Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.454.899 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Drżyjcie nożownicy
zachód nas zdradzi
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Francesca Gould, David Haviland -
Dlaczego mrówkojady boją się mrówek? Zbiór wybryków zwierząt
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Coś się jednak w świecie zmieniło. Dawniej błaźni walczyli o miejsce przy tronie; dziś walczą o tron."
Janusz Wasylkowski
Komentarze do strony
Rośliny "mocy" w praktykach magicznych Indian obu Ameryk
Dodaj swój komentarz…
CHOLEWA - Trąba anielska
2 na 2
czyli bieluń dziędzieżawa była moim pierwszym doznaniem; potem był szalej, szczwół i wiele innych roślin, oglądanych do dziś w długich wędrówkach z moją żoną. Mam wiele Jej do opowiadania o czasie mojej wczesnej młodości. Dzięki zamiłowaniu między innymi do roślin, poznałem ich b. dużo. Dziś znam prawie każdą, będąc w lesie, w polu czy nawet na ulicy. Nie mam ciągot do narkotyków, dopalaczy i alkoholu. Lubię być sprawny fizycznie i umysłowo w każdej chwili. Od lektury
Smutku tropików
minęło prawie pół wieku i do dziś dobrze pamiętam jej treści." Psychodelikami " aktualnie są dla mnie np. grupy Liego. Liczy się moc umysłu a nie szaleństwo "pod wpływem".
Autor:
CHOLEWA
Dodano:
29-09-2010
Reklama
Scarabaeus
2 na 2
Proszę nie traktować mojego komentarza zbyt dosłownie i poważnie.
Czytając artykuł odnoszę nieodparte odczucie, że tak naprawdę nie mamy do czynienia z żadnymi plemionami pierwotnymi, które przetrwały z dala od cywilizacji. Powiedziałbym raczej, że plemiona te znalazły się na uboczu nie tylko dzisiejszych ale i dawnych cywilizacji. Ich obrzędy bardziej przypominają mi to co można zaobserwować pod przysłowiową budką z piwem. Cała filozofia i rytuały są jakby żywcem stamtąd wzięte. Zakaz "picia do lustra", rytuały związane z "polewaniem", nie dolewaniem do kieliszka, obowiązkowe wznoszenie toastów i wiele innych podobieństw. Teraz może, te zwyczaje zanikają ale jeszcze 20 lat temu bez postawienia pół litra nic się nie załatwiło, a nie wypicie czyjegoś zdrowia równało się z poważną obrazą. Obowiązkowe rytuały oblewania narodzin dziecka i innych ważnych okazji tylko dopełniają tego obrazu. Stąd nasunęło mi się przypuszczenie, czy czasem te "pierwotne plemiona" nie znalazły się na obrzeżach cywilizacji jako przysłowiowy margines społeczny, właśnie dlatego, iż nadużywały roślin "mocy". Jeżeli tak faktycznie mogło być, to okazałoby się, że badania rytuałów tych plemion nie wnosi nic ciekawego.
Autor:
Scarabaeus
Dodano:
29-09-2010
reni-ferka - re:Scarabeus
-1 na 1
ciekawe skojarzenie - rośliny mocy przyczyną marginalizacji. Nie traktując tego zbyt dosłownie można się jednak nad tym zastanowić. To że plemiona indiańskie są zmarginalizowane dzisiaj - wiadomo - inkulturacja białych, raczej zastanawia , że to małe plemię przetrwało, nietknięte prawie przez cywilizację, co do marginalizacji wśród swoich (można w pewnym sensie tak powiedzieć, bo sami dość mocno się izolują) - to wydaje mi się , że rzecz nie polega tylko na nadużywaniu (choć wniosek taki rzeczywiście sam się nasuwa) Z drugiej strony my postrzegamy to jako marginalizację - dla nich być może jest to "wybawienie". Obiektywnie patrząc - to jest marginalizacja (obiektywnie=z punktu białego badacza). A co dają takie badania? - no właśnie choćby to, że możemy świat zobaczyć nie swoimi oczyma - to w warunkach współczesnej monokultury - może być bezcenne...
pozdrawiam
Autor:
reni-ferka
Dodano:
30-09-2010
Łukasz Sobala
Takie plemiona są najlepszym przykładem na to, że jeśli substancja psychoaktywna jest legalna, oddolnie wytwarzają się mechanizmy redukcji szkód. Gdy jednak delegalizuje się pewną substancję (np. alkohol w USA), społeczne nieposłuszeństwo bierze górę, substancja staje się tematem tabu i wszelkie rytuały/mechanizmy tego typu zostają, że tak się wyrażę, zmyte.
Autor:
Łukasz Sobala
Dodano:
01-10-2010
sochacky - psychodeliki i cywilizacja
Po zażyciu psychodelików człowiek często zdaje sobie sprawę z nienaturalności cywilizacji, i z tego że życie tak naprawdę jest bardzo proste, miłość, dobro, dzielenie się, dzieci, spokój i szczęście - to proste prawdy. Człowiek współczesny niestety w oderwaniu od swojej natury, pędzony chyba przez nadmiar synaps, doszedł do takiej komplikacji rzeczywistości, że dawno stracił z oczu to co w życiu najważniejsze. Psychodeliki mają to do siebie że pomagają przejrzeć przez to skomplikowanie i dojrzeć te proste prawdy, a cała otoczka cywilizacyjna zdaje się być przynajmniej niepotrzebna, a często przeszkadza. Może dlatego ludy stosujące rośliny mocy pozostają na marginesie, bo nie są tak zainteresowane rozwojem ipodów, sieci informacyjnych itd, bo wiedzą że nie będą dzięki nim szczęśliwsi.
Autor:
sochacky
Dodano:
07-04-2012
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365