|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Krucjaty i gnębienie » Młot na czarownice
16. O mężczyznach-czarownikach [2] Autor tekstu: Młot na czarownice
W
tymże mieście Kolnie kapłan jeden nabożny miał wnuka swego prostaka, który
czytać nie umiał. Ten u towarzysza swego za wielkim staraniem i prośbą dostał
kartki, za której przyłożeniem do zamków, i kłótek by namocniejszych, bez
kluczów sie zaraz otwierały. Powiedział to młodzieniec Xiędzu mówiąc:
widziszże te przymawiania, i wiersze na kartkach pisane wielką moc mają. nie
tak jako ty uczysz, żeby miały być próżne i zabobonne, i przed oczyma jego
zamki otwierał. Każe sobie Xiądz kartkę pokazać, na której napisano
Ioannes est nequam nihil plus. nihil minus, nihil aliter. To jest: Jan (bo mu to
imię było) jest niecnota nie mniej, nie więcej, i nie inaczej. Co
przeczytawszy rzekł. A też to są święte słowa, których mocą zamki się
otwierają? Rzecze [ … ] po tym Xiądz. A gdyby tu napisano tak. Jan jest
niecnota, nie więcej, nie mniej, i nie inaczej. Czy wierzyłbyś ty temu, żeby
się mocą tych słów kłódki i zamki otwierały? odpowie, żadnym sposobem.
Rzecze Xiądz prawdziwieć powiadam, że na tej kartce nie masz nic inszego
nadto com powiedział. przeto obacz, że cię szatan oszukał. Młodzieniec tedy
doszedszy prawdy napisu onego, począł zaraz wątpić o mocy słów takich:
przyłożył wszakże kartkę do kłótki, chcąc doświadczyć słów onych.
Ale iż już nie miał statecznej wiary o mocy słów onych, kłótka namniej się
nie ruszyła. Którą on zdarszy i na pokutę za swój występek się udawszy,
na potym takowym rzeczom nie wierzył.
Przeto
spowiednicy na spowiedzi mają tego pilnie przestrzegać, żeby takowe błędy
między ludźmi się nie mnożyły, i gdyby się co takiego trafiło, ma te
kartki oglądać, i rozkazać porzucić. A jeśliby kto porzucić nie chciał,
przynamniej imiona niewiadome, i charaktery ma wymazać, a inszych słów z Ewangeliej, i znaku Krzyża świętego dopuścić. Z których wszytkich rzeczy
pokazuje się, iż strzelcy czarownicy także i insi, którzy broni
jakiekolwiek, i oręża zamawiają, za jawne heretyki i Apostaty mają być
rozumiani, dla wyraźnej umowy z szatanem uczynionej, i dla ich jawnych spraw,
które bez pomocy szatańskiej odprawione być nie mogą. Nie mniejże i ci którzy
jakich przechowywują, żywią, abo bronią, przeciw Bogu i kościołowi ciężko
grzeszą, i za uczynkiem takim, nie tylko wyłączeniu od kościoła, ale i inszym winom podlegają. Których P. Bóg na tym świecie złą śmiercią częstokroć
karze. Jako powiedają o jednym Xiążęciu, gdy takowych czarowników przy
sobie chował, i miasto jedno z nimi w pewnej sprawie niesłusznie obciążał,
gdy mu o to jeden z przyjaciół jego mówił, on zapomniawszy bojaźni Bożej,
rzekł: Bodajbym nagle umarł, jeśli się z tymi mieszczany niesłusznie
obchodzę. Za krótymi słowy nastąpiła zaraz pomsta Boża, że nagle zdechł:
rzecz pewna na pomstę nie tak dalece niesłusznego ludzi obciążania, jako dla
chowania tak bezbożnych ludzi.
Na koniec Biskupi, Praełaci, i insi pasterze, gdy takowym zbrodniom według swojej możności nie sprzeciwiają
się, ani zabiegają takowemu karaniu, podlegają jakoby ich sami przechowywali i bronili.
1 2
« Młot na czarownice (Publikacja: 25-10-2002 Ostatnia zmiana: 25-01-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2001 |
|