|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Biologia molekularna
Antarktyczne jezioro naprowadza na ślad wirusów atakujących inne wirusy Autor tekstu: Ed Yong
Tłumaczenie: Andrzej Szwatoński
Na pierwszy rzut oka Antarktyczne Jezioro Organiczne wydaje się wrogie dla życia.
Jak można oczekiwać, jego woda jest zimna, ekstremalnie słona i pozbawiona tlenu. Ale kiedy przyjrzeć się jej pod mikroskopem, zobaczymy tam
masę żyjątek. Są tu bakterie i glony. Są i wirusy, które zarażają glony.
Oraz najbardziej zdumiewające ze wszystkich, wirusy atakujące wirusy. To
wirusofagi — dosłownie „pożeracze wirusów" — odkryto ich trzy
rodzaje.
Pierwsze wirusofagi, które noszą
sympatyczną nazwę Sputnik, zostały odkryte przez Bernarda La Scolę i Christelle Desnues w 2008. To było niesamowite odkrycie, nikt wcześniej nie
widział wirusa obierającego sobie za cel inne wirusy. La Scola i Desnues znaleźli
Sputnika w najmniej prawdopodobnym miejscu — w brudnej wodzie paryskiej chłodni
kominowej. Namierzono tam jednego z największych na świecie wirusów, znanego jako
„mamawirus", który z kolei zaraża amebę.
Mamawirus
tworzy gigantyczne wirusowe wytwórnie wewnątrz ameby, aby produkować więcej
swoich kopii. Ale Sputnik przejmuje te wytwórnie, powielając się na koszt większego
gospodarza. Nie zaraża bezpośrednio
mamawirusa, ale wyzyskuje go wystarczająco, aby kilkukrotnie spowolnić tempo
jego reprodukcji.
Na
początku tego miesiąca, Mattias Fischer i Curtis Suttle odkryli drugiego wirusofaga, znanego jako Mawirus.
Obiera on za cel innego wirusa-wielkoluda zwanego CroV, który posiada największy genom wirusowy jaki znamy. Dla
odmiany CroV infekuje typ planktonu, który nosi nazwę Cafeteria.
Mawirus zachowuje się bardzo podobnie do Sputnika — nie może żyć
samodzielnie wewnątrz Cafeterii, więc
przywłaszcza sobie wytwórnię CroV, aby produkować więcej Mawirusów.
Teraz
Sheree Yau z University of New South Wales znalazła trzeciego wirusofaga, a to
dopiero początek. Jej eksperymenty ujawniły ślady ogólnoświatowego klubu
wirusofagów, który obejmuje co najmniej cztery kontynenty.
Zespół
Yau zebrał próbki z powierzchni Jeziora Organicznego i poddał analizie
wszystkie DNA, używając wewnątrz nich technik metagenomicznych (metagenomics).
Metoda ta przypomina zasadę najpierw-strzelaj-potem-pytaj — sekwencjonujemy
wszystko w próbce, a później łączymy w indywidualne genomy. Yau odkryła,
że jezioro zostało zdominowane przez grupę (tak, zgadliście) gigantycznych
wirusów nazwanych wirusami phycoDNA
(PV), które zarażają glony. Te wirusy to główni gracze w oceanach.
Kontrolują wzrost glonów, nie dopuszczając, by dostały amoku i tworzyły
szkodliwe zakwity wodne. A jeżeli
kwiatostan zdąży się uformować, wirusy mogą także i nad nim przejąć
kontrolę.
Wśród
bałaganu genowego Yau znalazła także kilka sekwencji, które odpowiadały
maleńkiemu genowi Sputnika — wszystkie pochodzące z pojedynczego kolistego
genomu. Był to kolejny wirusofag, a Yau nadała mu stosowną nazwę — wirusofag Jeziora Organicznego (Organic Lake
virophage — OLV). Jego genom jest większy niż Sputnika, ale dzieli z nim kilka
tych samych genów, które spełniają kluczowe role.
Genom
OLV zawiera także geny, które pochodzą od PV. Jak się okazało, jest to
powtarzający się trend dla tej grupy — wirusofagi są genetycznymi
chimerami, które wymieniają się genami z innymi gatunkami. Na przykład genom
Sputnika jest swoistym miszmaszem genów innych wirusów, bakterii a nawet
bardziej złożonych komórek.
Historia
Mawirusa jest jeszcze bardziej skomplikowana. Jego geny wyglądają trochę tak,
jak grupa wędrujących genów zwana „Niezależnymi transpozonami"
(„Maverick transposons"). Sekwencje te mogą samodzielnie
przeskakiwać w dowolne miejsce wszystkich rodzajów genomów złożonych komórek,
wliczając nasze własne. Kiedy tylko transpozony znajdą się w nowym miejscu,
mogą mieszać w genach i zmieniać sposób, w jaki są one aktywowane. Z punktu
widzenia ewolucji czyni to z nich ważną siłę sprawczą. Niezależne
transpozony mogły więc wyewoluować od prastarych krewniaków Mawirusów. Jeśli
to prawda, wirusofagi nie są tylko niszową grupą, która zaraża ameby w wieżach
ciśnień albo algi w zamarzniętych jeziorach — mogą mieć ważny wpływ na
ewolucję życia.
W
rzeczy samej, badania Yau nad Jeziorem Organicznym były zaledwie ślizganiem się
po powierzchni. Przeszukując inne
bazy danych znalazła sekwencje, które odpowiadały tym z OLV niedaleko Jeziora
Ace, także na Antarktydzie. Odnalazła je w lagunie Punta Cormorant na Wyspach
Galapagos. Natrafiła na nie także w Zatoce Delaware, stanowiącej estuarium
rzeki Delaware w stanie New Jersey. Znalazła je wreszcie w Gatun, słodkowodnym
jeziorze w Panamie. Świat pożeraczy wirusów czeka tylko, aby zostać zbadany i odkryty.
Źródła:
Yau, Lauro, DeMaere, Brown, Thomas, Raftery, Andrews-Pfannkoch, Lewis, Hoffman,
Gibson & Cavicchioli. Virophage
control of antarctic algal host-virus dynamics. PNAS http://dx.doi.org/10.1073/pnas.1018221108
Tekst oryginału.
Not Exaclty Rocket Science/Discover
28 marca 2011r.
« Biologia molekularna (Publikacja: 09-04-2011 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1159 |
|