Państwo i polityka » Stosunki międzynarodowe
Kto z Przemyśla robi punkt zapalny? [3]
Drugim rekomendowanym przez Majkowskiego kandydatem jest Wojciech Bakun, kolejny narodowiec, który został posłem Kukiz'15 i zajmuje się promocją projektu
„ustawy kresowej" proponowanej przez swój klub, chociaż jak informuje link Adam Śmiech z ultraprorosyjskiego ugrupowania „Wierni Polsce
Suwerennej" z Łodzi link, prawdziwym autorem projektu jest niemniej prorosyjski — i oczywiście antyukraiński — Piotr Szelągowski z
Poznania, którego już opisywaliśmy link.
MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI Z MŁODYM BANDEROWCEM
Listopad 2015 — przemyscy narodowcy wyjeżdżają do Warszawy na Marsz Niepodległości. Wśród nich jest Bogdan Łucak link, o dziwo
młodociany ukraiński nacjonalista, który na swojej stronie FB w zakładce „polubione" ma niemal wszystkie oddziały Prawego Sektora link i
przede wszystkim jest synem zamieszkałego we Lwowie Artema Łucaka link, pełniącego (wówczas) funkcję naczelnika sztabu 8 roty „Prawego
Sektora", pseudonim „Doktor". Łucak senior należy do bezpośredniego otoczenia politycznego Dmytra Jarosza link. Natomiast Łucak junior
publikuje link zdjęcie siebie z Majkowskim z 11 listopada w Warszawie: obydwaj trzymają broń i widoczna jest między nimi zażyłość. Pod
spodem ktoś komentuje: „na imigrantów" link.
Dowiedzieliśmy się, że naczelny „antybanderowiec" miasta Majkowski często odbiera ze szkoły młodego Bogdana Łucaka, który do niego mówi „wujek", podczas
gdy jego ojciec Artem pod czerwono-czarnymi flagami walczy na wschodzie Ukrainy jako dowódca batalionu oddziału „Aratta" link. Zatem
przyjrzyjmy się Artemowi Łucakowi.
PODEJRZANA PRZYJAŹŃ ANTYBANDEROWCA Z BANDEROWCEM Z MOSKWY
W Polsce Artem Łucak stał się znany po tym, jak w czerwcu 2015 roku prezentował wystawę o „Prawym Sektorze" link w warszawskim lokalu
„Ukraiński Świat" prowadzonym przez fundację „Otwarty Dialog", a wcześniej w maju w tym samym miejscu prowadził spotkanie zachęcające obywateli ukraińskich
zamieszkałych w Polsce do glosowania na kandydatów Prawego Sektora link, podczas którego swoimi delikatnie mówiąc nieprzemyślanymi
(czyżby?) enuncjacjami o mordowaniu Polaków na Wołyniu („niech ktoś to najpierw udowodni") dał pożywkę antyukraińskiej propagandzie na długie tygodnie
link, kompletnie niwecząc nadzieje, które niektórzy kładli we wcześniejszych pro-polsko brzmiących wypowiedziach Dmytra Jarosza.
Artem Łucak link urodził się w Moskwie w 1972 roku. Jak wynika z jego profilu na rosyjskim portalu społecznościowym VK
link, przez krótki czas uczył się w szkole w Iraku przy ambasadzie ZSRR w 1980 roku, stąd można przypuszczać, że któryś z jego rodziców
był tam na etacie. Łucak to przemilcza a kiedy opowiada o swojej nauce poza Moskwą, to wspomina jedynie Szepetiwkę na Ukrainie, gdzie mieszkała jego babcia
link. W latach 1991-93 służył link w wojskach pogranicznych Federacji Rosyjskiej (Краснознамённом Новороссийском
пограничном отряде в/ч 2156 11- ПОГЗ) link. KGB a potem FSB bardzo uważnie przyglądała się doborowi do takich
oddziałów pogranicznych operujących na Kaukazie.
W roku 2001 Artem Łucak zakończył link rosyjski medyczny uniwersytet im. Pyrogowa — elitarny, gdzie dostać się było bardzo trudno.
Przeważnie uczyły się tam dzieci medyków z tytułami, dyplomatów i ludzi z tzw. elity politycznej. W Moskwie zajmował się między innymi biznesem
ochroniarskim w ramach firmy „Lajkon" link. Chyba nie będzie przesadną aluzją stwierdzić, że firmy ochroniarskie w Federacji Rosyjskiej
(ktoś powie, podobnie jak w Polsce...) prowadzą przeważnie nieco specyficzni obywatele. Bogdan Łucak mieszkał wówczas w Moskwie przy ul. Wynogradowa 6/144
link.
Według mediów link Artem Łucak otrzymał ukraińskie obywatelstwo w 2012 roku, sam zainteresowany wskazuje rok 2010
link, ale na stronie jego moskiewskiej firmy ochroniarskiej widnieje, że jeszcze w roku 2012 miał rosyjskie obywatelstwo
link. Prawdopodobnie rosyjskie obywatelstwo ma do dziś, ale niewykluczone, że mogło się to zmienić w ostatnim czasie. Na Ukrainie
mieszkał od roku 2008, najpierw w Tarnopolu, później we Lwowie. Wczesnym latem 2014 roku zjawił się w Przemyślu. Prawy Sektor tego faktu w ogóle oficjalnie
nie komentował, ale rosyjskie wydania owszem i to raczej aktywnie link.
Pod pretekstem bezpieczeństwa rodziny Łucak osadził w Przemyślu dwójkę dzieci wraz z żoną Rosjanką (żona mieszka obecnie we Lwowie, nie ma polskiej wizy).
Jego ojciec Anatolii Stepanowycz Łucak link, z którym Artem Łucak prowadził założoną przez siebie link firmę
kooperacyjną „Rossar" link, prawdopodobnie ukończył moskiewski Wojskowy Instytut Języków Obcych (WIIJ), czyli kuźnię wywiadu
zagranicznego ZSRR link. Wśród absolwentów nie znajdujemy jego nazwiska, jednak na stronie ze wspomnieniami byłego oficera KGB Wiktora
Rudenki pojawia się nazwisko Łucak (Moskwa) link. Również wśród tekstów tzw. wiijakowskich (od nazwy uczelni) pieśni występuje nazwisko
Anatolija Łucaka, jako autora pieśni „wiijakowskiej z czasów egipskiej delegacji" link.
To wszystko są poszlaki, ale mocne. W kontekście tego, że panowie Majkowski i Łucak, każdy po swojej stronie granicy, całkiem skutecznie psują stosunki
polsko-ukraińskie jednocześnie przyjaźniąc się, podczas gdy na użytek gawiedzi stoją na kompletnie przeciwstawnych pozycjach politycznych uważamy, że
powołane do tego instytucje obu krajów powinny pójść, najlepiej razem, zarysowanym tu tropem.
UROCZYSTOŚCI Z ROSYJSKIM KONSULEM
W listopadzie 2015 roku Majkowski organizuje uroczystości na Cmentarzu Wojennym w Bełwinie link, gdzie pochowano ekshumowanych żołnierzy
rosyjskich poległych w czasie I Wojny Światowej, z udziałem Konsula Generalnego Federacji Rosyjskiej w Krakowie Aleksandra Minina link.
Przybyli zaprzyjaźnieni z Majkowskim rosyjscy rekonstruktorzy i przedstawiciele władz lokalnych, odegrano państwowy hymn Rosji stwarzając atmosferę
drużnich stosunków słowiańskich narodów. Kolejny egzamin z ocieplania wizerunku Federacji Rosyjskiej na Podkarpaciu Majkowski zdaje na piątkę.
PLANOWANIE AKCJI PRZECIWKO PROCESJI
W maju 2016 roku, po wypowiedzi rekomendowanego przez Majkowskiego posła Bakuna cytowanego przez portal kresy.pl link na temat corocznej
uroczystości na ukraińskim cmentarzu wojskowym w Pikulicach i towarzyszącej procesji religijnej Ukraińców przez Przemyśl, na profilu Majkowskiego pojawiają
się pierwsze wpisy proponujące zablokowanie marszu. 12 maja Majkowski na sugestię „przemyskiego patrioty" prowadzącego studio tatuażu
link Łukasza Bejtu link, by zorganizować kontrmanifestację Majkowski odpowiada: „Jestem za. Kto weźmie się za
organizację?". Pada odpowiedź: „Środowiska, organizacje patriotyczne? Kibice obu przemyskich klubów? Myślę, że każdy wziąłby w tym udział"
link
KOLEJNA DEWASTACJA POMNIKA
16 maja 2016 roku na pikulickim cmentarzu zostaje zdewastowany grób na ukraińskiej mogile wojskowej. Można dowiedzieć się o tym z radosnych wpisów Andrzeja
Zapałowskiego link. Na grób nałożona została tablica opatrzona kotwicą Polski Walczącej z napisem „w tym miejscu
zostały pochowane szczątki banderowskich bandytów, bestialskich katów, oprawców niewinnych polskich kobiet i dzieci". Portal kresy.pl nazywa ten czyn
„patriotyczną rekonstrukcją" link.
Nasz pogląd jest inny: sprawcy dali świadectwo swojej sowieckiej mentalności. W europejskiej tradycji chrześcijańskiej szacunek dla zmarłych, kim by nie
byli, jest wartością absolutną; zmarły z grobu nie może się bronić, kiedy mu ktoś przerabia mogiłę w obrażający go manifest. Nawet groby najgorszych
hitlerowców są opatrzone neutralnymi napisami. Ponadto ani sprawcy, ani Zapałowski, ani redaktorzyny z kresy.ru zapewne mają blade pojęcie, kto konkretnie
tu leży i czy nie jest to akurat jeden z tych bojowników UPA, którzy nie uczestniczyli albo nawet się sprzeciwiali rzezi wołyńskiej — bo i tacy byli.
TAJEMNICZY ORGANIZATOR
W czerwcu napięcie rośnie. Powstaje strona „Przemyśl przeciwko banderowcom" link, prowadzona przez tajemniczego „Tomasza Kawęckiego"
link, od którego już po akcji Majkowski nawet się odcina w oświadczeniu link publikowanym u obrzydliwego, opisanego
przez nas link hejtera Mirosława Wiechowskiego alias Gajowego Maruchy. Zaczyna się gmatwanie i odcinanie się prowodyrów od własnej
akcji.
ATAK NA PROCESJĘ? TO NIE MY!
Ani Majkowski ani Zapałowski nie wzięli bezpośredniego udziału w kontrmanifestacji czy napadzie nacjonalistów na ukraińską procesję religijną 26 czerwca:
od tego mają użytecznych osiłków, których teraz wystawiają do wiatru. Zapałowski zawczasu podał na swojej stronie alibi — intensywne zaliczenia ze
studentami w Rzeszowie w tą … niedzielę link.
Natomiast Majkowski 29 czerwca wydał oświadczenie, w którym czytamy „Oświadczam, że nie miałem nic wspólnego z przygotowaniem niedzielnej kontrmanifestacji
wychodząc z założenia, że nie należy zakłócać w żaden sposób uroczystości religijnych" link. Dwa tygodnie wcześniej sam proponował
zorganizowanie tej manifestacji link a tego samego wieczora za jej przebieg chwalił link podkarpacką Młodzież
Wszechpolską, którą sam szkolił w październiku 2015 roku.
1 2 3 4 Dalej..
« Stosunki międzynarodowe (Publikacja: 07-07-2016 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 10020 |