Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… ula - bzdury Kadłubek to bajarz, Stanisław- najpewniej zdrajca, ale to, coś tu powypisywał, to też niezłe brednie, dla których nie ma żadnych potwierdzień w źródłach. Można sobie pomarzyć, ale powinno się to wyraźnie zaznaczyć! Eh....
Autor: ula Dodano: 06-05-2010
Reklama
Carlos - Bulla Paschalisa II Nie zamierzam wdawać się w dyskusję co do meritum. W jednej sprawie muszę jednak zgłosić korektę. Owa bulla Paschalisa II w której gani on pewnego metropolitę za udział w sądzie nad swoim sufraganem nie odnosi się do Gniezna. Bulla ta jest adresowana do abp Spalatro w Dalmacji i dotyczy spraw węgierskich, a nie polskich, co już w XIX wieku wykazali dwaj wybitni znawcy średniowiecznej dyplomatyki papieskiej Pilipp Jaffe i Samuel Loewenfeld w dziele Regesta pontificum Romanorum ab condita Ecclesia ad annum post Christum natum MCXCVIII , vol. I, Lipsk 1885, s. 767-768 nr 6570. Stosowną erratę zamieścili też wydawcy Kodeksu Dyplomatycznego Wielkpolski, gdzie bullę tę wydrukowano. Bulla ta dla historii konfliktu św. Stanisława z królem Bolesławem nie ma więc żadnego znaczenia i nie powinna być w tym kontekście przywoływana.
Autor: Carlos Dodano: 12-10-2009
Anonymous - Komentarze Muszę przyznać, że hipokryzja tu panuje, panowie, sami ortografii niektórzy się nie nauczyli :P A co do artyku łu, być może nie jest o tyle rzetelny i dokładny w niektórych kwestiach, ale całkiem długi... Ale nie zgadzam się. Św. Stanisław zasługuje na to "święty". To nie on spowodował rozruchy wewnętrzne. Kiedy Bolesław pozostawił państwo samemu sobie, a sam wyjechał walczyć za granicę stosując dotkliwe kary za dezercję był sam sobie winien. To nie on walczył "za ojczyznę" tylko łupił rok w rok inne państwa przy okazji niszcząc swoje własne. Z tego powstał obóz antykrólewski, który miał prawo domagać się swoich praw. Ale nie, przecież domaganie się uczciwości i stabilności wewnętrznej państwa zakrawa już na zdradę , czyż nie? Wracając do Św. Stanisława, nie wierzę, by rzeczywiście czynił jakieś cuda. Jednak klątwa była zasłużona. Na miejscu Bolesława nie karałbym raczej biskupa tylko na chwilę zaprzestałbym wojen by zapanować nad sytuacją wewnętrzną. A jeżeli chodzi o rozczłonkowanie - uczynili to gorliwi żołnierze Bolesława, nie on, czy też sąd, poprzez jego wyrok. Później co prawda pojawią się przez to nowe problemy, ale to właśnie "relikwia" Św. Stanisława pozwoliła nam na wzmocnienie duchowieństwa i jedności państwa.
Autor: Anonymous Dodano: 02-06-2009
ChomAr - traditor czy proditor NIe jestem wierzącym, ale nie lubię gdy zataja się jakąś prawde tylko dlatego, ze jest niewygodna. Dlaczego nie napisales ze Gall Anonim w Kronice nazywa go traditor episcopus - zdrajca, które to słowo "traditor" jest wieloznaczne. Sam Gall używał go w kilku znaczeniach. W Kronice zastosował je w sumie 13 razy, ale tylko trzykrotnie na określenie zdrady polegającej na konszachtach z nieprzyjacielem zewnętrznym. W średniowiecznej łacinie zdrajców określano częściej słowem "proditor". moze czasem warto powiedziec o wszystkim by tekst nie stal sie subiektywny.
Autor:
ChomAr Dodano:
13-04-2009 KAKTUS Ze swojej strony chciałem dodtać tylko tyle, że cytowany z wielką euforią Tadeusz Wojciechowski opublikował swe "Szkice historyczne..." prawie 100 lat temu i teorie o rzekomym spisku Hermana z Niemcami i Czechami są już dawno obalone. Gdyby rzeczywiście książę Władysław brał udział w spisku to czy pozwiliłby wrócić do kraju pierworodnemu swego zabitego brata? Albo czy nadałby swemu synowi imię Bolesław? Wydaje się to być bardzo wątpliwe. Ponadto żadne źródła nie wskazują na to, by taki spisek w ogóle istniał. Muszę również dodać, że Tadeusz Wojciechowski mimo zasług na polu nauki, miał pewną skłonność do wymyślania i stawiania fantastycznych teorii (jak ta o której pisze autor tekstu) i trzeba o tym pamiętać. Zatem polecam zweryfikować swoją wiedzę i nawiązywać do racjonalizmu a nie fantazji i tendencyjności.
Autor: KAKTUS Dodano: 29-12-2008
bruce lee - jeszcze Licealistow odsylam do powiesci Buncha "Miecz i pastoral". Widac tam troszeczke presje wersji koscielnej ale prawdy sie przewija sporo, a najwazniejsze, ze przystepnie. Przepraszam za bledy, ja z zawodowki.
Autor: bruce lee Dodano: 11-07-2008
Budy30 - Stanisław 1 na 1 Jak zaś doszło do wypędzenia króla Bolesława z Polski, długo byłoby o tym mówić; tyle wszakże można powiedzieć, że sam będąc pomazańcem [Bożym] nie powinien był [drugiego] pomazańca za żaden grzech karać cieleśnie. Wiele mu to bowiem zaszkodziło, gdy przeciw grzechowi grzech zastosował i za zdradę wydał biskupa na obcięcie członków. My zaś ani nie usprawiedliwiamy biskupa-zdrajcy, ani nie zalecamy króla, który tak szpetnie dochodził swych praw - lecz pozostawmy te sprawy, .... Może i jestem głupi ale podstawienie do tego fragmentu słowa niepokorny zaburza zupełnie sens wypowiedzi. Z tego fragmentu jasno wynika że gdyby Stanisław nie był pomazańcem to kara byłaby jak najbardziej akceptowalna. Przewinieniem Bolesława było to, że zastosował na pomazańcu karę jak dla zwykłego ludka. A przecież za niepokorność w nawet tak brutalnych czasach nikt nikogo obcięciem członków nie karał. A licealiści ? Cóż. Zacznijcie od ortografii. A anegdoty o cudach możecie zamieścić na stronach wróżki
Autor: Budy30 Dodano: 10-06-2007
migacz - apostolstwo nienawisci artykuł bardzo ciekawy, czytałem w napięciu ( z ekranu wolniej się czyta, stąd napięcie miało czas wzrastać. ale niejakie post scriptum zespuło. zdrjaca, zdrajcy, zdrajce. takie dowody "przez ustawiczne powtarzanie tezy nijakiemu racjonaliscie chwały nie przynoszą (też ad hominem)
Autor: migacz Dodano: 12-03-2007
kalenalda - sprawa św. Stanisława 1 na 1 Z przykrością muszę stwierdzić, iż artykuł ten jest niestety nierzetelny i niezgodny ze "sztuka". Mam wrażenie, że po dobrym wstępie autor już za wszelką cenę chce udowodnić swą tezę o zbrodniczych czynach św. Stanisława. Niestety rozmija się to z prawdą historyczna, którą można zrekonstruować. Do dzisiaj nie znamy przyczyn ukarania Stanisława- dyskusja na ten temat toczy się cały czas wśród historyków. Opieramy się przede wszystkim na skąpym przekazie Galla- który celowo przemilczał ten temat, oraz na Kronice Kadłubka, która ze względu na miejsce i czas powstania nie może być traktowana bezkrytycznie. Są to główne źródła pisane dla tej sprawy. W żadnym nie ma nic o spisku, do którego miał przystać Stanisław- także wysuwanie takiej tezy bez poparcia jej solidnymi źródłami jest nadużyciem. Ze spraw kosmetycznych- kara obcięcia członków nie była karą śmierci, nie chodziło też o obcięcie nóg, rąk czy głowy- "jedynie" o pozbawienie nosa czy uszu(istnieje jeszcze źródło archeologiczne- domniemana czaszka świętego- wg której miał on zginąć od ciosu w głowę- tu wraca wersja Kadłubkowa). Trzecim punktem, który chciałabym zaznaczyć jest owa bulla papieska, nie będąca bullą a listem, nie jakiegoś papieża, tylko konkretnie Paschalisa II. Wielu historyków, usilnie próbujących szukać źródeł do historii Stanisława pragnie widzieć w owym liście wyjaśnienie zaszłej sytuacji- jednak Węgrzy już dość dawno dowiedli, iż list ów skierowany był do arcybiskupa węgierskiego. Zainteresowanych tematem odsyłam do pracy M. Plezi-Dookoła sprawy św. Stanisława. Studium źródłoznawcze, Bydgoszcz 1999, oraz S.Grudzińskiego- Bolesław Śmiały- Szczodry i biskup Stanisław. Dzieje konfliktu, Warszawa 1982. Do licealistów: polecam naukę języka polskiego, albo pisanie w wordzie, będzie mniej wstydu na forum. Ponadto domniemane cuda uzdrawiania nie wnoszą absolutnie nic do sprawy o konflikt króla i biskupa. Co do znaczenia słowa, do dzisiaj mediewiści nie doszli do porozumienia.
Autor: kalenalda Dodano: 11-02-2007
mieras - Św Stanisław 1 na 1 NIezła synteza. Nawet jeśli pojawiają się w niej dobrne nieścisłości to ważny jest główny wniosek z artykułu, a ten jest wystarczająco czytelny. Chłopcy za dużo wiedzą jak na szesnastolatów - obawiam się, że to jacyś skrzywdzeni zacietrzewieńcy... Wyrosną z tego - mam nadzieję. Innym ciekawym patronem jest Wojciech - też mamy szczeście... :)
Autor: mieras Dodano: 18-12-2006
Sopliic - Poziom licealny -1 na 1 Dwa pierwsze komentarze licealistów powodują iż dumny jestem ze skończenia technikum;) Przytaczane "fakty autentyczne" to wręcz wspaniały materiał dla kabaretu, podobnie jak literatura na którą powołuja się młodzi ludzie. Żal patrzeć co nam w liceach rośnie... PS. Dziś w liceach ortografia już neobowiązuje?
Autor: Sopliic Dodano: 15-08-2006
sykstus - Indoktrynacja czy głupota? To by było na tyle tytułem dwóch powyższych postów. Szkoda słów na dyskusję.
Autor: sykstus Dodano: 29-06-2006
Andrzej - ...:::mała rada:::... Drodzy czytelnicy nie chcę zniechęcać do czytania artykółów, które z różnych perspektyw dostrzegają pewne wydarzenia. Jednak ten artykół całkowicie mija sie z prawdą. Jestem co prawda tylko licealistą, ale od 4 lat interesuje sie aktywnie postacią św. Stanisława. Pan M. Agnosiewicz nie tylko źle opisał historię postaci św. Stanisława, ale poprzestawiał niektóre autentyczne wydarzenia historyczne tak, że WYMYŚLIŁ własny mit o św. Stanisławie! Podpisuję się także pod komentarzem Bartka, gdyż przytoczył on przytomnie i bardzo trafnie dwie prawdziwe informacje zmieniające postać rzeczy. Polecam też gorąco przeczytanie pracy "Patron Polaków. Rzecz o św. Stanisławie Szczepanowskim", wydanej przez PASJO z okazji 750-lecia kanonizacji św. Stanisława, gdyż w niej zawarte są obiektywne i autyntyczne informacje. Pana M. Agnosiewicza proszę o więcej rozsądku i rzetelności podczas pisania!
Autor: Andrzej Dodano: 17-04-2006
Bartek - Nieuctwo, niewiedza, zółć... 1 na 1 Ach, drogi panie! Dalej "fakty i mity" o Kościele? Jestem tylko uczniem liceum i wiem (czego pan chyba nie wie) że: - Jednym z cudów św. Stanisława jest uzdrowienie z paraliżu właśnie swojego advocatus diaboli (oczywiście zza grobu, jak większość świętych czyni cuda) który był przeciwny jego kanonizacji a kiedy wyzdrowiał nagle zmienił zdanie - Słowo traitor (łacina w której pisał Gall) w ówczesnym czasie miało znaczenie bardziej "nieposłuszny" niż "zdrajca". Wykazują to najnowsze badania historyków, jakby pan nie wiedział. Praktycznie w każdej pana pracy jest wiele błędó historycznych. Radzę się podszkolić, a potem głosić takie sensacje ludziom. Pozdrawiam, sesnastoletni uczeń liceum (klasa mat-inf). Serio.
Autor: Bartek Dodano: 21-03-2006
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama