Francesco Bernardini - Trzynasty wyrok zgadzam się z Tobą, że w dzieciństwie mamy sny bardziej "ludzkie", bowiem są jakby "projekcją" marzeń, tych, które jeszcze nie są "skażone" światem dorosłym. Te sny są jeszcze "niewinne", nie zawierają "balastu" "walki o życie", o samego siebie w otaczającym nas świecie, który jak wiemy, jest niedoskonały. Z niegiem lat, kiedy już coraz częściej ogladamy się "za siebie", to i sny miewamy inne. Mniej one dotyczą marzeń a częściej realu w jakim żyjemy. W tych snach mamy "ogwagę" nazywać rzeczy prawdziwym imieniem! lecz gorzej jest z mowieniem o tym głośno, a tym bardziej "upubliczniać" te Prawdy. Po wielu negatywnych doświadczeniach w życiu, doszedłem do wniosku, że ten właśnie STRACH był mi zawsze dobrym doradcą! Za wiele mych tekstów odsądzono mnie od "czci i wiary" oraz zmieszno "z błotem", lecz człowiek to dziwne stworzenie, kiedy jest przeświadczony o ZŁU , które ktoś czyni, bez względu czy to jest mit czy realny człowiek, to w moim wypadku mowię o tym głośno. Wiem, że ten sen - tekst szokuje nie tylko w Polsce, ale powiedzy sobie otwarcie, jaka religia czyniła Dobro w imieniu Człowieka? Zawsze pilnuje tylko swych INTERESÓW! A bóg? to tylko środek do osiągania celu! dzięki za komentarz i pozdrawiam
Autor: Francesco Bernardini Dodano: 09-08-2005