Minister Spraw Wewnętrznych Austrii, Wolfgang Sobotka (Austriacka Partia Ludowa), podał, że w 2016 Austria odnotowała 22 tys. zawiadomień o przestępstwach imigrantów. Liczba ataków seksualnych imigrantów wzrosła o 133%. Ponadto 90% imigrantów nie ma perspektyw zatrudnienia.
Sobotka wskazał, że Austria skuteczniej deportuje imigrantów aniżeli inne kraje unijne i może zostać "liderem repatriacji", zarzucając jednocześnie Niemcom nieudolną politykę w tym zakresie. Rząd Niemiec usiłował odesłać kilku migrantów z Afganistanu, ale spotkało się to z dużymi protestami na lotnisku we Frankfurcie. Na dodatek, rząd niemiecki zagłosował przeciwko prawu o deportacji migrantów do Tunezji, Algierii i Maroka.
Wolfgang Sobotka, Wikimedia
Jak jednak ujawniły niedawne wybory parlamentarne, Austria jest obecnie rozbita na dwie niemal równe połowy. Jedna z nich ciąży ku V4, druga ku Berlinowi. Tak samo wygląda obecny rząd austriacki. Na jego czele od 2016 stoi bardzo słaby kanclerz Christian Kern (Socjaldemokratyczna Partia Austrii), który wyraźnie ciąży ku Merkel. W ubiegłym tygodniu wezwał do nałożenia sankcji na V4 za odrzucanie kwot imigrantów.
Z drugiej pełniący od 2013 roku funkcję ministra spraw zagranicznych Sebastian Kurz (30 lat), należacy do Austriackiej Partii Ludowej, może być cennym sojusznikiem V4. Kurz domaga się utworzenia obozów dla uchodźców poza UE. Prawdopodobne zwycięstwo jego kierunku w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych, może być istotne dla budowy unijnego sojuszu grupy V4.
Dziś Austria jest "swing state" dla V4.
[breitbart.com/V4 Report] |