Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… marmota - NIELUDZKIE KAZAĆ CIERPIEĆ 1 na 1 Ludzie są w różnych stanach z powodu choroby, kalectwa. Co ma zrobić osoba, która cierpi bóle, ale jest np. na wózku inwalidzkim? Co ma zrobić taka osoba, jeśli chce umrzeć, bo nie może znieść cierpień? Ostatnio słyszana propozycja: tory. Sytuacja taka byłaby nie tyle abstrakcyjna, co po prostu NIELUDZKA. Dosyć się człowiek nacierpi i tory mu proponuje niby cwyilizowane społeczeństwo. Co to za cywilizacja, co chorym i cierpiącym proponuje tory jako sposób na zakończenie życia ? Eutanazja i wspomagane samobójstwo powinno być legalne. O czym tu dyskutować, właściwie to jest oczywiste. Nie można człowieka zostawić w cierpieniu i skazać na takie życie wbrew jego woli.
Reklama
Laskowski - Życie każdej osoby chroni prawo: -3 na 3 Eutanazja jest morderstwem ponieważ wszelkie sposoby pozbawiania kogokolwiek z jakiegokolwiek powodu życia są zabójstwem a eutanazja jest jedną z najohydniejszych zbrodni polegającą na mordowaniu osób bezbronnych i okłamanych czyli okradzionych z nadziei i środków do życia i jest zaliczana do praktyk ludobójczych. Eutanazja w prawie polskim jest zagrożona karą dożywotniego więzienia jeśli dotyczy namawiania do uśmiercania lub uśmiercania jakiejś grupy ludności ze względu na to, że tej grupie ludności brak czegoś co posiadają inne osoby a więc na przykład pieniędzy. Wszelkie zbrodnie są ścigane z urzędu a to znaczy, że odpowiedni funkcjonariusze publiczni mają Ustawowy obowiązek wszczęcia postępowania przeciwko każdej osobie namawiającej do uśmiercania innych osób bez względu jak taką zbrodnię się nazwie a więc także osoby proponujące wprowadzić Eutanazję w przepisach. Zbrodnie zaliczane do ludobójstwa ścigane są tak długo jak długo będą żyli sprawcy bez możliwości przedawnienia zbrodni w tym eutanazji. Zmiana przepisów na umożliwiające eutanazję lub uśmiercanie kogokolwiek w jakikolwiek sposób z jakiegokolwiek powodu jest także zbrodnią zaliczaną do ludobójstwa czego przykładem są z
Kori -1 na 1 Co ty mówisz?!Człowiek nie jest zwierzęciem, tak jak pies...pomyśl nad tym, czy to jest racjonalne?Jeśli tak, to gratuluję braku wyobraźni.
Autor: Kori Dodano: 03-01-2008
antyklerykał - mała refleksja Człowiek kieruje się litością dla chorego zwierzęcia i idzie do weterynarza, który dokonuje kryptanazji. Potocznie nazywa się to "uśpieniem". Zwierzę nie ma tu nic do powiedzenia. Nigdy nie słyszałem, by ktoś uważał to za czyn niemoralny, wręcz przeciwnie. Ale kiedy chory człowiek na własne życzenie chce być "uśpiony" wówczas podnosi się wileki krzyk. Zupełnie tego pojąć nie potrafię.
Autor: antyklerykał Dodano: 23-01-2007
OLD JAZZMEN - Wolność I znów manipulacja zmieszana z pogardą dla człowieka.Jakim trzeba,być zdegenerowanym człowiekiem,żeby aprobować cierpienia człowieka,który choruje,na raka-umiera.To,jest wprost odrażajace,w jaki sposób odnosza sie religie do tego waznego problemu,a przedewszystkim.religia katolicka.Człowiek rozporzadza swoim zyciem,jako wolna jednostka i ona,powinna brać,na siebie odpowiedzialność,za własne decyzję.Jeżeli,jest świadoma,oczywiście konsekwencji,owej decyzji.Jedną z miar pozytywnego człowieczeństwa,jest wczucie sie w myślenie-położenie drugiego człowieka.Powinna być oficjalnie stosowana eutanazja.Dodam,na koniec,ze między innymidlatego stałem sie antykatolikiem,na stosunek,do eutanazji,jaki ma kościół kat.Oni maja miłosierdzie dla siebie,ale nie dla zwykłego nieszczęśnika.
Autor: OLD JAZZMEN Dodano: 09-01-2007
Der 22 - Non Absolutnie jednostronna argumentacja... prawie bez wyobraźni, redukująca kwestię eutanazji do sprawy prawno-społecznej. A to chyba problem więcej niż tylko do zalegalizowania.. nieprawdaż?
Autor: Der 22 Dodano: 08-02-2006
Mariusz Agnosiewicz - Na forum Autor: Mariusz Agnosiewicz Dodano: 27-06-2005
Redakcja - Dyskusja Autor: Redakcja Dodano: 26-03-2005
Armillus - ciekawe, ale szkoda, że płytkie Budowanie opozycji w sprawie eutanazji na osi kościół - nie-kościół jest sporym uproszczeniem; w dodatku uproszczeniem, które burzy cały misterny wywód. Niezgoda na eutanazję nie występuje tylko w doktrynie kościoła katolickiego. Dodatkowym uproszczeniem jest mówienie [pisanie] o godnej śmierci miast o godności aż do śmierci - różnica na pierwszy rzut oka niewielka, a w rzeczywistości mająca znaczenie fundamentalne. Zwolennicy eutanazji epatują obrazami osób, które pragną umrzeć, ale samodzielnie nie są w stanie aktu tego uczynić, bądź kreują obrazy cierpiących, którym żadne środki nie są w stanie pomóc. W pierwszym przypadku są to sytuacje wyjątkowe, w drugim jest to nieprawda. Na chwilę jednak zostawmy tę część wywodu. Niedopuszczalność eutanazji można rozpatrywać na dwóch poziomach: religijnym i areligijnym. Pierwszy przypadek jest niedyskutowalny - można zmienić wyznanie na odpowiadające, albo odwrócić się od wszystkich, ale dyskutować z normami religijnymi nie można, gdyż ich zasadność opiera się na sankcji boskiej, nie zaś formie umowy [i nawet jeśli owa boża sankcja jest tylko uświęconą normą absolutnie świecką, to poprzez fakt "uświęcenia" wymyka się argumentacji areligijnej]. W świecie, w którym funkcjonujemy ważniejsza jest jednak warstwa areligijna, świecka. Tutaj brak zgody na pewien rodzaj zachowań wynika z rozwinięcia podstawowych zasad leżących u podstaw funkcjonowania społeczeństwa. Wszystkie te zasady tworzone są w oparciu o normy [powszechnie występujące zdarzenia, odczucia, etc.], nie zaś w oparciu o wyjątki; dodatkowym elementem, który należy wziąć pod uwagę jest ułomność ludzkiej natury - i choć nikomu nie można zabronić popełniania błędów, to wszyscy muszą być chronieni przed ludźmi, którzy błędy popełniają. Anonimowe ankiety przeprowadzone wśród lekarzy potwierdzają, że "lekarskie" zabójstwa [które czasami można nazwać eutanazją] dokonywane są na całkiem sporą skalę i co bardzo ważne - często przy kiepsko wyrażonej zgodzie zainteresowanego, a nawet i bez niej. Oznacza to, że niezgoda na eutanazję wynika li tylko z konieczności utrzymania czystości zasady chronienia życia. Dopuszczenie eutanazji powoduje, że chronienie życia staje się trudniejsze. Równocześnie tworzone są furtki, dzięki którym można tworzyć zasady, w oparciu o które kolejne grupy ludzi przestaną się czuć bezpiecznie. Nie mam zamiaru odbierać nikomu prawa do popełnienia samobójstwa - wolna wola. Ne chcę tylko by rozmyte zostały reguły mówiące co jest dobre, a co złe. Czym innym jest podarowanie samobójcy sznura, rewolweru, czy trucizny, a czym innym powieszenie, zastrzelenie, czy otrucie, nawet jeśli samobójca o to prosi. Powtarzam - zbyt często się zdarza, że eliminowani są ludzie, o których ktoś sądzi, że chcą, albo powinni umrzeć, by bezkrytycznie opowiadać się za zgodą na taką praktykę. Dopóki nie ma systemu, który w 100%, a nawet w 200%, chroniłby każdego przed zabójstwem ubieranym w szatki eutanazji, dopóty zgody na taką praktykę nie może być. Moja osobista niezgoda na eutanazję oprócz powyżej przedstawionych względów praktycznych, ma także również podstawy religijne [ale niechrześcijańskie]. Nie ma zbyt wiele miejsca by rozwijać ten wątek teraz, a poza tym piszę na gorąco po lekturze artykułu - może nadarzy się okazja by szerzej temat potraktować. Kiedyś
Autor: Armillus Dodano: 13-04-2004
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama