Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Poltiser - Ciekawe... Reklama
Klopton - powtórka z rozrywki 2 na 4 Po raz kolejny Pan Piotr posiada szczytne i słuszne intencje, trafne spostrzeżenia i ciekawe rady ale po raz kolejny porusza się po powierzchni i nie zgłębia istoty problemu, łudzi się. Nie ma nic odkrywczego w stwierdzeniu, że ludzie powinni ze sobą rozmawiać w celu ustalenia czegoś a nie pokonania przeciwnika, że ludzie powinni wątpić w niezawisłość własnych sądów i opinii, że nie powinni dawać się omamiać dogmatami i powinni szukać jedności a nie podziałów. Za te słowa prześladowano Sokratesa, Chrystusa, Woltera, aby potem za nie wychwalać np Hobbesa, Hume, Locke, Rousseau a potem masonów za deklaracje praw człowieka i inne pro-humanistyczne dekrety. To jest stare, wtórne i znane wszystkim bez wyjątku od tysięcy lat, ale jakoś nie chce działać. Dlaczego nie chce działać? Bo przyczyną wcale nie jest niestosowanie się do ww pouczeń i nakazów. Przyczyną jest to co sprawa, że się właśnie nikt do tych mądrości nie stosuje i tego czegoś Pan Piotr jeszcze nie odkrył.
Nadsański Świetny tekst. Przeciążenie informacyjne i szybki, wymykający się z pod kontroli rozwój wydarzeń we współczesnym świecie powoduje nie tylko kurczowe trzymanie się "jedynej i słusznej" opowieści lecz również, jak słusznie w jednym z wywiadów dla Rzeczypospolitej zauważył Andrzej Zybertowicz, u niektórych ludzi może spowodować obsesyjną, częściowo lub w ogóle nieuświadomioną chęć kontroli nad malutkim, lecz dostępnym dla nich wycinkiem rzeczywistości, co z kolei może prowadzić do tragedii, np. przyczyną niektórych zamachów terrorystycznych, w tym zamachów samobójczych może być nieuświadomione poczucie zagrożenia wobec "bezpieczeństwa ontologicznego" danej jednostki, które w połączeniu z zainfekowaniem jej umysłu przez radykalny islam (wszak islam islamowi nierówny) stanowi mieszankę wybuchową. Niestety dosłownie...
Jan Rylew Tak bardzo chciałbym się zgodzić z autorem, że tylko wspomnę, że nie łatwo jest określić prawdziwy wspólny cel nie mówiąc już o ścieżkach dojścia. Droga do prawdy wydaje się być labiryntem, dostępna tylko mądrości, a ta oznaczałaby zdolność przewidywania przyszłości. Jeśli nawet założymy tylko, że mądrość to zdolność czynienia dobra to i tak wracamy do warunku pierwszego. Jednak pomimo wszelkich trudności jakie rysują się w drodze człowieka do doskonałości, że cel wydaje się niemożliwy do osiągnięcia, to jednak powinniśmy czynić tak jakby to było możliwe. Sceptycyzm wobec własnych przemyśleń, a zwłaszcza przekonań, refleksyjna percepcja odmiennych poglądów przy rezygnacji z przeforsowania własnych to postawa wyglądająca na słuszną wobec idei wspólnotowości.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama