Większość pszczelich rodzin w woj. warmińsko-mazurskim dobrze przetrwało zimę, a pszczoły-matki złożyły już jajeczka - poinformował w poniedziałek PAP prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Olsztynie Józef Zysk.
"Większość pszczół już wykonało pierwsze obloty" - powiedział Zysk. Dodał, że ponieważ jeszcze nie kwitną w regionie żadne rośliny, owady te wciąż odżywiają się pokarmem zmagazynowanym na zimę.
W ulach jest teraz 10-12 tys. pszczół-robotnic, latem będzie ich ok. 80 tys. w każdym ulu. Zysk powiedział, że robotnice oczyściły już ule z padłych zimą owadów (tzw. opad) - zrzuciły je do części ula zwanych dennicami.
freedigitalphotos.net
"Mamy nadzieję, że po kilku ciepłych dniach, jakie są zapowiadane, zakwitnie leszczyna czy wierzba. Gdy pszczoły skosztują pyłku kwiatowego, od razu się wzmocnią" - podkreślił Zysk. Dodał, że jest to o tyle istotne, że pszczoły-matki złożyły już jajeczka (tzw. czerw) i one także powinny być odżywiane pyłkiem kwiatowym.
"Absolutną katastrofą byłyby teraz dla pszczół mocne mrozy, ale chyba się nie zanosi na nie" - powiedział Zysk.
Mimo że pszczoły przetrwały zimę w dobrej kondycji, to zdaniem Zyska wcale nie musi być to równoznaczne z tym, że w tym roku uda się zebrać dużo miodu. "Moje doświadczenie pokazuje, że więcej miodu zbiera się po ciężkiej zimie. Zima łagodna często oznaczała słabe zbiory. Oby w tym roku było inaczej" - przyznał prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Olsztynie.
Szacuje się, że w woj. warmińsko-mazurskim jest kilka tysięcy pszczelich rodzin. Nie wszyscy pszczelarze są zrzeszeni w branżowych związkach - wielu ma po kilka uli np. w przydomowych ogródkach.
PAP - Nauka w Polsce |