Szympansy karłowate bonobo potrafią wytwarzać i używać prostych narzędzi do zdobywania pokarmu oraz do atakowania - czytamy na lamach "American Journal of Physical Anthropology".
Jak dotąd wytwarzanie i używanie prostych narzędzi obserwowano u szympansów zwyczajnych. Potrafią one za pomocą słomek wydobywać termity z kopca, rozłupywać kamieniami orzechy czy robić z gałęzi prymitywne dzidy do polowań na małe małpiatki kryjące się w dziuplach drzew.
W przeciwieństwie do agresywnych szympansów mniejsze bonobo postrzegane są jako bardziej pokojowe, ale też mniej zmyślne. U bonobo zamiast szympansiej agresji dominują relacje oparte na częstych stosunkach seksualnych, rozładowujących wszelkie sytuacje konfliktowe. Nie zaobserwowano - jak dotąd - żeby bonobo wytwarzały i używały narzędzi.
Itai Roffmana z Uniwersytetu w Hajfie (Izrael) zaobserwował, że bonobo trzymane w niewoli potrafią wytwarzać i używać prymitywnych narzędzi kamiennych w celu uzyskania dostępu do pożywienia. Roffman obserwował osiem bonobo w ogrodzie zoologicznym w Wuppertalu (Niemcy) oraz grupę siedmiu osobników z Bonobo Hope w Iowa (USA), specjalnym ośrodku, w którym kontaktują się z ludźmi, mając zarazem dostęp do lasu.
Obie grupy miały podobne zadania - zdobyć pożywienie zakopane głęboko w ziemi lub przyłożone kamieniami, ukryte wewnątrz kości, co imitowało szpik kostny, lub też zamknięte w pojemniku. Bonobo miały pod ręką kamienie, różnej wielkości gałęzie oraz poroża jeleni.
Bonobo z Iowa, żyjące w towarzystwie ludzi, już po kilku dniach rozwiązały problem dokopując się do pożywienia. Zaplanowały całe przedsięwzięcie, dzieląc je na etapy. Najpierw odrzuciły kamienie za pomocą rąk i patyków, później zaś użyły poroża do kapania w ziemi. Używały również do kopania krótkich patyków jak sztyletów. Rozbijały również pojemniki za pomocą kamieni. Bonobo mieszkającym w zoo i nie wchodzącym w interakcje z ludźmi udało się to samo, ale cała "misja" zajęła im ok. miesiąca i nie była tak sprawnie przeprowadzona.
W trakcie eksperymentów w zoo jedna z dominujących samic próbowała atakować naukowca za pomocą długiego patyka, który pełnił funkcję dzidy. Jak wyjaśnia badacz, dla bonobo w zoo, które nie kontaktowały się z człowiekiem, był on intruzem, stalkerem, który naruszył ich prywatność. (PAP, Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl) |