Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Asphodelus - Subiektywne przedstawienie islamu. 6 na 6 Jakkolwiek ogólna całość tekstu Autora do mnie przemawia to opisując cywilizację islamską dokonał Autor pewnych pominięć. Zapomniał pan wspomnieć o ważnym w islamie aspekcie dżihadu- nie tylko jako pokojowej walki z własnymi słabościami ale także tego dżihadu agresywnego, czyli chęci podboju całego świata. Karol Młot obronił Europę przed inwazją islamską, ale mam wrażenie, że autor o tym pisze tak, jakby sam się tego wstydził... Dlaczego...? Pamiętajmy że obecnie islam w przeciwieństwie do chrześcijaństwa się radykalizuje, kościoły pustoszeją a meczety się zapełniają. A zapewniam autora, że świecki europejczyk nie chciałby żyć w kraju gdzie obowiązuje szariat. Nie pojmuję tej politycznej poprawności, dlaczego chrześcijaństwo które jest słabe i wymiera (co jest dla racjonalistów pozytywne) ale ma coraz mniejsze znaczenie można krytykować, a islamu który stanowi dla racjonalistów w europie coraz poważniejsze i widoczne zagrożenie nie można? Czemu np. w NIemczech w przedszkolach gdzie jest mniejszość islamska zlikwidowano wieprzowinę także dla dzieci ateistów, agnostyków i innych?
Reklama
zohen 5 na 5 Pominąwszy wszystkie inne aspekty bezczelnego zawłaszczania przestrzeni publicznej i państwowej przez naszych rodzimych czarnych i purpurowych katolibów, mam nieodparte wrażenie, że torują oni drogę i przygotowują grunt islamistom. Zamiana krzyża na półksiężyc będzie znacznie łatwiejsza w sytuacji gdy symbol religijny (póki co, na razie - krzyż) będzie już usankcjonowany w szkole, urzędzie, w Sejmie itd, niż próba wprowadzenia go do czystej, świeckiej, nie skażonej symbolami religijnymi przestrzeni. Z religią w szkole pójdzie islamistom najłatwiej - tak przypuszczam. Ewangeliczni siewcy dżumy będą mieli duże zasługi w jej zamianie na cholerę.
Autor:
zohen Dodano:
19-12-2012 Czesław Szymoniak - Spokojnie. 2 na 2 Wątpię aby napór muzułmanów na Kraj nad Wisłą przybrał wnet na intensywności gdyż napór jaki miał i nadal ma miejsce na Zachodzie ma podłoże socjalne a na socjaly w Polsce liczyć raczej nie nieprędko będą mogli. I dobrze. Stad też przypuszczalnie będzie to cienki strumyczek imigracyjny. Biorac pod uwagę dalsze takie czynniki jak potęga wpływow polskiego katolicyzmu i ksenofobia będzie im niełatwo stworzyć masę krytyczną swoich wpływów. Mamy przecież grupy muzułmanskie i nie ma problemu. Są przystosowani. Nowi imigranci będa przypuszczalnie tak jak na Zachodzie stopniowo tworzyć większe zbiorowiska i przez nie próbować szerzyć swoje zasady religijne. Jednak próba powieszenia półksiężyca w polskim Sejmie czy urzędzie gdzie już tam wiszą krzyże na długo pozostanie abstrakcją. To samo dotyczy szkoły publicznej z mozliwoscią nauki religii muzułmanskiej. Być moze pewnego dnia na skutek sporów swiatopogladowych inspirowanych przez tych napływajacych islamistow nastąpi zmiana w podejsciu do kwestii religijnych na skutek ktorej znikną również te krzyże ze scian a w szkołach zamiast religii bedzie funkcjować religioznawstwo?
zohen - panie Czesławie, 2 na 2 mimo, że trudno (z punktu widzenia tu i teraz) nie przyznać Panu racji, ja Pańskiego spokoju nie podzielam - zwłaszcza myśląc o swoich wnukach i prawnukach. Polska za kilkadziesiąt lat będzie Zachodem, być może jeszcze bardziej otwartym na emigrantów (jak to było z Żydami) niż stary Zachód. Ponadto, warto zauważyć, że proces ewentualnej islamizacji będzie prawdopodobnie skuteczne wspomagany przy użyciu rożnego rodzaju materiałów wybuchowych, co może dość radykalnie przybliżyć osiągniecie punktu masy krytycznej. Nie z troski o los naszego katolicyzmu, ale mimo wszystko, oby to Pan miał rację!
Autor:
zohen Dodano:
20-12-2012 Czesław Szymoniak - Więcej optymizmu. 1 na 1 Wydarzenia toczą sie czasem wbrew wszelakim przewidywaniom. Czy ktokolwiek przewidywał w latach sześćdziesiątych albo siedemdziesiątych że komunizm w Europie Wschodniej upadnie? Przeciez wtedy wbijano nam do głowy, że to jest na zawsze i wiele na to wskazywało. Nie twierdzę że nalezy załozyć rece i czekac. Warto coś robic ku temu by pomóc dobrej sprawie.
Asphodelus - Ratunek dla zachodu. 3 na 3 Kraje zachodu powinny wprowadzic moim zdaniem takie ruchy prewencyjne: -Ograniczac imigrację muzułmańską - pójśc za przykładem Francji która wdrdożyła znakomity program macierzyński i co za tym idzie przyrost naturalny autochtonów zwiększył się. Problem w tym ze rządy krajów zachodu oraz UE zwyczajnie się już teraz muzułmanów boją. A oni wyczuwają ich słabośc.
Andrzej Wendrychowicz Chciałbym wtrącić swoje trzy grosze o podręcznikach w ogóle. Od kilku lat uczestniczę w Kongresach Obywatelskich na których temat edukacji szkolnej jest zawsze mocno obecny. Na jednej z kongresowych debat ktoś postulował, żeby z podręczników szkolnych ...całkowicie zrezygnować. Wszystkie zawarte w nich informacje są dostępne w internecie. Nauczyciel może zlecić uczniom ich wyszukania i na lekcji zająć się ich wspólną z uczniami analizą. Brak podręczników do etyki, tak głośno lamentowany, okazał się być wręcz zbawienny dla nauczania tego przedmiotu. Nauczyciele muszą opracowywać swoje programy autorskie. Pięknie i jednocześnie strasznie, bo wielu z nich ma z tym spore trudności. I tu dochodzimy do innego ważnego tematu. Zbyt dużo nauczycieli jest panem/panią od polskiego, biologii, fizyki, historii... a tylko nieliczni są NAUCZYCIELAMI = mistrzami dla swoich uczniów = pedagogami. To nie moje zdanie, lecz pewnej bardzo mądrej, bardzo znanej nauczycielki. Całkowicie podzielam tę opinię. Brak tak rozumianych nauczycieli, to największa przeszkoda w głębokim, radykalnym reformowaniu oświaty szkolnej w Polsce.
Marian Dziwisz Panie Andrzeju - ma Pan absolutną rację, że papierowe podręczniki można uznać za formę przestarzałą, jak też w tym, że być nauczycielem - mistrzem, to umieć inspirować uczennice/uczniów i postępować krok za nimi przekazując wiedzę, radząc i pomagając w nabywaniu umiejętności w posługiwaniu się różnymi źródłami wiedzy oraz wyrażania własnych poglądów. Nie o tym jednak jest raport. On opisuje sytuację aktualną w oświacie a tę kształtują: standardy wymagań egzaminacyjnych i podstawa programowa. Nauczyciel ucząc w szkole nie może obejść obowiązującego prawa. Może stosować nowoczesne metody pracy ale nie może nauczać treści pozostających w sprzeczności z prawem oświatowym i przepisami w szkole obowiązującymi. Raport dotyczy zagadnień dyskryminacji w tym dyskryminowania w podstawie programowej i w nauczaniu treści humanistycznych; ujmowania człowieka całościowo we wszystkich przejawach jego życia; pomijania takich prądów umysłowych jak: renesansowy humanizm; krytycyzm; racjonalizm; egzystencjalizm; prawa człowieka itd. Szkoda, że dyskusją o treści raportu staje się powodem do zupełnie innej, zastępczej dyskusji np. na temat w jaki sposób polska szkoła ma pogłębiać uprzedzenia kulturowe a nie prze jak ma je przezwyciężać. Taki sens mają przecież wypowiedzi w sprawach islamu.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama