Dla mnie bomba.

Właśnie jestem w trakcie pisania programu w języku assembler - czyli podstawowym języku na podstawie którego tworzone są inne języki programowania. Napisałem już kilkadziesiąt stron i gdybym nie dawał w ważniejszych miejscach opisów - jaka funkcja co powoduje i jak wpływa na program - to miałbym problem ze 'znalezieniem się' we własnym programie :), a co dopiero 'znaleźć się' w programie napisanym przez kogoś innego?
To jest właśnie inżynieria wsteczna, tylko jeśli wziąć mój 'inteligentnie' napisany program, to by i tak nie było takiego problemu, jak przy rozszyfrowaniu DNA.
Przy DNA 'inteligencję' trzeba pominąć i uświadomić sobie, że DNA to kod 'pisany' p r z y p a d k o w o - czyli słowo 'inteligencja' należy zastąpić słowem ewolucja. Widać to przez to, że rodzimy się niedoskonali, np. z jedną nogą krótszą, z kiepskim wzrokiem, czy po prostu chorujemy.
Muszę jeszcze dodać, że np. większość ludzkiego kodu DNA jest po prostu pozostałością po milionach lat jej trwania. Co powoduje kolejne trudności w rozszyfrowywaniu.
Dla mnie to i tak prawidłowe wnioski z tych badań zachodzą bardzo szybko, coś na zasadzie trwającej rewolucji biologicznej.

Mam pewną uwagę. Piszesz o naszej niedoskonałości tak, jakby istniał jakiś genetyczny wzorzec z sevre. To często popełniany błąd. Nikt nie określił wzorca, a funkcjonalnym ekwiwalentem "doskonałości" jest udana transmisja genów do potomnych, płodnych pokoleń. Co do inżynierii odwrotnej to podzielam Twój pogląd, tak co do stopnia komplikacji, jak i tempa w jakim odkrywany jest od strony funkcjonalnej ten "mega program". Odnośnie ubolewania nad regresem amerykańskich badań nad komórkami macierzystymi to nasi uczeni też dołączyć się mogą to tego chóru...Dobrze, że chociaż pozbawieni kretyńskich fobii Azjaci(nie mają też prawie żadnych kulinarnych tabu!)ciągną ten wózek do przodu. Osobiście mi to wisi komu przypadnie palma pierwszeństwa, ważne, żeby doprowadzić efekty tych badań do fazy klinicznej. Ile foteli na kółkach poszłoby na złom...oby jak najszybciej...Szkoda, że Super Man sięjuż nie załapie. A tak czekał....

A nasza nauka gdzie jest w tej dziedzinie? - pytanie retoryczne i podszyte sarkazmem :(

tekst ok. właściwe słowo to "pluripotencjalne" nie "pluripotentne". pozdrawiam