Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Grzegorz - po co robić mu reklamę? 5 na 7 Jaki ma sens analizowanie bełkotu polityka, którego głównymi "osiągnięciami" są nazwisko pradziadka oraz chwytliwe określenie na stan państwa polskiego (zresztą pod rządami jego i jego kolegów)? Delikatnie mówiąc, facet nie dał się poznać na stanowisku ani jako kompetentny, ani jako uczciwy... więc jego przemyślenia na jakikolwiek temat mają wartość wynurzeń przysłowiowego "janusza" spod budki z piwem (mimo że bardziej elegancko sformułowane).
Reklama
Andrzej Wendrychowicz 9 na 9 Ostatnio brałem udział w rozmowie na temat, czy Polska staje się krajem wyznaniowym. Zwróciłem uwagę, żeby starannie odróżniać państwo od społeczeństwa. O ile państwo faktycznie niebezpiecznie dryfuje w tę stronę, to społeczeństwo wręcz przeciwnie, coraz szybciej się laicyzuje. W zjednoczonej Europie społeczeństwo polskie coraz lepiej sobie radzi bez państwa, państwa, jakiego uosobieniem chce być pan Sienkiewicz & Co. Ten rozziew nie dotyczy tylko sfery światopoglądowej, ale też (chyba) każdej innej, na przykład ekonomicznej - mimo nieprzyjaznej przedsiębiorcom administracji, nieprzejrzystego systemu podatkowego, niewydolnego sądownictwa gospodarczego etc. małe i średnie przedsiębiorstwa systematycznie się rozwijają i sprawiają, że Polska jest nadal "zieloną wyspą". Dla jasności dodam, że nie jestem zwolennikiem poglądu, że im mniej państwa tym lepiej, chyba, że jest to kiepskie państwo.
Poltiser - Polityczna symetria historii... 5 na 5 Ironią naszej historii w uproszczeniu jest symetryczny rozdział 1000 lecia państwowości i chrześcijaństwa w Polsce. 400 lat zajęło elitom średniowiecznym zmontowanie sprawnego państwa przy zaangażowaniu i udziale wszystkich jego warstw w tworzeniu zasad prawnych, skomplikowanych zależności, jak również kształtowanie religii i jej wpływu na rządy w królestwie. Proces ten zakończony unią z Litwą i innymi sąsiadami, owocował zwycięstwem pod Grunwaldem i porozumieniami z Konstancy, zmieniającymi ostatecznie pozycję naszego kraju z ofiary krucjat, na ich organizatora. Dobrobyt trwał ponad 200 lat. Ale już od awantury Warneńskiej była to równia pochyła w ręce Kościoła i jego europejskich sojuszników. Co się nie udało w bitwie powiodło się w dyplomacji. Okres ostatnich 400 lat to faktyczny rozdział elit od "reszty". Nie wszyscy dali się zwariować, ale proces demontażu państwa trwał i zakończył się pełnym sukcesem. Na największej aukcji w historii sprzedano cały kraj! Postawa ministra S i jemu podobnych to konsekwencje ostatnich 400 lat mącenia w głowach i pomylonych lojalności. Tego Zawisza Czarny nie tolerowałby w swoim otoczeniu. Brakuje wizji. Chodzenie na pasku jest wygodniejsze - nie kosztuje wiele. Rewolucja - jak w pierwszym okresie, już trwa - w samorządach.
PiotrM2011 - @Autor Arka to nie Eden -1 na 3 Proszę zauważyć, że min. Sienkiewicz mówiąc "państwo jest jedyną arką, którą Polacy mają." miał prawdopodobnie na myśli nie tyle jedyną formę bytowania w dowolnym okresie czasu ale jedyną formę przetrwania w czasach zagrożenia egzystencji narodu. To "zdziczałe plemię" objawia się gdy arka przestaje istnieć i tu nie ma jakiejś wyjątkowości Polaków. Min. Sienkiewicz zdaje się mówić raczej, że _tylko_własne_państwo_może_ reprezentować interesy narodu polskiego. Bo o ile niektóre inne narody, zwł. małe liczebnie i zajmujące niewielki obszar etniczny mogą czerpać korzyści będąc częścią obcego państwa, o tyle Polacy muszą mieć własne. Tak ja rozumiem jego wypowiedź i w sumie się z nią zgadzam, z zastrzeżeniem, że to nie jest jakaś wewnętrzna wyjątkowość Polaków ale połączenie wielkości "żywiołu polskiego" i jego położenia geopolitycznego.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama