|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Światopogląd Fioletowy bratek - symbol wolnomyślicielstwa Autor tekstu: Annie Laurie Gaylor
Tłumaczenie: Bogusława Helena Pela
Bratki, z tymi fascynującymi twarzyczkami z płatków, zawsze były jednymi z moich ulubionych kwiatów. Byłam więc zachwycona
słysząc, będąc mniej więcej nastolatką, że bratki zostały kiedyś przyjęte za
symbol wolnomyślicielstwa, jako iż (ang.) pansy pochodzi od od
francuskiego pensée, oznaczającego myśl. Nawet malując na licealne zaliczenie portret Bertranda Russella — który to
portret jakimś trafem ze strychu rodziców znalazł drogę do Biblioteki im.
Elizabeth H. Elliott w Freethought Hall w Madison — znalazłam na nim miejsce dla
bratków. Wyobraźcie sobie więc mój zawód, kiedy naukowiec zajmujący się wolną
myślą, oglądając portret, poinformował mnie, że historia bratka jako symbolu
wolnomyślicielstwa to fikcja. Oczywiście, wolnomyśliciele są wolni — mogą
wybierać
symbole jakie tylko zachcą — ale poczułam, jakbym coś straciła, jeśli ta
historia okazałaby się fałszywa.
Byłam więc wyjątkowo zachwycona, kiedy pracując nad badaniami na temat
historii wolnej myśli do mojej antologii o wolnomyślicielkach — Women
Without Superstition — natrafiłam na potwierdzenie „wolnomyślicielskiej"
pozycji bratka.
Czytając biografię Hypatii Bradlaugh Bonner:
The Story of Her Life, znanej brytyjskiej pisarki i wydawczyni,
natrafiłam na wzmiankę na temat Międzynarodowego Kongresu Wolnomyślicielstwa
odbywającego się w 1920 roku. Arthur Bonner zanotował, jak zachwycona była jego
żona Hypatia, widząc ulice Pragi pełne setek ludzi noszących znaczki Kongresu i bratki, symbol wolnej myśli. To było dla mnie potwierdzenie wystarczające, aby
wybrać bratki jako ilustrację na obwolutę Women Without Superstition.
W marcu zostałam zaproszona, aby wygłosić przemówienie w Special Collections
Library of the University of Michigan w Ann Arbor (Wydziale Zbiorów Specjalnych
Biblioteki Uniwersytetu Michigan), który właśnie otworzył piękną wystawę
„Rzucając wyzwanie dogmatom religii: Historia wolnej myśli" („Challenging
Religious Dogma: A History of Free Thought."). Obsługa biblioteki potraktowała
mnie po królewsku i pomogła mi w poszukiwaniach rzadkich materiałów. Zupełnym
przypadkiem symbolika bratków wypłynęła w rozmowie z jedną z świetnie
zorientowanych twórczyń wystawy, Julie Herrada, Zastępczynią Kuratora Labadie
Collection. Natychmiast przypomniała sobie, że widziała bratki na odwrocie
starej broszury American Secular Union, która to broszura leży za szkłem jako
część wystawy.
"Mogłabym ją zobaczyć?" zapytałam, praktycznie śliniąc się z zachwytu na samą
myśl.
Julie była uprzejma przynieść klucze i wyjąć zżółkniętą, ponad stuletnią,
broszurę z jej oszklonego miejsca na ścianie, a następnie dać mi ją do ręki.
(Jest coś niesamowicie ekscytującego w możliwości własnoręcznego zbadania
czegoś, co jest częścią wystawy historycznej z etykietką „Nie dotykać".)
Niedatowana ulotka z przodu miała flagę. Bratek był z tyłu, z podpisem „Bratek, Symbol Wolnej Myśli (Od francuskiego słowa "pensée",
znaczącego „myśl")".
Na wnętrzu tylnej okładki znajdowało się długie wytłumaczenie całej idei, pod
tytułem „Symbol Bratka":
"Istnieje… potrzeba symbolu, który wyrażał będzie, już za pierwszym
spojrzeniem, bez zawiłych detali, podstawową zasadę wolności myśli na który
wszyscy Liberałowie wszelkich szkół się zgadzają. Ta potrzeba wydaje się być
spełnioną u Wolnomyślicieli Francji, Belgii, Hiszpanii i Szwecji, którzy to
przyjęli bratka za swój znak (francuskie pensée, znaczące myśl).
Przyłączamy się do nich w rekomendacji tego kwiatu jako prostego i niekosztownego symbolu Wolnomyślicielstwa"
"Niechże każdy patriota który jest Wolnomyślicielem w tym znaczeniu, przyjmie
bratka jako swój znak, by był noszony o każdej porze, jako ciche i skromne
świadectwo jego pryncypiów. Tę oto manierą rozpoznawać będziemy towarzyszy
naszej sprawy i entuzjazm będzie się udzielał; aż, wkrótce, wzniesiony sztandar
bratka, pod opiekuńczymi gwiazdami flagi Stanów Zjednoczonych, wszędy będzie
przejmować serca ludzi jako symbol swobody religijnej i wolności sumienia."
Szacowałabym, że ulotkę można datować między późnymi latami osiemdziesiątymi a wczesnymi dziewięćdziesiątymi XIX wieku, zakładając, że
American Secular Union oryginalnie znana była jako National Liberal League i stała się ASU w 1885 oraz, że broszura zawierała wstęp autorstwa
Idy C.
Craddock, Sekretarza Działu Korespondencji (Corresponding Secretary), która
była bardzo aktywna w środowisku wolnomyślicielskim we wczesnych latach
dziewięćdziesiątych XIX wieku.
(Craddock nie należy do grupy pięćdziesięciu kobiet, których twórczość
zawarłam w swojej antologii, ale jest wymieniona w części z dodatkowymi
biografiami ok. czterdziestu innych kobiet. W ciągu następnej dekady jej
zainteresowania przeniosły się z wolnomyślicielstwa na mistycyzm i reformę
małżeństwa, przez co zwróciła na siebie uwagę
Anthony’ego Comstocka. Co tragiczne, wolała w 1902 podciąć sobie nadgarstki
niż odbywać kolejny wyrok pod naczelnictwem Comstocka, stając się w ten sposób
jedną z najmniej 15 osób, których przywiedzeniem do samobójstwa Comstock się
przechwalał. Historyk wolnej myśli, Geroge MacDonald, zauważył, że „Ona i Comstock byli jak Piękna i Bestia".)
Wygląda więc na to, że bratek został wprowadzony w środowisko amerykańskich
wolnomyślicieli przez ASU ok 1890 roku. Nie śledziłam dalszej wolnomyślicielskiej historii bratka. Ale erudyta Edward Weber, Kurator Labadie,
przypomniał mi o jednym z najsłynniejszych ustępów o bratku w literaturze,
desperackim monologu Ofelii, w którym szepcze ona słynne zdanie „a to bratki,
żebyś o mnie myślał" (wg przekładu J. Paszkowskiego).
Jaki lepszy mógłby być symbol wolnej myśli niż
ten skromny, ale piękny kwiat — który wygląda, jakby miał naprawdę własną twarz — symbolizujący nie tylko „myśl", ale też nasz naturalny — nasz jedyny — świat.
Więc może tego lata zasadziłbyś, czytelniku, w swoim ogrodzie bratki, na
cześć wolnej myśli? (Pamiętaj tylko, że w upale strasznie szybko więdną.)
PS: A jeśli szukasz więcej pomysłów na ogrodową symbolikę wolnomyślicielstwa,
poszukaj kochającego słońce, wieloletniego Leucanthemum x superbum (ang
nazwa zwyczajowa „Shasta Daisy"), którego uprawiał wielki botanik i wolnomyśliciel
Luther
Burbank — uważał on dzieci za „ludzkie rośliny", wierząc, że „w najlepszym i najzdrowszym z dostępnych środowisk" wszystkie dzieci mogą "być właśnie takimi
shasta daisies rodziny ludzkiej".
Swoją drogą, kiedy powiedzieliśmy naszej „ludzkiej roślince", siedmioletniej
Sabrinie, że „bratek" znaczy „myśl", zachwyciła się. "Przecież ja mam na imię
Bratek!". Faktycznie, jej drugie imię, Delata, w Delaware — języku
plemienia jej ojca — znaczy „myśl".
Artykuł z
Freethought Today, internetowej edycji magazynu Freedom From Religion
Foundation; wydanie czerwiec/lipiec 1997.
« Światopogląd (Publikacja: 09-03-2011 )
Annie Laurie GaylorAmerykańska działaczka feministyczna i wolnomyślicielska. Redaktor Freethought Today wydawanego przez Freedom From Religion Foundation, Inc. Współzałożycielka Fundacji Wolność od Religii, którą wraz ze swoją matką Anne Nicol Gaylor założyły w roku 1976 w Madison w stanie Wisconsin, kiedy była jeszcze studentką uniwersytetu. W 1978 roku Fundacja otrzymała osobowość prawną jako organizacja edukacyjna "non-profit" i pod przewodnictwem Anne Nicol Gaylor, a następnie Annie Laurie Gaylor i jej męża, działa na rzecz ochrony konstytucyjnej zasady rozdziału państwa i kościoła oraz na rzecz edukacji nieteistycznej. Annie Laurie jest żoną byłego pastora i muzyka chrześcijańskiego - Dana Barkera z którym ma piątkę dzieci. Liczba tekstów na portalu: 2 Pokaż inne teksty autora Poprzedni tekst autora: Kobiety bez przesądów: Żadnych bogów - żadnych panów | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1091 |
|