Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.448.252 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Nie rozumiem tych, którzy nie interesują się religią. Jeśli religia reprezentuje prawdę, to jest to niewątpliwie najważniejsza prawda w życiu ludzkim. Jeśli jest w większości błędna, to jest to błąd o monumentalnie tragicznych proporcjach, i powinien być energicznie zwalczany."
« Nauka  
Społeczne znaczenie cybernetyki [3]
Autor tekstu:

Ten żartobliwy opis ujawnia działanie homeostazy społecznej. Równomierność obciążenia kas kolejowych na wszystkich dworcach świata utrzymuje się bez żadnych organizacyjnych zabiegów, wyłącznie dzięki temu, że każdy pasażer chce możliwie najkrócej znosić niewygody stania w kolejce, toteż zaraz po wejściu na halę dworcową rozgląda się, aby ocenić, do której kasy stoi najmniej osób.

W analizie tego zjawiska istotną okolicznością jest to, że do osiągnięcia równomierności obciążenia kas nie potrzeba żadnych akcji organizacyjnych, ani nadzoru, ani nawet apelu do podróżnych, żeby się ustawiali równomiernie. Samo to, że podróżni chcą czekać jak najkrócej, prowadzi do równomiernego obciążenia kas, i to tak skutecznie, że gdy któraś kolejka nagle się skróci wskutek odejścia dwóch czy trzech osób, natychmiast przeniesie się do niej ostatni podróżny z innej kolejki.

Innym, już nie fikcyjnym, przykładem skutków homeostazy społecznej jest znane w ekonomii zjawisko samorzutnego wyrównywania się cen takich samych towarów. Jest ono wynikiem nastawienia nabywców do kupowania możliwie najtaniej. Wielką wagę dla polityki ma zrozumienie, że homeostaza społeczna zapewnia stabilizację o wiele dokładniej niż ustawy i zarządzenia, a przy tym robi to „za darmo".

Mylny byłby jednak pogląd, że sama homeostaza (zwłaszcza gdyby ją jakoś „udoskonalić") byłaby wystarczająca. Rzecz w tym, że homeostaza nie umożliwia, a nawet przeciwstawia się „przejściu przez dołek", dopuszczeniu do pogorszenia sytuacji niezbędnego do późniejszego osiągnięcia znacznej poprawy. Na przykład, gdy we wsi zapali się stodoła, a bliżsi i dalsi sąsiedzi przybiegają gasić pożar, to jest to objaw homeostazy, gdyż ratownik działa we własnym interesie kierując się obawą, żeby pożar nie dosięgnął jego własnego domostwa, a ponieważ tak działają wszyscy, wiec pożar zostanie ugaszony. Nie wystarczy to jednak do utworzenia straży przeciwpożarowej, zakupienia sprzętu i zbudowania remizy. Na to potrzebna jest organizacja oraz jej kierownictwo uprawnione do wydatkowania społecznych pieniędzy i podejmowania innych decyzji dla dobra ogółu. Podobnie homeostaza działa na rzecz obrony kraju na zasadzie „pospolitego ruszenia", ale do utrzymywania nowoczesnego wojska z kadrą zawodowych oficerów, przymusowym poborem, uzbrojeniem będącym własnością państwową, konieczne jest centralne zarządzanie. Podobnie jest z inwestycjami przemysłowymi - wymagają one najpierw wydatków (których nikt z własnej ochoty nie chciałby ponosić), aby dopiero później odnosić korzyści znacznie większe od wydatków.

Podobnie jak homeostaza nie zastąpi kierownictwa, tak samo nawet najlepsze kierownictwo nie zastąpi homeostazy, gdyż działa ona w sposób ciągły, reagując niezwłocznie na każde zachwianie równowagi funkcjonalnej i składa się z tylu obwodów regulacyjnych, że sterowanie ich z zewnątrz byłoby nierealne. Aby to docenić, wystarczy wziąć pod uwagę, że większa część procesów fizjologicznych w organizmach (np. trawienie) odbywa się nawet bez udziału świadomości. W społeczeństwie homeostaza obejmuje tyle obwodów regulacyjnych, ilu jest ludzi w tym społeczeństwie - centralne sterowanie każdym człowiekiem z osobna doprowadziłoby do absurdu, o jakim już była mowa na przykładzie dworca kolejowego.

Dlatego też trudno uznać za racjonalne i skuteczne skłonności do sterowania społeczeństwem w jak największym zakresie. Bardziej racjonalne i skuteczne jest dążenie do rozszerzania zakresu homeostazy, gdyż, jak powyżej wspomniano, przyczynia się ona do utrzymania równowagi funkcjonalnej w sposób efektywny i bez kosztów. W socjalizmie, z jego ustrojowej natury, która ogranicza antagonizmy klasowe i sprzyja zbliżaniu klas, warstw i środowisk społecznych, istnieją ku temu wielkie potencjalne możliwości.

Być może należałoby np. oprzeć na homeostazie szkolnictwo. Obecnie bowiem, i to chyba na całym świecie, uczniowie odczuwają szkołę jako źródło przymusu, od którego wielu z nich stara się wywinąć ze szkodą dla siebie, stale przeciążonych nauczycieli i społeczeństwa. Tymczasem w miarę dojrzewania należałoby raczej pozostawić uczniom więcej swobody w kierowaniu się własnym interesem i upodobaniami, umożliwiając im kształcenie się aż do osiągnięcia ich pułapu możliwości intelektualnych, bez popędzania, hamowania i reglamentowania. Wówczas i nauczyciele z unikanych egzekutorów obowiązków staliby się obleganymi doradcami i pomocnikami. O tym, że to możliwe, świadczy pęd młodzieży do sportu, modelarstwa technicznego, sztuki estradowej itp. Oczywiście nie jest to sprawa do przesądzenia jednym zdaniem, ale z pewnością warto się nad nią i podobnymi zastanowić.

Rozważając problematykę wykorzystania homeostazy w naszych warunkach ustrojowych, zwróćmy uwagę na to, że homeostaza społeczeństwa i homeostaza grupy mogą być z sobą zgodne albo nie. Jedna i druga może też być zgodna z prawem albo nie. Stosując metodę systemową analizy otrzymuje się pięć następujących możliwości:

1. Homeostaza społeczeństwa i homeostaza grupy są zgodne z sobą i z prawem. Znaczy to, że interes każdego członka grupy jest taki sam, jak interes każdego obywatela i pozostaje w granicach prawa. Jest to stan określany jako praworządność.

2. Homeostaza społeczeństwa i homeostaza grupy są zgodne z sobą, ale niezgodne z prawem. Znaczy to, że prawo nie odpowiada niczyim interesom (np. jest przestarzałe). Jest ono określone jako nieżyciowe.

3. Homeostaza społeczeństwa jest zgodna z prawem, ale niezgodna z homeostazą grupy. Znaczy to, że grupa przestępcza dąży do własnych korzyści ze szkodą dla społeczeństwa.

4. Homeostaza grupy jest zgodna z prawem, ale niezgodna z homeostazą społeczeństwa. Znaczy to, że grupa podporządkowała sobie prawo dla własnych korzyści. Jest ona określana jako klika rządząca.

5. Homeostaza społeczeństwa i homeostaza grupy są niezgodne z sobą, a ponadto każda z nich jest niezgodna z prawem. Znaczy to, że interesy grup są niezgodne z interesem społeczeństwa, a prawo nie znajduje oparcia u nikogo. Jest to określane jako anarchia.

Rzecz jasna, w żadnym społeczeństwie nie występuje wyłącznie jedna z tych sytuacji, znajomość ich jednak ułatwia rozeznanie ich jako składników życia społecznego oraz dążenie do ich zmian w pożądanym kierunku.

Człowiek jako system autonomiczny

Jeżeli spośród wszelkich systemów wyodrębnić systemy autonomiczne, czyli mające zdolność do sterowania się, a ponadto zdolność do przeciwstawiania się utracie zdolności do sterowania się, to można dowieść, że człowiek jest jednym z systemów autonomicznych. Na podstawie analizy właściwości sterowniczych systemu autonomicznego można więc wnosić o właściwościach sterowniczych człowieka, czyli o przyczynach ludzkiego zachowania.

Wśród nich można rozróżniać właściwości elastyczne, na które można w znacznym stopniu wpływać, oraz właściwości sztywne, nie poddające się żadnym wpływom (perswazjom, represjom). Zespół sztywnych właściwości sterowniczych człowieka stanowi jego charakter.

Wynika stąd, że doprowadzenie do zgodności między elastycznymi właściwościami jakiegokolwiek człowieka a jego sytuacją życiową jest możliwe na dwóch drogach: przez dostosowanie człowieka do sytuacji, albo przez dostosowanie sytuacji do człowieka. Natomiast w odniesieniu do sztywnych właściwości człowieka istnieje tylko jedna możliwość: dostosowanie sytuacji do człowieka.

Wyjaśnia to błędność dość powszechnego mniemania, jakoby możliwe było ukształtowanie psychiki człowieka w pożądany sposób za pomocą odpowiedniego wychowania. Jest to możliwe tylko w odniesieniu do właściwości elastycznych (np. przez udostępnienie określonego wykształcenia), natomiast nie jest możliwe w odniesieniu do właściwości sztywnych, czyli do charakteru człowieka. Do zamętu w tych sprawach niemało przyczynia się wadliwa terminologia widoczna w wyrażeniu „kształtowanie charakteru", w którym pojęcie „charakter" jest pomieszane z pojęciem „osobowość", obejmującym wszystkie właściwości psychiczne człowieka zarówno sztywne, jak i elastyczne.

Jest oczywiste, że dla każdego człowieka podstawowe znaczenie ma rozeznanie własnego charakteru, może go to bowiem uwolnić od jałowych rozterek i daremnych wysiłków w „poprawianiu" sobie charakteru. Zamiast tego powinien skoncentrować się na wykorzystywaniu swoich właściwości elastycznych.

Ponadto użyteczne jest rozeznanie charakteru innych osób, aby wiedzieć, jak z nim postępować, a w każdym razie powstrzymać się od skazanych z góry na niepowodzenie prób „przerabiania" im charakteru.

Z cybernetycznego punktu widzenia można wyróżnić sześć podstawowych właściwości charakteru, w tym trzy informacyjne oraz trzy energetyczne.

Do informacyjnych (intelektualnych) właściwości charakteru należą:

— pojemność informacyjna (określająca inteligencję);

— rejestracyjność (określająca pojętność);

— preferencja (określająca talent).

Do energetycznych właściwości charakteru należą:

— dynamizm (określający postawy);

— tolerancja (określająca swobodną akceptację bodźców);

— podatność (określająca wymuszoną akceptację bodźców).

Ramy niniejszego artykułu nie pozwalają na choćby pobieżne omówienie roli tych właściwości charakteru w ludzkich dążeniach, stosunkach międzyludzkich, wyborze i uprawianiu zawodu itp. [ 1 ]

Tutaj ograniczymy się do zaznaczenia, że człowiek - jak każdy system autonomiczny - jest wyposażony w tor przepływu informacji i tor przepływu energii, a ponieważ każdy z tych torów ma wejście i wyjście, więc wynikają stąd cztery rodzaje potrzeb ludzkich:

— możność pobierania informacji;

— możność wydawania informacji;

— możność pobierania energii;

— możność wydawania energii.

Nic dziwnego, że już od zamierzchłej przeszłości jako środki ujarzmiania ludzi były stosowane:

— ograniczanie wiadomości;

— ograniczanie wypowiedzi i decyzji;

— ograniczanie konsumpcji;

— ograniczanie działalności;

bądź też:

— wmuszanie niechcianych wiadomości;

— wymuszanie niechcianych wypowiedzi i decyzji;


1 2 3 4 Dalej..


 Przypisy:
[ 1 ] Szerzej piszę o tych sprawach w książce: Cybernetyka i charakter, Warszawa 1976 r.

« Nauka   (Publikacja: 13-08-2017 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Marian Mazur
Ur. 1909, zm. 1983. Naukowiec zajmujący się elektrotermią i cybernetyką, twórca polskiej szkoły cybernetycznej.

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Twór skostniały. O szkole cybernetycznie
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 10138 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365