|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Historia kultury
Polska myśl cywilizacyjna [1] Autor tekstu: Piotr Jaskółka
Oswalda Spenglera, Arnolda Toynbee, Feliksa
Konecznego, Samuela Huntingtona, Antona Hilckmanna można uznać za „ojców
założycieli" nauki o cywilizacjach. Nie podejmując się próby omówienia
twórczości choćby jednego z tych wielkich uczonych, chciałbym zwrócić uwagę na
pewien mało w mojej ocenie znany wątek związany z rozwojem myśli Feliksa
Konecznego.
Jego badania, ich rozmiar i wnioski, do których
doszedł nie dadzą się oczywiście streścić w kilku zdaniach. Przedstawię więc z konieczności tylko niektóre elementy zachęcając jednocześnie do sięgnięcia do
wielkiego dzieła "O wielości cywilizacji". Wydaje się, że znacznie
bardziej popularne jest "Zderzenie cywilizacji" Huntingtona, czy
jednostronne teorie starające się wyjaśniać rzeczywistość w oparciu o pojedynczy, dominujący czynnik — różnego rodzaju biologizmy, ekonomizmy itp.
niż wielka myśl polskiego historiozofa. Jak sam twierdził:
"Właściwie metodyczna nauka o cywilizacji
jest nauką… mającą powstać. Ja sam dopomagam jej do tego znacznie mniej, niżbym
pragnął i (jak przypuszczam) zdołał; niechże mnie wytłumaczy z małości
niesionego plonu ta okoliczność, że przez całe życie byłem w nauce polskiej
osamotniony… Mnie nigdy nie pomagano."
Być może taki już los wielkich ludzi. To nie
tak raczej, że ich nie ma, czy nie ma ich u nas. Ciągle się rodzą, tworzą i to
my nie potrafimy ich dostrzec i docenić.
Jako empiryk, Koneczny zgromadził dane i następnie uogólnił je, tworząc pewne modele
cywilizacji. Cywilizacja to wg
autora "O wielości cywilizacji" "metoda ustroju życia zbiorowego".
Różnią się one między sobą w trójprawie, tj. w prawie majątkowym, rodzinnym i spadkowym oraz w pojmowaniu abstraktów należących do tzw. Quincunxu czyli
pięciomianu bytu: zdrowia, bogactwa, dobra, prawdy oraz piękna.
Jego
„nie można być cywilizowanym na dwa sposoby",
choć należy mieć świadomość uproszczenia, zdaje się stać w sprzeczności z popularną współcześnie ideologią multikulturalizmu, gdzie jak się wydaje
Konecznańskie cywilizacje przedstawiane są jako kultury, które mogą współistnieć
na jednym terenie i w tym samym czasie. Zdaniem polskiego historiozofa
cywilizacje zmieniają się, ewoluują, jednak nie jest możliwa synteza
cywilizacyjna ze względu na niemożliwe do pogodzenia sprzeczności pomiędzy
różnymi etykami. Próba takiej syntezy kończy się albo zdominowaniem jednej
cywilizacji przez drugą, najczęściej tę o mniejszych wymaganiach moralnych, albo
powstaniem mieszanki acywilizacyjnej, niezdolnej do rozwoju a często także
przetrwania. Możliwa jest natomiast synteza pomiędzy kulturami tej samej
cywilizacji.
Państwo uważa
Koneczny za nadbudowę prawną społeczeństwa, natomiast naród za jego nadbudowę
etyczną. Państwo jest przymusowe, narodowość dobrowolna. Naród to
„zrzeszenie cywilizacyjne posiadające ojczyznę i język ojczysty". Z tego względu
uważa Koneczny za niemożliwe zrzeszenia ponadnarodowe:
"Zrzeszenie
ponadnarodowe jest absurdem, a to z powodu nieuchronnej odrębności ojczyzny i języka ojczystego. Można wyobrazić sobie państwo uniwersalne, ale czyż język
jakiś uniwersalny będzie językiem ojczystym każdemu? Czy można mieć ojczyznę
wszędzie i gdziekolwiek? To są przypuszczenia jaskrawo antynarodowe. Kto myśli o zrzeszeniu ponadnarodowym, ten zmierza ku zniesieniu narodowości, a tym samym ku
zniesieniu cywilizacji łacińskiej. Poczucie narodowe stanowi wielki postęp w dziejach społeczeństw cywilizacji łacińskiej; bez tego cywilizacja ta byłaby
niezupełną."
Dla
zobrazowania trafności spostrzeżeń i wniosków Koneczengo warto przytoczyć
fragment innego jego dzieła „O ład w historii" i odnieść go do obserwowanej
aktualnie rzeczywistości. Cytat ten opisuje skutki funkcjonowania mieszanki
bizantyńsko-łacińskiej:
"Poziomy moralne życia prywatnego i publicznego pozostają w stosunku stałym do siebie. Jeżeli państwu wolno kłamać i grabić, a więc wolno to robić każdemu „politykowi", skoro oświadczy, że robi to
dla dobra państwa. Z fałszywych pojęć rodzą się złe nawyki. Urzędnicy pilnują
swych prywatnych interesów na koszt państwa. Ostatecznie omnipotencja państwa
kończy się tym, że bywa ono systematycznie ograbiane przez wszystkich, mających
dostęp do państwowości. Etyka podnosi się bowiem lub opada równocześnie w mikroskopie i makroskopie ludzkim.
Tak
powstaje kult siły fizycznej, materialnej, kult pięści i kieski. Supremacja sił
fizycznych popularyzuje się wreszcie w umysłach większości. Nawet pokrzywdzeni
czczą siłę brutalną i żałują tylko, że nie oni są gnębicielami. Szerzy się
poglądy, że prawo jest tylko wynikiem siły i że w ogóle nie może być inaczej. Po
jakimś czasie musi tedy dojść do tego, że także w życiu prywatnym pojęcie
słuszności spotyka się z szyderskim uśmiechem i pogardliwym wzruszeniem ramion.
Nie zabraknie prawników głoszących, że prawo skodyfikowane czyni etykę zbędną,
coraz mniej zaznacza się różni pomiędzy „mala in se", a „mala quia prohibita". Z tego wszystkiego musi się wytworzyć jawny kult siły przed prawem".
Być może jest
tak, że współczesna wiedza każe odrzucić zupełnie lub w jakimś zakresie
Konecznego, jednak materiał prezentowany przez niego każe się zastanowić, czy
aby na pewno kroczymy właściwą drogą. Wydaje się, że (być może właśnie w procesach sterowania społecznego) doszło do pomieszania pojęcia nacjonalizmu z szowinizmem, co znacznie utrudnia a czasem wręcz uniemożliwia właściwe podejście
do wielu kwestii z tym związanych. Dodatkowo można sądzić, że w przypadku zwrotu
społecznego ku „wartościom narodowym" w sytuacji braku rozsądnej alternatywy to
właśnie szowinizmy na tym pomieszaniu pojęć skorzystają.
Cywilizacja łacińska w ujęciu Konecznego
Wg Konecznego Kościół wytworzył cywilizację
chrześcijańsko-klasyczną, zwaną krótko łacińską. Powstała ona z połączenia
cywilizacji ateńskiej i rzymskiej odpowiednio „przyciętych" do etyki
katolickiej. Kościół prawo wywodzi z etyki, jednak pozostawia je rozumowi. Prawo u katolików nie było i nie jest sakralnym. To właśnie etyka katolicka wg
Konecznego miała zasadniczy wpływ na kształt cywilizacji łacińskiej:
"W stosunku do życia zbiorowego niesie etyka
katolicka wszędzie z sobą cztery postulaty, wiecznie te same i niezmienne od
początków do dnia dzisiejszego i jednakie dla wszystkich rodzajów i szczebli
cywilizacji. Czteroma klinami wbija się w każdą cywilizację, a są to: małżeństwo
monogamiczne dożywotnie, dążenie do zniesienia niewolnictwa, zniesienie zemsty i przekazanie jej sądownictwu publicznemu, wreszcie niezawisłość Kościoła od
władzy państwowej w imię niezawisłości czynnika duchowego od siły fizycznej".
Koneczny uważa, że religia stanowi
najważniejszą część każdej cywilizacji ze względu na jej wpływ na pojęcia
abstrakcyjne. Twierdzi także, że historia nie wykazała poczucia narodowego poza
cywilizacją łacińską. To tę cywilizację uważa on za najlepiej rozwiniętą.
„Poprzez narody dopiero osiąga cywilizacja łacińska swe szczyty".
Źródło: naiwarszawa.pl
Kontynuacja
Pozostając pod ogromnym wrażeniem rozmiaru
pracy wykonanej przez Konecznego nie sposób nie wspomnieć prac doc. Kosseckiego.
Kossecki był kontynuatorem myśli prof. Mariana Mazura, twórcy polskiej szkoły
cybernetycznej na polu socjocybernetyki. Rozszerzył on Konecznego o teorię norm
społecznych L. Petrażyckiego i H. Piętki, a także o zdobycze wspomnianej już i zapomnianej w Polsce cybernetyki.
"Ponieważ cywilizację określiliśmy jako
metodę ustroju życia zbiorowego (społecznego), zatem musi ona określić stosunek
danego społeczeństwa do pięciu kategorii bytu społecznego. Możemy zatem
powiedzieć, że cywilizacja, jako metoda ustroju życia zbiorowego, określa
stosunek społeczeństwa do pięciu kategorii bytu społecznego. Oczywiście ten
stosunek określony jest przy pomocy odpowiednich norm społecznych wraz z odpowiadającymi im postawami i działaniami, zatem możemy teraz zdefiniować
cywilizację jako jednolity system norm społecznych oraz odpowiadających im
postaw i działań, określający stosunek danego społeczeństwa do pięciu kategorii
bytu społecznego."
I tak na przykład, o ile Koneczny nie miał
możliwości określić liczby cywilizacji (uważał, że może być ich nieskończona
ilość,
wymienił 22) , tak Kossecki określa ich możliwą liczbę na 49 i tylko 49 (jeśli
weźmiemy pod uwagę 7 możliwych relacji między normami prawnymi i etycznymi, oraz
7 możliwych relacji między normami poznawczymi i ideologicznymi, choć oczywiście
możemy brać pod uwagę także inne możliwości, co nie pozbawia nas możliwości
określenia dokładnej ich liczby).
Kossecki opracował także (między innymi) metodę dedukcyjną obliczania
procentowego udziału w procesach sterowania międzynarodowego, która pozwala
przewidywać konflikty międzynarodowe, opartą na teorii prof. M. Mazura i empirię
prof. S. Kurowskiego („Historyczny proces wzrostu gospodarczego"). Praca była
tak innowacyjna, że ówczesna uczelnia Kosseckiego (Kielce) starała się uzyskać
jak najwięcej recenzji tej pracy. Recenzował prof. Mazur, prof. Kurowski, prof.
Wierciński, i prof. Topolski. Prof. Topolski napisał wg słów Kosseckiego: „Autor
tej książki uzyskał wysoką korelację między rzeczywistymi faktami historycznymi a przewidywanymi przez niego faktami teoretycznymi. Współczynnik korelacji
prawie 1. Mnie jako historykowi wydaje się to po prostu niemożliwe i dlatego nie
będę tego recenzował".
Doc. Kossecki opublikował i udostępnił m. in.: „Podstawy nowoczesnej nauki
porównawczej o cywilizacjach. Socjologia porównawcza cywilizacji" (2003) czy
„Naukowe podstawy nacjokratyzmu" (te i inne publikacje cybernetyków dostępne są
na stronie autonom.edu.pl).
1 2 Dalej..
« Historia kultury (Publikacja: 28-12-2016 Ostatnia zmiana: 29-12-2016)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 10075 |
|