Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… i kto to mówi? - ta "religia" jest nawet racjonalna Muzyka, co wiadomo już od czasów Pitagorasa, jest oparta na pewnych zasadach matematycznych. Skoro zaś nasz Wszechświat daje opisywać się matematycznymi formułami, to muzyka będąca prawie "czystą" manifestacją matematyki może od biedy być otaczana czcią, jako, że jedynym argumentem na rzecz istnienia jakiegoś Stwórcy, który nie jest dla ateistów idiotyczny jest matematyczny ład Wszechświata... Taka forma religii wydaje mi się o tyle niegroźna, że nie opiera się na źadnych dogmatach i nie wymaga palenia ludzi, którym "słoń nadepnął na ucho" na stosach. Zresztą, o ile kult muzyki traktować jako kult matematyki sensu stricte, nie zaś hipotetycznego Stwórcy, jest on godny polecenia i ateistom, bez "hipotezy Boga" można się bowiem obyć, bez matematyki nie...
Autor: i kto to mówi? Dodano: 31-01-2006
Reklama
i kto to mówi? - ta "religia" jest nawet racjonalna Muzyka, co wiadomo już od czasów Pitagorasa, jest oparta na pewnych zasadach matematycznych. Skoro zaś nasz Wszechświat daje opisywać się matematycznymi formułami, to muzyka będąca prawie "czystą" manifestacją matematyki może od biedy być otaczana czcią, jako, że jedynym argumentem na rzecz istnienia jakiegoś Stwórcy, który nie jest dla ateistów idiotyczny jest matematyczny ład Wszechświata... Taka forma religii wydaje mi się o tyle niegroźna, że nie opiera się na źadnych dogmatach i nie wymaga palenia ludzi, którym "słoń nadepnął na ucho" na stosach. Zresztą, o ile kult muzyki traktować jako kult matematyki sensu stricte, nie zaś hipotetycznego Stwórcy, jest on godny polecenia i ateistom, bez "hipotezy Boga" można się bowiem obyć, bez matematyki nie...
Autor: i kto to mówi? Dodano: 31-01-2006
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama