Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… R.Brzeziński robbo - Uchwycić sens Jak dla mnie interesujący artykuł,zwłaszcza że porusza zagadnienie dialogu- potrzeby dialogu zdaniem wielu. Znana jest mi pozycja A.Schopenhauera "Sztuka prowadzenia sporów,czyli dialektyki erystycznej". Interesująca jest pozycja L. Lachowieckiego "Sztuka zwycięskiej dyskusji". Rozdziały tam zawarte : Racje przedmiot sporu,Język współkreator sporu,Plan dyskusji -Racje,Racja zwycięska,Stylistyka argumentacji itp, - pokazują że ludzie prowadzą między sobą debaty to znaczy wojny na słowa itd. Tylko nieliczni filozofowie akcentowali potrzebę dialogu. Tylko nieliczni ludzie widzą potrzebę dialogu. Książka kard.Josefa Ratzingera "Granice dialogu",akcentująca potrzebę dialogu,wykazuje,że katolicy chcąc pozostać wierni swoich wierzeniom wyznaczają granice dialogowi. Praktycznie ludzie spierają się o wszystko. Krzysztof Boruń napisał ks."Spór o duchy",Kazimierz Ochocki "Wokół sporów o filozofię". Tak naprawdę ks.Antoniego Hoffmana "Wokół ewolucji" jest o sporach toczących się wokół teorii ewolucji. "Czy atomy naprawdę istnieją"Bernarda Diu" jest o sporze dotyczącym realności istnienia atomów. Ludzie prowadzą spory o wszystko ze wszystkimi.Odmienne stanowisko reprezentował A. J.Heschel ,oraz Emmanuel Levinas "Wobec Innego" .Warci poznania.
Reklama
Marcin Langer - Psychobzdury niestety (komentarz.. 1 na 1 O ile nie mam zastrzeżeń co do edukacyjnej zawartości artykułu przybliżającego pokrótce historię XX wiecznej filozofii kognitywnej aż do NLP tak już większość z przedstawionych koncepcji to w świetle dzisiejszej nauki (a zwłaszcza neuropsychologii) udowodnione bzdury. Z NLP będącym niczym innym jak pseudonaukowym bełkotem obalanym przez każde badanie nad ludzkim poznaniem. Po kolei jednak- koncepcja Wittgensteina (języka jako medium filtrującego i determinującego poznanie rzeczywistości, w skrócie), jak i pokrewne tezy Shapiro-Wolfa czy urojenia postmodernistyczne (Derrida, Deleuze itd) opierają się na błędnych założeniach odnośnie działania ludzkiego umysłu i poznania. Dobrze opisał błędy tychże koncepcji Steven Pinker w Language Instinct - język umysłu nie jest językiem mówionym, mózg działa wykorzystując tzw mentalese, którego składową jest język mówiony ale również i przede wszystkim - emocje, obrazy, wyobrażenia i wszelkie niewerbalne formy komunikacji/myślenia. W sytuacji w której język mówiony jakiegoś plemienia nie zawiera pojęć nazywających/opisujących przedmioty/stany/emocje itd wg Witt-Shap-postmodernistów nie będzie im dane poznanie i wypowiadanie się na temat danej rzeczy, wg Pinkera i badań nad percepcją - jak najbardziej. Polecam również Modne Bzdury:)
EdwardTeach Taaaa...no więc jeśli istnieją tylko "rzeczy", to nie istnieje na przykład "śmierć", albo "choroba nowotworowa", albo "pora roku", albo "proces chemiczny", albo "proces psychiczny"... i w ogóle nie istnieją procesy, cechy, relacje, zdarzenia i tak dalej. Z pism Kotarbińskiego pamiętam taką myśl, że nie istnieje coś takiego jak "deszcz", są tylko pojedyńcze krople...no więc ja naprawdę nie mam pojęcia, dlaczego powinienem uznać, że nie istnieje coś takiego jak deszcz....to jest strasznie głupieAch, ten fragment to cytat z wikipedi. Hasło: Kotarbiński
CHOLEWA - @EdwardTeach 3 na 3 Odpowiedź Pańska nie jest elegancka i w związku z nią nie zamierzam długo dyskutować. Ale ad rem: pamięć(nie jest rzeczą) jest złożoną funkcją naszego mózgu. Wspomnienia o których Pan pisze, zawdzięczamy rzeczom: neuronom, neuroprzekaźnikom, hipokampowi, a wczesniej wzrokowi, pamięci sensorycznej, krótkotrwalej i trwałej. Fizjologia umysłu, neurologia, to wynik dzialania rzeczy; w ujęciu reistycznym człowiek jest rzeczą myślącą, psychiczną. Domyslam się, że Pan nie zapoznał się z pracami Kotarbińskiego:Elementy teorii poznania, logiki formalnej i metodologii nauk;Drogi dociekań własnych; Traktat o dobrej robocie; Pisma etyczne. Pan zaczął komentarz od inwokacji i na niej zakończył. Ja również kończę inwokacją: dosyć!
EdwardTeach @ CholewaMatko, schowaj się z tym Kotarbińskim....niestety, pośród filozofów zdarzały się takie dziwadła, a takie kurioza jak "reizm" to znaczny składnik tradycji filozofii europejskiej...dla mnie to jest ta sama kategoria, co "człowiek maszyna", teorie Kartezjusza, Hegla, i cała masa tym podobnych bredni. "Czwartą fazę stanowi realizm radykalny, którego podstawową tezę wyrazić można tak: konkretyzm próbuje obejść się z obrazami immanentnymi tak, jak się obszedł był z cechami, stosunkami, stanami rzeczy, zdarzeniami i powszechnikami: ilekroć mowa z pozoru o nich, naprawdę mowa jest o rzeczach. Rozpowszechnionym jest przypuszczenie, że gdy sobie coś przypominamy, np. wczorajszy poranek, lub o czymś śnimy, np., że w słoneczny dzień płyniemy łódką po jeziorze, powstają tym samym przedmioty, które nazywa się „obrazami wewnętrznymi”. Pojawia się tu pytanie, gdzie owe obrazy miałyby się znajdować? Inna trudność, jaka się tu pojawia to pytanie, czy w tym samym sensie brązowa była oglądana łódka i jej obraz? Tak naprawdę tzw. „obrazy immanentne” to nic innego niż opisy rozmaitych rzeczy z różnych miejsc i czasów, na które reagujemy podczas marzenia sennego czy jakiegoś wspomnienia."Bozie, bozie....
CHOLEWA - Przede wszystkim 3 na 3 nie ma żadnych opozycji w rodzaju immanecji z transcendecją, podobnie jak nie ma zla i dobra, boga i szatana w sensie reistycznym. Warto wspomnieć, że teoretykiem prakseologii jako nauki ogólnej i praktycznej sprawnej roboty jest T. Kotarbinski. Artykuł niewiele ma wspólnego z racjonalizmem i materializmem.
kobieta - proces komunikacji Bardzo dobry tekst. Postanowilam go przedystutowac z moimi kolegami w pracy. A w ogole to caly system edukacyjny - centralny plan - jest u nas zawieszony na tych ideach, wg. nowej reformy edukacyjnej, od roku. Rozwiniecie roznych umiejetnosci zwiazanych z komunikacja: nadawca - odbiorca plus rozne typy tekstow ukierunkowane na danego odbiorce, to nic przewodnia nowego systemu.
apiat' Nemo - skrzydlate słowa ! 1 na 1 Ha, wreszcie zrozumiałem, dlaczego nigdy nie zgadzam się z PT Autorem, a zawsze czytam Go z satysfakcją: "Porozumienie osiąga się, stale pamiętając, iż celem naszego wysiłku jest świadomość drugiego człowieka. To drugi człowiek może okazać się dla nas istotą najważniejszą (opatrznościową, ratującą nas w niebezpieczeństwie). Dlatego stawiajmy sobie jako założenie, że naszym celem jest przychylność otaczających nas osób a nie zasoby, które posiadają bądź reprezentują". ... ok ok, prawie zgoda, tylko zamiast "przychylność" wstawiam sobie "zrozumienie", a przed "drugiego człowieka" wstawiam sobie "siebie poprzez" ...
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama