Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
207.674.599 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało
dla nas 7362 tekstów.
Zajęłyby one 29015 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Sylwetka nowego Papieza
Troche o nowym kanclerzu Niemiec.
Idzmy ku Jerozolimie
Niedozwolona treść
Kiedyś dziś
strona tytułowa
Świadomość i wszelkie wyznania
Masonem jestem
niech się święci 1 Maja
Ogłoszenia
:
30 marca 1689r w Polsce
Ostatnio rozważam wdrożenie Symfonii w chmu..
Jakie są rzeczywiste koszty wdrożenia AI
dobre szkolenia lub materiały dotyczące Arc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy Trump wywoła kryzys ekonomiczny?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 44 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Cezary Lusiński -
Parnell. Droga Irlandczyków do demokracji parlamentarnej
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Jesteśmy w stanie przełknąć każde kłamstwo, jakim nas karmią, ale prawdy zażywamy w małych dawkach, bo bywa gorzka."
Denis Diderot
Komentarze do strony
Hermeneutyka JA?
Dodaj swój komentarz…
Don Kichote - o wiatrakach
Klasyczne ujecie tej problematyki zaklada zazwyczaj nastepujacy dualizm: przyjmuje się "ja wyobrażone, wymyślone" i "ja realne, egzystencjalne". Bycie sobą z kolei to proces identyfikacji ich obu, stwierdzenie ich zgodności, pokrywania się, niekoniecznie bezkonfliktowasci, bo przeciez kazdy proces zaklada pewien konflikt, gdzie istnieje przestrzen dostosowan i adaptacji. Stwiedzenie jednak pewnych odchylen w tym zwiazku oznacza najczesciej zdrade siebie. U Ricoeura, o ile dobrze zrozumialem, wystepuje ten sam dualizm, z tymze inaczej okreslony poprzez ja idem (ja wyobrazone) ja ipse (ja realne).
No i znowu klasycznie: czy to nasze wyobrazone ja jest rzeczywiscie nasze, czy to nie jest raczej konstrukt spoleczny, kulturowy? A zatem czy odnoszenie sie do niego nie jest nieporozumieniem, a moze nawet aktem represji? Czy zatem nie powinnismy badac wpierw autonomii tego ja do ktorego sie odnosimy? Powrocic do pytanie kim jest. A jesli tak to czy tym samym nie powracamy do kocepcji natury? Wówczas to identyfikacja bylaby rzeczywiscie procesem roz-poznawania, to znaczy wskazywania na to co juz jest dane i co uwazamy ze jest nami. Czy jednak istnieje coś takiego? Drugim wyjsciem bylby akt kreacji siebie. Ja tworzy siebie, i tak staje sie soba. Nie ma tu jednak czegos do czego ja sie odnosi, idzie jedynie o to by akt kreacji byl rzeczywiscie nasz. By mozna bylo go nam przypisac i stwierdzic nasza za niego odpowiedzialnosc. No ale czy to przyporzadkowanie nie zaklada znowu jakiego kryterium? Bo jak stwierdzic ze ten akt jest rzeczywiscie "nasz"?
Ja naprawde nic nie wiem...
Autor:
Don Kichote
Dodano:
22-04-2006
Reklama
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365