Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… TorPedo - Za brawa dziękuję :) Szelesten... chyba się już kiedyś natknąłem na kolegę na jakimś forum, w awatarze był jakiś krzak, o ile pamiętam. Ale mniejsza z tym. Faktycznie obaj należymy do (póki co) prześladowanej mniejszości. I ja też mogę potwierdzić, że są tony materiałów, gdzie widać, że małoletni prowadzą bardzo intensywne życie seksualne. Sam przeżyłem pierwszy orgazm jako dziesięciolatek, a podniecały mnie moje rówieśniczki z klasy. No i mi zostało, i mam wrażenie, że u wielu tak zostało, tylko upychają to z tyłu głowy, bo to paskudztwo, potworyzm i zboczenie. Ja sam się spełniam z dorosłymi partnerkami, ale stara miłość nie rdzewieje, kto raz się zakochał w małoletniej c*pce, temu tak łatwo to nie wywietrzeje. Pewnie nas obu zaraz zbanują, bo artykuł 200b, bla, bla. Ale osobiście uważam, że nadejdzie dzień, kiedy zostanie PRZEGŁOSOWANE, że pedo to też orientacja, a na ulicach będą marsze LGBT+P, i będą skandować: PE-DO-FOBIA! TO SIĘ LECZY!!! :D :D :D
Reklama
Szelesten - Brawa dla TorPedo!!! ;) Wyczuwam pokrewną duszę... gdyż sam widziałem produkcje filmowe dziesięcio- i jedenastolatek, gdzie pieszczą one "na mokro" swoje bezwłose piczki z dużym zaangażowaniem; portal wykasował mi posta w tym temacie, i pewnie niedługo zablokuje i mnie z kretesem, no i XUI z tym, tacy z nich wolnomyśliciele, jak z mysiej piczy neseser :D Wiek przyzwolenia na śmietnik, i wolność seksualna dla małoletnich!!! Howgh!
TorPedo Pisze Pani: "Żaden zdrowy dorosły nie będzie zakładał i oczekiwał, że kilku-, a nawet kilkunastolatek potrafi rozróżnić, co dla niego w tym zakresie dobre i bezpieczne, a co krzywdzące." Pomińmy na razie roboczo kilkulatków, ale skupmy się na kilkunastolatkach. Jaka "magiczna granica" powoduje, że dany nastolatek płci dowolnej z 64 płci dostępnych w ramach parytetu genderowego przechodzi ze stanu seksualnej nieświadomości do świadomości? Z ciekawostek: Wiek przyzwolenia - Nigeria vs. Bahrajn. JEDENAŚCIE lat vs. DWADZIEŚCIA JEDEN. To może nie nastolatki, ale dwudziestojednolatki dopiero nabierają tajemnie wiedzy i doznają wtajemniczenia, hm? Kto ma rację, Nigeryjczycy, czy Bahrajnianie? :D :D :D
Ryszard Byrka - Erotyka nie jest czymś złym z natury. O ile artykuł zaczyna się od znanej definicji, w myśl której pedofilią jest ukierunkowanie popędu płciowego na dzieci przed wykształceniem się u nich drugorzędnych cech płciowych (co prawda, jakby antycypując późniejsze naciągnie, dorzuca się tam jednocześnie i cechy trzeciorzędne, które nie u wszystkich się w ogóle rozwijają), to później monstrualnie rozszerza się jej zakres, praktycznie na każde zainteresowanie rozwijającą się osobą. Czym innym jest wyładowynie erotyczne na dzieciach (jak, zresztą, autorka zauważa, zwykle niezależnie od ich płci) przed wystąpieniem u nich potrzeb erotycznych, owej stymulującej rozwój zarówno fizyczny, jak i umysłowy, biochemii bliskiego kontaktu (szczególnie występującego u dziewcząt sprzężenia pieszczoty>oksytocyna>PGF2[alfa]>adrenalina, zajadle zwalczanego przez faszyzujących zwolenników patriarchalnego systemu dominacji), a czym innym wsparcie w edukacji i rozwoju z wykorzystaniem, naturalnych już na tym etapie, elementów erotyki. Oczywistym jest, iż im osoba jest młodsza, tym jest delikatniejsza i wymaga więcej delikatności i uwagi, oraz współpracy z jej rodzicami i/lub opiekunami. Obyczaje i prawa powinny wspierać pozytywne formy, a nie je blokować. Patrzmy na Bonobo.;)
selfishgene - pedofilia a dobór naturalny Odrzucając utrudniające w myśleniu nurty kulturowe i społeczno-polityczne skutki jak również ważne kwestie etyczne. Chciałbym zadać pytanie najważniejsze chyba, które zostało ominięte znowu. Co wiemy o pedofili z punktu widzenia doboru naturalnego? Czy możemy mówić o genotypie determinującym skłonności na pedofilie? Czy genotyp na pedofilie istnieje? W takim sensie, że np. "geny" na pedofilie miały jakąś wartość adaptacyjną, w sytuacjach, że rzadkie rekombinacje w puli genowej były faworyzowane przez dobór, np korzystna presja adaptacyjna na wczesny rozród, albo biorąc pod uwagę teorię "czerwonej królowej", korzystna strategia samców na jak najwcześniejsze znalezienie rozrodu (genotypy na wczesną reprodukcję mogłyby zdobywać przewagę..) Z jakiegoś powodu genotyp na "pedofilie" nie został wyeleminowany przez dobór naturalny. Czy "genotyp pedofili" jest skutkiem adaptacji? Czy może, co skłania do ciekawszych pytań, jest skutkiem ubocznym czegoś innego? Na zasadzie, że w pewnych warunlach "ten genotyp" ma wartość przystosowawczą, adaptacyjną, ale w innych warunkach środowiskowych skutkuje czymś zupełnie innym? Proszę o ciekawe wypowiedzi. I żadnych nurtów myślowych, mówiących, że...jest "konstruktem społecznym".
meercat Jedną sprawą jest kara za czyn a drugą leczenie. Ale widzę, ze to się zaczyna mieszać. Spotkałam się z reportażem, gdzie pedofile mający na koncie gwałcenie niemowląt uczestniczyli w grupie wsparcia. Punkt wyjścia jest taki, że nie można tego kontrolować. Jest to choroba. Czyli nie można karać?! Nie podoba mi się ten kierunek.
selfishgene - mało mało Artykuł mówi głównie "o traktowaniu pedofili". Absolutnie nic nie wyjaśnia. Prowokuje tylko do głupich komentarzy. Najbardziej wyczerpującymi wyjaśnieniami i satysfakcjonującymi są te, które dają sens ewolucyjny, można wytłumaczyć przez mechanizmy doboru naturalnego i jego zdumiewająco eleganckich wariantów! Cała reszta łącznie z tym artykułem to tylko interesujacy banał.
prof. Regina Grabowska - ad pedofilia 1 na 1 W krajach Europy Zachodniej odpowiedzialność karna dotyczy często 10 letnich dzieci.Była minister sprawiedliwości Francji Rachida Dati chciała wsadzać do więzienia 12-latków,co aprobował Komitet Praw Dzieci ONZ. Obecnie prawo francuskie przewiduje więzienie od 13 roku życia. W Polsce też 13 latki stają przed sądem rodzinnym za rozboje czy wandalizm. I wtedy nie odmawia się im odpowiedzialności za ich czyny!Uważa się, że były świadome, że wiedziały co robią. Ale jeśli chodzi o seks to niby odpowiedzialne nie są. Niby są takie niewinne i głupiutkie, że nie wiedzą co robią. Och, żesz ty! Trzeba być bardzo naiwną, "młodą lekarką" aby twierdzić, że 12, 13 latki nie są w stanie wyrazić zgody na seks. Dopiero od 15 r.ż. Dziwne nie? Poza tym szanowna Pani psycholog nie wspomina w ogóle o takich badaniach jak: Theo Sandforta, Rinda,Tromovitcha i Bausermana, L.L. Constantine - aby ich tylko wymienić. Można się z nimi nie zgadzać, ale przemilczać? " Jedyną skuteczną metodą walki z faktami (tak zwanymi niewygodnymi) jest ich ukrywanie i przemilczanie" - pisze wasz publicysta Piotr Michalik. I na koniec trzeba wiedzieć że pedofile w minimalnym stopniu krzywdzą dzieci (znowu badania). <a> Dutroux </a> nie był pedofilem!!
Autor: prof. Regina Grabowska Dodano: 11-03-2010
ateista_liberał - małe uzupełnienie Chciałbym zrobić małe uzupełnienie otóz jeżeli chodzi o pedofilię to amerykański uczony John Money dzieli ją na wspomnianą już tutaj efebofilię ale jest jeszcze coś takiego jak nepiofilia nie wspomniana tutaj w artykule. Nepiofilia jest jedną z form pedofilii i polega na pociągu seksualnym do dzieci w wieku przedszkolnym (dzieci do 7 roku życia) Termin nepiofilia wywodzi się od greckiego słowa NEPION-oznaczającego dziecko i FILIA czyli miłość W najprostszych słowach nepiofilia jest to pociąg do osób płci odmiennej czyli przeważnie dorosłych facetów do 5 letnich dziewczynek i odwrotnie dorosłych kobiet do małych chłopców mimo to najczęściej zdarza się mężczyznom. Mamy więc takie odmiany pedofilii jak 1.Nepiofilia-pociąg do dzieci w wieku przedszkolnym 2.Pedofilia-pociąg do dzieci w wieku szkolnym 3.Nimfofilia-pociąg do dziewczynek (jak już po nazwie można wywnioskować) będących na pograniczu wieku dziecięcego i wczesnego okresu dojrzewania. 4.Efebofilia-pociąg do osób w okresie dojrzewania Możemy również wyróżnic taką dewiację jak hebefilia, ale stwierdza się ją tylko wtedy gdy pociąg do osób w okresie dojrzewania jest silniejszy niż do ludzi dorosłych.
Rybak - Pomoc Mam pytania które są dla mnie bardzo ważne i bardzo liczę na odpowiedz specjalisty lub osoby która orientuję się w temacie, gdyż jestem/byłem świadkiem pewnych zdarzeń wiążących się chyba z tym tematem : 1.Czy związek 20 latka z 15 letnią dziewczyną jest normalny??Załóżmy że obie strony wyrażają chęć bycia razem ze sobą 2.Czy istnieje jakiś sposób leczenia pedofilii nie kontaktując się z osobami typu psychiatra lub inną osobą zajmującą sie takimi dewiacjami ?? 3.Czy istnieje możliwość uchybienia normalnego trybu dorastania u dziecka w wieku 14 lat poprzez intymny kontakt jak np. dotyk pośladka przez chłopaka w wieku 18 lat ?? 4.Czy dziewczynka w wieku 15 lat prawdopodobnie zakochana/ciekawa sama dążąca do zbliżenia fizycznego(Przytulanie,trzymanie za rękę)może być świadoma swojego wyboru ?? Chcąc to streścić mam bliskiego znajomego w wieku 20 lat który ma lub miał niektóre sytuacje napisane w/w pkt.Po rozmowie z nim w której mówił mi że zakochał się w dziewczynie w wieku 15 lat nie wiem co myśleć na jego temat a chciałbym mu bardzo pomóc .Nie wyjawia skłonności do zainteresowania małymi dziewczynkami lub chłopcami chodź przeglądając jego komputer znalazłem niezgodne z prawem materiały (filmy) dotyczące kontaktów z osobami nieletnimi w wieku 16 17 lat.Nie wiem czy mogę prosić o pomoc akurat tutaj ale po przeczytaniu paru materiałów zobaczyłem temat "O pedofilii" który przeczytałem a ze względu na sytuacje mojego znajomego chciałbym prosić was o pomoc i szybką odpowiedz .Jeśli nie tu, to gdzie mogę znaleźć odpowiedzi na pytania , bo nie chciał bym mówić mojemu bliskiemu że jest pedofilem i że musi się leczyć ,chyba że w ostateczności jeżeli będzie to dewiacją.Jeśli jest to możliwe lub ktoś zna odpowiedz proszę o kontakt na e-maila Najbardziej zależy mi na pytaniu czy jest możliwość leczenia bez kontaktu z innymi osobami a jeśli tak na wytłumaczeniu na czym to leczenie miało by polegać lub jak wykonać czynności prowadzące do normalnego stanu popędu płciowego . Za pomoc z góry dziękuje i pozdrawiam wszystkich racjonalistów chciałem dodać że jest to bardzo ciekawa strona z ogromną wiedzą i zbiorem materiałów pomocnych w codziennym życiu
Autor: Rybak Dodano: 08-05-2007
potem - naprawdę? "Nie zmienia to faktu, że osoby, które dopuściły się na nich zachowań o charakterze erotycznym popełniły przestępstwo z punktu widzenia prawa [To oczywiste!] i nadużycie o ogromnej krzywdzącej mocy [Skąd autorka to wie? Czy w jakikolwiek sposób empirycznie weryfikowała tę tezę? A może tylko powtarza to co wyczytała w Wikipedii?] według psychologii." [Jakiej? Czyżby tej głoszonej przez "prof." Wierzejskiego?] Gratuluję doktrynerskiego podejścia do tematu!
Autor: potem Dodano: 02-08-2006
dajmonion - o nauce i rozumie dla Anny Zawadzkiej W 1973 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne wykreśliło homoseksualizm z listy chorób i jest to zasadniczy, jeśli nie jedyny, argument osób próbujących dowieść, że ta orientacja seksualna nie jest gorsza od orientacji heteroseksualnej. Jest po prostu inna, równoważna. Przede wszystkim pragnąłbym zauważyć, że ograniczenie się do podania tego faktu w dyskusji jest klasycznym przykładem błędu argumentowania z autorytetu. Uzasadniamy bowiem swoje stanowisko wiedzą, a nie opinią profesora Wszystkowiedzącego. Ktoś mi wyżej napisał, że zniewieściałość w tym środowisku jest zjawiskiem marginalnym. Jest to oczywista nieprawda i każdy, kto ma kontakt z tym środowiskiem o tym wie. Poza tym ta akurat informacja to tylko jedna z wielu przesłanek przemawiających za nienormalnością zjawiska homoseksualizmu. Anna Zawadzka pisze o wykresleniu homoseksualizmu z listy chorób, a ja się pytam: i co z tego skoro para gejów jest zdana na łaskę i niełaskę otoczenia wtedy gdy chcą mieć dzieci. Społeczeństwo o liberalnych poglądach pozwoli im na adopcję, konserwatyści - nie. Para gejowska jest w tym przypadku uzależniona od osób trzecich. Cechuje ją pewna niesamodzielność. Homoseksualiści zawsze muszą się kogoś prosić, nie są w stanie sami osiągnąć ważnego dla nich celu. Pani Engel - Bernatowicz nie zmieni tego choćby na rzęsach stanęła, a pisanie o równocenności orientacji homoseksualnej i heteroseksualnej to zwykłe robienie ludziom wody z mózgu. Nie wiem co zadecydowało o wykreśleniu homoseksualizmu z listy chorób. Prawdopodobnie jest to konsekwencja przyjęcia określonej definicji zdrowia, a zdrowie można rozumieć w sensie pozytywnym jako pewien ideał prawidłowo funkcjonującego organizmu i negatywnym - jako brak uznanych w danym czasie objawów chorobowych: Nie ma gorączki, halucynacji, omamów, nie kaszle,...itp. to jest zdrowy. Już na tym etapie widać pewną dowolność w ustalaniu kryteriów zdrowia.
Autor: dajmonion Dodano: 20-07-2006
anka zet - o pedofilii Szanowni Państwo, rozczytuję się w niektórych Waszych komentarzach i, gdyby nie fakt, że są one krzywdzące i absurdalne, skomentowałabym je uśmiechem. Nie mogę nad nimi podejść z uśmiechem, dlatego z cierpliwością pozwolę sobie na pewne wyjaśnienia. W 1991 r. WHO wykreśliła homoseksualizm z listy chorób (był na niej dość krótko: od XIX w.), więc proszę pamiętać, że każdy kto uważa homoseksualizm za chorobę zachowuje się tak, jakby twierdził, że Ziemia jest centrum Wszechświata i wszystkie planety (łącznie ze Słońcem, krążą wokół niej). Czy ktoś zaprzeczyłby odkryciu Kopernika? Dlaczego zatem z taką łatwością zaprzecza nauce w kwestii homoseksualizmu? Nie wymagam, by wszystkie osoby hetereseksualne kochały osoby nieheteroseksualne, ale pamiętajmy o szacunku dla człowieka i dla dorobku nauki. Więcej: Fakty przeciwko mitom o lesbijkach i gejach na www.porozumienie.lesbijek.org. Do upowszechniania Serdeczności Anna Zawadzka
Autor: anka zet Dodano: 11-07-2006
gfdgdfgfd - Czy aby napewno? Ja sie moge nie zgodzić tym, że jeśli dziecko wyrazi zgode na 'krzywdzenie', to moze mu to zaszkodzić. Znalazłem bardzo obszerny artykuł na ten temat.
sierp.tc.pl/pedo2.htm Autor: gfdgdfgfd Dodano: 10-07-2006
zigzag - Pytanie do autorki cd. Szkoda że w ciągu 3 tyg. nie zdołała pani odpowiedzieć na pytanie które zadałem. To szkoda pierwsza. Druga zaś polega na tym że w oficjalnych, prezentowanych w mediach staniowiskach, psycholodzy jak dotąd nie uznali za stosowne by podkreślić iż mężczyznom tylko się wydaje że spełnienie ich dziecięcych marzeń o seksualnych przygodach z pięknymi kobietami byłoby dla nich wiekim szczęściem. Byłoby przecież wielkią krzywdą !
Autor: zigzag Dodano: 10-07-2006
Joanna - o homoseksualizmie i pedofilii Osobiście uważam, że homoseksualizm jest zaburzeniem, tak więc nie zgadadzam się z autorką artykułu. Jest to zachowanie/ pociąg nienaturalny, ponieważ pierwotnym i głównym celem kontaktów seksualnych między ludźmi jako członkami tego samego gatunku jest rozmnażanie, przekazywanie genów. To nigdy nie będzie miało miejsca jeżeli osoby są tej samej płci. Stwierdzenie takie jest zgodne z rzeczywistością i nie powinno być uważane za krzywdzące. (Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że zupełnie normalnych ludzi właściwie nie ma, i nie jest istotne czy mają odchylenia w zakresie orientacji seksualnej czy jakimkolwiek innym). Nie oznacza to jednak, że potępiam bądź nie toleruję homoseksualistów. Dla mnie są po prostu ludźmi i jako takim należy się szacunek. A kwestia czy z takich związków narodzą się dzieci czy nie nie uważam za tak ważną jak niektórzy cierpiący na homofobię (mnóstwo widuje się takich argumentów na transparentach, że gdyby wszsycy byli homoseksualistami, to gatunek by wyginął). Bo homoseksualiści najprawdopodobniej zostaną zawsze tylko mniejszością i nie jest to żadne zagrożenie dla populacji (zreszta heteroseksualne pary często też nie maja dzieci). Chciałabym się jeszcze odnieść do pedofilii. Uważam, że nie koniecznie musi ona być czymś bolesnym, to zależy od podejścia dorosłego. Denerwuje mnie również sztuczne wytyczanie prawnych granic wieku. Dojrzewanie fizyczne, a zwłaszcza psychiczne jest rzeczą indywidualną. Rozwój psychiczny związany jest nie tylko z wiekiem ale i doświadczeniami. Dlatego równie dobrze można skrzywdzić niedoświadczoną (zwł pod względem seksualnym i emocjonalnym)osobę dorosłą. Jeśli chodzi o wcześniejszy komentarz dotyczący skutków wykorzytywania seksualnego dzieci, to czytałam z ogromnym zaskoczeniem, że większość ofiar pedofilów w późniejszym życiu również staje się pedofilami, a znaczna część trudni się prostytucją. Procentowe dane były naprawdę zaskakujące, choć mam nadzieję że nie do końca prawdziwe. Niemniej jednak wniosek z tego jest taki, że pedofilami są często ofiary, które kiedyś cierpiały jako dzieci, a teraz cierpią jako dorośli, którzy nie potrafią poradzić sobie ze swoimi nieakceptowanymi przez społeczeństwo popędami. I tak naprawdę są karane za to że ktoś kiedyś wyrządził im krzywdę. Myślę że często warto mieć trochę więcej zrozumienia i wyrozumiałości wobec takich osób i nie szafować wobec nich wyrokami. Mogę zrozumieć np. rodzinę ofiary pedofila, która to bezpośrednio dotyczy, ale reszta społeczeństwa powinna być bardziej obiektywna. I nie krzywdzić skrzywdzonych, bo pedofile nie są temu winni że targają nimi takie popędy, i że są tak silne że nie potrafią ich zwalczyć.
Autor: Joanna Dodano: 29-06-2006
Bajeczka - co dalej? Dobry i potrzebny artykul, super, ze odroznia dwa zjawiska - pedofilie i homoseksualizm, ale brakuje mi dalszego ciagu, a mianowicie opisania, jakie moga byc reperkusje wykorzystywania seksualnego nieletnich. Przyczyna jakiego rodzaju zaburzen w zyciu doroslego moze stac sie dawny kontakt seksualny z pedofilem? Wazne, by takie przyklady podac, bo co sie moze dziac, wiedza najczesciej jedynie psychoterapeuci. Pedofilia wzbudza wiele emocji, ale nie wystarczy mowic o niej, ze jest zla, bez wyjasnienia dlaczego. Pozdrawiam.
Autor: Bajeczka Dodano: 22-06-2006
Rabarbar - Na marginesie Autorka bardzo dobrze porządkuje temat pedofilii. Warto zauważyć, że zjawisko to ocenia w trzech wymiarach: medycznym (gdy zalicza pedofilię do dewiacji seksualnych), etycznych (gdy pisze o winie sprawcy) oraz prawnych (gdy wykorzystanie seksualne dzieci nazywa przestępstwem). Fakt, że wg klasyfikacji medycznych pedofilia jest dewiacją (chorobą), nie zwalnia osób dopuszczających się aktów seksualnych wobec dzieci od odpowiedzialności za swoje czyny. Są oni bowiem karani nie za "popęd płciowy do osobników nie posiadających drugo- lub trzeciorzędowych cech płciowych", ale za konkretne działania krzywdzące dzieci. Zasadniczy problem leży więc nie tyle w popędzie, ile w uleganiu mu. Podobnie heteroseksualny gwałciciel prawnie odpowiadać będzie nie za popęd (w tym wypadku nie będący dewiacją), ale za czyn, którego się dopuszcza wobec innej osoby. A co z oceną moralną? Oczywiście większość ludzi, mających poprawnie ukształtowane sumienie, oba czyny (akt pedofilii i gwałt) uzna za haniebne. Jeśli jednak przyjąć, że ilu ludzi, tyle systemów moralnych - to pojawią się wyjątki. Część spośród pedofili i gwałcicieli będzie chciała usprawiedliwić swoje czyny, bądź umniejszyć krzywdę, jaką czynią innym ("Pedofile usiłują pomniejszyć skalę przestępstwa, które popełniają...."). Z drugiej strony zapewne jest wielu ludzi, borykających się z destrukcyjnymi popędami, którzy mimo wszystko nie ulegają im. Nie dotyczy to jedynie pedofili, chociaż jedynie oni mogą oczekiwać pomocy medycznych terapeutów. Osoby o orientacji zarówno hetero- jak i homoseksualnej mogą odczuwać problemy z zachowaniem wierności swojemu partnerowi. Szef powinien zachować seksualny dystans wobec swoich podwładnych, a lekarz uszanować intymność pacjentów. Inaczej narażają się co najmniej na zarzut działań nieetycznych. Katolicki ksiądz powinien wystrzegać się wszelkich aktów seksualnych - inaczej staje się hipokrytą. Przykłady te pokazują, że w sferze seksualnej od każdego człowieka należy oczekiwać postawy odpowiedzialnej - nie folgowania popędom. Dla różnych ludzi być może różny będzie zakres czynów, których chcemy i powinniśmy się wystrzegać, jednak powinniśmy pamiętać, że nie tylko dziecko, ale również osoba pełnoletnia jest wrażliwa na doznaną krzywdę.
Autor: Rabarbar Dodano: 21-06-2006
Jerzy Cieślański - S.ekstra Ekstra artykuł. Nareszcie "kawa na ławę". Ten tekst powinni "rok w rok" systematycznie wykuwać, na pamięć księża katoliccy przygotowujący nieletnich do obrządku premierowego komunizowania. Łebski Patrydiota Romuluś i jego bojowy jajmnik -homofob Pałowicz Wierzgeyski..., też powinni nauczyć się rozróżniać "w ciemno", terminy pedofilia i pederastia, aby wiedzieli dla czego, któreś tam przykazanie brzmi teraz: "nie będziesz wzywał Pana prokuratora nadaremno". Jako jeden z dwóch członków (spoko,spoko, -Ruchu Społecznego "NIE") niosących na Paradzie Równości transparent pt. "PANIE PREZYDENCIE KACZYŃSKI GEJ JEST TWOIM BRATEM", (oraz dla tego, że amatorsko trochę interesowałem się podobnym tematem) [URL=http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?p=24262&highlight=#24262]Skąd_się_bierze...?[/URL] za powyższy artykuł oświatowy będę sławił we wszystkich piwiarniach na całej planecie, szanowną panią Agatę. Ps. Przy okazji załączam też "z góry", pozdrowienia dla wszystkich czytelników oraz ślicznych -studentów P.W. -"Arkytekczeury" Pani Agato, oby tak dalej, dobra nasza. Ps.2 A szczególnie "Wilgotne" całuski przesyłam dla -przecudnej urody pana - Łukasza.
Autor: Jerzy Cieślański Dodano: 20-06-2006
TrEpEk - mylisz się Moim zdaniem to Ty fałszujesz żeczywisyość. Raczej nieświadomie. Poprostu patrzysz stereotypowo. Owszem niektórzy zachowują się zniewieściale ale tak naprawde stanowią oni niewielki odsetek. Ludzie tak pojmują geji ponieważ tacy odrazu rzucają się w oczy. A tak naprawdę pewnie każde dnia widujesz homoseksualistów w sklepie na przystanku czy poprostu na ulicy i nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy ponieważ niczym się oni nie wyróżniają. A jeśli chodzi o tą nietolerancję w ich szeregach to trochę chyba masz rację. Ale to dlatego ,że poprostu mają za złe tej małej grupie ,która wystawia wizerunek całości.
Autor: TrEpEk Dodano: 19-06-2006
dajmonion - o homoseksualiźmie Autorka twierdzi, że homoseksualizmu nie powinno się uważać za zaburzenie. Mam co do tego poważne wątpliwości, ale zanim je wyrażę chciałbym zaznaczyć, że geje i lesbijki mają prawo układać sobie życie jak chcą i oczywiście należy im się szacunek.
Przede wszystkim warto zauważyć, że zniewieściałość występuje powszechnie w środowisku gejów. Wystarczy odwiedzić dowolny klub gejowski, by się o tym przekonać. Sami geje zresztą doskonale zdają sobie z tego sprawę i dają temu wyraz w swoich anansach poprzez obsesyjne podkreślanie swojej (najczęściej rzekomej) męskości i dystansowanie się od tak zwanych 'przegiętych ciot'. To wewnątrzśrodowiskowe określenie pokazuje jak tolerancyjni potrafią być ludzie tak usilnie domagający się tolerancji.
Gejów z definicji pociągają faceci, tymczasem wygląda na to, że zniewieściałość wpisana jest w sama istotę tego zjawiska. Geje zresztą temu nie przeczą. Na stronie
www.zieloni.org.pl można przecztać, że u homoseksualistów pewne struktury mózgu pod względem budowy przypominają żeńskie. Chodzi o sposób upakowania komórek nerwowych w części mózgu noszącej nazwę podwzgórza, co z kolei wpływa na gospodarkę hormonalną organizmu.
Ta informacja koresponduje z tym, co wcześniej napisałem. Wygląda na to, że w tym zjawisku istnieje wewnętrzna sprzeczność.
Szacunek dla homoseksualistów nie musi iść w parze z zafałszowywaniem rzeczywistości. Takie poprawianie sobie samopoczucia jest dobre na krótką metę.
Autor: dajmonion Dodano: 19-06-2006
jeyes - Źródła Swego czasu zwróciłem Redakcji portalu uwagę na fakt, iż zamieszcza mnóstwo artykułów, w których padają pewne stwierdzenia, ale nie są one poparte żadnymi argumentami czy odnośnikami do wyników badań naukowych. Zostałem wówczas zbesztany i odesłany do samodzielnych poszukiwań - zupełnie niepoważna reakcja moim zdaniem. Ciekaw jestem jaką wywołam teraz reakcję, gdy zapytam o naukowe źródła wywodów komentowanego artykułu? No bo wikipedia jako źródło naukowe? Nie jest moim zamiarem "czepianie się", ale zwrócenie uwagi na to, iż choćby artykuł zawierał 100% prawdy, to pozostaje równie wiarygodny jak artykuły w "prasie kobiecej" skoro nie zawiera żadnej bibliografii naukowej. Czy taki artykuł można przeciwstawić np. poglądom p. Wierzejskiego, że większość pedofilów jest homoseksualistami?
Autor: jeyes Dodano: 18-06-2006
zigzag - pytanie do autorki -1 na 1 Nie wymieniła Pani jeszcze jednej dewiacji seksualnej w relacjach dziecko-dorosły. Ma ona miejsce wtedy kiedy kobieta odczuwa pociąg seksualny do małych chłopców. Jak to się fachowo nazywa ?
Autor: zigzag Dodano: 17-06-2006
Grzegorz Cer - Dziękuje Po prostu nic dodać,nic ująć.Fajnie,że miała Pani chęć o tym napisać.Uważam,że ten artykuł pownienien się pojawić w wiellu innych miejscach,a nie tylko na racjonaliście na którym napewno większość osob to rozumie,ale jest mnóstwo ludzi którzy nie rozumieją tak prostej różnicy.Nie ma nic złego miedzy tym co robi dwojga dorosłych ludzi,jeżeli obaj są zdrowi psychicznie i nikomu nie wyrządzają krzywdy.Uważam to za bardzo zrozumiałe i nie jestem ani psychiatrą,ani psychologiem,że dziecko nie wie do końca co robi i wykorzystując takie dziecko choćby za jego zgodą robi się takiemu dziecku wielką krzywde.Uważam nawet,że choć prawnie możliwe jest spółżycie z osobą która skonczyła 15 rok życia,to moim zdaniem i tak nie można tylko patrzec na ten wiek,bo są osoby które mają i lat 17,a nie są do końca rozwiniete fizycznie i psychicznie i takie osoby rówinież można skrzywdzić.Oprócz tego,że należy patrzyć na wiek osoby to i również zawsze należy zwracać uwagę na jej rozwój psychiczny.Pozdrawiam i dziękuje że zechciała Pani napisać tak mądry artykuł.Z poważaniem Grzegorz Cer
Autor: Grzegorz Cer Dodano: 17-06-2006
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama