Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.419.452 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 697 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Obcując z potworami, uważaj abyś nie stał się jednym z nich. Bo kiedy patrzysz w otchłań, otchłań może zacząć patrzeć w ciebie.
 Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Krucjaty i gnębienie » Młot na czarownice

13. Jak czarownice-akuszerki diabłu się wysługują
Autor tekstu: Młot na czarownice

O sposobie, którym baby czarownice przy rodzeniu posługujące, wielkie szkody czynią, dziatki zabijając, abo je szatanom z przeklęctwem oddając i ofiarując.

Nie godzi się tu przepominać szkód, które się od bab czarownic niemowiątkom dzieją. Powiemy tedynaprzód jako zabijają. Po tym jako szatanom oddając przeklinają. W Biskupstwie Argentyńskim, w miasteczku Zabernie białagłowa jedna uczciwa i osobliwie nabożeństwo ku Panie błogosławionej mające, wszytkim gościom pod znak czarnego orła do niej przyjeżdżającym, o takowym przypadku swym powieda: Będąc (mówi) brzemienną z małżonka mego, gdy czas rodzenia przychodził, niewiasta jedna baba, żebym ją do posług przy połogu wzięła, usilnie prosiła, ale ja o jej złej sławie wiedząc, aczem umyśliła inszą do tego mieć, słowy wszakże układnymi, jakobym na jej prośbę zezwalać miała pokazowałam. Gdy tedy przyszedł czas rodzenia najęłam inszą babę. Ona piersza rozgniewawszy się, do komory mojej nocy jednej (ledwie w ośm dni po porodzeniu) z drugiemi dwiema białymigłowami weszła, a gdy ku łożu przystępowały, gdziem leżała, męża swego, który w inszej komorze spał, zawołać chciałam, lecz tak mię siła we wszystkich członkach, i języku opuściła, że oprócz widzenia i słyszenia, i piórka ruszyć bym nie mogła. W pośrzodku tedy onych dwu, czarownica stojąc te słowa mówiła. Oto ta niecnotliwa białagłowa, iż pogardziła mną do posług przy połogu, weźmie swoje karanie. Insze zaś, o bok tej stojace prosiły za mną mówiąc, wszak żadnej z towarzyszek naszych nieszkodziła. Rzecze czarownica: iż prośbie mojej nie dogodziła, przeto jej wnętrzności nakaże, tak wszakże, że do pułrocza dla waszej przyczyny żadnej boleści nie poczuje, ale po pułroczu nacierpi się wiele męki: przystąpiwszy tedy dotchnęła mi się żywota, a mnie się zdało, jakoby wnętrzności wyjąwszy rzeczy mi pewne, których widzieć nie mogłam, tam włożyła. Skoro tedy odeszły, a jam ku sobie przyszła, męża jako naprędzej zawołałam, i co się działo powiedziałam mu. Ale on przynę na połóg mój wkładając mówił. Wy białegłowy przy połogu rozmaite sobie fantazyje stroicie, i tak żadnym sposobem mowie mojej nie chciał wierzyć. Rzekłam tedy, oto mi półroka darowała, że żadnej boleści nie mam poczuć, które gdy minie, a ja zdrowa będę uwierzęć. Toż właśnie synowi swemu Księdzu, który na ten czas Archidiakonem był, i matkę swoją onego dnia nawiedzał powiedała. Krótko mówiąc: gdy półroka minęło zupełna, tak okrutne ją morzenie nagłe napadło, że wołając i krzycząc we dnie i w nocy wszytkim się przykrzyła. A iż jakośmy powiedzieli osobliwe nabożeństwo ku Pannie naświętszej miała, każda Sobotę na samym chlebie i wodzie przestając, wierzyła że za jej przyczyną, od tego bólu wybawiona była. Dnia abowiem jednego potrzebę przyrodzoną odprawić chcąc, wszytko ono plugastwo z ciała jej wyszło, przyzwawszy tedy męża i syna, rzekła. Czy to są rzeczy z fantazyjej mojej abo zmyślone? zalim nie powiedziała, że się prawda pokaże po wyściu półrocza? Abo kto widział kiedy,żebym ciernie, kości, i drwa jeść miała? I były tam gałązki rożej wzdług na piądź i wiele inszych rozmaitych rzeczy.

Skąd łatwo się domyślić może co za przyczynę ta baba czarownica miała, domagać się do posług przy połogu jeno żeby dzieciątko abo zabiła, abo szatanowi oddała. Co pokazuje się i z spowiedzi tych, które do pokuty się udawały, wszytkie abówiem żeznawają, że więtsza szkoda ludziom, ani więtsze obelżenie wiary Chrześciańskiej nie dzieje się ni odkogo, jako od bab czarownic. Toż i te które bez pokuty zchodząc na ogień były wskazane przyznawają. Abowiem w Biskupstwie Bazylijskim w miasteczku Dann czarownica spalona zeznała, że więcej niż czterdzieści dziatek zabiła tym sposobem, że gdy z żywota wychodziły, igłę w główki ich przez ciemię aż do mózgu wpychała.

Druga także w Biskupstwie Argentyńskim zeznała, że barzo wiele dziatek, którym i liczby nie wiedziała zgładziła. Tej doszło takim sposobem. Z jednego miasteczka do drugiego, dla babienia [ 1 ] przy połogu jednej białejgłowy wezwana była, gdzie odprawiwszy posługę do domu się wracała: wyszedszy tedy za bramę, z trafunku z ręcznika abo tuwalnie [ 2 ] którą opasana była, ramiączko dziecięcia świeżo urodzonego wypadło. Co obaczywszy którzy przy bramie siedzieli, rozumiejąc że śrocik [ 3 ] mięsa leżał, skoro ona przeminęła, podnieśli, ale pilnie się przypatrując, z członków poznali rękę albo ramiączko dziecięce. Dawszy tedy o tym znać urzędnowi i znalazszy, że dziecię nie chrzczoneumarło, które ramiączka nie miało, pojmano czarownicę na próbę dano, gdzie występek swój przyznała, przydawszy, że dziateczek prawie bez liczby wytraciła.

Coby za przyczyna tego była, możemy rzec, że powód duchów złych, którym kwoli [ … ] muszą takich rzeczy czynić, wie abowiem szatan, iż od królestwa niebieskiego dla grzechu śmiertelnego takowe dzieci bywają odłączone. I dlatego dzień sądu ostatniego zwłacza się, że tym nierychlej liczba wybranych wypełnia się, która gdy się wypełni, świat swój koniec weźmie. Z tych zaś członków za radą szatana maści sobie robią, ich przeklętej bezbożności służące. Ale i tej okrutnej zbrodnie ku ohydzeniu tego odstępstwa zamilczeć się nie godzi. Abowiem gdy dziateczek nie zabijają, tedy je szatanom przeklinając oddają. Takowym sposobem skoro się dziecię urodzi, baba jeśli matka nie jest czarownica, dziecię przed komorę jakoby dla ochłodzenia jego, wynosi, a podniósszy go ku gorze, oddaje go Xiążęciu szatańskiemu Luciferowi, i wszytkim szatanom, co czyni na ognisku nad ogniem. Jako jeden zeznał. Gdy obaczył że żona jego, czasu połogu nadzwyczaj inszych białychgłów rodzących nie dopuszcza do siebie wniść żadnej białejgłowie, oprócz córki własnej, którą jej jakoby babiła, chcąc przyczyny tego doświadczyć, podczas połogu zataił się w domu, gdzie wypatrzył porządek świętokradztwa i ofiary szatańskiej sposobem opisanym, to przydawszy że dziecię, jako mu się widziało, po łańcuchu, na którym kotły wieszają, bez wszelkiej ludzkiej pomocy ku górze się mknęło [ … ) Czego się on przelększy nie mniej i tego, gdy straszne i ogromne słowa przy wzywaniu szatanów i inszych bezbożnych obrzędach słyszał, z pilnością żeby dziecię było chrzczone nalegał, a gdy nieśli dziecię do inszej wsi gdzie kościół był, a droga przez most przypadła, on dobywszy miecza napadł na córkę, która dziecię niosła, mówiąc (co drudzy dwa przy nim idący słyszeli). Nie chcę żebyś miała dziecię przez most nosić, bo abo samo o swej mocy przejdzie, abo cię utopię. Zlększy się ona z inszymi ktore przy tym były białymigłowami pytały, czy od rozumu odstąpił (abowiem o tym co się stało nikt nie wiedział, oprócz dwu mężów którzy z nim byli.) Rzecze on: niecnotliwa białagłowo, twą czarowniczą nauką sprawiłaś, że się dziecię ku górze po łańcuchu mknęło, uczyńże teraz, żeby bez przenoszenia samo dziecię przeszło, abo cię w rzece utopię I tak przymuszona położyła dziecię na moście, gdy według nauki swojej szatana wzywała, aż oto znagła dziecię na drugiej stronie mostu obaczono. Ochrzciłszy tedy dziecię, do domu się wróciwszy, gdy już córkę świadectwami o czary pokonać mógł, [...], gdyby był chciał dowodzić winy ofiary szatanowi czynionej dla tego, iż sam jeno na nie patrzył i po wyleżeniu połogu córkę z matką przed urzędem oskarżył, i obydwie spalone były, także też sposób bezbożny, i przeklętej ofiary, którego baby zażywać zwykły, wyjawił się.

Ale spytałby kto, co za skutek jest w dziatkach tej przeklętej ofiary ? Odpowiedamy, że jest trojaki. Naprzód, jako zwierzchowna ofiara P. Bogu bywa oddawana w rzeczach pewnych, na przykład w winie, chlebie, zbożu, a to na znak powinnego poddaństwa i chwały Bożej, [ … ] Które rzeczy P. Bogu oddane, na żadne świeckie potrzeby obracane być nie mają, według Damascena Papieża który mówi. Ofiary w kościele ofiarowane kapłanom tylko należą, takim sposobem, żeby je nie tylko na swe potrzeby obracali, ale żeby nimi wiernie szafowali, częścią na rzeczy do chwały Bożej należące, częścią na potrzeby ubogich ludzi obracając. Tak i dziecię takowe szatanowi na znak poddaństwa i uczciwości oddane (jako potym do chwały Bożej obrócone być może.)

Druga rzecz jest, którą ta przeklęta ofiara sprawuje: Iż jako w ofierze w której człowiek sam siebie Panu Bogu za ofiarę oddaje, przyznawa Pana Boga być swoim początkiem i końcem: która ofiara zacniejsza jest nad wszytkie insze ofiary od człowieka pochodzące [ … ] Tak też i czarownica dzieciątko ofiarując szatanowi duszę jego i ciało jako początkowi, i końcowi potępienia zaleca i oddaje: ża czym z trudnością, abo raczej cudownie od długu takiego ludzie wolni bywają. O czym jest historyj nie mało, gdy matki dziatki swoje nie opatrznie i porywcze, abo raczej z szaleństwa, zaraz po porodzeniu szatanom oddawały, jako z wielką trudnością w dalszym wieku z mocy szatańskiej, w której za dopuszzeniem Bożym trwali, wybawieni byli. Czego jest dostatkiem w Księgach przykładów Panny błogosławionej. Także mianowicie o onym, który iż przez Papieża nie mógł być wybawiony, od mocy szatańskiej, posłany po tym do niektórego męża świętego, w kraiach wschodnich mieszkającego, i tam z wielką trudnością, za przyczyną naświętszej P. z jurisdikcyjej jego wyrwany jest.

Jeśliże tedy taka pomsta idzie, nie tak dalece za uczyniemem ofiary, jako za gniewliwym i upornym wzbranianiem się na społeczność z mężem swoim, który stąd potomstwa się spodziewa. A matka zaraz zagniewana on przyszły owoc szatanowi naznacza mówiąc: Niech to co się stąd zawiąże szatanowi się dostanie. [ … ]

Trzecia rzecz, którą ta przeklęta ofiara przynosi, jest jakoby wrodzona, abo zwyczajna skłonność do szkodzenia ludziom, bydłu, i urodzajom ziemskim, którą dzieci jakoby dziedzictwem wziąwszy trwają w niej aż do skończenia żywotata. Jako abowiem Bóg ofiarę swoją poświęca, co z spraw ludzi świętych jaśnie pokazuje się, gdy rodzicy potomstwo przyszłe Panu Bogu oddają, tak też i szatan co jemu jest oddano, abo obiecano zarażać niezaniechywa. [...]

Uczy nas tego i doświadczenie, że córki czarownic, i onym podobnych jako te które w tropy matek swoich występowały, zawsze były o czary podejrzane, i naród prawie wszytek zarażony. Czego przyczyna ta może być dana, iż z umowy z szatanem postanowionej, powinne są następce zostawić, ze wszytkich sił o rozszerzenie tego odstępstwa starając się. Skądże barzo często tego doświadczone, że dzieweczki w ośmi, abo dziesiąci leciech, niepogody i grady sprawowały, co nie z czego inszego pochodziło, jedno iż z umowy szatanowi skoro po porodzeniu od matek czarownic ofiarowane były. Dzieci abowiem za odstąpieniem wiary, takowych rzeczy nie mogłyby uczynić, jako dorosłe czarownice, na samym początku czynią zwłaszcza iż o żadnym członku wiary Chrześcijańskiej nie wiedzą.

Co objaśniając z wielu przykładów ten przywodziemy.

W Sweyey oracz jeden z córką w ośmi leciech dla oglądania urodzaju w pole wyszedł. A dla suchości wielkiej począł pragnąć deszcza mowiąc: Dajże Panie Boże kiedy deszcz. Córka słysząc słowa ojca swego, z prostości serca rzekła. Ojcze jeśli pragniesz deszcza uczynię ja to że będzie wnet? Na co ociec rzekł: A skądże to masz? Czy umiesz deszcz sprawić? Odpowie córka. I owszem ojcze, nie tylko deszcz, ale grady, i wichry pobudzać umiem. Rzecze ociec: Któż cie nauczył? Dopowie: Matka moja, ale mi zakazała, żebym tego nikomu nie powielała. Rzecze po tym ociec: Jakoż cię uczyła? Odpowie córka: Posłała mię do mistrza jednego, którego na wszelką potrzebę każdego czasu mieć mogą. Spyta ociec. Czy widziałaś go? Powie córka, widziałam podczas męże wchodzące do matki i wychodzące, a gdy pytała coby zacz bili, powiedziała mi że to są nasi mistrzowie, którymem cię też poznaczyła i oddała, wielcy dobrodzieje i bogaci. Zlęknie się ociec spyta, jeśliby mogła tejże godziny grad uczynić? Rzecze córka, bardzo dobrze, bym tylko trochę wody miała, wziąwszy tedy ociec córkę za rękę prowadził ją do rzeki mówiąc: uczyńże deszcz ale tylko na roli naszej. Tedy dzieweczka wpuściwszy rękę w wodę, w imię mistrza swego według nauki matczynej zamieszała. Ażci oto deszcz tylko rolą oracza onego polał. Co widząc ociec rzecze: uczyńże też i grad, ale tylko na jednej z ról moich. Co gdy powtóre dzieweczka uczyniła ociec będąc pewien jej nauki, żonę przed urzędem skarżył która pojmana i przekonana wskazana jest na ogień, a córka przejednana i P. Bogu oddana, więcej tego uczynić nie mogła.


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
14. O sposobie którym w bydle wielki szkodę czynią
7. Jak członek wstydliwy odejmą

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (1)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Babienie — akuszerstwo
[ 2 ] Tuwalnia — rodzaj szerokiej chusty, ręcznika
[ 3 ] Śrocik — tu: okruch, mały kawałek

« Młot na czarownice   (Publikacja: 26-09-2002 Ostatnia zmiana: 25-01-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 1921 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365