Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.010.956 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Friedrich Nietzsche - Antychryst

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
"Nie rozumiem tych, którzy nie interesują się religią. Jeśli religia reprezentuje prawdę, to jest to niewątpliwie najważniejsza prawda w życiu ludzkim. Jeśli jest w większości błędna, to jest to błąd o monumentalnie tragicznych proporcjach, i powinien być energicznie zwalczany."
Komentarze do strony Prawda czy poprawność?

Dodaj swój komentarz…
GrzeTor - Poprawność pol. = niedostrzegane..
Problem jest taki, że przyjęcie poprawności politycznej ma cechy samobójcze: nie pozwala na poprawne ocenienie i nazwanie niebezpieczeństw, ryzyk o charakterze krytycznym. To widać na przykładzie islamu, który jest śmiertelnym zagrożeniem dla feminizmu, czy homoseksualistów; ale te zostały zarażone wirusem poprawności politycznej, więc nie potrafią tego dostrzec.
Autor: GrzeTor  Dodano: 14-02-2016
Reklama
KRAZ - DZISIEJSZA poprawność polit.   1 na 1
►"Może tak i na początku było i „poprawność polityczna" miała poziom agresji zniżyć, ale to już ma się nijak do dzisiejszego stanu rzeczy. Dzisiaj bowiem już nie o jakieś tam obraźliwe słowa i nie o dyskusję chodzi!"
▬Dodam, że każda epoka i krąg kulturowy ma swą poprawność, gdzie niepoprawne wypowiedzi są publicznie sekowane, zwłaszcza jeśli na rozgrzaniu emocji można ugrać coś dla siebie. Proponowałbym pisać "OBECNA POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA". Ktokolwiek będzie rządzić za 50 lat, też będzie próbował formować umysły kolejnych pokoleń wedle swego upodobania.
►"powiedział prawdę: „mam was w nosie, nie szanuję was, programu nie przedstawię — po co, przecież i tak nie zrealizuję, głosujcie na mnie, a ja wami rządził będę i będzie mi dobrze"! Wyobrażacie sobie?!!! A przecież tak właśnie jest w wielu przypadkach!"
▬Brakuje jeszcze złowieszczego MUAHAHAHAHA!!! rodem z baśni fantasy. Ale to polityka! Nienawiść i kłamstwa można bezkarnie rozgłaszać, pod warunkiem użycia samych frazesów o miłości, pokoju, wolności i sprawiedliwości.
►"Jak, po nieuchronnym prawdy ujawnieniu, oceniać autorów tych „politycznie poprawnych" działań będziemy?"
▬Mistrz Yoda tu był.:)
Autor: KRAZ  Dodano: 02-02-2016
Jan Rylew - JanTa
Ma Pan rację, oficjalne dochodzenia wskazują na samobójstwo, ale to raczej nie koniec sprawy.
Brak jest jasności w kwestii powodów tak desperackiego kroku, a w ciągu już 12 lat od śmierci J Moellemanna wyszły na jaw nowe fakty np. że A Szaron żądał jego politycznej śmierci, a sam JM mówił swojemu przyjacielowi, że "chcą mu się dobrać do skóry", czuł że jest inwigilowany.
Jego krytyka A Szarona oraz M Friedmana była wielką nieostrożnością (8 mln ulotek "Klartekstu"). Mosad także leży w kręgu podeirzanych.
Polityk rzadko ma tak mało elastyczny kręgosłup. W końcu mu go złamano.
Ja nie sugerowałem zamachu. Ta myśl nasuwa się sama.
Autor: Jan Rylew  Dodano: 01-02-2016
JanTa - -JanRylew ''Pech gehabt"
Pana sugestia jakoby śmierć Juergena Moellemanna była wynikiem jego mocno proarabskiej postawy,tzn.mówiąc wprost padł on ofiarą zamachu,nie znalazła potwierdzenia w czasie prowadzonego śledztwa,jak i nie była w żaden sposób racjonalnie uzasadniona.A mówiąc inaczej okoliczności w jakich doszło do skoku z nieotworzonym spadochronem wskazywały,że było to samobójstwo.Bo jak inaczej można ocenić fakt,że linki spadochronu głównego zostały przecięte,a przycisk uruchamiający spadochron awaryjny nie został przyciśnięty.Stało się to w dodatku w pół godziny po cofnięciu immunitetu poselskiego Moellemanna,w wyniku kolejnej afery zupełnie niezwiązanej z jego antyizraelskim nastawieniem.Był to polityk,który miał opinię niesłychanie rozchwianego i w dużej mierze nieprzewidywalnego,rownież w swojej FDP.Podobno Mossad wszystko może(patrz atak na WTC),ale po co chciałby móc zlikwidować polityka drugiego planu i to w dodatku w chwili jego politycznej klęski?
Autor: JanTa  Dodano: 31-01-2016
KORUND - @12345678
"...poziom bezmyślej nienawiści wypluwanej przez mojego szanownego przedmówcę jest wprost zabawny. Czy możnaby konto owego jegomościa poddać usunięciu w celu odzyskania przeze mnie przyjemności czerpanej z lektury odbywających się tu dyskusji?"
-Cała rejestracja tylko po to, by zgłosić usunięcie kogoś? Czy ta nienawiść nie przewyższa tej zarzucanej komuś? Bo niepoprawny?
Autor: KORUND  Dodano: 30-01-2016
KORUND   3 na 3
"Czy mamy prawo nie lubić, nie szanować przekonań, systemów, państw, ludzi (przeróżnych)? "-Mamy prawo, a nawet moralny obowiązek, bo nie wszyscy zasługują na "lubienie", o szacunku nie wspominając, a tych i owych skrytykować i potępić należy. Rzecz ma się podobnie z terminem TOLERANCJA. Kiedyś oznaczało to po prostu akceptację faktów, sytuacji, osób, które nam się nie podobają, zwykłą wyrozumiałość. Skoro nam to krzywdy nie czyni, to niech sobie będzie. Potem już nie wypadało kogokolwiek nie lubić, a przynajmniej o tym mówić. Aż doszło do tego, że trzeba mówić, że nam się wszystko podoba, żeby nie dostać łatki nietolerancyjnego.
Autor: KORUND  Dodano: 30-01-2016
12345678   5 na 5
Czytam sobie dyskusje na tym forum od co najmniej półtora roku, ale poziom bezmyślej nienawiści wypluwanej przez mojego szanownego przedmówcę jest wprost zabawny. Czy możnaby konto owego jegomościa poddać usunięciu w celu odzyskania przeze mnie przyjemności czerpanej z lektury odbywających się tu dyskusji?
Autor: 12345678  Dodano: 29-01-2016
A. Gregosiewicz - Rafal Poniecki   1 na 1
Panie Rafale,

Wraca mi Pan wiarę w normalność.
Większość "racjonalistów" mówi Michnikiem, Cimoszewiczem, Bermanem (Borowskim) itp. czerwonym bydłem.

Dyskutanci zasłaniający się ksywkami nie są mężczyznami.
Nie mówię, że to cwele, ale tak to wygląda.
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 29-01-2016
Rafał Poniecki   1 na 1
>>"Bo napis na piłkarza ubiorze widoczny mógłby kogoś urazić — zrobiono więc tak, by nie uraził.<<
Konkretnie: kto i co miał napisane?
>>"Tak, konkretnie ja o Kolonii piszę! W imię politycznych interesów i „politycznej poprawności" najpierw pominięto milczeniem, później zniekształcano informacje, a na koniec jeszcze odmówiono zdarzeniom jednoznacznej oceny.<<
Niby konkretnie, ale bez konkretów.
>>"Dlatego znów proszę uniżenie! Nie bądźmy „poprawni politycznie"! Bądźmy PRAWDZIWI! Tak w myślach, ocenach, słowach i uczynkach! <<
Prawda jest zawsze konkretna. Z imionami i nazwiskami, a nie np. imię i X. Jeśli pokazujemy zdjęcie, to nie z czarnym paskiem na gębie. Ot, jak ostatnio, że jakiś Tomasz A. stanie przed sądem za niedbalstwo przy przygotowaniach do "wyprawy smoleńskiej". I zdjęcie Arabskiego z czarnym paskiem na oczach i rżniemy głupa w ramach poprawności politycznej.
Jeśli boimy się o czymś, albo kimś pisać otwarcie, to "morda w kubeł". Bo pisać tak, żeby nic nie napisać, to właśnie polityczna poprawność. Pisać coś ogólnie to można w podsumowaniu, żeby pokazać, że ten problem jest ogólny, ale wcześniej trzeba podać konkretne fakty, żeby nie było wątpliwości o czym mowa. A nie takie: wicie towarzysze, rozumicie...
Autor: Rafał Poniecki  Dodano: 29-01-2016
A. Gregosiewicz - Arminius
Czerwonemu lewactwu trzeba się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom. Tchórzom, którzy zasłaniają się ksywkom ślę pozdrowienia.
Wężykiem.....
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 29-01-2016
Arminius - % chamstwa w chamstwie   2 na 4
"W myśl tej zasady należy udzielić satysfakcji honorowej wieśniakowi, który jest posłem na sejm"

Posłem Pan nie jesteś Panie bezimienny "
 
Proszę nie być aż tak bardzo pewnym tego.
 
Jeżeli zaś chodzi o meritum sprawy - czy wieśniak który sieje - i nie jest posłem - już jest zbyt wielkim chamem aby mu dawać satysfakcję według zasad Boziewicza?
Autor: Arminius  Dodano: 29-01-2016
A. Gregosiewicz - Jan Rylew
"gdy politykowi zdarzy się odważnie skrytykować publicznie politykę Izraela wobec swoich sąsiadów to w nocy zbiera się Centralna Rada Żydów i składa oświadczenie"

www.youtube.com(*)-YyLY&list=RDF8laMm-YyLY#t=212
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 29-01-2016
Jan Rylew - cd   4 na 4
Przykładów jest wiele.
W Niemczech mówi się, że gdy politykowi zdarzy się odważnie skrytykować publicznie politykę Izraela wobec swoich sąsiadów to w nocy zbiera się Centralna Rada Żydów i składa oświadczenie o antysemityźmie tej krytyki, a na drugi najdalej na trzeci dzień delikwent składa rezygnację ze stanowiska. Takie coś zdarzyło się Jurgenowi Moellemanowi wiceszefowi FDP. Był skoczkiem spadochronowym. Na koniec nie otworzył mu się spadochron. Pech gehabt mówią Niemcy.

Nieco inny przebieg miała sprawa wicepremiera Andrzeja Leppera (Balcerowicz musi odejść), który zaczął bełkotać coś o niesprawiedliwym systemie finansowym, neoliberaliźmie i potrzebie zmian. Powoływał się na Stiglitza. Najpierw zniknął ze sceny, a potem... Ale nie aspekt samobójstwa jest tutaj istotny (zwykle kończy się na pójściu w niebyt polityczny) tylko fakt samego funkcjonowania tej cenzury. Ten typ cenzury aktywnej tworzy jednocześnie formę cenzury prewencyjnej, wirtualnej, samocenzury graniczącej z własnymi przekonaniami. W końcu jeśli się tysiąc razy powtarza świadomie kłamstwa to może zaczyna się w nie wierzyć chocby dlatego żeby nie znienawidzieć samego siebie.
Warto się nad tym zastanowić. Ja tak to z grubsza widzę.
Autor: Jan Rylew  Dodano: 29-01-2016
A. Gregosiewicz - Kodeks Boziewicza
cytuję:
"W myśl tej zasady należy udzielić satysfakcji honorowej wieśniakowi, który jest posłem na sejm"

Posłem Pan nie jesteś Panie bezimienny
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 29-01-2016
Arminius - Kodeks Boziewicza  -1 na 3
"Nie bój się Pan bezimienny, znam kodeks Boziewicza".
 
Pozostaję pod wrażeniem.
 
A czy kodeks Boziewicza znajduje zastosowanie wobec "czerni"? Czy "czerń" jest wystarczająco honorowa aby mogła dostąpić tego zaszczytu?

Autor: Arminius  Dodano: 29-01-2016
A. Gregosiewicz - Arminius   1 na 1
"mogłoby się okazać wielce niebezpeiczne dla mego życia."

Nie bój się Pan bezimienny, znam kodeks Boziewicza
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 29-01-2016
Jan Rylew - To rodzaj cenzury   4 na 4
Wydaje się, że trochę tu namieszano łączac sprawę poprawności politycznej z nieadekwatnym do potrzeb kulturalnej komunikacji używaniem języka.
Trzeba chyba bardziej dogłębnie niż to uczynił autor przeanalizować i precyzyjnie zdefiniować to zjawisko.
Dla mnie, na pierwszy rzut oka, poprawność polityczna to rodzaj cenzury, która chociaż nie instytucjonalna to jednakże bardzo skuteczna.
Poprawność polityczna funkcjonuje w domenie polityki, obejmuje główne kierunki światopoglądowe takie jak np funkcjonowanie światowego systemu finansowego, hegemonii zachodu (USA) wobec reszty świata, polityki zachodu w sprawach bliskiego wschodu, liberalizmu ekonomicznego i obyczajowego, antysemityzmu, nacjonalizmu, socjalizmu i innych problemów. Politycy ambitni chcący awansować i zajmować ważne stanowiska doskonale wiedzą jakie są "słuszne kierunki" preferowane przez zachód, bo to zachód jest źródłem i organizatorem tego rodzaju politycznej poprawności.

Natomiast osoby niepoprawne politycznie, którym zdarzyło się coś "chlapnąć", albo co gorsza powtarzać publicznie coś niezgodnego ze słuszną linią są usuwane ze sceny politycznej. To abecadło polityka jak mi się zdaje.
cdn
Autor: Jan Rylew  Dodano: 29-01-2016
Arminius - Fechtunek..... nożycowy???  -1 na 3
Przyznaję, że słowo "dzicz" nie oddaje w pełni bogactwa kulturowego nowych "Europejczyków".Sienkiewicz pisał "czerń". I to jest lepsze określenie (nie chodzi o odcień skóry).  No proszę, każda Pana wypowiedź to argument za stosowaniem zasad politycznej poprawności ( kultury) w pierwotnym rozumieniu tego terminu. Na marginesie, Sienkiewicz w swoich książkach bywa paskudnie politycznie niepoprawny. Tak w stosunku do Ukraiców czy Tatarów jak też względem ludów Afryki. Pna zna przypowieść o moralności Kalego? To jeden z wielu przykładów jego - naznaczonego wyższością i pogardą - stosunku do innego. Fakt iż powołuje sie Pan na Sienkiewoicza jest - nota bene - wielce znamienny. Nie ujawnię swojego nazwiska - bo przecież pańska mowa kipi od nienawiści i agresji, a jak wnoszę z opisanego casusu  - z nożyciami jako kluczowym rekwizytem - bardzo szybko potrafi Pan przejść od nienawistnych słów do czynów, co zważywszy na pańską profesjonalną biegłość władania bronią białą w postaci nożyc do cięcia gipsu - mogłoby się okazać wielce niebezpeiczne dla mego życia.
Autor: Arminius  Dodano: 29-01-2016
A. Gregosiewicz - bez politycznej poprawności   4 na 4
Przyznaję, że słowo "dzicz" nie oddaje w pełni bogactwa kulturowego nowych "Europejczyków".
Sienkiewicz pisał "czerń". I to jest lepsze określenie (nie chodzi o odcień skóry).
Wiem o czym mówię, bo kilka lat pracowałem w Afryce. Nieodzownym atrybutem w izbie przyjęć Trauma Center były wielkie nożyce do gipsu. Dwa razy uratowały mi życie, gdy ubogacacze kulturowi chcieli poderżnąć mi gardło. Wtedy rzeczywiście okazałem się "chamem i gburem", bo nie dałem się zabić.
Teraz ta "czerń" bezkarnie zabija Europę.
Ale tchórzliwe lewactwo posługujące się ksywkami (vide Arminius) tego nie widzi.
Może jakieś nazwisko zamiast ksywki?
Aż tak się Pan wstydzisz swojego lewackiego bełkotu?
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 29-01-2016
Arminius - Po polsku wyjaśniam  0 na 4
"A nie można po polsku?"
Spróbuję być niepolitycznie poprawny względem Pana, aby Pan zrozumiał w czym jest istota sprawy. W komentarzach pod tekstem zatytułowanym "Los nigeryjskich Szyitów" napisał Pan między innymi: "Ta wielotysięczna dzicz w Kolonii to sunnici, czy szyici"? I zwrócił się Pan z takim "pytaniem" do autora tekstu, który określił się jako szyita. Mówiąc politycznie niepoprawnie (jeszcze raz podkreślam, iż trwa eksperyment wyjaśniający Panu istotę problemu ) zachował się Pan jak "ostatni cham i gbur" - gdyż  użycie w takim kontekście słowa dzicz nie miało jakiegokolwiek charakteru merytorycznego, było wypowiedzią sensu stricto emocjonalną, o ogromnym ładunku agresji i miało na celu zamierzoną obrazę tego, do kogo owo pytanie było kierowane. A nawet jeżeli nie bylo takiego bezpośredniego zamiaru z Pana strony, to de facto nieumyślnie osiągął Pan taki efekt, przy czym w tym wypadku lekkomyślność czy niedbalstwo wcale Pana nie tłumaczą, bo przy odrobinie wysiłku i starań, mógł Pan ustrzec się od owego niedbalstwa i lekkomyślności. Politycznie poprawne (kulturalne) sformułowanie pytania brzmiałoby: "Do jakiej odmiany islamu należeli sprawcy ostatnich ekscesów w Kolonii"? Przyzna Pan iż brzmi to zasadniczo inaczej?
Autor: Arminius  Dodano: 29-01-2016
A. Gregosiewicz - przykład
"polityczna poprawność' w jej pierwotnej koncepcji ( niezdegenerowana do unikania określonych tematów czy niemówienia określonych prawd )"

A nie można po polsku?

Bez baumanowskiego bełkotu?
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 29-01-2016
Arminius - Przykład   2 na 4
"Czy nie można normalnie mówić o normalnych sprawach?
Czy kłamstwo nie jest kłamstwem? Dopóki bełkot Arminiusa będzie wzorcem "debaty", "narracji", "dyskusji" - dopóty mózgi lewactwa będą bełkotać "płynnym ponowoczesnym" Baumanem"
Pańskie wypowiedzi są często najlepszym przykładem na to, iż jednak "polityczna poprawność' w jej pierwotnej koncepcji ( niezdegenerowana do unikania określonych tematów czy niemówienia określonych prawd ), sprowadzającej się do tezy, iż należy unikać agresywnego języka, bo w ten sposób nie osiąga się nic a traci wiele - ma jak najbardziej sens.
Autor: Arminius  Dodano: 29-01-2016
Poltiser - inna twarz Dulskiego   1 na 1
Unikanie konfliktów za wszelką cenę nie ma nic wspólnego z realną polityką, choć często jest tak przedstawiana. Ogromnym postępem w technikach negocjacji było wprowadzenie "innej drogi" przez De Bono w latach 70-80tych... ale w jego propozycjach nie chodziło o unikanie konfliktów a o znajdowanie wspólnych celów, które z czasem mogłyby różnice zacierać.
Poprawność polityczna to Dulski "chodzący na zamek" czyli zgoda na inny rodzaj bigoterii, jakby nasz Ortopeda to powiedział lewactwo chce żeby wszyscy kochali się różnorodnie - kiedy prawomyślni chcieliby wszystkich pod pierzyną i "po bożemu"...
Bigoteria to bigoteria niezależnie od intencji  - pozdrawiam wszystkich. Tęskno za "Zielonym Balonikiem", "Zieloną Gęsią" i w ogóle powtórką z rozrywki...
Autor: Poltiser  Dodano: 29-01-2016
oregani   3 na 3
Ciężko dyskutować nie mając pojęcia, co autor miał na myśli. Wiem, że coś mu się nie podoba, ale nie umiem określić co do dokładnie. Na Frondzie miałbym pewną jasność, łatwo wyczuć kierunek, ale tutaj nie mam jeszcze pewności - co zaliczę jeszcze na plus tej stronie.
Autor: oregani  Dodano: 29-01-2016
JanTa   5 na 5
Nie wiem czy o to Autorowi chodziło,ale napisał on tekst jak najbardziej poprawny politycznie ustawiając się w ostatnich zdaniach swojej wypowiedzi na absolutnie bezpiecznej,poprawnej politycznie pozycji.Również zrzucenie odpowiedzialności za polityczną poprawność na polityków jest politycznie poprawne,ale jest to gra i politycy są na ogół dobrymi graczami.Wiedząc,że problem leży poza ich kompetencjami "biorą ciosy na klate" i obie strony wychodzą na swoje.Moim zdaniem źródła poprawności politycznej tkwia często znacznie głębiej.
Autor: JanTa  Dodano: 29-01-2016
A. Gregosiewicz - kwestia mózgu  -3 na 5
Czy nie można normalnie mówić o normalnych sprawach?
Czy kłamstwo nie jest kłamstwem?

Dopóki bełkot Arminiusa będzie wzorcem "debaty", "narracji", "dyskusji" - dopóty mózgi lewactwa będą bełkotać "płynnym ponowoczesnym" Baumanem
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 29-01-2016
Arminius - Kwestia języka   1 na 3
"Najprostszy przykład — porównać wystarczy (jednoznaczną i niepoprawną politycznie ocenę) „on kłamie" i (politycznie poprawną) „mija się z prawdą".
Bronić będę zasadności pierwotnej koncepcji politycznej poprawności - to jest używania słów - zamienników, w celu uniknięcia zaognienia debaty, relacji międzyludzkich, itd. Zresztą można taką postawę nazwać inaczej - rzecz nie w nazwie lecz w postawie. Odniosę się do przykładu z "kłamcą". Otóż istnieje pogląd etyczny zwany sytuacjonizmem. Neguje on zasadność sztywnych norm generalnych, utrzymująć iż o etyczności danego zachowania decyduje konkretna sytuacja. Gdy ktoś chce zabić i pyta, gdzie jest osoba, którąchce pozbawić życia, wówczas kłamstwo będzie postawą na wskroś etyczną. nazwanie kogoś takiego kłamcą byłoby wielc enieetyczne - bo słowo to jest jednoznacznie pejoratwne i mocno etykietuje. Wię clepiej jest w takiej sytuacji użyć eufemizmu "mija się z prawdą".
I wówczas można być... "politycznie niepoprawnym", wyrażając asertywnie swoje atypowe poglądy czy postawy jezykiem... "poltycznie poprawnym".
Autor: Arminius  Dodano: 28-01-2016

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365