Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… RadRado 2 na 2 W teksie widać wyraźnie pewne analogie do Eksperymentu Calhouna zwanego "mysią utopią". Sam John B. Calhuon we wnioskach przyjął hipotezę, że w analogicznych warunkach społeczność ludzi także podlegałaby podobnym procesom. Oczywiście są różnice, myszy nie miały imigracji. Tutaj chciałem zaznaczyć, że wspomniani islamiści są nawet bardziej rozleniwieni od autochtonów i gdy zacznie się kryzys ich równoległe społeczeństwo upadnie również - bo nie będzie z czego płacić im zasiłków. Trudno przewidzieć co wyniknie z takiej sytuacji. Link do eksperymentu:
ciekawe.org/201(*)ludzkosc-eksperyment-calhouna/ Reklama
Klopton - Spokojnie 2 na 2 Geny sobie radzą z wszystkim wyśmienicie. My nie mamy wglądu bezpośrednio w ewolucje bo obserwujemy tylko jej ślady a nie jej obecny stan w tym momencie w którym ja to piszę i ktoś to czyta. Gen to tylko zapis doświadczenia już przeżytego a nie wzorzec postępowania w teraźniejszości. My powtarzamy swoje doświadczenia bo tak jest wygodniej ale wcale nie musimy. W ewolucji nie ma mechanizmów przystosowawczych bo wszystko co jest poddane obserwacji żyje lub żyło a więc było przystosowane, nie można żyć i nie być przystosowanym do życia. Naukowa t. ewolucji jest niepoprawna i pełna wewnętrznych sprzeczności. W ewolucji są cykle i my obecnie jesteśmy na cyklu inwolucji, zwijania się i wymierania, wszystkie gatunki prócz insektów i drobnoustrojów są na tym cyklu i wymieranie jest także częścią ewolucji. Nie wymiera jednak wszystko, bo podczas tego procesu gatunki są zmuszone do rozwijania cech nowych, u ludzi jest to rozum i serce, bez chorób i problemów nie rozwinęli byśmy tych narządów a tu jest wiele jeszcze do zrobienia, kora mózgowa i szyszynka są praktycznie na etapie wstępnym, serce i płuca podobnie. Niestety narzędziem są tu dzieci ale to nasz własny wybór, wcale nie musimy się rozwijać na błędach, wystarczy tylko zwolnić i żyć uważnej.
KrzysiekP 2 na 2 Ten artykuł posiada jeden podstawowy błąd merytoryczny. Wskazuje, ze oto istnieje jakaś powszechna cywilizacja dobrobytu, która w swoich mechanizmach uruchomiła czynnik autodestrukcji z powodu zbyt dogodnych warunków życia. Błąd polega na tym, ze jakby nie patrzeć to większość ludzkości - gdzieś pewnie pod 80%, żyje w warunkach dalekich od opisanych przez autora. Żyją w biedzie, permanentnym stanie niedoborów i na co dzień mierzą się z walką o minimum egzystencjalne. To, że w niektórych krajach osiągnięto asymetryczny poziom bogactwa nie świadczy o tym, że ewolucyjnie wpadliśmy w ślepą uliczkę. Wskazuje raczej na pewną fazę w dynamice cywilizacji.
Miru 1 na 1 Bardzo pesymistyczne wizje. Niestety, duże uproszczenie i generalizacja zachodzących procesów się tutaj wkradły. Po pierwsze nie ma sytuacji że 100 % jakiegoś społeczeństwa zachowuje się tak jak to przedstawia autor. Wszędzie są przypadki ekstremalne od totalnych leni po pracoholików. To że być może jest większy odsetek leni nie oznacza że jest ich 90 %. Jednak większość społeczeństwa pracuje aby utrzymać siebie i rodzinę, aby zaspokoić ambicje, aby kupować coraz lepsze produkty itd. Ludzka natura jest taka ze zawsze będzie za mało i a reklamy czy dobra luksusowe będą necic do zarabiania więcej. To że nie potrafimy tak dobrze rabac drwa na ogrzanie domu nie przeszkada nam wymyślać nowsze modele pił lańcuchowych, paliwo do nich będzie wydobywane bardziej nowoczesnymi technologiami, obsulga technilogii za pomocą nowego oprogramowania itd. Zawsze będzie co sprzedac i zawsze znajdzie się kupiec który musi na to zarobić.
Autor:
Miru Dodano:
10-01-2018 Rafał Poniecki - Ewolucja jest baaaaardzo powolna 2 na 2 Nie patrzmy na ewolucję mając na sobie końskie okulary. Tak jak Marian Kowalski, który twierdzi, że gdyby ewolucja była prawdą, to mielibyśmy po dwie wątroby, bo przecież tak dawno temu wynaleziono wódkę. Na większe zmiany w ludzkim genotypie to możemy liczyć, jeśli nastąpi katastrofa, która wyeliminuje 99% ludzkości, co zresztą nie jest niemożliwe. Coś takiego zdarzyło się zaledwie 75 tys. lat temu.
KRAZ 1 na 1 Krzysztof Karoń wypowiada się w podobnym duchu i to do mnie przemawia. Nie jedna troskliwa mamusia pozwala dziecku pospać do jedenastej, bo "jeszcze w życiu się napracuje". Tacy wychowankowie łykają potem różne wynalazki, jak bezwarunkowy dochód podstawowy, który jest, moim zdaniem, wytworem bankierów. Skoro jest już taka technologia, że kilka fabryk nasyci cały rynek wszelkimi dobrami, to gdzie i po co w ogóle pracować? Ale na BDP władza wyciągnie kasę od klasy średniej i tych, co swą pracą chcą do niej dołączyć, zaś banki i wielkie koncerny jak zwykle od płacenia się wywiną.
Autor:
KRAZ Dodano:
12-01-2018 olson 2 na 6 Felieton zawiera wiele błędów merytorycznych. Błąd: Ewolucja jest powolna Fakt: Szybka/powolna to kwestia względna, a ewolucja informacji jest dużo szybsza od ewolucji biologicznej Błąd: Nasze geny nie nadążają przygotowywać się do zmieniającej się rzeczywistości Fakt: Przystosowanie nie zależy tylko od genów. Błąd: Przez setki tysięcy lat byliśmy przystosowywani do życia w cywilizacji plemiennej. W niej bardzo dobrze sobie radziliśmy. Fakt: Wcale sobie dobrze nie radziliśmy, bo było o wiele gorzej "Wszystkie państwa wysoko rozwinięte borykają się z poważnym problemem niżu demograficznego" - to nie wina ewolucji, tylko tego, że większość to zawsze idioci, a wybitne jednostki ciągnęły ludzkość w górę, a dziś rozwinął się kolektyw, który przekracza poszczególne jednostki. Błąd: Bogate społeczeństwa straciły już zdolność reprodukcji i zmierzają do wymarcia Fakt: Reprodukcja nie jest zdolnością, tylko słabością, a ludzie wraz z rozwojem nabywają większej świadomości i nie decydują się na powielanie schematu zakładania rodziny w celu wypełnienia życiowej pustki.
Autor:
olson Dodano:
12-01-2018 olson 3 na 5 Błąd: Na dodatek tracą też zdolność do samodzielnej egzystencji. Następuje zanik jednostek zdolnych do pracy fizycznej. Stosunkowo też szybko zwiększa się ilość ludzi nie robiących dla społeczeństwa nic pożytecznego: czyli ani nie pracują ani nie wychowują dzieci. Pozostają na utrzymaniu innych. Fakt: To wina socjalizmu, a socjalizm jest winą demokracji, a demokracja jest winą wyboru mniejszego zła, czyli bierność i asekuranckie podejście wynikające ze strachu. Błąd: Dlatego dzisiaj państwa wysoko rozwinięte muszą opierać się o pracę emigrantów. Na Zachodzie Europy bez emigrantów ludzie w ogóle by sobie nie poradzili. Fakt: Powyższe to teoria wyssana z palca, a imigranci głównie obciążają socjal Błąd: Nie miałby kto tam nawet upiec chleba, bo rdzenni mieszkańcy się do tego nie nadają. Fakt: Każdy może się nauczyć pieczenia chleba, więc gdyby kogoś brakowało, to opłacałoby się tego nauczyć i pensja by wzrosła jeśli jest rzeczywiście tak jak pisze autor. Błąd: W pewnym momencie, gdy emigrantów będzie odpowiednia ilość, to dojdzie do buntu Fakt: Nie musi nawet dochodzić do buntu, bo w demokracji wystarczy, że będą mieć większość i dlatego Niemcy, Francja czy Belgia istnieją już tylko teoretycznie.
Autor:
olson Dodano:
12-01-2018 olson 3 na 5 Błąd: Brakuje rąk do pracy, bo ludzie są coraz bardziej rozleniwieni Fakt: Raczej brakuje pracy, a tam gdzie jest przerośnięty socjal tam ludziom po prostu nie opłaca się pracować. Lenistwo jest wtedy gdy można sobie na nie pozwolić i każdy częściowo do niego dąży. Praca to przymus jak wydalanie, ale jest niestety potrzebna. Kreatywność, spryt i przedsiębiorczość są dziś często ważniejsze od pracowitości. To właśnie dziś tak wiele osób jest przeciążonych pracą - na jednym biegunie najbiedniejsi, którzy by przeżyć muszą harować jak woły, a na drugim ludzie, którzy chcą coś znaczyć i idą drogą wyrzeczeń do wyimaginowanych pseudocelów odciągających ich od prawdy. Błąd: Powstrzymanie tego scenariusza będzie bardzo trudne a wręcz niemożliwe. Problemem największym jest to, że człowiek nie nadaje się do życia w takim dobrobycie jaki stworzyliśmy. Fakt: Na tej zasadzie człowiek nie nadaje się w ogóle do życia, bo albo ma cierpieć i nie mieć dobrobytu i żyć niepotrzebnie, ciągle męcząc się i pracując i rezygnując z przyjemności, albo przyjemność ma go przerosnąć i nim zawładnąć - oznacza to błąd w istocie samego mechanizmu ewolucji, dla którego człowiek jest zbędnym pikselem.
Autor:
olson Dodano:
12-01-2018 olson 2 na 4 Błąd: Ludzie dzisiaj żyjący są kompletnie nieprzygotowani mentalnie na nadchodzącą biedę. Rozleniwione jedynaki, które miały wszystkiego pod dostatkiem mogą znaleźć się nagle w świecie, gdzie będą stali w długich kolejkach żeby chociaż cokolwiek do jedzenia zdobyć. Wielu popadnie w marazm i otępienie, a wtedy staniemy się bezbronni wobec cywilizacji ze wschodu. Islamiści będą mogli bez problemu przejąć władzę w Europie. Fakt: Islamiści mogą przejąć władzę terrorem albo za pomocą demokracji i sabotażystów, którzy są za przyjmowaniem uchodźców politycznych. Rozleniwienie i pracowitość nie mają nic do rzeczy. Islamiści mają przewagę, bo nie mają hamulców, które mają moralni i empatyczni ludzie. Błąd: Obecnie cały system wychowania dzieci i młodzieży, jest zupełnie niedostosowany do naszej natury. Fakt: Nigdy nie był, a nasza natura nie jest dostosowana do świata i nigdy nie była, tylko dawniej ludzie mniej mogli i byli bardziej zniewoleni oficjalnie, a mniej zniewoleni przez przyjemności. I właśnie na tym ma polegać ewolucja - gatunek musi się z tym oswoić i przetrwają geny dostosowane do tego czyli egoistyczne i ze zdolnościami manipulacyjnymi oraz płynnymi hamulcami moralnymi i niskim poziomem przywiązywania się do ludzi, rzeczy, sytuacji itd.
Autor:
olson Dodano:
12-01-2018 olson 1 na 5 Błąd: Ludzie mają w sobie pewien mechanizm przystosowawczy. Przystosowujemy się do jakiegoś życia poprzez nasz wewnętrzny układ przyjemności-przykrości. Kształtuje się on głównie w dzieciństwie i młodości Fakt: Kształtuje się przez całe życie Błąd: Jeżeli za dziecka musiałeś dużo ponosić wysiłku, trudu i pracy, to w dorosłym życiu praca i wyrzeczenia nie będą ci sprawiały przykrości, a często nawet przynosiły przyjemności. Fakt: Przeciążenie obowiązkami i pracą może mieć różne konsekwencje, np przeżycie życia bez sensu, tylko po to by dostosowywać się do narzuconych reguł, albo do zmęczenia tym i chęcią przeżycia tego czego nie przeżyli w dzieciństwie. Wysiłek jest niewiele warty - należy nauczać tego jak przeżyć życie na luzie, sprytnie i w inteligentny sposób, by nie trzeba było się przemęczać bez potrzeby. Błąd: Natomiast osoba wychowana w warunkach, gdzie nie doświadczyła niemal żadnej pracy, nie jest zdolna wykrzesać w sobie do niej chęci. Czynności wymagające dłuższego wysiłku fizycznego wywołują u niej straszne uczucia. Fakt: Osoba, która nie doświadczyła żadnej pracy nie istnieje - dziś od dziecka jest przeciążenie obowiązkami i wyścig szczurów. Poza tym widać tu utożsamianie wysiłku jako takiego z wysiłkiem fizycznym.
Autor:
olson Dodano:
12-01-2018 olson -1 na 5 Błąd: Człowiek wychowany bezstresowo, nie doznający żadnego wysiłku w dzieciństwie, staje się praktycznie kaleką w dorosłym życiu. Fakt: Najlepszym wygrywanie przychodzi bez większego wysiłku, a luz pozwala dobrze dysponować kreatywnością. "Wszelka praca sprawia mu przykrości a wychowywanie dzieci to dla niego horror" Praca sprawia przykrość gdy jest słaba i zniewala. Wychowanie dzieci nie musi być horrorem, ale rodzenie dzieci wcale nie jest dobre. Z moralnego punktu widzenia jest negatywne. Błąd: Przeciętny człowiek powinien w życiu ponieść pewien wysiłek i trud. Musi iść do pracy i wychowywać potomstwo. To jakiś żart, prawda? Musi wychowywać potomstwo? To co nazywasz wysiłkiem i trudem może nim nie być, a zamiast tego może być przyjemnością, jeśli nie wychowa się dzieci w patosie i przeświadczeniu, że to wszystko jest takie bardzo ważne i wymaga wielkiego wysiłku, albo wielkiej mądrości.
Autor:
olson Dodano:
12-01-2018 olson 1 na 5 Błąd: Natomiast dzisiaj dzieci i młodzież wiodą życie lekkie, łatwe i przyjemne. Nie doświadczają pracy, trudów i wyrzeczeń. Fakt: I niby gdzie tacy młodzi żyją? To jakaś odrealniona opinia, bo fakty są takie, że rośnie liczba depresji, zaburzeń itd, bo ludzie jednak mądrzeją i placebo i okłamywanie się przestaje działać, co zresztą Nietzsche przewidział już dawno. Ludzie dziś więcej wiedzą i przez to bardziej cierpią i są bardziej złożeni, więc łatwiej o niespójności własnych dążeń i błędy. Błąd: Wszystkiego mają pod dostatkiem, a później gdy dorastają wymagamy od nich żeby całkowicie zmieniły styl życia: poświęciły się wychowaniu potomstwa i szły do pracy. Dla nich to jest często nie do przyjęcia. Fakt: Nikt nie ma prawa mówić innym jaki mają mieć styl życia i czy mają mieć dzieci. Lepiej namawiać żeby nie mieli, ale ostatecznie to ich własna decyzja. Dziś mało kto wiedzie lekkie życie. Obecnie mamy na głowach dużo więcej niż nasi przodkowie i tu być może nigdy się nie dostosujemy.
Autor:
olson Dodano:
12-01-2018 olson 1 na 5 "W cywilizacji plemiennej to ludzkie potrzeby skłaniały dzieci do trudu i wysiłku: czasami był głodny, to musiał pójść pomóc przy uprawie ziemi, przy polowaniu lub musiał iść do lasu poszukać jedzenia, czasami marznął, to musiał nazbierać gałęzi na opał i narąbać drewna, chciał rozrywki, to musiał wyjść na dwór i pobawić się z rówieśnikami." Same przymusy. Błąd: Dzisiaj dzieci nie bywają głodne. Mają wszystkiego pod dostatkiem. Fakt: Głodne też bywają, a mając wszystkiego pod dostatkiem mogą przejść na wyższy poziom człowieczeństwa - zrozumienie pustki i bezsensu wszystkiego i że wszystko tak naprawdę sprowadza się do odczuć w ośrodkach przyjemności i nagrody w mózgu. Błąd: Natomiast całą rozrywkę może dostarczyć jeden mały smartfon. Można przez niego kontaktować się z przyjaciółmi, rywalizować grając w gry, czy posłuchać muzyki albo filmy obejrzeć. Dziecko nie musi już dokonywać żadnego wysiłku żeby zaspokoić swoje potrzeby. Fakt: Jeden smartfon nie wystarczy, bo człowiek stawia sobie wyższe cele, a poza tym starania przenoszą się na wyższy wysiłek intelektualny, jakieś pasje (nawet niech to będą gry) itd.
Autor:
olson Dodano:
12-01-2018 olson 3 na 5 Błąd: Dodatkowo system odżywiania dzieci i młodzieży jest bardzo zły. Dzieci mają naturalne pragnienie jedzenia słodkiego. Fakt: Ogólnie odżywianie takie jest, a nie tylko dzieci i młodzieży. Jedzenie niezdrowych rzeczy nie oznacza tworzenia niedoborów. Natura taka już jest, że to co jest przyjemne jest też z reguły niezdrowe lub niemoralne, a ewolucji nie zależy na naszym szczęściu tylko przetrwaniu, a nam zależy na szczęściu i jeśli jesteśmy faktycznie ludźmi to gardzimy samym przetrwaniem bez szczęścia. Błąd: W szkole mniej wtłaczać wiedzy, a więcej przystosowywać do pracy fizycznej i różnych wyrzeczeń Fakt: Na odwrót - więcej wiedzy, a mniej wyścigu szczurów i wmawiania patosu, że coś jest strasznie ważne. Nie potrzebujemy społeczeństwa tępych fizoli, a oni nie potrzebują żyć, skoro mają nie czerpać z tego przyjemności i tylko ciągle się wyrzekać.
Autor:
olson Dodano:
12-01-2018 GrzeTor - Pani Calment - 122 lata życia 6 na 6 Bezstresowy styl życia może sprzyjać długowieczności, np. rekodzistką była pani Calment . Co wiemy o jej stylu życia:
pl.wikipedia.org/wiki/Jeanne_Calment "Majątek męża pozwolił jej na życie z daleka od zmartwień materialnych,
bez konieczności pracy, z wieloma rozrywkami – teatrem, operą, tenisem
czy jazdą na rowerze. W późniejszym wieku próbowała także szermierki."
Cechy jej stylu życia:
- Była spokojna i optymistyczna (jej nazwisko w tłumaczeniu na polski oznacza Spokój)
- Dużo się śmiała.
- Jadła dużo czekolady.
- Jako metodę dbania o skórę stosowała oliwę z oliwek.
No to teraz proszę porównać to osiągnięcie w dziedzinie długowieczności do stresowo wychowanych polskich mężczyzn za PRL, którzy żyli średnio 66 lat.
Piotr - wieszczenie dziada 2 na 4 Autor wieszczy jak wioskowy dziad z Konopielki ...
Autor:
Piotr Dodano:
15-01-2018 danbog 1 na 3 Stresowo wychowywana młodzierz doskonale sobie radziła podrzynając gardła ludziom w wieku autora artykułu, a z braku laku sobie nawzajem . Tak więc ja wole tych nieprzystosowanych i bezstresowych . Wszyscy jesteśmy rozpieszczeni chodzeniem w butach, wiec trzeb idąc tokiem rozumowanai autora zacząć biegać boso . By lepiej radzić sobie w nadchodzących ciężkich czasach . Autorowi wydaje się że problem przeludnieinia udało się już rozwiązać, więc sen z powiek spędza mu spadek rozrodczości . Autor nie zauważył że od rewolucji technicznej w 19 wieku pracy systematycznie ubywa . Co rozwiązuje się na 2 sposoby . 1. Socjal dający mozliwość bezstresowego życia. 2. Zatrudnianiae w służbach kontrolnych [ by na jednego pracującego przypadało ze 6 kontrolujacych go ] . Jak widać woli ten 2 kierunek - rzecz gustu . No chyba że zamierza rozwiązać problem bezrobocia metodą depopulacji przez zestresowaną móodzierz . Tak czy inaczej moim zdaniem wyjątkowo słaby tekst .
Autor:
danbog Dodano:
15-01-2018 PawelW - Podziękowania dla @olson i @Grzetor 1 na 3 <font="3">Bardzo niska jakość artykułu skłoniła mnie aby się zalogować i zostawić komentarz.... a konkretnie pragnę niezmiernie podziękować komentatorowi @Olson oraz @GrzeTor za wypunktowanie tych wszelkich bzdur i bezsensów ujętych w artykule (nawet jesli nie zgadzalem sie z kontrargumentem). Dotychczas nie zdarzyło mi się czytać na racjonaliście tekstu o tak niskim poziomie. Czytając artykuł aż mnie fizycznie "zęby bolały" przy każdej prawie linijce tekstu.<font="3"> </font="3"></font="3">
Autor:
PawelW Dodano:
16-01-2018 Gabriel X - dwie strony medalu 0 na 2 Niezwykle pouczające! Najpierw przekonał mnie autor arta, później olson. Zderzenie myślenia zdroworozsądkowego i emocjonalności z chłodną racjonalnością i nauką? w dodatku oba rodzaje nie są tu całkowicie przeciwstawne.Rzeczywistość jest ogromnie złożona i do końca nierozpoznawalna.Logika i nauki o poznaniu każą tu dokonać syntezy obu ujęć i uzyskać rozwiązanie sprzeczności na wyższym poziomie poprzez twórczą ich integrację. Może np tak: jeśli przełamiemy nasze wewnętrzne obecne słabości i ograniczenia i to samo w uczynią pozostałe podmioty świata zewnętrznego objęte takimi sprzecznościami to uzyskamy ich ( przynajmniej lokalne) przezwyciężenie. Ale wpierw trzeba transcendentnie pokonać nieliniową do nich trudną drogę przemian (transformacji).Opisują ją teoria katastrof, mechanizmy krytycznych zmian itp. To długa droga "pod górkę", i to jeszcze ze wspinaczkową przewieszką, ale już coraz wyraźniej rysująca się w ludzkiej świadomości i umysłach.Potocznie nazywa się to oświeceniem, czyli osiągnieciem wewnętrznego wglądu.
Gabriel X - Klopton: zwolnić i żyć uważniej Klopton: wcale nie musimy się rozwijać na błędach, wystarczy tylko zwolnić i żyć uważniej. Od lat analizując naszą rzeczywistość dochodzę do takiego samego wniosku (zob. www.prawia.pl). Sądzę też, że do rozwiązania strategicznych i globalnych problemów cywilizacyjnych warto posłużyć się wzorcami cybernetycznymi, a w szczególności programem opartym na sprzężeniu wyprzedzającym (feedforward) w formie analizy systemowej propagowanej przez Lesława Michnowskiego: "Społeczeństwo przyszłości a trwały rozwój".Trwały to dużo lepiej niż zrównoważony. Potrafimy więc już tworzyć wyobrażenia niezbędne do podejmowania dobrych decyzji sterowniczych, a te mogą poprowadzić do odpowiednich energomaterialnych działań wykonawczych. Mit dziejotwórczy stanie się ciałem, tak jak to się dzieje z mitami politycznymi. Jeśli, jak pisze Durkheim, mit stanowi zespół wyobrażeń symbolicznie odzwierciedlających wspólną dla danej społeczności koncepcję rzeczywistości jako przejaw dominującej ideologii, niekorzystnej, a nawet destrukcyjnej dla tej rzeczywistości, to ich (wyobrażeń) zmiana biegunowości nie może być błędem czy utopią. Ponadto to społeczeństwo (naród) nie pozostaje tylko biernym tworzywem. W sam raz zadanie dla tworzonego obecnie przez premiera Centrum Studiów Strategicznych. Właśnie tu i teraz.
urgo - ocena tekstu 1 na 1 Pod tekstem widzę tylko opcję "oceń tekst pozytywnie". Specjalnie dla tego tekstu powinniście wprowadzić opcję "oceń tekst negatywnie". :(
Autor:
urgo Dodano:
20-01-2018 Lipiński - krótko 1 na 3 Podjąłem trud przeczytania tego czegoś i uważam za stosowne zwrócenie uwagi moderatorowi na jakość zamieszczanych tekstów. Nie chcę obrażać autora, bo przecież filozof i niby każdy ma prawo wygłosić własne zdanie. Tylko w tym tekście akapit za akapitem ignorancja goni frustrację. Wiedza o rozwoju psychiki człowieka albo na przykład o "chorobliwość" poprzednich pokoleń jest właściwie żadna. Tak gdzieś w głębi mojego mózgu tli się pytanie - które pokolenia były dla autora wzorcowe? Szacunek dla Olson. Ja nie mogłem wykrzesać z siebie sił na polemikę z tezami zawartymi w tekście.
KRAZ 0 na 2 Olson rozkręcił się i wypunktował "błąd" za "błędem". Czasem coś sensownego, a nieraz bzdury większe niż w krytykowanym tekście. "Osoba, która nie doświadczyła żadnej pracy nie istnieje - dziś od dziecka jest przeciążenie obowiązkami" ▬Problemem młodzieży jest brak nadzoru ze strony szkoły i rodziców. Telewizor i internet nie są dobrymi wychowawcami. Obowiązki zaś są dla nich nie tyle za duże, co raczej niespecjalnie formujące. A dzieci trzeba formować bo takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie. "Najlepszym wygrywanie przychodzi bez większego wysiłku, a luz pozwala dobrze dysponować kreatywnością." ▬Przed telewizorami i komputerami wyluzowują się już miliony takich kreatywnych. Uważają się za najlepszych, co wygrywają. A jeśli akurtat przegrywają, to żądają by państwo (podatnicy) im pomogło. A władzom w to graj, bo zwiększa to ich środki i możliwości. "Reprodukcja nie jest zdolnością, tylko słabością, a ludzie (...) nie decydują się na powielanie schematu zakładania rodziny w celu wypełnienia życiowej pustki." "rodzenie dzieci wcale nie jest dobre. Z moralnego punktu widzenia jest negatywne." ▬Wyczuwam hołd dla posthumanizmu. Po co dzieci? Jeszcze martwić się ich przyszłością? Byleby pożyć, a potem to choćby potop.
Autor:
KRAZ Dodano:
24-01-2018 KRAZ 0 na 2 "Niemcy, Francja czy Belgia istnieją już tylko teoretycznie" ▬Marksistowskie elity chcą zastąpić je nowym państwem. Totalitarnym i komunistycznym. Arabowie są w ich rękach takim samym narzędziem jak feministki i działacze LGBT, bo świetnie się nadają. Otóż marksizm klasyczny zasadza się na "nierozwiązywalnym konfklikcie" między kapitalistą a robotnikiem, zaś marksizm kulturowy - na konflikcie między "prześladowanymi mniejszościami" a "nietolerancyjną większością". Konflikty te są integralną częścią systemu (kiedyś kapitalizm, dziś cywilizacja zachodnia) i tylko jego zniszczenie przyniesie "wyzwolenie". Chodzi więc o to, by nasycać społeczeństwa takimi mniejszościami, które będą wywoływać kontrowersje i reakcje. Im bardziej "moralni i empatyczni ludzie" te społeczności tworzą, tym radykalniejsze muszą być mniejszości. I oto mamy "nierozwiązywalny konflikt". A wtedy brukselscy rewolucjoniści mają pretekst by wtryniać nos w wewnętrzne sprawy poszczególnych państw. "Prześladowane mniejszości" mają za zadanie rozbić stary porządek, budowany przez "kołtuńską, szowinistyczną większość". To nie islam jest tu największym zagrożeniem. Przynajmniej na razie. Tajne służby mogą radykałów pozamiatać w kilka tygodni.
Autor:
KRAZ Dodano:
24-01-2018 KRAZ 1 na 3 "Imigranci głównie obciążają socjal" ▬Gdyby tak było, nie byłoby zjawiska drenażu mózgów. Wysysa się z krajów neokolonialnych najlepiej wykształconych ludzi, którzy są jedyną nadzieją na wyciągnięcie swych ojczyzn z upadku. Co innego ci ostatni "uchodźcy", ale to inna sprawa "Rozleniwienie i pracowitość nie mają nic do rzeczy. Islamiści mają przewagę, bo nie mają hamulców, które mają moralni i empatyczni ludzie." ▬Przegrywamy, bo jesteśmy tacy wspaniali, a zatracanie podstawowych umiejętności przetrwania nie ma tu nic do rzeczy.XD "Błąd: Kształtuje się on głównie w dzieciństwie i młodości Fakt: Kształtuje się przez całe życie" ▬Aleś mu dogadał. "by nie trzeba było się przemęczać bez potrzeby." ▬Ale gdy jest potrzeba, to pewne nawyki i umiejętności są konieczne. Mimo to znów objeżdżasz Autora za zdanie, które w niczym nie przeczy Twojemu. Ale propsy od gawiedzi są. "rośnie liczba depresji, zaburzeń itd, bo ludzie jednak mądrzeją i placebo przestaje działać (...) Ludzie dziś więcej wiedzą i przez to bardziej cierpią" ▬Zwłaszcza nastolatki "mądrzeją" i "cierpią" od nadmiaru wiedzy. Gdyby odłączyć ich od internetu, to liczba samobójstw... spadłaby do minimum na skutek odstawienia wikipedii i innych portali edukacyjnych.:)
Autor:
KRAZ Dodano:
24-01-2018 KRAZ 0 na 2 "mając wszystkiego pod dostatkiem mogą przejść na wyższy poziom człowieczeństwa" "smartfon nie wystarczy, bo człowiek stawia sobie wyższe cele, wyższy wysiłek intelektualny, jakieś pasje (nawet niech to będą gry)" - LOL ▬Ryzykowne jest wchodzić na wyższy poziom, wyrzekając się umiejętności przetrwania na niższym. Zapaść systemu może nadejść w każdej chwili, a wtedy wakacje od szarej rzeczywistości się skończą. danbog: "Autorowi wydaje się że problem przeludnieinia udało się już rozwiązać" ▬Europie eksplozja demograficzna chyba już nie grozi. A może się mylę? "pracy systematycznie ubywa (...) 2 sposoby: 1. Socjal 2... ▬Gdyby drukarki 3D się upowszechniły, doszłoby do kolejnej rewolucji przemysłowej. Bez socjalu możnaby nasycić swój dom trwałymi artykułami. Może nie byłby to HiTech, ale kto dziś ma dom wypełniony najnowocześniejszym sprzętem? Pewne rzeczy wciąż będą lepsze z wyspecjalizowanych fabryk, jednak uniezależnienie od wielkich koncernów byłoby większe. Oczywiście władza wraz z lobbystami będzie blokować tę technologię, oczywiście dla naszego dobra, bo źli terroryści będą sobie karabiny drukować. Dadzą socjal. Kasę wyciągną od podatników, a beneficjenci pójdą na zakupy do koncernów - voila! Oto mamy "wyrównywanie szans".
Autor:
KRAZ Dodano:
24-01-2018 olson - KRAZ = autor tekstu 0 na 2 Wypunktowałem twoje wypociny to należało siedzieć cicho. Tą żałosną próbą odpowiedzi, w której nie potrafiłeś się odnieść do żadnego argumentu, tylko dodatkowo się ośmieszyłeś. Najbardziej bawi mnie fragment o rodzeniu dzieci. Oczywiście nie obaliłeś żadnej z moich odpowiedzi. Na drugi raz bardziej się wysil. Czyżbyś był przykładem lenistwa, które powoduje, że w efekcie piszesz bzdury? "argument" kraza: "Wyczuwam hołd dla posthumanizmu. Po co dzieci? Jeszcze martwić się ich przyszłością? Byleby pożyć, a potem to choćby potop." Hahaha, niezłe, co? :)))) Dzieci to przywilej ludzi szczęśliwych, zdrowych, wolnych od nałogów i zamożnych. Cała reszta płodząc dzieci robi im krzywdę. P.S. źle wyczuwasz hołd dla posthumanizmu. Takimi komentarzami się poniżasz, bo nie potrafisz się odnieść do tego co napisałem, a obaliłem tym ten śmieszny tekścik, co zauważyło też kilka osób.
Autor:
olson Dodano:
25-01-2018 olson 2 na 4 Podsumowując (by nie pozostawić żadnych wątpliwości): - obecnie nie jest gorzej niż było, bo zawsze było źle dla ogółu i dobrze dla jednostek, ale dziś te jednostki mają lepiej - ogół ma dziś lepsze warunki niż kiedyś, ale mimo tego jest bardziej nieszczęśliwy, bo nie jest już tak ślepy i ma większą wiedzę, co skutkuje świadomością bezsensu życia i braku wolnej woli i daje w efekcie depresje i inne zaburzenia - kult pracy i prokreacji to idee wymyślone przez elity po to by prymitywny plebs w to wierzył i się tym kierował, bo władze chcą mieć pracowitych niewolników - socjalizm jest ciosem w wartości i wabikiem dla imigrantów, którzy stają się uchodźcami ekonomicznymi - przewagą fanatyków religijnych nad świadomymi ludźmi jest brak hamulców i psychopatia oraz sianie terroru i wymuszanie tolerancji - problemem młodzieży jest wyścig szczurów i ciągłe poddawanie ocenom efektów ich pracy, co sprawia, że nie uczą się oni życia dla siebie, tylko ciągle żyją "na zewnątrz", pod czyjeś dyktando i w efekcie są nieszczęśliwi i nie mają własnego zdania Jedyny "kontrargument", a właściwie pseudokontrargument autora to: "Aleś mu dogadał." :)))))
Autor:
olson Dodano:
25-01-2018 KRAZ 0 na 4 "nie obaliłeś żadnej z moich odpowiedzi." ▬Bo niekumaty jesteś. Poświęcę ci jeszcze trochę czasu, tak jak dziecku specjalnej troski. Zjechałeś tekst "mechanizm przystosowawczy kształtuje się GŁÓWNIE w dzieciństwie i młodości", dopowiedziałeś to, co się rozumie samo przez się, iż "kształtuje się przez całe życie" i wiwatujesz, że wytknąłeś rzekomy błąd. Ale tego nie "zauważyło kilka osób", więc się podjarałeś. ►"by nie trzeba było się przemęczać bez potrzeby" ▬Kolejny "sukces" w potyczce z autorem, bo nie dopowiedział tej oczywistości. Nie wiem kto przemęcza się BEZ POTRZEBY. Jeśli już, to dlatego, że taka potrzeba zachodzi. ►"Dzieci to przywilej ludzi szczęśliwych, zdrowych, wolnych od nałogów i zamożnych. Cała reszta płodząc dzieci robi im krzywdę." ▬Toteż pojawił się Jugendamt, Barnevernet itp. wynalazki pełzającego totalitaryzmu (władze totalitarne nie tolerują żadnej władzy po za własną, także rodzicielskiej). No bo skoro w szkole stwierdzono, że dziecko jest "smutne", to trzeba je odebrać patologicznej rodzinie. Wszak najpóźniej na komunię, dzieci chcą mieć już smatfony, X-boxy, quady i inne bajery, a skoro rodzice nie mogą lub nie chcą zaspokoić ich "potrzeb" (reklamy kreują takie "pseudocele odciągające od prawdy"), to nie ma przeproś.
Autor:
KRAZ Dodano:
26-01-2018 KRAZ -1 na 3 ►"kult pracy i prokreacji (...) władze chcą mieć pracowitych niewolników" ▬Nie tylko władze, bo zwykli ludzie też na stare lata "chcą mieć pracowitych niewolników". Dobrobyt powstaje tylko z pracy. Własnej albo cudzej. ►"wiele osób jest przeciążonych pracą [zarówno ci] najbiedniejsi, którzy by przeżyć muszą harować [jak i bogatsi, co] idą drogą wyrzeczeń do wyimaginowanych pseudocelów" ▬Może chcą zasłużyć na prawo posiadania dzieci. Skoro nie potrafią obalić gnębiącego ich systemu, może one tego dokonają. ►"zawsze było źle dla ogółu i dobrze dla jednostek, ale dziś te jednostki mają lepiej" ▬A co sprawiło, że te "jednostki" mają dziś lepiej? Bo moim zdaniem to właśnie praca (ich samych, lub cudza na której pasożytują - zależy od konkretnych "jednostek"), a także postęp techniczny, też efekt pracy. A ten "ogół" dla którego "zawsze było źle" ma lepiej? ►"ogół ma dziś lepsze warunki (...) jest bardziej nieszczęśliwy, bo nie jest już tak ślepy i ma większą wiedzę" ▬A czy Ty osiągnąłeś już szczęście pomimo zgromadzonej wiedzy? Czym wypełniasz życiową pustkę? Zaraz, przecież nie jesteś ogółem, tylko jednostką.:)
Autor:
KRAZ Dodano:
26-01-2018 KRAZ -1 na 3 ►"przewagą fanatyków religijnych jest (...) wymuszanie tolerancji" ▬Wymuszaniem tolerancji parają się raczej fanatycy niereligijni (marksiści, o których pisałem, ale minusujesz jak leci - za karę, bo dałem 4 minusy na 9 możliwych XD). ►"socjalizm jest ciosem w wartości" ▬Czy ciężka praca stanowi wg. ciebie wartość? A rodzina? Może to tylko "wypełnienie życiowej pustki", jak jakieś używki, "nawet niech to będą gry"? ►"należy nauczać tego jak przeżyć życie na luzie, sprytnie i w inteligentny sposób" ▬"Człowiek wychowany bezstresowo (...) staje się praktycznie kaleką w dorosłym życiu." To dobra odpowiedź, bo jako kaleka nie pożyjesz se na luzie. Chyba że jesteś "najlepszym", któremu pasożytowanie na cudzej pracy "przychodzi bez większego wysiłku". ▬"Jeżeli za dziecka musiałeś dużo ponosić wysiłku, trudu i pracy, to w dorosłym życiu..." Co oznacza, że nauka wymaga wysiłku, a czego Jaś się nie nauczy... Chcesz zarówno dzieciństwo jak i dorosłość spędzić na luzie? Bez pasożytnictwa się nie da. ►"problemem młodzieży jest wyścig szczurów (...) w efekcie są nieszczęśliwi i nie mają własnego zdania" ▬Na szczęście Ty masz własne zdanie. Szczęśliwy.:)
Autor:
KRAZ Dodano:
26-01-2018 olson 0 na 2 ""nie obaliłeś żadnej z moich odpowiedzi." ▬Bo niekumaty jesteś." Czyli jestem niekumaty, bo nie obaliłeś żadnej z moich odpowiedzi? To potraktuj mnie jako kumatego i odpowiedz na moje argumenty. Póki co udowodniłeś tylko, że są one dla ciebie za trudne i sobie z nimi nie poradziłeś, czyli jesteś gorzej niż niekumaty. Napisałeś najbardziej żenujący tekst w historii tego portalu, a teraz z alter konta nieudolnie tego bronisz, jeszcze bardziej pogrążając ten tekścik (a myślałem, że się bardziej nie da). "Zjechałeś tekst "mechanizm przystosowawczy kształtuje się GŁÓWNIE w dzieciństwie i młodości", dopowiedziałeś to, co się rozumie samo przez się, iż "kształtuje się przez całe życie" i wiwatujesz, że wytknąłeś rzekomy błąd. " Bo nie kształtuje się głównie w dzieciństwie, tylko przez całe życie. Obaliłem ten błąd i oczywiście dalej się przy nim upierasz. Cokolwiek bym nie napisał, to i tak będziesz to wypierał i nie przyjmiesz tego do wiadomości. Żenada. Nadal moje odpowiedzi są w mocy. Wysil się i odpowiedz, albo przeproś i wróć z podkulonym ogonem. Twoje emocjonalne pseudoodpowiedzi nie odnoszą się do moich argumentów. Typowe.
Autor:
olson Dodano:
27-01-2018 Lipiński - do Kraz/autor 2 na 2 Proponuję skupić się na wyjaśnieniu jednego problemu a następnie omówić kolejne.cytat "Problemem największym jest to, że człowiek nie nadaje się do życia w takim dobrobycie jaki stworzyliśmy. Obecnie cały system wychowania dzieci i młodzieży, jest zupełnie niedostosowany do naszej natury." Dlatego mam pytania do autora: 1. na jakiej podstawie (neurobiologia, fizjologia, biologia, antropologia) uważa, że człowiek nie nadaje się do życia w dobrobycie? pozwolę sobie zwrócić uwagę na jeden głównych priorytetów mózgu czyli komfort 2. Co autor wie o historii systemów wychowawczych i ich efektach. Czy mówimy o ostatnich 2-3 pokoleniach czy może sięgamy głębiej? 3. Dlaczego ten obecny system wychowania jest niedostosowany do naszej natury? 4. Kto lub Co jest autorem tego aktualnego systemu?
KRAZ -1 na 1 "Twoje emocjonalne pseudoodpowiedzi nie odnoszą się do moich argumentów." ▬Chyba wiem już o co ci chodzi. Uznałeś czemuś, że jadę ciebie z góry na dół i oczekujesz, że po kolei będę tłumaczył. Otóż jeśli do któregoś z twych 26 akapitów (9 komentarzy) się nie odniosłem, znaczy że akurat nie mam doń zastrzerzeń. Więc nie było po całości i zaznaczyłem to na samym początku. Autorem nie jestem, po prostu tekst przemawia do mnie i niewiele mam do dodania. Ale coś dodam. ★"Zadłużenie państw wysokorozwiniętych bardzo szybko rośnie (...) ludzie są coraz bardziej rozleniwieni" ▬Kosztem słabnącej klasy średniej (rosnące podatki i korumpujące przedsiębiorców dopłaty), "opiekuńcza" władza trzymająca sztamę z międzynarodówką finansową (po krótkiej kadencji ciepłe posadki), przekupuje coraz liczniejszą biedotę (socjal). ★"Na Zachodzie (...) bez emigrantów (...) by sobie nie poradzili" ▬Doszło by do zapaści i nim system by uzdrowiono, popłynęłoby wiele krwi i łez. ★"za dziecka musiałeś dużo ponosić wysiłku (...) w dorosłym życiu (...) nie będą ci sprawiały przykrości" "W cywilizacji plemiennej to ludzkie potrzeby skłaniały dzieci do trudu i wysiłku" ▬"Potrzeba jest matką wynalazku", ale celem komunizmu jest zaspokojenie wszelkich potrzeb.
Autor:
KRAZ Dodano:
27-01-2018 Lipiński - do Kraz 1 na 1 jeszcze raz z uporem godnym lepszej sprawy zapraszam do rzeczowej dyskusji. Pytania w moim poprzednim wpisie. Mam nadzieję, że pytania nie okazały się zbyt trudne.
KRAZ -1 na 1 ★"zreformować cały system wychowania" ▬Powrót do dawnych wzorców (autonomia rodziny, brak przymusu ubezpieczeń społecznych) nie przywróci dzietności sprzed pokoleń (nie musi), ale do uzdrowienia społeczeństw jest niezbędny. ★"Nie może istnieć społeczeństwo, które (...) nie wychowuje dzieci i nie pracuje" "Ludzie są kompletnie nieprzygotowani mentalnie na nadchodzącą biedę" "kryzys w niedalekiej przyszłości wydaje się być nieunikniony" "Wielu popadnie w marazm i otępienie" ▬Otóż to. Gdyby czyjeś zepsute dzieci roztrwoniły dorobek rodziców, to ich problem, bo przepłynie on do osób pracowitych. Jednak tu zepsucie osiąga skalę całych narodów. ★"Nasze geny nie nadążają przygotowywać się do (...) rzeczywistości" ▬Nie wiem po co angażwać w to geny. Silni ludzie ► rozkwit ► słabi ludzie ► zapaść ► silni ludzie. A geny wciąż te same. ★"człowiek nie nadaje się do życia w takim dobrobycie (...) system wychowania dzieci (...) niedostosowany do naszej natury" ▬Państwo opiekuńcze, które zdjęło z ludzi egzystencjalne obowiązki, jest winne tej degeneracji. Nie jestem pewien, o co chodzi z tą "naturą". Chyba o oportunizm, czyli dostosowywanie się do okoliczności. Do wygód łatwo się dostosować, do niewygód - trudno.
Autor:
KRAZ Dodano:
27-01-2018 olson 0 na 2 Nadal nie odniosłeś się do żadnego z punktów. Jasne, wszyscy ci uwierzą, że nie jesteś autorem tego żenującego tekstu, który bronisz w żałosny sposób, brnąc w dyskusje z samym sobą (bo moje argumenty nadal pozostają przez ciebie nietknięte i wygląda na to, że nawet nie rozumiesz z czym próbujesz dyskutować). Moje podsumowanie powyżej już masz. Do tego dodam coś co zupełnie ci umknęło, a mianowicie to, że człowiek żyje dla szczęścia i nagrody i wiodą do tego różne ścieżki. Większość żyje po to by się rozmnażać i ciężko pracować by stać się nośnikami genów i pikselami w (pseudo) "idealnym" społeczeństwie. Cywilizowani ludzie nie wierzą w to, że trzeba mieć dzieci i pracować bez nagrody, licząc na nagrodę pośmiertną. Większa wiedza prowadzi do kryzysu sensu i wartości, ale to nie problem wynikający z dobrobytu, tylko z braku ogłupiających przeszkód, które zaślepiały ludzi do tej pory, zmuszając ich do walki o byt, gdzie przyjemność własna jest zaniedbana (czyli nigdy nie było lepiej). Człowieka zaś zmieniają bardzo różne rzeczy, niezależnie od tego w jakim momencie życia się zdarzają (póki mózg jest gotowy do nauki czyli względnie zdrowy). Czyli tekst jest beznadziejny i nie masz żadnych argumentów by go obronić.
Autor:
olson Dodano:
28-01-2018 jaxyz - do Lipiński ale nie autor Autor czesto tematy porusza zbyt powieszchownie i w zaleznosci od nastroju mozna sie z nim zgadzać lub nie. >np. kwestia dostepnosci weglowodanow w dobrobycie prowadzi czesc osob do otylosci i zwiazanych z nia problemow. oczywiscie nie idzie za tym uznać ze nie nadajemy sie do zycia w dobrobycie ale ze stwaza on rownieź wyzwania. >musimy siegac duzo glebiej i podobnie jak z dobrobytem moim zdaniem problem jest tylko czesciowy. Jak wygladalo wychowanie przez np 200tys lat ktore mogly odcisnac sie na genetyce? niewiadomo. ale mozna sie domyslac źe chlopcy szybko zaczynali pomagac ojcom np. przy polowaniach a dziewczynki zostawaly przy matkach. dzis szczegolnie chlopcy byli by wiec niedostatecznie zaopiekowani od strony merzczyzn bo szkoly sa mocno sfeminizowane a ojcowie nie biora do pracy swych synow i ogolnie molo sie nimi zajmuja z roznych wzgledow i z tad mogla by powstac jakas frustracja w synach i spadek ich szans w stosunku do tych szczesliwcow ktorych ojcowie dostrzegli problem, dzialali z tysiacletnim wzorcem i np sami uczyli czesci umiejestnosci ktore synom zapewnily pozycje w grupie.
Autor:
jaxyz Dodano:
29-01-2018 Lipiński - do jaxyz podstawowy błąd to odniesienie do nastroju.
Zgadzać lub nie, można uwzględniając posiadaną wiedzę a nie nastrój danej chwili.
kwestia problemów z nadwagą jest tematem o bardzo szerokiej perspektywie ale niewiele ma wspólnego z dobrobytem. Chyba, że sam dobrobyt traktujemy bardzo prymitywnie i powierzchownie jako dostęp do wysoko-przetworzonej żywności. Zapraszam do zapoznania się z wynikami badania ACE Study
www.acestudy.org/index.html w naszych genach odciśnięte są procesy trwające dziesiątki, jeśli nie setki milionów lat.
Dlatego neurobiologia wskazuje na podział mózgu na trzy poziomy; mózg gadzi, mózg zwierzęcy i mózg racjonalny(ludzki). Ten ostatni ewoluował przez ostatnie ca 2mln lat.
Dynamiczny, w sensie ewolucyjnym, rozwój kory nowej rozpoczął się od momentu ujarzmienia ognia.
Dostosowanie aspektów kulturowych wychowania do ewolucyjnych programów osobniczych to oddzielny temat który można omawiać w oddzielnym wątku.
jaxyz - do Lipiński >Autor nie był precyzyjny i szczegolnie roznie moźna go w tej sytuacji rozumiec. Gdy pisałem źe to zalezy od nastroju uzylem przenosni (bo nastrój jest zmienny jak i mozliwosci rozumienia szczegolnie tego autora. język to nie logiczny zapis kwantyfikatorami). Przepraszam więc za tą poezje ;) Kwestie nadwagi podalem jako przyklad i doprawdy nie ma sensu go podwazac. Dobrobyt w pewnych aspektach i dla pewnych osob przynosi kłopoty. Oczywiscie jako calosc nie jest zly i nie nalezy go w calosci odrzucać by poznbyć sie klopotu. Kto obcina noge jak ma u stóp brzydkie paznokcie?;) > dziekuje za rys historyczny dotyczacy ewolucji mózgu. w kazdym razie czas w ktorym sie kształtowało “odpowiednie” wychowanie był dlugi a ostatnie (100lat? dla wiekszosci cywilizowanego swiata? moźe 500?) zmiany społeczne i nie tylko na tym tle bardzo szybkie i głębokie. Chlopcy potrzebują ojcow by z nimi podbijać świat a wokoło same baby;( owszem, są waźniejsze sprawy frustracja z brak ojca przy synu albo otylosc i dlatego dobrobyt nie jest zły ale nalezy uwaznie patrzeć w przeszlosc (ewolucyjną) by był jeszcze lepszy.
Autor:
jaxyz Dodano:
31-01-2018 Lipiński - do jaxyz Głównym imperatywem rządzącym naszymi mózgami jest imperatyw komfortu. Potrafi być silniejszy od imperatywu przekazu genów. Tak więc jako gatunek dążymy do komfortu czyli dobrobytu. Jeśli będziemy patrzeć na dobrobyt bardzo powierzchownie to możemy dojść do błędnych wniosków. I wtedy, znów powierzchownie, możemy stwierdzić, że dobrobyt źle wpływa na niektórych. Oczywiście tylko w pewnych aspektach. Nic bardziej mylnego. Dobrobyt i dobrostan zawsze dobrze wpływa na jednostkę. Ale jeśli jednostka ma tylko opcję dobrobytu w postaci jedzenia (np. śmieciowego) a nie ma dobrobytu emocjonalnego to oczywiście taka jednostka będzie nieszczęśliwa w swoim "dobrobycie". Programy biologiczne związane z rozwojem psychofizycznym człowieka mają miliony lat. Powstawały kiedy nasi przodkowie biegali po lasach w małych grupach plemiennych. Aby mózg rozwinął się prawidłowo potrzebna jest bezpieczna interakcja z opiekunami. Czyli bezpieczne i zdrowe wzorce interakcji z otoczeniem.Metody stosowane 100 czy 500 lat wstecz byłby dalekie od rzeczywistych potrzeb. Dlatego mamy takie problemy społeczne. Problem jest znacznie głębszy niż brak kontaktu z męskim wzorcem u chłopców. Choć muszę przyznać, że feminizacja edukacji bardzo źle wpływa na pierwiastek męski społeczeństwa.
olson >Kwestie nadwagi podalem jako przyklad i doprawdy nie ma sensu go podwazac Jest sens, bo podałeś zły przykład. Nadwaga nie wynika z dobrobytu, więc nie zakłamuj rzeczywistości pod swoje teorie. Gdyby wynikała to każdy bogacz byłby gruby.
Autor:
olson Dodano:
01-02-2018 Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama