Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Teokles - Strona internetowa o Elzenbergu W sieci pojawiła się strona dotycząca życia i twórczości Henryka Elzenberga: http://www.elzenberg.info/ Odnośnie wypowiedzi użytkownika waldmarc: Elzenberg nie adresował swojej myśli do mas społecznych lecz do jednostek i małych grup. Był elitarystą. Malkontentem byłby gdyby jego pesymizm (antropologiczny, historiozoficzny i kosmologiczny) nie miał filozoficznej podstawy.
Autor: Teokles Dodano: 30-01-2010
Reklama
clamanus - Poprawka autora artykułu Rzeczywiście, nie wiem, czym się zasugerowałem. HE zmarł (rzecz jasna!) 6. kwietnia 1967 roku.
Autor: clamanus Dodano: 02-03-2006
Jerzy Kordowicz - Przykry błąd Prof. Elzenberga miałem szczęście poznać osobiście, wielokrotnie z Nim spotykać i rozmawiać. Dołączona do artykułu "Etyk heroiczny" nieprawdziwa i absurdalna data Jego śmierci dezinformuje i pomniejsza dorobek wielkiego polskiego filozofa. Wybór tez ze skarbnicy Jego przemyśleń - wielce inspirujący. Z szacunkiem Jerzy Kordowicz
Autor: Jerzy Kordowicz Dodano: 02-03-2006
Piotr Patucha - Absurdalnosć etyki cierpienia 1 na 1 Dzień dobry, W "Umyśle zniewolonym" Czesław Miłosz opisał losy m.in. Tadeusza Borowskiego, który jak wiadomo był jednym z obozowiczów Auschwitz. Najbardziej w pamięci zapadł mi fragment, w którym Borowski okazuje swoją obojętność lub może nawet wzgardę dla filozofii. W obozie obserwował jak dwóch filozofów biło się między sobą o kawałek suchego chleba. Prawdopodobnie uważał ich za "nieszczęśliwe świnie", które w innych, bardziej sprzyjających szcześciu warunkach mogłyby zachowywać się po ludzku. Widzi Pan, istnieją także kategorie: szczęśliwego intelektualisty oraz nieszczęśliwej świni. Jeśli te cztery możliwości weźmiemy pod uwagę, to każdy z nas wybrałby życie w świecie szcześliwych intelektualistów. A że owo szczęście jest potencjalnie bliższe ludziom, którzy nie doświadczają tragedii, dlatego też etyka cierpienia wydaje mi się pozbawiona sensu. Cierpienie, proszę Pana, nie wzbogaca, wręcz przeciwnie, zubaża, degeneruje i zabija z powolną nieubłagalnością niczym jad śmiercionośnego zwierzęcia. PS. Wątpię także czy przykład z rzekomo smutnym Sokratesem jest najlepszym z możliwych. Z dialogów Platona wynika coś przeciwnego: że był on człowiekiem żywym, wesołym, który namiętnie realizował swoje powołanie. Trudno dostrzec w osobowości Sokratesa znamiona melacholijnego usposobienia znakomitego Elzenberga. Sokrates był energiczny, wesoły, skory do żartów. Proszę zwrócić uwagę na tę jego pasję uwodzenia młodych umysłów, zabawiania ich retotoryką, kleconymi na prędce wierszykami czy modlitewkami, towarzyskość i humor...
Autor: Piotr Patucha Dodano: 19-01-2006
waldmarc - Komentarz 1 na 1 Etyka Elzenberga to przykład etyki zupełnie oderwanej od rzeczywistości, utopijnej, co zresztą autor artykułu podkreśla. Mimo szlachetnych intencji, jej powszechne wprowadzenie przyniosłoby opłakane skutki. Podobnie można by powiedzieć o etyce Jezusa z Nazaretu. Z tego typu systemów aksjologicznych przebija nieco infantylna niezgoda, mająca pewnie jakieś uwarunkowania w biografii ich autorów, na prawa rządzące światem, obrażanie się, że oprócz ducha istnieje również materia. Współczesna psychologia mówi o tzw. zdrowym egoizmie, uzwględnianiu własnych potrzeb. Przynosi to korzyści nie tylko danej jednostce, ale paradoksalnie również otoczeniu, bo człowiek zadowolony z życia promieniuje tym zadowoleniem na zewnątrz, w przeciwieństwie do pełnego idealistycznych frazesów malkontenta. Jeszcze drobna uwaga. Elzenberg zmarł w 1967, a nie w 1938 roku.
Autor: waldmarc Dodano: 14-01-2006
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama