Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.496.011 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 705 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Wszystko co nieznane, wydaje się cudowne.
Komentarze do strony Polskie geny

Dodaj swój komentarz…
Cavdar
"W tytule komentarza umieściłem wyraz "polskie" w cudzysłowie, ponieważ
nie uważam, żeby geny ułatwiały posługiwanie się jakimś konkretnym
językiem"
Zdajesz sobie sprawę z tego, że brzmisz jak nadęty debil nie?
"Znam dzieci od tych samych rodziców, z których dla części tych dzieci
językiem ojczystym jest polski, a dla reszty język niemiecki - starszy
syn wyemigrował z rodzicami do Niemiec w wieku 14 lat i myśli po polsku;
dwaj młodsi nie chodzili do polskiej szkoły"
Okej czyli też nie masz pojęcia na czym polegają geny. Czaje...
"To, że ktoś/coś jest polskie, jest kwestią całkowicie kulturową, a nie genetyczną"
aha, tylko tak nie jest odległość genetyczna między kulturami występuje i jest to fakt, zresztą czynniki genetyczne miały duży wpływ na rozwój się tych kultur, one nie pojawiły się magicznie po wymyśleniu języka, zdajesz sobie z tego sprawę nie?
Autor: Cavdar  Dodano: 28-11-2021
Reklama
Uthark - "Polskie" geny  -1 na 1
Czytałem już gdzieś indziej, że pandemie miały duży wpływ na historię.

W tytule komentarza umieściłem wyraz "polskie" w cudzysłowie, ponieważ nie uważam, żeby geny ułatwiały posługiwanie się jakimś konkretnym językiem. Znam dzieci od tych samych rodziców, z których dla części tych dzieci językiem ojczystym jest polski, a dla reszty język niemiecki - starszy syn wyemigrował z rodzicami do Niemiec w wieku 14 lat i myśli po polsku; dwaj młodsi nie chodzili do polskiej szkoły (średni miał 5 lat w chwili emigracji, średni był niemowlakiem; między sobą rozmawiąją po niemiecku z niemieckim akcentem; po polsku mówią, ale z niemieckim akcentem, robiąc duże błędy językowe). To, że ktoś/coś jest polskie, jest kwestią całkowicie kulturową, a nie genetyczną.
Autor: Uthark  Dodano: 05-01-2021
tbal - polskie geny - mutacja
strasznie te nasze polskie geny zmutowały przez ostatnie 100 dni.
Autor: tbal  Dodano: 15-10-2020
Klopton - @Kadrew
Nauka nigdzie nie głosi, że wirusy i bakterie atakują ludzi wywołując choroby...dobrze skopiowałeś, bo nauka tego nie głosi. Co nie oznacza, że bakteria salmonelli nie sprawi, że będziesz miał ból brzucha, o ile rozmnoży się w nadmiarze - przecież wyjaśniałem sens tej wypowiedzi a tu dla ciebie dalej zbyt trudne? Czym innym jest atakować w celu wywołania choroby a czym innym jest namnożyć w sobie nieodpowiednią ilość bakterii. Jedni piją wodę z pewnymi bakteriami, inni tą wodą się trują - nie od bakterii a od pijącego choroba zależy - i to głosi prawdziwa nauka.
Szczepionki nie dają gwarancji, również dobrze przepisałeś, co nie oznacza, że mają zerową skuteczność. Jaka jest skuteczność szczepionek nikt nie wie, bo nikt nie bada milionów ludzi chorych rocznie na grypę pod względem szczepień aby czasami nie wyszło, że połowa ludzi była szczepiona. Wtedy to biznes się rujnuje, naiwniakom nie można sprzedawać już kitu o tym, że sobie kupili odporność.

Potrafisz przepisywać i kopiować ale nie rozumiesz nadal niczego.
Autor: Klopton  Dodano: 17-06-2020
Kadrew - @Klopton
Poniżej kilka cytatów od Ciebie:
"Nauka też nie głosi, że bakterie i wirusy atakują ludzi wywołując choroby."
www.racjonalist(*)index.php/s,35/d,10288#c131136
"Weryfikacji skuteczności szczepionek nikt nie bada. We współczesnej medycynie nie bada się skuteczności niczego, bo by to ją całkowicie zrujnowało. O tym, że szczepionka nie daje gwarancji wie każdy kto rozumie jej zasady działania" www.racjonalist(*)index.php/s,35/d,10288#c131151

PS. "Ziemia jest płaska" tutaj chyba pokazałeś w całej okazałości swój intelekt :D
Autor: Kadrew  Dodano: 17-06-2020
Klopton - @Kadrew
Ja bym radził zapisać się na jakiś kurs czytania dla dorosłych (o ile jesteś dorosły) bo czytać ze zrozumieniem nie potrafisz na pewno, więc nie ma sensu abyś też cokolwiek i pisał.
Nigdzie nie pisałem, że nie ma badań na temat bakterii wywołujących choroby ani o zerowej skuteczności szczepionek. Podobnie jak kolega Kulmin wyżej, swoje niedobory intelektualne reperujecie oszczerstwami i zmyślaniem bzdur po internecie.

p.s.
Ziemia jest płaska, to czasoprzestrzeń się zakrzywia zgodnie z obowiązującą t. względności Einsteina. Rozumowanie Newton'owskie w Fizyce jest współcześnie nieaktualne.
Autor: Klopton  Dodano: 17-06-2020
Kadrew - @Klopton  0 na 2
Przyznam się że sam nie wiem czy jest sens odpisywać. Jeśli twierdzisz że nie ma badań które stwierdzają że bakterie wywołują choroby i szczepionki mają zerową skuteczność to po prostu nie ma sensu. Pseudonauka górą :)
Tak swoją drogą wcale bym się nie zdziwił jakbyś napisał, że ziemia jest płaska i to wszystko to spisek, a NASA kłamie.
Autor: Kadrew  Dodano: 16-06-2020
Klopton - c.d.
Cała akademicka med. zajmuje się dziś demonizacją zarazków i poszukiwaniem środków uniemożliwiających ich aktywność. Albo w wyniku totalnego moralnego zepsucia i korupcji, albo z powodu ideologicznego zidiocenia szuka się "środka na rdzę" zgodnie z moją wcześniejszą analogią, czyli taka eugenika. Chce się stworzyć takie substancje chemiczne które pozwolą człowiekowi być w stanie nierównowagi i w warunkach toksycznych a mimo to, procesy które są naturalną konsekwencją tych stanów, nie będą mogły się w żaden sposób przejawiać. Taki uniwersalny żołnierz. Tym się dziś zajmują nauki medyczne i tutaj wrogiem jest sama Natura na tej wojnie. Ona dokonuje mutacji które zawsze wyprzedzają medyków o jeden krok, i oni nie potrafią jej dogonić więc muszą jeszcze mocniej demonizować i jeszcze ostrzej walczyć (np chemioterapia która jest chemio-inwazją a nie terapią).
Prawdziwa sztuka lekarska szuka współistnienia z Naturą poprzez zrozumienie praw i zasad działania. Obecna medycyna jest na wojnie z ludzką biologią i ta wojna jest groźniejsza niż same choroby.
Autor: Klopton  Dodano: 16-06-2020
Klopton - @Kadrew
Weryfikacji skuteczności szczepionek nikt nie bada. We współczesnej medycynie nie bada się skuteczności niczego, bo by to ją całkowicie zrujnowało. O tym, że szczepionka nie daje gwarancji wie każdy kto rozumie jej zasady działania, to już z nich to wynika. Ludzie szczepieni przeciw grypie chorują na grypę, już nie mówiąc o tym jak się choruje w armii. Za hiszpanki przecież chorowali głównie szczepieni żołnierze. Dziś także chorują.

Nie ma ani jednego badania i obserwacji w której to wirus czegokolwiek cokolwiek zakaża. Obserwuje się chore drogi oddechowe i z tego wysuwa się domysł, że wirus zainfekował komórki i jest tu przyczyną. Obserwuje się skutek i stwierdza się, że jest on także przyczyną. Na takiej samej zasadzie można zaobserwować rdzę i stwierdzić, że to jakiś tlenek żelaza zaatakował metal, można też spojrzeć na powódź i nazwać to zmasowanym atakiem kropel wody. Fakty są takie, że kropla wody czy tlenek to są tylko nośniki zjawiska a ono samo istnieje dzięki pewnym warunkom i to te warunki są chorobą.
Autor: Klopton  Dodano: 16-06-2020
Kadrew - @Klopton
Witam,
Dziękuję za listę książek. Osobiście nic nie pisałem o "odporności na zarazki" :)
1. Podajesz że szczepionki mają marną skuteczność, opierasz to na jakiś danych/baniach?
2. "Nauka też nie głosi, że bakterie i wirusy atakują ludzi wywołując choroby." przyznam, że to dość odważne stwierdzenia. Mamy przykładowo wirusa grypy którego działanie powoduje zakażenie dróg oddechowych. Do namnażania wirusa grypy dochodzi w komórkach nabłonkowych górnego oraz dolnego odcinka dróg oddechowych. Występujące w przebiegu choroby objawy są konsekwencją oddziaływania cytokin, które uwalniane są w reakcji zapalnej.
Autor: Kadrew  Dodano: 15-06-2020
Klopton - @Kulmin  0 na 2
Dopisujesz własne znaczenie do moich wypowiedzi przeinaczając i na tej podstawie zarzucasz mi nieuctwo.
Odnosiłem się do artykułu który sugeruje jakoby nasi przodkowie byli w jakiejś uprzywilejowanej pozycji z powodu posiada określonych genów.
Otóż immunologa za układ odpornościowy uważa cały złożony system który jest płynny i nieustannie podlega warunkowaniu, np mamy po zimie niedobory wit. D czyli obniżoną odporność a nie brak genu.
Gen jest wyrazem tego co się działo i może nadal dziać ale wcale nie musi, dlatego nauka stosuje pojęcie układu a nie genu odporności, gdyż sprawa jest złożona.
Nauka też nie głosi, że bakterie i wirusy atakują ludzi wywołując choroby. Mikroorganizmy zachowują się zgodnie z zależnościami fiz-chem i namnażają się w nadmiarze tylko wtedy jak ktoś jest...wcześniej chory, czyli wybity z homeostazy, zanieczyszczony toksynami lub osłabiony. Wtedy to mikroorganizmy zaczynają niszczyć zepsutą strukturę aby zrobić miejsce na odbudowę nowej i jest to proces ewolucyjny i sensowny, po to są objawy i ból, aby mógł przebiec w sposób prawidłowy.
To głosi nauka, ale prócz nauki mamy demagogie mediów, mafie medyczne, WHO zajmujące się wyłącznie eugeniką, a tam się nauką manipuluje dla swoich potrzeb.
Autor: Klopton  Dodano: 07-06-2020
Miru  0 na 2
Klopton chce wszystko powiedzieć po swojemu i pokazać przez to jaki jest mądry, że jest ponad literaturę oficjalnie naukową, ponad informacje w internecie i w ogóle ponad wszystko, nie zdając sobie sprawy że jest nawiedzony i śmieszny. Proste zjawisko zarażenia się jednej osoby od drugiej tłumaczy chemicznymi i fizycznymi warunkami co jest oczywiste, ale wchodzenie w takie szczegóły za każdym razem to marnowanie czasu. Przyjmuje się umowne określenia po to aby skrócić dyskusję i uprościć sprawę, a odwracanie kota ogonem w stylu Kloptona to przejaw bufonady.
Autor: Miru  Dodano: 07-06-2020
Nie Śpie Co Noc - Mleko nie jest łatwe c.d.
Wartość mleka jako pokarmu mającego decydujące znaczenie dla przetrwania populacji na terytorium, na którym jest dzikie lub udomowione bydło, to problematyczne podejście. Mleko jest bardzo nietrwałe, szybko się psuje, ciężko się trawi, skwaśniałe - może zatruć i dać przykre dolegliwości. Człowiek do przetrwania potrzebuje wielu rzeczy i urozmaiconej diety. Z tego względu jednoczynnikowe teorie antropologiczne wydają się zbyt proste i mało wiarygodne.
Autor: Nie Śpie Co Noc  Dodano: 07-06-2020
Nie Śpie Co Noc - Mleko nie jest łatwe   1 na 1
Warto wiedzieć, że nawet trawienie mleka matczynego nie jest łatwe dla człowieka. Stąd fenyloketonuria. Gdy brakuje genów odpowiedzialnych za enzymy trawiące niektóre białka mleka, rozwija się choroba, które skutkuje uszkodzeniami mózgu i upośledzeniem umysłowym. Mleko to zbawienny pokarm, ale nie w stanie surowym, nieprzetworzonym. Dlatego tyle przetworów mlecznych, w tym serów, które pozwalają nieco odczynić tę słodką truciznę. Gdy za to, co najbardziej toksyczne w mleku, zabiorą się najpierw bakterie i grzyby, to wtedy można się tym pożywić.
Autor: Nie Śpie Co Noc  Dodano: 06-06-2020
Nie Śpie Co Noc - @ Autor   1 na 1
Weź, proszę, pod uwagę, że upadek epoki brązu miał najprawdopodobniej bardziej trywialne przyczyny niż zaraza. Brąz pod wieloma względami jest lepszy od żelaza. Przewaga brązu nad żelazem wynikała stąd, że miał właściwości wystarczające dla ludzkich potrzeb, a jednocześnie można go było wytapiać i formować w znacznie niższych temperaturach niż żelazo. Gdy złoża miedzi i cyny były płytko, a wokół nie brakowało węgla, to kwitła epoka brązu. Gdy takie łatwiej dostępne złoża wykopano, a wokół zabrakło węgla i drewna, to ludzie zmuszeni byli poszukać innego tworzywa. Wybrali żelazo, ale choć występuje ono w przyrodzie częściej niż miedź, to jest trudniejsze w wytopie i kształtowaniu. (Ma wyższą temperaturę topnienia i jest znacznie twardsze). Zauważ, że jest to powtarzająca się regularność w dziejach ludzkości: łatwy zasób - rozkwit kultury - wyczerpywanie się zasobu - upadek kultury - poszukiwanie nowego zasobu w roli zastępnika - renesans kultury itp. Nadal żyjemy w epoce rezyduów ery węgla i stali, ale żeby je utrzymywać i rozwijać potrzebna była energetyka atomowa, chemia organiczna, nowe budulce i tworzywa. Gospodarka jest coraz trudniejsza i coraz bardziej ryzykowna. Stąd degradacja środowiska, recesja i depopulacja.
Autor: Nie Śpie Co Noc  Dodano: 06-06-2020
Kulmin - @Klopton   1 na 1
Ot cały Klopton:
Wirusy nie istnieją.
"w książkach naukowych nie ma mowy o czymś takim jak "odporność na zarazki".
Po czym powołuje się na książkę pt "Immunologia kliniczna", której nie przeczytał.
Rzuca słowami i argumentami których znaczenia nie rozumie bo na szybko wyczytał w Wikipedii.
Autor: Kulmin  Dodano: 06-06-2020
Klopton - @Kadrew  0 na 2
Napisałem, że w książkach naukowych nie ma mowy o czymś takim jak "odporność na zarazki" więc jakbym mógł podać przypisy do czegoś czego nie ma? Tego nie ma w żadnej książce.
To co jest w książkach naukowych to procesy biochemiczne i fizyczno-chemiczne odpowiedzialne za zachowanie się patogenów oraz tzw układ odpornościowy. Jeszcze taki człowiek się nie urodziły który może z dumą powiedzieć, że jest, był i będzie odporny na jakiś zarazek bo ma geny supermena.
Sama filozofia działania szczepionki polega na podaniu patogenu, więc już z tego prosty wniosek, że sam kontakt choroby nie czyni, liczą się warunki, ilość, a odporność w wyniku szczepienia także nie jest gwarantowana, gdyż tutaj z założenia ma się jedynie przyśpieszać i usprawniać funkcjonowanie tej tzw odporności (dla wielu to działa odwrotnie, stąd taka marna skuteczność) ale niczego nie może to gwarantować, gdyż odporność można złamać całkowicie zmieniając warunki.

Najwięcej epidemii jest w armii i tam jest też najwięcej szczepień, gdyż tam najczęściej pojawia się gwałtowna zmienność warunków czy też wystawienie na skrajności.

Toxicology - Cabaret & Doull
Biochemia - Berg, Tymoczko, Stryer
Immunologia kliniczna - Chapel, Haeney...
Autor: Klopton  Dodano: 05-06-2020
Leonardoo - Klapton dobrze pisze
Nie jestem z wykształcenia medykiem, ale trochę otarłem się o te tematy od strony filozofii: "Filozofia przyrody ożywionej" Lenartowicz.
Najbardziej zbulwersowała mnie informacja, że w przypadku człowieka organizm ma niezwykle wyrafinowane mechanizmy obrony przed mutacjami. Przykładowo, jeśli dojdzie do przypadkowego zerwania wiązania między atomami węgla w łańcuchu cząsteczki białka DNA, to organizm jest w stanie stworzyć specjalny enzym, który naprawi to wiązanie, a potem zostanie zlikwidowany. W konsekwencji prawdopodobieństwo przypadkowych mutacji zmniejsza się o kilka rzędów wielkości.Ad rem - Organizm to niewyobrażalnie skomplikowany mechanizm, gdzie zależności są wielowymiarowe i wielopoziomowe. Chodzi mi o ogólny sposób patrzenia na procesy biologiczne. W organizmie toczy się równocześnie wiele procesów sobie przeciwstawnych np. tworzenie enzymów i ich demontaż, w zależności o niepozornych informacji biologicznych np. zmiana temperatury o pół stopnia Celsjusza, jeden z procesów może zwiększyć swoją efektywność nawet 1000 razy. Dlatego opisując organizm lepiej posługiwać się statystyką niż kategoriami kategorycznymi. Codziennie organizm zwalcza setki, tysiące ataków, o których nie wiemy. Ważne, który proces przeważy: atak czy obrona.
Autor: Leonardoo  Dodano: 05-06-2020
Kadrew - @Klopton
Witaj. Możesz podać z jakiś książek korzystałeś albo jeśli jesteś w stanie podać przypis lub odnośniki do danej książki naukowej. Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam.
Autor: Kadrew  Dodano: 05-06-2020
Klopton - @Kulmin   1 na 1
To raczej twoje "znawstwo" polega na tym, że nie masz nic do powiedzenia prócz powtarzania bezmyślnie internetowych bzdur i banałów. Togo co ja piszę nie znajdziesz właśnie nigdzie w sieci bo jest to wiedza z książek, dlatego nie masz argumentów a jedynie puste oskarżenia.

Mieszkam z biotechnologiem pod jednym dachem, mam dostęp do literatury i najnowszych aktualizacji. W mikrobiologi jest chemotaksja, bo to chemia decyduje gdzie i jak się porusza zarazek (tak jak fizyka i energie decydują o tym jak zachowają się wirusy), w Internecie mamy science fiction, czyli atak krwiożerczych bakterii na biedną ofiarę.
Autor: Klopton  Dodano: 05-06-2020
Kulmin - Do Kloptona  -1 na 3
Jesteś klopton nieukiem i paranoikiem. Udowadniałeś to wielokrotnie. Na niczym się nie znasz, o niczym nie masz rzetelnej wiedzy, a całe swoje pojęcie o świecie czerpiesz z wikipedii i youtube'a. Skutkuje to prymitywnym, powierzchownym i niesamowicie płytkim obrazem rzeczywistości.
Autor: Kulmin  Dodano: 04-06-2020
Klopton - c.d.   3 na 5
Wpływ strachu, długotrwałego stresu, wpływ izolacji i osamotnienia na działanie tzw. "układu odpornościowego" czyli na mnożenie przeciwciał (zazwyczaj powikłanie po grypie to nadmierna reakcja układu odpornościowego, zbyt stresowa) jest badany przez naukę i można w sieci odnaleźć dość dużo informacji na ten temat (np PubMedinfo).

Jeżeli w czasie obecnej plandemii na zachodzie śmiertelność nabijają domy starców i hospicja, prawdopodobnie w 50%, (gdzie ludzie od początku są odizolowani od społeczeństwa, więc nikt im tam tego wirusa nie przyniósł), do tego są to rejony dużych miast o charakterystycznym zanieczyszczeniu powietrza, to ignorowanie epigenetyki, czyli wpływu czynników jest niczym innym jak sprowadzeniem nauki do poziomu przedszkola dla dzieci specjalnej troski.
"Oh groźne malutkie niewidzialne coś sobie fruwa i nas atakuje, ratuj się kto może" - tak wygląda ta nauka z Internetu i mediów dla przedszkolaków, bo książki naukowe z mikrobiologi śpiewają inną bajkę, tam wirusy nie atakują niczego, tam są reakcje z jonami, enzymy, wpływ temperatury, Ph, itd.

Polska była odporna na czarną dżumę głównie mentalnie. Po prostu nasi przodkowie nie dali sobie tak łatwo wcisnąć kitu. Żyjąc bliżej natury niż cywilizacji, człowiek się tak chorób i śmierci nie boi.
Autor: Klopton  Dodano: 03-06-2020
Klopton - Epigenetyka   1 na 3
W książkach naukowych z biotechnologi czy wirusologii nigdzie nie ma mowy o czymś takim jak "odporność na zarazki". Czegoś takiego nie ma bo to stwierdzenie to zwykłe pustosłowie. Z perspektywy naukowej ono nie oznacza dosłownie niczego. Samo pojęcie "układ odpornościowy" to zwrot potoczny, ściśle nikt nie widział takiego układu, nazywa się tak tylko przeciwciała, ich ilość i reakcje a poznane jest to w jakiś 3% dopiero.

Człowiek dotykając czubkiem języka zepsute mięso nie zarazi się salmonellą, nie zatruje się tak muchomorem, tak jak się nie zakazi wirusem stojąc obok chorej osoby. Musi być odpowiednie stężenie, ilość aby zaszły odpowiednie reakcje fizyko-chemiczne. Aby wirus infekował komórkę, muszą być odpowiednie warunki fizyczne i chemiczne w środowisku komórki, podobnie bakteria aby się namnożyła potrzebne jej są warunki - zdrowe ciało takich warunków nie dostarcza.
Środowisko komórki jest tworzone na bierząco przez warunki zewnętrzne, miejsce, pogodę, promieniowanie kosmiczne, przez nasze stany emocjonalne, pożywienie itd tłumaczy to epigenetyka bardzo jasno. O tym np. jak się zachowuje żelazo w naszej krwi decydują także prądy magnetyczne naszej Ziemi, decyduje nasze położenie geograficzne, na ekspresje genów ma wpływ dosłownie wszystko z religią włącznie.
Autor: Klopton  Dodano: 03-06-2020

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365