|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Doktryny polityczne i prawne
O faszyzmie Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
W czasach dzisiejszych szczególnie często nadużywa się
słowa faszyzm — w zupełnym oderwaniu od jego realnego znaczenia.
Czym
był faszyzm?
Centralną ideą faszyzmu jest statolatria, czyli kult
państwa. Nie rasizm, ksenofobia czy cokolwiek odnoszącego się do
społeczeństwa. Istotą faszyzmu jest wszechpotężne państwo. Nazwa faszyzm wywodzi
się od antycznych fascis, czyli pęku
rózg do którego przymocowany był topór wojenny. W starożytnym Rzymie
fascis były tym, czym berło w monarchiach — symbolem władzy. O ile jednak berło odnosiło się jedynie do osoby
monarchy, o tyle fascis noszono nie
tylko przed cesarzami ale i najwyższymi urzędnikami.
Fascis to berło Państwa. Faszyzm to kult imperialnego państwa. Faszyzm to idea przywracająca system polityczny
starożytnego Rzymu. Za ideał faszystowski można uznać system w którym jedna
władza koncentruje władzę świecką oraz religijną. W okresie monarchii było to
rozbite na dwa mniej lub bardziej od siebie niezależne ośrodki władzy [ 1 ]. Apogeum
statolatrii osiągnęło Cesarstwo Rzymskie, w którym żyjący cesarze byli zarazem
najwyższymi kapłanami, zaś umarli — zaliczani byli w poczet bogów. Zdumiewające
jest, że tak wielu dziś wzdycha do wielkości Imperium Romanum, a jednocześnie
wyklina faszyzm, który był niczym innym jak wskrzeszeniem najbardziej
fundamentalnych cech politycznych cesarstwa rzymskiego.
Często twierdzi się, że nazizm to nie to samo co faszyzm.
Jest to stwierdzenie bałamutne. Oczywiście, że faszyzmy nie zawierały wszystkich
cech nazizmu. Nie wszystkie były rasistowskie. Nazizm to bowiem faszyzm 2.0:
nazizm to statolatria wraz z rozbudowaną mitologią, wraz z rozwiniętym i skonkretyzowanym systemem wierzeń, pochodzącymi niemal w całości z pism
marksistowskich. Dlatego właśnie nazizm był najskuteczniejszym faszyzmem.
Nie sposób szanować Cesarstwo Rzymskie, a potępiać faszyzm. W niczym istotnym ich idee politycznie się nie różniły. Holocaust Żydów był tym
samym czym za Cezara stał się Holocaust Celtów, czyli ludobójcza eksterminacja
ok. 1,2 mln ludności celtyckiej, ok. połowa całego narodu.
Statolatria nie jest kultem jakiegokolwiek państwa, lecz
takiego, które dąży do wszechpotęgi, czyli takiego, które dąży do budowy
imperium, które dla obrony swoich interesów nie wyklucza wojny.
Dziś jest tendencja, zwłaszcza w kręgach
liberalno-lewicowych, by każde państwo o silnej władzy centralnej określać
epitetem „faszystowskie", tymczasem faszystowskimi można określić jedynie te
systemy, które usiłują wskrzesić idee polityczne Cesarstwa Rzymskiego. By
dorzecznie potępiać faszyzm, trzeba umieć wznieść się na potępienie Cesarstwa
Rzymskiego. Trzeba umieć powiedzieć, że upadek Rzymu to wydarzenie pozytywne. To
zadanie bardzo trudne, bo zwycięzcy piszą historię czyli przesądzają o tym, kto
jest dobry a kto zły, kto jest cywilizowany, a kto barbarzyńcą, kto jest
postępowy, a kto będzie nazywany ciemnogrodem.
Przysięga Horacjuszy Jacquesa-Louisa Davida uważana jest za pierwowzór tzw. salutu rzymskiego, który był nie tyle rzymski, co opierał się na klasycystycznej idealizacji Rzymu.
Przysięga Horacjuszy, wersja nieidealistyczna autorstwa Alexandre Chaudret
Naturalnie, potępienie systemu politycznego nie wiąże się z odrzuceniem dorobku kulturowego. Nie odrzucamy dziś mechaniki kwantowej tylko
dlatego, że jej kluczowym twórcą był Heisenberg, czołowy naukowiec III Rzeszy.
Bardzo zresztą niewiele z tego, co się dziś nazywa rzymskim dziedzictwem jest w istocie wytworem Cesarstwa Rzymskiego.
Problem faszyzmu w Polsce nie istnieje, wbrew temu, co
opowiadają ci, którzy pojęcia faszyzmu używają z precyzją godną stalinowców,
którzy faszystami nazywali żołnierzy AK.
Polakom zawsze z ogromnym trudem szło tworzenie państwa,
znacznie łatwiej wychodziło tworzenie narodu. Nie jest to zarzut, lecz nasza
specyfika, która cywilizacyjnie niekoniecznie jest czymś ujemnym. Tym niemniej,
jest oczywiście bardzo duża różnica między państwem fikcyjnym, państwem
działającym a statolatrią czyli państwem totalitarnym. Państwo działające jest
dziś niezbędne, by móc realizować interesy narodowe w obliczu wszechwładzy
globalnych korporacji, które dla zabezpieczenia swoich interesów mają tendencje do formowania hiperpaństwa. Tym niemniej trzeba odrzucić niebezpieczną i szkodliwą
myśl, że państwo powinno kontrolować i nadzorować każdą sferę życia społecznego.
Myślenie takie jest najlepszym podglebiem dla statolatrii, która może zakradać
się także małymi kroczkami. Mnie w dzisiejszej odbudowie działającego państwa
irytują lub niepokoją nie te wielkie rzeczy o których krzyczą na ulicach
politycy przeciwnych orientacji, lecz właśnie takie malutkie, którym się uwagi
nie poświęca, takie jak wprowadzenie powszechnego obrączkowania świń czy
procedowany właśnie obowiązek czipowania psów. Czy w państwie nowoczesnym już
nie wystarczy, że każdy z nas ma swój numerek, lecz i każde zwierzę musi być
wciągnięte do państwowych rejestrów?
Nie obawiam się faszyzmu ani innej formy statolatrii w Polsce, tym niemniej warto szczepić się przed myśleniem, że państwo jest od
tego, by rozwiązywać wszystkie problemy społeczne Polaków.
Tako rzecze Zaratustra.
Uważa się dziś, że koncepcja statolatrii po raz pierwszy
pojawiła się w Doktrynie Faszyzmu
Mussoliniego w roku 1931. W tym samym roku papież Pius XI potępił „pogański kult
państwa". W istocie jednak pojęcie to pojawiło się już pół wieku wcześniej w najważniejszym dziele Fryderyka Nietzschego. Ten który jest dziś uważany za
filozofa, który natchnął faszyzm, zdążył go potępić zanim on powstał. Oto
fragmenty rozdziału „O nowym bożku" z Tako rzecze Zaratustra, które zostały
sformułowane w obliczu konsolidacji państwa niemieckiego przez Bismarcka:
"Istnieją jeszcze gdzieś narody i stada, wszakże nie u nas,
bracia moi: tu istnieją państwa.
Państwo? Cóż to jest? Baczność! Uszy mi roztwórzcie, abym
wam słowo me rzekł o śmierci ludów.
Państwem zwie się najzimniejszy ze wszystkich zimnych
potworów. Zimny kłam głosi ono, i ta oto łeż pełznie z jego ust: 'Ja, państwo,
jestem narodem'.
Łeż to! Twórcy to byli, co stworzyli narody i zawiesili
ponad nimi wiarę i miłość: i tak oto życiu służyli.
Niszczyciele to są, co sidła na wielu nastawili i przezwali
je państwem: miecz zawiesili oni ponad nimi wraz z tysiącem żądz.
(...)
'Nie masz na ziemi nic większego nade mnie: jam palec Boga
rządzący' — tako ryczy potwór ten.
I nie tylko wszystko, co długouche i krótkowzrocze, pada
przed nim na kolana.
Och, nawet i w was, wy dusze wielkie, syczy ono ponure swe
kłamstwa! Och, odgaduje ono serca bogate, co rade się roztrwaniają!
Tak więc i was odgadł, pogromcy starego boga! Znużyliście
się w walce i oto znużenie wasze służy nowemu bożkowi!
(...)
Patrzcież mi na tych zbytecznych! Chorzy są oni zawsze:
rzygają żółcią i zwą to gazetą. Pożerają się wzajemnie, a strawić się nawet nie
zdołają.
Patrzcież mi na tych zbytecznych! Zdobywają bogactwa i stają się dzięki nim biedniejsi. Potęgi chcą i przede wszystkim oskarda tej
potęgi, wiele złota, — ci bezsilni!
Patrzcie jak się pną, zwinne te małpy! Pną się poprzez
siebie nawzajem i strącają się wzajemnie w błota i głębie.
Do tronu pchają się oni wszyscy: omam to ich; — jakoby
szczęście na tronie zasiadało! Nieraz błoto spoczywa na tronie, — a nierzadko i tron na błocie.
Opętańcy to są, zwinne to małpy, i gorączką przepaleni.
Cuchnie mi ich bożek, ów bożek zimny, cuchną mi oni społem, ci bałwochwalcy.
(...)
Zaprawdę, kto mało posiada, tym mniej będzie posiadany:
błogosławione niech będzie małe ubóstwo!
Gdzie państwo się kończy, tam dopiero zaczyna się człowiek,
który nie jest zbyteczny: tam się poczyna pieśń niezbędnego, jednokrotną i niezastąpioną nutą."
Przypisy: [ 1 ] Przez owe dwie władze należy rozumieć rząd ciał i rząd dusz; dziś ten ostatni tworzą głównie kościoły i media. « Doktryny polityczne i prawne (Publikacja: 04-12-2017 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 10168 |
|