Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.451.388 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Obcując z potworami, uważaj abyś nie stał się jednym z nich. Bo kiedy patrzysz w otchłań, otchłań może zacząć patrzeć w ciebie.
Komentarze do strony Spowiedź i rozgrzeszenie

Dodaj swój komentarz…
Nietsche - Spowiedź-zbrodnia na ludzkości.
Moim zdaniem, to nie krucjaty, inkwizycje, fałszerstwa i wyłudzenia są największymi zbrodniami KK.Największą zbrodnią jest obowiązek spowiedzi-ze względu na jego masowość i trwałość. Nakaz spowiadania się z najintymniejszych,najbardziej skrytych marzeń i fantazji, jest poniżaniem godności ludzkiej i nie mieści się w ramach żadnej moralności.To jest upodlenie człowieka.Mimo tego, temat ten zajmuje wiele miejsca w krytyce Kościoła.
Wśród najbardziej katolickich krajów w Europie, pominięto chyba Maltę.
Autor: Nietsche  Dodano: 21-11-2011
Reklama
Tomasz Zomkowski
Sama już postawa klęcząca wiernego przed księdzem w konfesjonale napawa zastanowieniem. Duchowny jest również takim samym grzesznikiem jak świecki i to nieważne, że występuje in persona Christi, a jednak uklęknąć wypada, choć to może wywołać uczucie upokorzenia. Nie dość, że na kolanach, to należy komuś obcemu nad wyraz wylewnie opowiadać o nawet najbardziej prywatnych chwilach życia. „Pół biedy”, gdy ksiądz tylko wysłucha…powie kilka niegroźnie brzmiących słów moralizujących…rozgrzeszy…i tyle. Gorzej się dzieje, jeżeli w konfesjonale będzie siedział „rasowy” spowiednik, specjalizujący się w ganieniu swoich wiernych za grzechy. Wtedy stosuje on rodzaj socjotechniki w formie rozkazowego moralizatorstwa z podniesionym tonem głosu. Efekt jest taki, że za swą szczerość wobec księdza nieraz nagrodą jest daleko posunięta nagana. Księża w konfesjonale, również podczas głoszenia homilii, wczuwają się w rolę oświeconych mężów, których pouczenia i wywody mają charakter prawdy absolutnej. Należy postępować wedle wskazań duszpasterskich, a jeśli pojawi się głos kwestionujący retorykę duchownych…natychmiast jest on piętnowany. W konfesjonale nie wypada wszelako wchodzić z księdzem w dyskusje, bo przecież on wie lepiej.
Autor: Tomasz Zomkowski  Dodano: 20-02-2011
Sprostowanie - Błąd  -1 na 1
"Księża, reprezentujący moralność i etykę Kościoła Katolickiego, uznają masturbację na równi ze stosowaniem środków antykoncepcyjnych, a co za tym idzie - równą z zabójstwem życia nienarodzonego reprezentowanego przez plemnik." Z fragmentu wynika, że Kościół Katolicki uznaje antykoncepcję za morderstwo - bzdura. Radziłbym autorowi dokładniejsze analizowanie tematu.
Autor: Sprostowanie Dodano: 18-09-2007
Marta - Kapitalna strona.
Nic dodać,nic ująć,dzięki za taką stronę.Pozdrawiam.
Marta.
Autor: Marta Dodano: 29-01-2007
misztak - Świetny artykuł
Podziwiam pomysł dziennikarzy i ich samych , którzy odważyli się obnażyć mizerię katolickiej spowiedzi .
Autor: misztak Dodano: 08-10-2006
Ondraż B. - Moja ostatnia w życiu spowiedź
Nie jestem ateistą od urodzenia. Urodziłem się w katolickiej rodzinie i nie mam żalu że ochrzczono mnie bez mojej zgody, bo w okresie dojrzewania wiara nawet mi w jakiś sposób pomagała w trudnych chwilach. Jednak w miarę jak dorastałem coraz mniej było mi to potrzebne i chyba to spowodowało, że zacząłem dostrzegać całą irracjonalność religii (a nie odwrotnie).
W każym razie, juz pod koniec korzystania z usług kościoła chciałem jeszcze raz dać nam szanse (mi i kościołowi), autentycznie walczyłem o boga w mym sercu (choć on o mnie słabo walczył:) Tak silne były wyrzuty sumienia i poczucie winy wobec rodziny. Jak każdy katolik wiedziałem oczywiście że nie ma lepszego rozpoczęcia dla ponowionej wspólnej drogi niż spowiedź. Udałem się zatem wyznać swe najgorsze przewinienia i tu muszę zgodzić się z autorem tekstu, że spośród wszystkiego "złego" co uczniłem najbardziej zainteresowało księdza "naruszenie czystości przedmałżeńskiej". I sie zaczęło: "jak? kiedy? sam czy z dziewczyną?" Byłem bardzo zażenowany pytaniami księdza, ale to było nic w porównaniu z wywodem który mi zaserwował!
Więc tak gwoli wyjaśnienia, spowiadałem się wtedy z seksu z moją aktualną żoną, a ówczesną dziewczyną. W odpowiedzi otrzymałem radę księdza by ją zostawić gdyż jak sam powiedział ta dziewczyna sie nie szanuje i nie mam pewności czy jestem jej jedynym partnerem seksualnym skoro zdecydowała się na seks przedmałżeński! Kopara mi opadła, wnioski wielebnego z naszych wspólnych grzechów(moich i dziewczyny) były porażające - chyba tylko miejsce w którym się znajdowaliśmy powstrzymało czcigodnego przed użyciem terminu "prostytutka". Ja oczywiście zostałem rozgrzeszony, ciekawe czy ona by została?
Zadanej wtedy pokuty już nigdy nie odmówiłem.
Autor: Ondraż B. Dodano: 23-09-2006
kobieta - prawda
To jest najlepszy artykul w calym servisie - to prawda nad Prawdami.
Pozdrawienia dla Autorki
Autor: kobieta Dodano: 21-09-2006

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365