Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… abhaod - świetna mowa pogrzebowa :-) mam nadzieję, że na moim pogrzebie też ktoś taki się znajdzie :)
Autor: abhaod Dodano: 28-11-2009
Reklama
RyszardW Znakomity tekst! Wart przesłania wielu znajomym, którzy go docenią. Pozdrowienia dla Autora.
Jakub Anderwald - http://anderwald.info 2 na 2 Ja dzisiaj byłem na pogrzebie dziadka i przemawiał świecki mistrz ceremonii. Pomijając aspekt wyznania, jego przemowa była o wiele ciekawsza i bardziej związana z życiem zmarłego niż wciskaniem światopoglądu, jak to ma miejsce w pogrzebach katolickich (byłem na dwóch w tym roku)
Autor: Jakub Anderwald Dodano: 28-11-2009
RyszardW - Łukaszu nie jesteś osamotniony w tym, co opisałeś
Onix - speaker for the dead 3 na 3 Przydała by się instytucja Mówcy zmarłych coś w stylu tego z ksiażki pod tym samym tytułem Speaker for the Dead Orsona scott carda. Osoby która była by w stanie wygłosic prawde o życiu osoby zmarłej a nie cukierkową wersje jak to często bywa.
Autor: Onix Dodano: 28-11-2009
lunarius 2 na 2 Panie Łukaszu! zrobił Pan wiele dobrego. Dla dziadka, siebie, mnie i wszystkich. Pozwolę sobie wziąć z Pana przykład, bo to było piękne. Serdecznie pozdrawiam.
Z Szałajski - Żałuję 1 na 1 Coś podobnego miałem zamiar powiedzieć na pogrzebie ojca. Brakło mi słów. Nie powiedziałem. Teraz żałuję i będę żałował do końca swoich dni. Dobrze, że się "przemogłeś"
Marek Brudka Proszę przyjąć wyrazy współczucia. A pożegnanie po prostu piękne.
bet6 - zazdroszczę odwagi 2 na 2 Podobny dylemat miałam na pogrzebie mojego Taty,stchórzyłam,byłam zbyt pogrążona w bólu,by wykrzesać z siebie coś sensownego.Nie zrobiłam tego ze względu na Mamę,nie chciałam Jej ranić,jest osobą wierzącą.Trochę żałuję,że zabrakło mi odwagi.Podziwiam autora.
Autor: bet6 Dodano: 29-11-2009
Zenon - Pogrzeb ojca 1 na 1 Miałem podobny problem i również powiedziałem kilka zdań na pogrzebie swego Ojca. Nie była to taka piękna treść jak Twoja, ale chyba odzwierciadlała najważniejsze - to, że odeszła od nas na zawsze osoba kochana, która całe życie przeżyła uczciwie i pracowicie, zawsze pamiętając o najbliższych, o żonie, dzieciach, i chociaż nie był wielkim bohaterem narodowym, dla nas zostanie w pamięci na zawsze, jako wzór do naśladowania. Minęło parę lat - dokładnie nie pamiętam. Moim zdaniem, na każdym pogrzebie powinien ktoś z rodziny powiedzieć kilka słów o zmarłym powinien go pożegnać - jak może być bez tego. Przecież odchodzi na zawsze ktoś najbliższy i należy pokazać swoje uczucie w stosunku do niego. Modlitwa księdza nic tu nie załatwia. Pogrzeb Ojca był kościelny. Mówiłem, kiedy ksiądz zakończył i już miał odejść, ale zatrzymał się i wysłuchał ze wszystkimi
Autor: Zenon Dodano: 29-11-2009
CloudBurst - Dziękuję Kur'na!! Aż się popłakałem... Dziękuję serdecznie Autorowi za ten tekst... Jakbym tam był... Pogrzeby moich Rodziców były świeckie, z świeckim Mistrzem Ceremonii - sam sobie też przygotowałem swoją mowę pożegnalną, ale jak przyszło co-do-czego, to mnie w gardle ścisnęło, i tyle. [Tak sobie myślę, że inaczej jednak wygląda pogrzeb Rodziców, a inaczej pogrzeb Dziadków. W tym pierwszym przypadku jesteśmy starsi i już mamy świadomość, że następni - to my...] Jeszcze raz dziękuję serdecznie Autorowi.
Autor: CloudBurst Dodano: 01-12-2009
medicus - Pogrzeb mojego Ojca Gratuluję Ci postanowienia i co tu wiele mówić odwagi. Pogrzeb mojego Ojca nasunął mi różne refleksje. Po pierwsze: w małych miastach brak domów pogrzebowych, w których można by eksponować trumnę czy urnę bez obecności symboli religijnych. Po drugie: mistrzowie ceremonii świeckiej mają apetyty finansowe nie gorsze niż księża - zrezygnowałem z usługi i sam wygłosiłem mowę pogrzebową. Dzięki postawie Ojca, mogłem na kilka godzin przed śmiercią upewnić się co do Jego woli, sam decydowałem o przebiegu ceremonii i to było wielkie dla mnie ułatwienie. Rodzinie w mieście gdzie Ojciec był chowany, zaproponowałem zamówienie mszy w Jego intencji ale nie dopuściłem księdza do samego pochówku (zresztą nikt się nie pchał a administratorem cmentarza była zakonnica, która była kulturalna i nie nachalna). Wnioski: Pytajcie najbliższych o ich życzenia dot. pochówku. Może to trochę bezceremonialne ale wiele osób umierających ma taką potrzebę. Bądźcie w zgodzie ze swoim sumieniem i czujcie się silni w swoich racjach, które podparte wolą zmarłego wypłoszą każdego księdza.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama