Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
207.682.262 wizyty
Ponad 1064 autorów napisało
dla nas 7362 tekstów.
Zajęłyby one 29015 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Sylwetka nowego Papieza
Troche o nowym kanclerzu Niemiec.
Idzmy ku Jerozolimie
Niedozwolona treść
Kiedyś dziś
strona tytułowa
Świadomość i wszelkie wyznania
Masonem jestem
niech się święci 1 Maja
Ogłoszenia
:
30 marca 1689r w Polsce
Ostatnio rozważam wdrożenie Symfonii w chmu..
Jakie są rzeczywiste koszty wdrożenia AI
dobre szkolenia lub materiały dotyczące Arc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy Trump wywoła kryzys ekonomiczny?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 44 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Trudne pytania w dialogu polsko-żydowskim
Andrzej Koraszewski -
I z wichru odezwał się Pan... Darwin, czuj się odwołany
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Zagłębianie się w zagadnienia budowy świata jest jednym z największych i najszlachetniejszy
ch celów człowieka."
Galileusz
Komentarze do strony
But pochwalony
Dodaj swój komentarz…
Gabriel X - Czy buta to żona buta?
7 na 7
Wyglancowany but konweniuje z butą jego właściciela, ale nie jest to żona buta, ani też żona obuta. But może być lewy albo prawy, ale są też obojnaki. Ponadto w przypadku but-nych nosicieli butów istnieje nad-buta watykańska, która trzyma nas wszystkich pod butem. Jak to się jeszcze utrzyma to pójdziemy w przyszłość w skarpetkach, a wtedy wyglancowane buty stracą cały glanc, zostaną zwykłe trepy, a wyjdzie z nich słoma i siano. I tak buta w słomę i siano się obróci. Ze słomy jesteś, do słomy wrócisz, więc na co ci buta obuta?
Autor:
Gabriel X
Dodano:
27-05-2012
Reklama
Miroslaw Rybka - metafizyczne glany
2 na 2
Piękny, wyglancowany but jest stworzony, by deptać wszystko co nie jest metafizyczne. By zdeptać człowieka swoją metafizyką. A tak w istocie to nie ma nic bardziej fizycznego niż ten metafizyczny but.
Autor:
Miroslaw Rybka
Dodano:
27-05-2012
Krzysztof Salak - Gęba obuta
Dziękuję za nie wyzute z inteligencji uwagi. Podobno Ten Który Był nie potrzebował do podjętej drogi - wodnej, czy lądowej - butów przyodziewać. Glanz nie robił Mu twarzy. I nawet jeżeli twarz ta wyszła z plemiennego snu zniecierpliwionego metafizyczną samotnością Żyda - brakiem kurzu na powiece czy obcasie, nie wkurzała przechodnia. Rzec można: jeżeli Twarz Ta była, nie była to twarz obcas... tj. obcesowa.
My szukajmy jednak własnego oblicza, nie zapominając, że (jak mawiał Witold) od gęby - boso, czy w lakierkach - nie uciekniemy.
Autor:
Krzysztof Salak
Dodano:
28-05-2012
para-noja - pantofelek
1 na 1
I co, i co, i co? Autorze, okazałeś się lepszy od księdza? Pomogłeś?
Autor:
para-noja
Dodano:
28-05-2012
Katia Beata Salak - Glancbut
Czy nie nazbyt często ów wyglancowany but staje się fałszywą egzemplifikacją "szlachetności" czy "czystości" intencji swego posiadacza? Dobry tekst.
Autor:
Katia Beata Salak
Dodano:
28-05-2012
Krzysztof Salak - Lepszy...
Ano, sprawdziłem czy dycha i zadzwoniłem po ambulans. Z reguły pochylam się nad leżącym na ulicy choćby miała mi wypaść z buto-nierki chusteczka.
Także napotkanej Cnocie niekiedy się odkłaniam, chociaż to Grzech na piwo proszę. Także gdy obuty jest w kalosze.
Autor:
Krzysztof Salak
Dodano:
29-05-2012
para-noja - ale buty
Sprawdziłeś, czy dycha, a potem zadzwoniłeś. Samarytanin Ty, o! I co, i co, po sprawdzeniu nadal nie wiedziałeś, czy pijany, skoro piszesz, cytuję Cię: "Być może pijany."? Niezłe buty.
Autor:
para-noja
Dodano:
29-05-2012
Krzysztof Salak - Aneks do buta...
1 na 1
Jako żywo. Proszę jednakowoż zauważyć, iż:
1. sprawdzenie, czy leżący na ulicy człowiek znajduje się pod wpływem alkoholu, wymagałoby użycia alkomatu, tudzież działań empirycznych w postaci choćby nawąchiwania leżącego. Samo stwierdzenie trwania czynności życiowych nie wymaga tak precyzyjnych działań. Zresztą jakkolwiek by nie było, wezwanie pomocy do leżącego - trzeźwego, czy pijanego - raczej było wskazane. Nie trzeba do sytuacji takich wzywać pobliskiego Samarytanina z "balonikiem". Jest odruch, lub go nie ma. U mnie jest. To nie wstyd.
2. Nieco tylko wnikliwsze wczytanie się w tekst, pomogłoby zrozumieć Panu/Pani "para-noi", że założenie, iż leżący człowiek może być pijany dotyczyć winno WSZYSTKICH przechodzących obok niego. W danym przypadku tekst odnosi się do "widzenia księdza", który szedł był przede mną. To właśnie, możliwe, a raczej nawet pewne założenie kapłana, że leżący jest pijany, więc nie warto mu pomagać, przedstawiam w swoim wypracowaniu. Być może jest tak, że to zwłaszcza ksiądz nie powinien dzielić ludzi na trzeźwych i pijanych, dodatkowo bez podjęcia próby weryfikacji podejrzenia alkoholowego upojenia.
Być może my także nie powinniśmy.
Pozdrawiam.
Autor:
Krzysztof Salak
Dodano:
29-05-2012
para-noja
To - w końcu - był pijany, czy nie?
Autor:
para-noja
Dodano:
29-05-2012
Piecio
2 na 2
Fajny tekst. Komentarze też ciekawe. Kolego (koleżanko?)
para-noja
przeczytaj jeszcze raz odpowiedź autora, bo tam jest odpowiedź na Twoje pytanie. Pozdrawiam
Autor:
Piecio
Dodano:
30-05-2012
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365