|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Biblia » Nowy Testament » NT - spojrzenie krytyczne
Wielkanoc zmartwychwstania [1] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
"Grób jest otwarty. Jakiż to wielki cud, Pan powstał z martwych!
Kto w to uwierzy! Przecież go zabraliście, szelmy"
Epigramaty weneckie, Goethe
Pochodzenie idei
"Ten cud nie ma w sobie niczego, co by poganom nie było znane,
nie może więc ich razić" — pisze chrześcijański apologeta Orygenes. W istocie,
zmartwychwstanie bogów jest koncepcją bliską pogaństwu, choć większość chrześcijan
sądzi dziś, że jest to cecha specyficzna ich religii. Początkowo
żydzi nie wierzyli w zmartwychwstanie; Pięcioksiąg, czyli najstarsza część
Biblii nic o tym nie wspomina. Po raz pierwszy jest ona wyrażona w Księdze
Daniela z ok. 165 r. p.n.e. Żydzi przeszczepili do swej religii to wierzenie,
gdyż zbyt wielu ich wówczas ginęło w tzw. wojnach machabejskich. Należało
dać religijny fundament do dalszych walk — nadzieję zmartwychwstania.
Izraelici przejęli to od Persów, pod zwierzchnictwem których pozostawali w latach 539-333. Skopiowali to dość dokładnie, nawet symboliczne
zmartwychwstanie Jezusa po trzech dniach pochodzi z Persji (w zaratusztranizmie
wierzono, że dusza przez trzy dni po śmierci pozostaje w martwym ciele, pod
koniec dnia czwartego udaje się ona na most cynwat, który przebiega nad
otchłanią piekielną, na którym to dokonuje się rozrachunku). Oprócz Jezusa
tego samego dokonało wielu innych bogów pogańskich, m.in.: babiloński Tammuz,
którego kult dotarł aż do Jerozolimy, syryjski Adonis („Pan"),
frygijski Attis (trzeciego dnia), egipski Ozyrys (po trzech dniach), tracki
Dionizos i in. W historii zmartwychwstania Ozyrysa zbieżne są nawet rozbieżności
(!): w jednej wersji do jego grobu przychodzą trzy osoby (tak jak u Marka), w innej zaś dwie kobiety (tak jak u Mateusza). Kobiety, które szły do grobu
Ozyrysa, niosły oczywiście balsam, czyli tak jak w opowieściach biblijnych. "Kiedy
się zestawia te fakta z tym, co się odbywa w Europie między Wielkim Piątkiem a niedzielą Wielkanocną, rozumiemy, że pojęcie o bogu umarłym i zmartwychwstałym tym łatwiej znalazło wiarę, że było bardzo
rozpowszechnione w niższych warstwach społeczeństwa" (Reinach)
Zmartwychwstanie JezusaTragiczny koniec Jezusa-Mesjasza spowodował z całą pewnością
szok wśród jego uczniów, przeto myśl o jego z-martwych-powstaniu tym łatwiej
mogła się zrodzić i upowszechnić. Początkowo było to z całą pewnością
nabożne wierzenie, nie opierające się na żadnych dowodach historycznych czy
empirycznych. A więc najpierw „ujrzała" go Maria Magdalena (cierpiąca
okresowo na ciężkie niedyspozycje psychiczne). Początkowo inni nie chcieli
jej słuchać, lecz szybko to do nich dotarło — on zmartwychwstał!
Jak w reakcji łańcuchowej zaczęli go kolejno „widzieć". Jednym z pierwszych, który tę koncepcję gorliwie propagował wśród chrześcijan i pogan był Paweł z Tarsu. Dla niego był to jednak fakt duchowy, to
zmartwychwstanie nie miało nic wspólnego z ożywieniem trupa, nic nie wie o żadnych
„dowodach", które znajdujemy w późniejszych ewangeliach. Ta idea
pozwoliła jednak pozbierać się uczniom przygnębionym stratą swego
Nauczyciela. Szybko też narosło wokół tego wiele legend, które znajdują
odbicie w ewangeliach — pusty grób, aniołowie, cuda atmosferyczne, ożywienia
zmarłych, rozdarcie zasłony świątynnej, straże przy grobie, spisane
niezwykle nieudolnie. Wszystkie te „fakty", podane chrześcijanom w niemal doskonałej sprzeczności, są dziś wielkim pomnikiem Nadziei,
którą tamci pragnęli odzyskać po śmierci swego przewodnika; a może też
dowodem wyrzutów sumienia, jakie musieli czuć po tym, kiedy go zawiedli i zostawili samego.
Oczywiście idea ta mogła łatwo przyciągnąć jednych
pogan, a zniechęcić innych. Pyta się więc Celsus — dlaczego wasz
zmartwychwstały bóg ma być lepszy od naszych? — "Zgoda,
załóżmy, że naprawdę to powiedział [że po śmierci
zmartwychwstanie — przyp.]. Iluż jednak innych ludzi
opowiadało o takich cudach po to, by przekonać naiwnych słuchaczy i ciągnąć
zyski z oszustwa? Podobno to samo uczynił wśród Scytów Zamolksis, uczeń
Pitagorasa, sam Pitagoras w Italii oraz Rampsinit w Egipcie; ten ostatni, jak mówią, w Hadesie grał w kości z boginią Demeter i otrzymał od niej dar w postaci złotego
ręcznika; to samo miał czynić Orfeusz u Odrysów, Protesillos w Tessalii,
Herakles na Tenaron i Tezeusz. Trzeba się jednak zastanowić nad tym, czy któryś z nich naprawdę umarł i później naprawdęw tym samym ciele
zmartwychwstał. A może sądzicie, słusznie zresztą, że opowiadania innych są
bajkami, ale równocześnie uważacie, że tylko wy znaleźliście znakomite i wiarygodne rozwiązanie dramatu: jego słowa wypowiedziane na krzyżu, gdy
oddawał ducha, trzęsienie ziemi i ciemności? Twierdzicie, że za życia nie
pomógł sam sobie, natomiast po śmierci zmartwychwstał i pokazał ślady męki i ręce przebite gwoździami. Któż to widział? Jakaś szalona kobieta, jak mówicie, i może jeszcze ktoś z tej samej bandy oszustów, kto dzięki naturalnym skłonnościom
ulegał złudzeniom, albo, jak to się często zdarza, miał chorą wyobraźnię,
która przedstawiała mu jego własne pragnienia jako rzeczywiste fakty; albo,
co jest najbardziej prawdopodobne, chciał tak wspaniałym cudem oszołomić
innych i swym kłamstwem pobudzić do działania innych oszustów"
.
Wiara w zmartwychwstanie jest zła i nie powinna była tak
zdominować wierzeń chrześcijan. Do dziś pozostaje ona głównym artykułem
religii, który przyćmił sobą wszystkie inne, włącznie z tym o miłości.
Jezus przyszedł aby nauczać moralności i na tym przecież polegało jego życie.
Chrześcijanie nigdy tego nie podjęli. Albowiem łatwiej jest wierzyć w zjawy i duchy niż praktykować wzniosłe uczynki. Łatwiej jest zbudować religię
opartą na nadziei i obietnicach, niż na wyrzeczeniach i moralności. I do dziś
jeszcze legenda o zmartwychwstaniu, wyrosła z marzeń i złudzeń ludzi sprzed
dwóch tysięcy lat, stanowi nieprzebrane wprost źródło natchnień i interpretacji dla jednych, a okazję do spędzenia kilku wspólnych chwil z rodziną i znajomymi, dla innych.
1 2 Dalej..
« NT - spojrzenie krytyczne (Publikacja: 17-05-2002 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 162 |
|