Jednostka prawicowa i lewicowa nawet jeżeli rozmawiają o dobru wspólnym, jednostce i jej egzystencji, sprawiedliwości czy wolności, mają zupełnie co innego na myśli. W takiej sytuacji intersubiektywność - czyli wspólna, międzypodmiotowa, mentalna przestrzeń odniesienia - ulega dezintegracji. Komunikacja jest możliwa, jeżeli możliwa jest intersubiektywność. Jeżeli zaś intersubiektywność znajduje się w głębokim kryzysie, to niemożliwa jest komunikacja, a zatem niemożliwa jest polityka. Do efektywnego uprawiania polityki potrzebujemy pewnej neutralnej przestrzeni odniesienia - do której debata polityczna, pojęcia używane w ramach uzasadniania politycznej praxis, będą się odnosić. W istocie - nie jest to proste, aczkolwiek twierdzę, że powinno stać się pewną normą. Zatem zamiast maksymalizacji stosowania atrybutu polityczności w każdej możliwej dziedzinie życia społecznego i prywatnego, winniśmy wypracować sferę pojęć i znaczeń politycznie neutralnych.
Do tekstu.. |