Religijna słoma choćby niewiem jak mocno była upychana to i tak w końcu wysypuje się z butów i zapala. Każdy religiota usiłuje ukryć swój radykalizm pod płaszczykiem miłości bliźniego. Szkoda, że ofiarami tej głupoty są zawsze ludzie.

Dlatego też przeraża mnie świat, ludzie, którymi jestem otoczony. Ogrom religii zalewa mnie niczym wzburzony ocean samotnego rybaka. Co mogę zrobić? Jak przemówić do rozsądku miliardom osób? Jak obronić tych, których krzywdzi religia? 


Jestem bezradny, ale wiem, że nie mogę milczeć... 

Dlaczego autora tak bardzo dziwi, ze taki wyksztalcony, madry i w ogole <bla> zrobil cos takiego. Choroba psychiczna moze objawic sie w kazdym czlowieku i w polaczeniu z religia dalo taki efekt. Mieszkam w Wielkiej Brytanii i wiem ze tu jest ta straszna poprawnosc polityczna. Z jednej strony to dobrze - nikt nie chce nikogo urazic i to moze byc nawet bardzo mile dla emigrantow, ze rzad tak sie o nich troszczy. Uwazam jednak ze w szkolach powinno sie zwracac uwage na podobienstwa i asymilowac zamiast uwydatniac roznice. Na uczelni u mnie raczej tego nie widac, chociaz sa specjalnie wydzielone miejsca na modlitwe<?>(dokladnie nie wiem bo tam nie zagladam:P). Poprawnosc polityczna jest prezmila, jednak czasem nalezy narzucic wlasne zdanie - moze uratujemy komus zycie? Jesli nie doslownie to chociaz w przenosni:)

Pozdrawiam
Damian

Islam to szambo, jeszcze gorsze od katolicyzmu, bo Muzułmanie ciągle mentalnie nie wyszli ze średniowiecza. Brytyjscy politycy zakładają sznur na szyję własnych obywateli tolerując religijne ekscesy imigrantów z bliskiego wschodu. Tolerancja nie jest wartością nadrzędną. Najwyższą wartością jest wolność. Gdyby wszyscy stosowali kantowski imperatyw kategoryczny, świat byłby idealny.  

Chcialabym zwrocic uwage na fakt, iz w swiecie islamu dzieci od najmlodszych lat uczestnicza w  muzulmanskim Swiecie Barana (Aid el-fitr) w sposob dla mnie  szokujacy; rodzina kupuje barana kilka dni przed swietem i baran ten przez tych kilka dni staje sie zabawka dzieci - prowadzaja go na pasku jak pieska, wiaza mu wstazeczki, barwia mu siersc, przytulaja go lub probuja ujezdzac, slowem, obcuja ze zwierzeciem jak z domowym kotem lub psem. W dniu swieta ojciec rodziny podrzyna zwierzeciu glowe obowiazkowo na oczach dziecka (mowimy o synu, oczywiscie) aby uczylo sie ono fachowego usmiercenia. Nikt nie mysli o uczuciach dziecka, bo to ofiara dla Allaha, dzieki ktorej  rodzic sam swojego dziecka zarznac nie musi (to slyszalam niedawno z ust muzulmanskiej sasiadki)
To zdarzenie, z poczatku na pewno traumatyczne, pozniej powszednieje. Dzieci zobojetniaja sie na cierpienie zwierzecia i staje sie dla nich owo zwierze  niczym wiecej jak tylko przedmiotem a sam akt usmiercenia staje sie czyms normalnym.
Tu upatruje przyczyn, dla ktorych do aktow przemocy muzulmanin najchetniej siega po noz wlasnie. To przychodzi mu najlatwiej : poderzniecie gardla, dekapitacja - wprawy nabywal przeciez od dziecka...

Uwazam ze tolerancja jest bardzo wazna. Dla mnie powinno byc dozwolone wszystko co nie krzywdzi Ciebie lub innych - taka prosta definicja. Co jest naukowo dowiedzione ze szkodzi zdrowiu lub psychice powinno byc zakazane, de facto - co nie - dozwolone.

Pozdrawiam
Damian

P.S.
Kiedys w Europie egzekucje na srodku rynku wsrod przypatrujacych sie dzieci tez bylo "normalne", wiec... dogryzal kociol. Jednak my juz wyszlismy z mrokow Sredniowiecza, a inni dopiero wychodza. Jestem pewien ze ogromny wplyw na to ma wolnosc obywateli tych krajow. U nas kobiety juz dawno zdobyly prawa wyborcze, na szczescie jak informuje AI tam takze o to walcza. Trzymam za nich (a raczej za nie) kciuki, gdy kobieta zrowna sie prawami z mezczyzna to na pewno bedzie punkt zwrotny.

"u nas kobiety juz dawno zdobyly prawa wyborcze"...
Wcale nie tak dawno, w najlepszym wypadku maksymalnie około 90-110 lat temu.
Iwona zwróciła uwagę na bardzo ważny aspekt - wychowywanie a raczej oswajanie z najbardziej radykalną brutalnością od najwcześniejszych lat życia w Islamie. Opowieści ze ST to tylko słowa dla dzieciaków u nas ale w krajach islamskich nie ma chyba święta bez czyjejś prawdziwej krwi, w czym obowiązkowo muszą uczestniczyć dzieci, obowiązkowo płci męskiej.
To święto w którym, o ile dobrze pamiętam Szyici, tną się nożami - tną tak samo swoje kilkuletnie dzieci. Do tego to co przytoczyła Iwona... Od niemowlaka dla małego Muzułmanina kobieta jest sługą i przedmiotem, możemy się łudzić że Islam się "ucywilizuje", to mrzonka. Ta kultura już jest tak przesiąknięta przemocą, i to jeszcze teraz a.d., że takie praktyki dla Muzułmanów są u nas jak św. Mikołaj czy Gwiazdka - to weszło im już w krew, stało się nimi samymi.
Pozdrawiam
P.B.

Wszyscy doszukuja się   skomplikowanego powodu   akcji Hassana.A prawda może być bardzo prozaiczna.Hassanowi oslabla męskość i kobieta od niego odeszła.! Jego Ego zostało urażone przez podmiot za który muzułmanie uważaja kobiety i finał był jaki był.

Muzulmanie uwazaja kobiete za przedmiot i stawiaja w rownym rzedzie  z koniem, oslem czy psem.
  Pewnie, ze  ego Hassana zostalo nadwerezone, podobnie jak ego wielu europejskich rogaczy. Czy dekapituja oni swoje zony?
   W islamie kobiete mozna po prostu zlikwidowac, bez wyrzutow sumienia, a ze gorliwy muzulmanin wlada nozem od dzieciectwa z wirtuozeria niemal, wtedy ta forma likwidacji wydaje sie prosta i wrecz humanitarna.  Moi muzulmanscy znajomi zawsze podkreslaja, ze jesli zwierze zaszlachtowane jest profesjonalnie, to nie cierpi.

ok przejdę do sedna bo nikt nie lubi tracić czasu jaki nam jeszcze pozostał........protestuje przeciwko wszelkim atakom na alcabona ...... kto sie nie poznaje na prawdziwej prawdzie niech milczy na wieki i basta a jakikolwiek bunt przeciwko mojej filozofi i alcabona zostanie potraktowany wypowiedzeniem dzihadu. pozdrawiam wszystkich użytkownikow.