|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Felietony i eseje » Felietony, bieżące komentarze
Zagadka światopoglądowa Autor tekstu: Lucjan Ferus
Lubicie rozwiązywać zagadki? A kto ich nie lubi, prawda? Jest nawet taki
uroczy wierszyk (nie znam niestety jego autora), przedstawiający ten
charakterystyczny tylko dla ludzi rodzaj zachowania: „Tygrys polować musi i latać musi ptak, a człowiek musi się głowić: Czemu? Dlaczego? Jak?". Skoro tak
się sprawy mają, pozwolę sobie zaproponować następującą zagadkę; może uznacie ją
za wartą poświęcenia swojej uwagi? Przedstawię wam dwa fragmenty tekstów
napisanych w różnych czasach, przez zupełnie różnych autorów. Interesuje mnie,
czy zgadniecie na pierwszy rzut oka, który tekst jest autorstwa, którego z autorów? A zatem: Autorem jednego z nich jest natchniony przez Boga mędrzec,
przedstawiający się jako Kohelet (w przypisach napisano, iż nie jest to imię
własne, lecz oznaczenie funkcji lub urzędu mędrca „przemawiającego na
zebraniu"), czyli innymi słowy: sam Bóg Jahwe, który natchnął określonych ludzi
do spisania treści swego przesłania, nazywanego Słowem Bożym. Drugim zaś Autorem
jest wielki polski myśliciel, filozof, logik, prakseolog, etyk i ateista -
Tadeusz Kotarbiński, a esej z którego pochodzi ów fragment, nosi tytuł:
„Przekład indywidualny kształtowania się postawy wolnomyślicielskiej".
Pytanie brzmi
następująco: który z wyżej wymienionych Autorów, który z poniższych tekstów
napisał? A oto owe zagadkowe fragmenty;
pierwszy z nich jest
taki:
"Wielkie to szczęście wierzyć w istnienie Boga Ojca Wszechmogącego,
Stworzyciela Nieba i Ziemi, i w ład moralny przezeń ustanowiony w ogromie
wszechbytu, i w Jego opiekę stałą i pomoc, i mieć w Nim realny wzór
doskonałości, i być przeświadczonym, że prawa rzeczywistości mają sens etyczny, i że przyroda po to istnieje, by człowiek mógł z niej korzystać dla podtrzymania
swych sił w pochodzie wzwyż, ku szczytom sublimacji, i że jest od kogo
dowiedzieć się o tym na pewno, gdyż Bóg objawił ludziom prawdy o sprawach
najważniejszych, i że nasi najbliżsi, nasi ukochani nie poumierają nigdy
naprawdę i nie utracimy ich naprawdę, lecz — jeśli zasłużymy na to — spotkamy
się z nimi w życiu przyszłym, wspaniałym, radosnym i nieskończonym. Pamiętam,
dobrze pamiętam, jedną z chwil uświadomienia sobie takiego szczęścia /../
Rozmyślałem sobie wśród ciszy leśnej i stało mi się jasne to właśnie, lecz nie
to przede wszystkim. Raczej to, jak bardzo muszą być nieszczęśliwi ci, którzy
nie wierzą."
Drugi fragment tekstu brzmi następująco:
"Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu jaki zadaje sobie pod słońcem?
/../ Wszystko to marność i pogoń za wiatrem! Z niczego nie ma pożytku pod
słońcem /../ Jaki los głupca taki i mój będzie. I po cóż więc nabyłem tyle
mądrości? Rzekłem przeto w sercu, że i to jest marność /../ Czyż nie umiera
mędrzec tak samo jak i głupiec? Toteż znienawidziłem życie, gdyż przykre mi były
wszystkie sprawy jakie się dzieją pod słońcem; bo wszystko to marność i pogoń za
wiatrem /../ Zacząłem więc ulegać zwątpieniu z powodu wszystkich trudów /../ Cóż
bowiem ma człowiek z wszelkiego swego trudu? /../ wszystkie dni jego są
cierpieniem, a zajęcie jego utrapieniem. Nawet w nocy serce jego nie zazna
spokoju; to także jest marność. Los człowieka podobny jest do losu zwierząt /../
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam co i los zwierząt /../ Jaka śmierć
jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek
nie przewyższa zwierząt, bo wszystko jest marnością /../
Używaj życia z niewiastą, którąś ukochał, po wszystkie dni marnego twego
życia, których ci (Bóg) użyczył pod słońcem. Po wszystkie dni twej marności! Bo
taki jest udział twój w życiu i w twoim trudzie, jaki zadajesz sobie pod słońcem
/../ Bo nie ma żadnej czynności ni zrozumienia, ani poznania, ani mądrości w Szeolu, do którego ty zdążasz /../ Bo czas i przypadek rządzi wszystkim /../
Marność nad marnościami /../ wszystko to marność".
No i jak myślicie? Czyjego autorstwa wydaje się wam tekst pierwszy, a czyjego drugi? Trudna to była zagadka, czy banalnie prosta w istocie? Chyba to
drugie jednak… To może też domyślicie się, jakim pytaniem powinienem zakończyć
niniejszy tekst? Pytaniem, którego tu nie zadałem, lecz które powinno nasunąć
się automatycznie każdemu, kto prawidłowo rozwiązał ową zagadkę.
« Felietony, bieżące komentarze (Publikacja: 29-11-2010 )
Lucjan Ferus Autor opowiadań fantastyczno-teologicznych. Na stałe mieszka w małej podłódzkiej miejscowości. Zawód: artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo). Liczba tekstów na portalu: 130 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Słabość ateizmu | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 168 |
|