie interpretowany, chociażby Jerzy Łojek w dziele Wokół sporów i polemik ocenia, iż mecenat królewski należałoby za taki
uznać jedynie z nazwy i finansowania z pieniędzy państwowych., Wokół sporów i polemik, Jerzy Łojek, wyd. Lubelskie, Lublin 1991, s. 159
[29]
Próba uzyskania pewnych ustępstw ustawodawczych, a także aukcji wojska do przeszło 40 tysięcy na stopie pokojowej, w celu zapewnienia pomocy wojskom
rosyjskim zmagającym się zarówno z konfederatami, imperium osmańskim oraz buntami chłopskimi mającymi początek w roku 1767 w Torczynie na Wołyniu.
[30]
Specjalne rozkazy dla Księcia Józefa, by wraz z wojskiem komputowym starał się oszczędzać bratnią krew i przeciągać nastroje ku dworowi.
[31]
Od 1772 Prusy Wschodnie włącznie z północna Warmią.
[32]
Słynna sprawa wymówienia się brakiem wglądu w projekty nowej konstytucji i nieakceptowanie zmian przez nią wprowadzanych(mimo uprzedniego zachęcania do
jej powzięcia w celu wypowiedzenia protektoratu Rzplitej od Rosji; kwestia ewentualnej agresji w kierunku austriackim, a także wymiany terytoriów (plan
Hertzberga).
[33]
Likwidacja Rady Nieustającej, nakaz opuszczenia stacji magazynowych i aprowizacyjnych dla armii rosyjskich działających na terytorium Besarabii i
Wołoszczyzny podczas wojny z Osmanami, oraz podpisanie omówionego powyżej sojuszu.
[34]
„Król nie wierzył w skuteczność walki zbrojnej, przeciwny był powstaniu(...) obawiał się o życie", por. ze wstępem, op. cit., Andrzej Zahorski s. 408
[35]
Jak komentuje Łojek: „Należało zademonstrować(...), że na Rzeczypospolitej dokonywany jest bezprzykładny gwałt; należało(...) nie przyłożyć w niczym ręki
do unicestwienia tytułu państwowego(...) przeciwnie, póki sił starczyło demonstrować, że państwa polskiego prawnie zlikwidować nie można", Wokół sporów i
polemik, Jerzy Łojek, wyd. Lubelskie, Lublin 1991, s. 172
[36]
Niejednokrotne relacje załamań nerwowych króla i napadów płaczu nawet w momentach publicznych.
Bibliografia
-
Czasy Ludzie Wydarzenia, część 1 do roku 1795, oprac. Janusz Adamski, Lech Chmiel, Andrzej Syta, Warszawa 1983
-
Historia Powszechna Wiek XVIII, Emanuel Rostworowski, wyd. V, Warszawa 1995
-
Ostatni król Rzeczypospolitej. Geneza i upadek Konstytucji 3 maja, Emanuel Rostworowski, Warszawa 1966
-
Historia Polski 1764 — 1864, Józef Andrzej Gierowski, Warszawa 1985
-
Spór o Stanisława Augusta, Andrzej Zahorski, PIW, Warszawa 1990
-
Wokół sporów i polemik, Jerzy Łojek, wyd. Lubelskie, Lublin 1991
-
Henryk Samsonowicz, Historia Polski do roku 1795, wyd. V WSIP, Warszawa 1990
-
Stanisław August, Stanisław Mackiewicz (CAT), Świat Książki, Warszawa 1999
-
Fryderyk II, Stanisław Salmonowicz, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Łódź 1981
« Historia (Publikacja: 05-03-2014 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9591 |
|