Nie chciałbym byc źle zrozumiany. Niewiara w jasnowidzow nie wynika z tego, że autorzy serwisu "racjonalista" lub jacyś inni guru mi tego zakazali. Jest to wynik mojego doświadczenia zawodowego. Przy bliższym zbadaniu trafności, naprawdę te potwierdzone wizje są równie treściwe i trafne, jak owe przepowiednie noworoczne. A tak na koniec, dla rozladowania ciężkiej atmosfery szcyt jasnowidzkiego pudla: Wynajęty przez pokrzywdzonych znany i ceniony jasnowidz po zapoznaiu się ze zdarzeniem skupil sie na planie miasta i wskazal miejsce ukrycia zrabowanej gotówki. Otoczone przez Policję i przeszukane rzekome gniazdo przestępczych os okazalo się ... siedzibą świadkow Jehowy. Oczywiście, że nic tam nie znaleziono. Poza wiarą w cuda.
 

No coż. Moja była firma słynie z kurtuazji. Istotnie wizje się "potwierdzają". Zwłoki odnajduje sie w ziemi lub wodzie, zgodnie z tym co nam przepowie jasnowidz (nie tylko Pan Jackowski). Trudno aby znalazly sie w innym miejscu nawet po spaleniu lub rozpuszczeniu w ługu. Kiedy, np. zostaje zamordowany samotny, majętny męzczyzna na 90% stoi za tym kobieta - zawiedziona partnerka, lub podstawiony "wabik". Nie trzeba byc jasnowidzem, aby to przewidzieć. Wersje śledcze zawodowych detektywów sprawdzają się z większym prawdopodobieństwem, a mimo to nie są oni uznawani za jasnowidzow. Po zakończeniu postępowania taktowny Komendant zawsze wysyła "laurki" wszystkim biorącym udział w sprawie. Zwłaszcza tym nawiedzonym, aby zaspokoić ich ego i aby ...nie opowiadali mediom bzdetów.

jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości to proszę wejść na stronę pana krzysztofa jackowskiego. są tam skany zaświadczeń wydanych przez komendy policji z różnych miast z podpisami komendatów. gdyby były one podrobione to pan jackowski odpowiadałby za przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów tym bardziej że widneją na nicj podpisy komendatów. nie puścili by tego płazem.
podaję stronę:

http://www.krzysztof-jackowski.info/gal.php?kategoria=dokumenty

co do artykułu to jest na bardzo niskim poziomie i powiem że nazwałbym go kłamliwym paszkwilem na pana krzysztofa. no cóż autor stworzył to czego sam jest wart.

trzecia sprawa to żeby bardziej uważał bo może zostać oskarżony o publiczne znieważenie obywatela rzeczypospolitej.
a rada ode mnie jest taka żeby nie używał słów których nie rozumie, bo sąd tego na pewno nie uwzglęni

Sprawy Olewnika Jackowski też nie rozwiązał (tak wypowiadała się siostra Olewnika)... a jaką zyskałby sławę gdyby się bardziej postarał...

Pracowałem 17 lat w Policji z czego połowę w Zespole d/s Poszukiwań. W żadnym przypadku jasnowidz nie wskazał konkretnego miejsca ukrycia ciała, przebywania zaginionej osoby, lub przechowywania utraconego mienia. W pewnym czasie ukazalo sie nawet pismo Komendy Głownej Policji w Warszawie polecające ignorować "wskazówki" jasnowidzów gdyż ich trafność nie przekraczała 2%. Drodzy Państwo! Te informacje o pomocy jasnowidzow Policji to naprawdę brednia. Te "trafne" to najczęściej informacje, że  cialo jest w wodzie lub zakopane. Niestety kochamy bajeczki.... 

dzięki za ciekawy link :) Pozostając w temacie mojego tekstu, polecam szczególnie dział "jasnowidzenie" - krolikwprekambr(*)com/search/label/Jasnowidzenie

Poczytaj sobie krolikwprekambr(*)abel/Policja%20i%20jasnowidze. Jego skuteczność nierózni się wiele od innych jasnowidzów wróżek itp.

Zgadza się. Nie zrozumieliśmy się. Nie chodzi o podejrzenie o śmieszność. Chodzi o fakty, twarde fakty. Dla przykładu: ile pieniędzy poszło w błoto podczas badań prowadzonych w latach 70 przez CIA lub Stanford Research International? Badania, które nigdy nie przydały się wywiadowi, a ponadto ich i tak niewiele obiecujące wyniki spotkały się z miażdżącą krytyką wielu badaczy. 

Widocznie różnie interpretujemy słowo obiektywizm.
Ja preferuje:
<table><tbody><tr><td>
</td><td>obiektywizm bezstronność; postawa badawcza wolna od uprzedzeń;
" </td></tr></tbody></table>"Nie istnieją obiektywne naukowe badania potwierdzające zdolności tego człowieka."
A dlaczego nie istnieją? Czy podejrzenie o śmieszność jest wystarczającym powodem zaniechania? Gdyby tak było to nauka by się nie rozwijała.
Sądzę że "racjonalnie" to nie to samo co "fanatycznie".
Więcej obiektywizmu.
www.newsweek.pl(*)two/detektyw-jasnowidz,42493,1

Ależ Panie relatysto. Też postuluje, aby sięgnął Pan do źródeł i to nieco bardziej obiektywnych niż dokumenty owego "jasnowidza". Te dyplomy, to tylko papierki. Proponuje bardziej obiektywne źródła informacji np. proszę zajrzeć do raportu KG Policji na temat skuteczności "jasnowidzów" z 2001 roku. Na 500 spraw, wróżbici "sprawdzili się" tylko w pięciu. Cóż, jeśli odpowiednia ilość małp dostanie maszyny do pisania, to któraś zacznie kiedyś cytować Szekspira. Czysty rachunek prawdopodobieństwa. Zdaje się, że również sąd odrzucił możliwość zarejestrowania przez p. Jackowskiego działalności "jasnowidzenia" mimo przygotowanej przez tego pana wielotomowej dokumentacji. Część z "dyplomów" to tylko opinie pojedynczych policjantów, nie zaś wyniki niezależnych badań. Policjant wszak też człowiek i również bywa osobą skrajnie nieracjonalną o czym wszyscy dobrze wiemy. Już rzymianie wiedzieli, że nie można być sędzią we własnej sprawie, dlatego też nie ma sensu oceniać pana Jackowskiego przez pryzmat jego własnych opinii na swój temat. Nie istnieją obietkywne naukowe badania potwierdzające zdolności tego człowieka. I nie zmienią tego ozdobne laurki od pojedynczych funkcjonariuszy...

Popieram idee demaskowania szarlatanów. Szkoda tylko że tan artykuł pojawił się tylko na racjonaliście. Powinien znaleźć się raczej na wszystkich portalach "informacyjnych". Niestety jest odwrotnie. To wróżki dominują. Ręce opadają...

"Ależ to całe "pomaganie policji" to bujda na resorach. Nie ma żadnych oficjalnych pism".
Sądziłem że bycie racjonalistą zobowiązuje również do rzetelności.
Gdyby pan Twardowski chciał poważnie potraktować obśmiewaną osobę to zwrócił by sie do niej o pokazanie owych potwierdzeń policyjnych.
Na użytek obśmiewających mediów Komenda Główna Policji odcięła sie od powiatowych i wojewódzkich komend, wysyłających stosowne podziękowania udanych odkryć, do p.Jackowskiego. Musiała tak zrobić, to zrozumiałe.  Jak by wytłumaczyła ich skuteczność? On natomiast je archiwizuje i udostępnia zainteresowanym. Można było się zgłosić i sprawdzić.
Nie wiem jak, ale setkom ludzi pomógł i sądzę że ironia z nich  jest nie na miejscu. Spektakularnym przykładem było odnalezienie ostatniej ofiary "białego szkwału" na Mazurach.
Co do jego przepowiedni przyszłości to sądzę że go po prostu poniosło. Winien dążyć do wyjaśnienia, czemu odnajdywanie mu wychodzi zamiast upajać się swą odmiennością.

Jeśli są chętni do czytania - dlaczego nie pisać? Jeśli ktoś w to wierzy- jego sprawa. Gorzej- gdyby działania oparte na takiej wierze miały komuś szkodzić.

Autor jak to autor, świetnie bawił się przy okazji pisania tego tekstu. Dzięki za wszystkie komentarze. Co mnie zastanawia to pierwszy komentarz. Szanowna/y Pani/e! Ależ to całe "pomaganie policji" to bujda na resorach. Nie ma żadnych oficjalnych pism. Policja na wniosek rodziny ma obowiązek sprawdzić miejsce, w którym "jasnowidz ujrzał" ofiarę. Swoją drogą, z tym Nostradamusem to jest moim zdaniem tak, że jeśli jest coś na rzeczy z "przewracaniem się w grobie" to ten facet najpewniej osiągnął by już prędkość małej turbiny słysząc, co ludzie wymyślają. Inna sprawa, że przepowiednie, które są w pierwszym komentarze to znów  semantyczne gierki. Co to znaczy "wielki kryzys"? Gdzie zaczyna się a gdize kończy jego wielkość. Dla przykładu - kryzys w USA, dla niektórych (tych co spali pod namiotami) był/jest z pewnością WIELKI, dla przedsiębiorców z niektórych gałęzi przemysłu wręcz przeciwnie - kolejna okazja do zarobienia WIELKIEJ kasy. A III wojna? Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, zdaniem części analityków III wojna światowa trwa obecnie w najlepsze. Tak samo "olbrzymia" katastrofa - gdzie zaczyna się, a gdzie kończy "olbrzymiość" katastrof?
Pozdrawiam,
autor

Mundus vult decipi , ergo decipiatur...
Niestety nic nie wskazuje, żeby to miało się szybko zmienić. Zwłaszcza, że jak wskazują niektórzy naukowcy, wiara w nadprzyrodzone byty tkwi w nas bardzo głęboko.
boskiateista.pl/2009/12/30/talent-do-religii/

Tekst trochę mnie rozbawił i wywołał uśmiech na mojej twarzy. Chociaż trochę się dziwię, jak autorowi chciało się poświęcić czas na analizę takich bzdur, jak przepowiednie jasnowidza. Tym bardziej, że czytał książkę "Sztuczki umysłu". Swoją drogą jasnowidz, aby być bardziej wiarygodny powinien dać gwarancję na produkt, jakim jest przepowiednia. Zwrot pieniędzy i pokrycie kosztów związanych ze stratami powstałymi w wyniku zastosowania wadliwego produktu pewno powstrzymała by tych szarlatanów.
W osłupienie wprawił mnie natomiast pierwszy komentarz do tekstu. Jeśli jest dużo tak myślących osób to przed jasnowidzami jeszcze dużo tłustych lat.

W ogóle po co pisać o jakichś bajaniach starych, upalonych ziołem pierników?

czytać / słuchać przepowiedni? Istnienie Kasandry w Troji miało swój sens.Ale dziś nie.Nie jestem optymistą ani pesymistą; traktuję sprawy takimi jakimi są, bacząc czy coś mogę usprawnić, ulepszyć, wykorzystując swoją wiedzę i umiejętności, wiedząc jednocześnie że wiele ode mnie nie zależy.Nawet na moim podwórku ,w przenośni i dosłownie.

q odnajdywaniu osób zaginionych. Może posiada gość jakiś szósty zmysł? Może swoimi niektórymi pesymistycznymi wizjami zmusi naszych polityków do wprowadzenia bardziej korzystnych dla nas ustaw? Tymczasem portal MM Toruń czytuje przepowiednie Nostradamusa na 2010 rok:
Co wg Nostradamusa spotka nas w roku 2010:
- w listopadzie rozpocznie się III wojna światowa, podczas której na szeroką skalę będzie użyta broń biologiczna i chemiczna
- dojdzie do konfliktu pomiędzy Zachodnią Europą i USA
- dojdzie do konfliktu pomiędzy Wielką Brytanią i Francją
- na Krymie będzie miał miejsce konflikt militarny
- w Europie będzie miał miejsce wielki kryzys ekonomiczny
- dojdzie do olbrzymiej katastrofy ekologicznej na Morzu Czarnym, </div>I to by było na tyle.
Szczęśliwego Nowego Roku? Oby.