Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.781.316 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Wygodna i nowoczesna platforma do..
łono
metody studiowania matematyki
Ulubiony oksymoron
Czy demokracja jest najgorsza?
UE - absurd cz ratunek świata
Lewicowa walka o pracownika
niedoszły kleryk
cykle lodowcowe - co to jest?
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 720 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Cezary Lusiński -
Parnell. Droga Irlandczyków do demokracji parlamentarnej
Michel Henry -
Narkotyki: dlaczego legalizacja jest nieuchronna?
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Nasiona wiedzy mają być siane w samotności, lecz muszą być kultywowane publicznie."
Feliks Feldheim
Komentarze do strony
E-samobójstwo made in Japan
Dodaj swój komentarz…
Blackfield
U nich samobójstwo to tak jak u nas alkoholizm - tradycje trzeba podtrzymywać xD
Autor:
Blackfield
Dodano:
03-07-2008
Reklama
Vilfredo - A psychologia?
W Japonii o wiele większe są wymagania w stosunku do ludzi. Jeśli dziecko nie zda do następnej klasy to nie jest to - jak u nas - przykre, ale raczej jest to potwarz dla całej rodziny, okrycie hańbą. To jak obraza rodziców. Jeśli Japończykowi się coś nie uda, po prostu jest to dla niego katastrofa. Dużo mniejsza jest w Azji nietoleracja dla niemocy.
Autor:
Vilfredo
Dodano:
03-07-2008
enfant - idioci
Co za kultura. Nawet w tym nie potrafią być wolni. Jak będę chciał się zabić, to sam to zrobię.
Autor:
enfant
Dodano:
03-07-2008
DarkStorm - Temat niewyczerpany
Witam
Temat artykułu ciekawy aczkolwiek tekst jest trochę za krótki:( Ze stopki autorskiej wynika, że pisze Pani prace magisterską na temat zawarty w artykule. Spodziewałbym się po osobie prowadzącej badania w tej sprawie dużo bardziej wnikliwego studium.
Autor:
DarkStorm
Dodano:
03-07-2008
Śliwa Paweł
Witam
Trudno nie skomentować tekstu, którego autorka ma takie samo nazwisko jak ja.
Myślę, że wynika to z japońskiej kultury, dla nich życie ludzkie nie miało wielkiej wartości, zwłaszcza, jeśli stawiane było na szali z honorem. Mam wrażenie, że system zrobił z nich maszyny, dla których najważniejszym celem życia jest praca, nie ma mowy o uczuciach, rodzinie, szczęściu. Samobójstwa zbiorowe są ludzką reakcją na działanie tego systemu.
Pozdrawiam.
Autor:
Śliwa Paweł
Dodano:
03-07-2008
Would - Niedokladnosc
Artykuł napisany jest niezwykle pobieżnie. Brek jakichkolwiek dokładnych danych, choćby średniej ilości samobójców na przestrzeni lat. Jak dla mnie za dużo lania wody, za mało konkretów.
Autor:
Would
Dodano:
03-07-2008
TaO - Japonia? Całkiem inaczej.
Pisząc na jakikolwiek temat związany z Japonią, najtrudniej uwolnić się od pokusy krytyki z punktu widzenia wartości, które z nieznanych powodów uznajemy za absolutne.
Japonia nie jest krajem, gdzie nie szanuje się ludzkiego życia, a każdy tylko czeka na okazję, żeby z tym światem się pożegnać. Ze względu na nieobecność chrześcijaństwa,
samobójstwo nie jest traktowane jako grzech, zło z definicji. Jest uznawane i szanowane jako prawo jednostki do podjęcia decyzji dotyczącej zakończenia swojego istnienia.
Mimo wielu zmian, jakie zachodzą w społeczeństwie japońskim, samobójstw różnego rodzaju, również takich organizowanych przez internet, nie należy interpretować jako
upadku moralności, zepsucia społecznego, kryzysu kultury itp. Samobójstwa istniały zawsze, zawsze jednostka miała prawo do zakończenia swojego życia i nigdy nie była
z tego powodu jakoś specjalnie szykanowana.
W księgarni można zakupić podręcznik samobójcy, wyjaśniający szczegółowo różne sposoby pożegnania się ze światem, oceniane także z punktu widzenia skuteczności,
estetyki oraz kłopotu, jaki sprawia się rodzinie.
Według statystyk WHO, problemem samobójstw jest większy społecznościach Europy Wschodniej i Rosji.
Autor:
TaO
Dodano:
04-07-2008
Róża - @--/--
Bardzo ciekawy temat. Jeśli ktokolwiek żyje pod pręgierzem norm czy zachowań, oczekiwań i coraz wyżej stawianych poprzeczek, jeśli nie pasuje się do minimum człowiek popada w obłęd. Zniesmaczyły mnie te fora, na których ludzie umawiają się na ostatnią wieczerzę. Ale prawdą jest, że jeśli się człowiek oswoi z tematem to można uznać, że zostaje wyzuty z wszelkich emocji i wtedy wszystko jest łatwiejsze. Dziękuje autorce za ten tekst.
Autor:
Róża
Dodano:
04-07-2008
Raróg - Co oni myślą o nas?
Pisząc/mówiąc o patologiach w Japonii nie da się uniknąc komentarzy na ten temat, które bez względu na swoje zróżnicowanie i rozbieżności w ocenie poszczególnych zjawisk pokazują wyraźnie jak bardzo różni się sposób myślenia ludzi wschodu i zachodu. Warto jednak spojrzec na to z drugiej strony - jak Japończycy postrzegają patologie w społeczeństwach zachodnich? Może doczekamy się również artykułu na ten temat.
Autor:
Raróg
Dodano:
05-07-2008
Mariusz Agnosiewicz - Samobójstwo
W pełni popieram zdanie TaO,dodałbym jednak, że w naszej kulterze także dzięki etyce stoickiej były obecne takie wątki, które nie demonizują samobójstwa. Montaigne w XVI w. pisał: "żyć zgodnie z naturą znaczy dla mędrca rozstać się z życiem wówczas jeszcze, gdy jest ono w pełnej pomyślności, o ile dobrze wybierze czas po temu; dla głupca zasię podtrzymywać swe życie, nawet gdy jest nędzne". Kiedy nie sakralizuje się samego życia, lecz jakość życia, wówczas samobójstwo przestaje być interpretowane jako patologia społeczna. Pisałemo tym więcej w tekście:
www.racjonalista.pl/kk.php/s,898/q,O.eutanazji
Autor:
Mariusz Agnosiewicz
Dodano:
06-07-2008
m.osowiecka
Warto zastanowić się nad tym problemem w świetle teorii Durkheima nt. samobójstw. Wydaje się, że można zaliczyć te samobójstwa do tzw. egoistycznych, czyli wynikających z nazbyt nikłej więzi ze społeczeństwem. Szczególne ujednostkowienie, a co za tym idzie, utrata solidarności ze społeczeństwem jest szczególnie bolesna, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że jeszcze kilkanaście - kilkadziesiąt lat temu Japonia była krajem silnie skolektywizowanym. Obecny rozpad więzi społecznych, indywidualizacja jest właśnie powodem licznych dewiacji i samobójstw. Wydaje mi się, że fakt, że samobójcy łączą się w grupy paradoksalnie to potwierdza, jest aktem rozpaczy i jednocześnie rozpaczliwym poszukiwaniem tej więzi. Nie wolno również zapominać o tradycji samobójstw w Japonii, gdzie pozostaje ono aktem honorowym.
Autor:
m.osowiecka
Dodano:
16-07-2008
Nervik - Japonia i film
Japonia jak już wspomniało kilku z Was jest krajem specyficznym. Jednostce ciężko się wybić spośród tłumu, przy zatłoczonych ulicach, metrze... Człowiek w Japonii ma dwa wyjścia, albo doskonalić się w jakieś dziedzinie do perfekcji, albo być kolejnym przeciętniakiem. Przeciętniactwo prowadzi u nich do depresji. Nie potrafią dostrzec własnej indywidualności ze strony mentalnej i skupiają się na wyczynach, ubiorze, czy też nietypowym zachowaniu. Są trochę zagubieni, ale czemu się dziwić. Japonia będąc krajem z odrębną od europejskiej tradycją, zawsze stawiała na ukrywanie uczuć, tajemniczość, honor, oraz wiele innych rzeczy, które kiedyś się sprawdzały, ale w obecnym świecie przytłaczają Japończyka. Nawiązując do samobójstw. Powstają mangi, oraz filmy w Japonii, które mówią o problemie samobójstw. Niestety jednak ten temat nie jest w nich potępiany, a wręcz można by go odebrać, za pokazanie jakiegoś sposobu na życie. Jisatsu Circle to film, który polecam obejrzeć. Z mang: ten sam tytuł, oraz GOTH. Pozdrawiam
Autor:
Nervik
Dodano:
20-07-2008
cała_prawda123
Nie ma co tutaj wypisywać o selekcji naturalnej czy "słabych genach towarzyskości".
Ale fakt, że wrazliwcy nie mogą się odnaleźć często w tym wyścigu szczurów. Zresztą jak widzę po ludziach starszych to też mają nedzne żywoty (albo plotkują na ławkach czy melinują sie w domach wgapiając się w telewizor).
Do tego żyją żywotami innych starając się "ulepszając ich żywota" słownie wyładowując swoja frustrację.
Najczęsciej zawodzi tutaj rodzina, a potem grupa społeczna, bo szkoła i tak nic nie zauważy dopiero po próbie lub zgonie.
Samobójca nie jest nigdy winien tego tylko grupa obok (dlatego tak sie zawsze obwiniaja . . . czesto mniej lub więcej).
Autor:
cała_prawda123
Dodano:
05-08-2009
cała_prawda123
Dodam jeszcze, że silnie patogenna jest często szkoła, organy ścigania + patologiczna rodzina dorzuca swoje 3 grosze.
Ja powtarzając 7 klasę (do szóstej przepuścili mnie warunkowo) czułem się paskudnie i także myślałem o samobójstwie. Matka płakała i przeżywała to najgorzej, a u rodziny dalszej wsparcia nie miałem wcale. Sprowadzsali na mnie Policję (wmawiali, że radia kradłem samochodowe - dyrektorka z żółtymi od nikoty zębami ze złodziejaszkami wmówili mi, że sprawdzałem w piwnicy czy mam kradzione radia, bo już sam nie wiedziałem czy je kradłem czy też nie. Manipulowali zeznaniami i pytali się o jakieś obrabiane sklepiki, czy o długowłose psy typu Lessie wróć . . . odbiło mi się to wszystko na psychice o wiele wcześniej fobiami.
Czort wie dlaczego ja jeszcze żyję (genetyki w to nie mieszam tylko czynniki psycho-społeczne).
Rozpiłem się i zchamiałem straszliwie, aż mi wstyd przed samym sobą z jakiimi ludźmi mam do czynienia.
Autor:
cała_prawda123
Dodano:
08-08-2009
cala_prawda123
Niestety brakowało mi mobilności za młodu i szkoły wybierałem takie, które były na miejscu (zresztą na dojazdy nie było mnie stać i tak).
Nie jestem związany w sumie z nikim (ale lubię rozmawiać z wrażliwcami).
Za młodu grało się w ping ponga, koszykówkę i jeźdźiło na kolarzówce z licznikiem, a obok nawalali kleje i rozpuszczalniki wyrywając swoje kieszenie z kurtki, bo szmatę im spaliłem by nie "kirali". Kilku już w piachu się rozłożyło, a reszta krąży na wykończeniu.
Jednych wykończył hazard, alkohol czy miłość.
Patrzę, że podstawą zdrowego życia są sport, satysfakcjonujące oraz asertywne kontakty społeczne oraz hobby (dynamiczne).
Społeczeństwa bez empatii marnie kończą czy to w biedzie lub dobrobycie.
Autor:
cala_prawda123
Dodano:
08-08-2009
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365