Dodaj swój komentarz… Ted - Buddyzm "czysty" Polecam zbiór tekstów wczesnego buddyzmu "Muttavali" w przekładzie i opracowaniu wybitnego tłumacza Ireneusza Kani. Ten zbiór pozwala przekjonać się czym buddyzm miał być w zamyśle jego twórców. Niedawno ukazało się drugie wydanie.
Autor: Ted Dodano: 10-10-2009
Reklama
RyszardW - snobizm Przyczyną ofensywy Orientu jest w mniejszym stopniu zniechęcenie do rodzimej religii - ktos kto szuka głębszej filozofii, zanim sięgnie po Daleki Wschód, zwykle przygląda sie najpierw temu, co ma od dziecka. Sądzę, że poza przypadkami autentycznych i obiektywnych poszukiwaczy, główną rolę odgrywa tu snobizm na egzotykę. Przykładowo: młodych ludzi przystających do Hare Kriszna porywa, z tego co widziałem, atmosfera kirtanu, pełna egzotycznej muzyki, pląsów, dziewczątek w sari i kadzideł, nawet za cenę przyjęcia wiary w bajeczki o panu Krisznie i pastereczkach gopi.. A buddyzm jest wart przestudiowania i zrozumienia, można tam znaleźć wielce pozyteczne rzeczy.
Robert - Marny tekst Autor tekstu, chyba wogóle nie rozumiem czym właściwe jest buddyzm, owsze ludzie podli są wszędzie w każdej opcji. No, ale widze, że tekst ten jest typowy dla racjonalista.pl czy obrzucanie błotem każdego kto nie wyznaje jedynej słusznej "religii" czyli ateizmu.
Autor: Robert Dodano: 13-08-2007
vibhisana - Niepełny obraz ofensywy W pańskim artykule brakuje mi rzetelnego podejścia do czegoś, co nazwał Pan hinduizmem. Dzisiaj na Zachodzie(również w Polsce) działa znany ruch religijny Hare Krishna. Są to zwolennicy tzw. religii wedyjskiej, tzn. przekazu Boga pochodzącego z Ved. Praktyczną manifestacją tej bogatej tradycji(niesłusznie nazywanej hinduizmem) dla naszych czasów jest m.in. Hare Krishna propagujące śpiewanie Świętych Imion Boga, jako metodę wyzwolenia umysłu z duchowej ignorancji. Nie podoba mi się płytkie potraktowanie tematu hinduizmu(raczej przekazu wedyjskiego jak chce Hare Krishna). Wartość ich "Ofensywy Orientu" pokaże czas. W Polsce sprzedano setki tysięcy ksiązek szczegółowo prezentujących filozofię tego ruchu religijnego.
Autor: vibhisana Dodano: 28-02-2007
kroolik - hmm Tzn z mojego doswiadczenia tez to wynika- najczesciej ludzie zmieniaja wiare- nie zmieniajac nic w srodku---wiec nie ma tutaj zadnej tak na prawde zmiany. Powody tego sa rozne, moze i tez moda. Z drugiej jednak strony ciezko tak na prawde wniknac w intencje tych ludzi i chyba czesto prawdą jest to ze mowiac o tym 'jak jest' mowimy o sobie samym i o swoim zapatrywaniu sie na ludzi i na swiat a nie dotykamy Prawdy o innych. Moim zdaniem ciezko w ogole mowic o czyms takim jak plytka czy gleboka duchowosc- w istocie nie ma czegos takiego...chocby nawet dlatego ze dla wielu tzw. plytka duchowosc czy plytka filozofia bedzie sprawiala dokladnie to co bedzie sprawiala tzw gleboka filozofia dla innego, mianowicie- to ze ow czlowiek 'bedzie szczesliwy', bedzie 'spokojny', 'pogodzony ze swiatem' itd... Buddyzm nie jest alternatywa dla chrzescijanstwa. Jesli ktos tego nie rozumie- jesli mysli ze zmienia wiare- tak na prawde zmienia tylko plaszczyk. Sam jakies 7 lat temu bardzo mocno praktykowalem Chrzescijanstwo poniewaz akurat znalazlem sie 'na zakrecie'- bylo ciezko. Sporo czasu spedzalem na modlitwe ale i to mi nie wystarczalo- zaczalaem czytac ksiazki ktore byly jakby pomostem pomiedzy 'wiara w Boga' a wlasnym rozwojem. Cos w rodzaju medytacji+istniene Boga. Zupelnie naturalnie odszedlem od Kosciola (nie dlatego ze sie zawiodlem) i rozpoczalem wlasna wedrowke...... .mimo wszystko w Polsce na pewnie nie jestem jedynym tego typu przypadkiem:) ciezko mowic o jakiejs prawidlowosci i istnieniu Mody. pozdr
Autor: kroolik Dodano: 19-05-2006
Mariusz Agnosiewicz - odp. Krooliku, Faktycznie mam alergie na różne współczesne mody i pędy społeczne, stąd może pewne sprawy są nieco przerysowane, ale dzięki temu wierzę, że mocniej dotrą do czytelnika i pozwolą podjąć bardziej świadomą decyzję. Oczywiście nie uważam, że całe zjawisko buddyzmu jest wynikiem mody, jestem przekonany, że wiele osób praktykuje to z głebokiem potrzeby ducha. Ale niestety na ogół jest tak, że zjawiska modne są też najczęśćiej w większości bardzo płytkie. A buddyzm jako taki szanuję, jest jedną z bardziej interesujących religii czy filozofii religijnych. Mam jednak poważne zastrzeżenia co do zjawiska buddyzmu na Zachodzie.
Autor: Mariusz Agnosiewicz Dodano: 19-05-2006
kroolik - Skrajnosc Autor popada ze skrajnosci w skrajnosc. krotko mowiac- chcac byc 'obiektywny' tworzy ze swojego Obiektywizmu rodzaj 'sekty'- 'Tylko to co ja mowie jest PRAWDA" Mam 27 lat, praktykuje buddyzm od lat 5-ciu i nie przybieram takiej pozy bo chce byc oryginalny. W gruncie rzeczy malo kto wie ze jestem buddysta. Najblizsi z mojego otoczenia i paru przyjaciol, ale nawet z nimi nie rozmawiam o Buddyzmie. Robie to dla siebie, bo buddysjkie nauki o Umysle sa dla mnie najblizsze- juz jako dziecko kilkuletnie interesowaly mnie zagadnienia dotyczace Czlowieka-Psychologi, zatem wybor moj jest naturalnym etapem. prosze o wiecej Zrozumienia dla Sprawy. Jesli 3 tys. buddystow w Polsce jest wynikiem Ofensywy- to ofensywa ta jest nadwyraz mizerna i chyba ktos to cos przeinacza.
Autor: kroolik Dodano: 19-05-2006
pawel z Hare Kryszna - fobia Duzo by mówic ale juz sam pooczatek tekstu jest malo prawdziwy, promuje pewna idee z gory zalozona. Chcby ta ekspansja ORIENTU/ Czy jest to zbadane w jakis sposob? Ile osob znasz ktore sie zainterswly tym na powaznie? Czy 300 buddystow na takie miasto jak Warszawa to juz mozna mowic o ekspansji? Czy to nie jest twozenie fOBII? W dodaku za pomca zekomo racjonalnych tekstow. Racze prezmyslec. Chrzescijstwu nbie zagraza Buddayzm z parama tysiacami osb na cay kraj, ale samo chzrescisjstwo zagraza sobie z 40 milionami kiepskich wiernych. Prezmuysl prosze i nieszez fobii anty buddysjkich.
Autor: pawel z Hare Kryszna Dodano: 01-05-2006
główka_robaczywka ehh... jeszcze pragnę się dowiedzieć od pana autora, czym charakteryzuje się "wierzenie naturalne" (poza malowidłami na ścianach jaskiń)? ;) z nie cierpliwością czekam na odpowiedz.
Autor: główka_robaczywka Dodano: 16-04-2006
główka_robaczywka chciałbym zadać pytanie... czy "opakowanie Chrześcijańskie" powoduje zawrót głowy na dalekim wschodzie? ;) Pozdrawiam.
Autor: główka_robaczywka Dodano: 16-04-2006
E. PASEWICZ - A ZRESZTĄ Zgadzam się z M. Biedrzyckim. Ten artykulik przykro się czytało. a zresztą...
Autor: E. PASEWICZ Dodano: 27-05-2005
M. Biedrzycki - Eee, gadanie... Argumentacja przedstawiona w artykule to jest/są, za przeproszeniem, srutututu majtki z drutu. Wyznaję i praktykuję buddyzm od dwudziestu lat. Gdybym powodował się wyłącznie modą, to w ciągu tego czasu już z pięć razy znalazłbym sobie coś modniejszego i bardziej atrakcyjnego, prawda? Tymczasem sytuacja jest raczej prosta i niewymagająca łamańców mentalnych zawartych w artykule: o ile cenię i poważam chrześcijaństwo, łącznie z katolicyzmem, o tyle naukę Buddy uważam za najbliższą moim predyspozycjom i możliwościom pojęcia prawdy. O ile jest jakaś prawda, którą człowiek jest w stanie pojąć, ma się rozumieć. Jeśli chodzi o stronę praktyczną - na podstawie przesłanek empirycznych twierdzę, że praktyka religijna umożliwia mi bycie szczęśliwszym i bardziej przydatnym dla bliźnich człowiekiem. Szanuję czyjąś decyzję o niewyznawaniu żadnych poglądów religijnych, ale jeżeli to ma się łączyć z wyzywaniem mnie od niewolników mody i zwiedzionych owieczek, to zamiast tego proponuję [...] (wykasowane po namyśle wulgaryzmy odnoszące się do seksu analnego oraz kija od szczotki). Tyle na ten temat :)
Autor: M. Biedrzycki Dodano: 08-04-2005
Dariusz R. - Komentarz do artykułu "Ofensywa Orientu" Wszystkich zainteresowanych moim komentarzem do artykułu "Ofensywa Orientu" zapraszam do zajrzenia do mojego tekstu opisującego błędy z kilku artykułów o buddyzmie, w tym także te zawarte w "Ofensywie Orientu". Jest on długi więc nie będę umieszczał tu jego drugiej kopii. Znajdziecie go w komentarzach do sąsiedniego artykułu "Kilka słów o religii buddyjskiej". Mój komentarz jest z datą 01.06.2004 i ma tytuł "Co Ludzka Głupota ma wspólnego z buddyzmem?" Pozdrawiam. Dariusz R.
Autor: Dariusz R. Dodano: 02-06-2004
Michał Wójcik - Ofensywa Orientu Witam serdecznie! Jestem bardzo wdzięczny Panu za ten artykuł:
www.racjonalista.pl/kk.php/s,1851 . Ujmuje mnie Pańska wyważona krytyka-do której ja chyba nie był bym zdolny. Osobiście obydwa ruchy religijne traktuję za taką samą nędzną ucieczkę od samego siebie. Cieszę się, że przedstawił Pan to zjawisko jako modę, ponieważ nie ma ono pobudek wyższych niż estetyczny zachwyt, czy rozczarowanie rodzimą sektą. Niestety najczęściej prowadzi do utracenia chwilowej jasności umysłu-który obalił jeden reżim-nie nacieszył się upojną pustką, a już wpada w kolejne kazamaty. Szkoda tylko, że nie padło nieco więcej krytyki na te owieczki...Najbardziej mnie ranią, mówiąc o duchowym odrodzeniu-Ci zabójcy samych siebie, ale spokojnie i oni odwrócą się o Buddy gdy nie zaznają spokoju albo nie będzie im zbyt wygodnie. Chyba, że tak przylgną do nich kolorowe stroje i młyneczki, że będą szczęśliwym motłochem. Motłochem z własnym mitem ewolucji duchowej. Dziękuję za możliwość wyrażenia mojej opinii!
Autor: Michał Wójcik Dodano: 23-12-2003
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama