|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Państwo i polityka Przed wyborami. Palikot i jego ludzie w drodze na Wiejską Autor tekstu: Mirosław Woroniecki
W ostatnim czasie dostaję od czytelników pytania dotyczące Ruchu
Palikota, które w przeważającej mierze dotyczą
fenomenu wzrostu popularności tego ugrupowania politycznego i roli jaką odegrać
ono może na polskiej
scenie politycznej.
Częste są
także pytania czy środowiska ateistów, agnostyków i wszelkich niewierzących
nie powinny
czynnie wspierać partii, która chce realizować zmiany prowadzące do
budowy państwa neutralnego światopoglądowo?
Jeżeli chodzi o pytania odnoszące się do ewentualnego poparcia dla
Ruchu Palikota, to świadomie unikam jakiejkolwiek
sugestii, albowiem wypowiedzi moje nie mają charakteru agitacji politycznej i raczej są zwykle bezstronnie
krytyczne, uwypuklające mankamenty, niekonsekwencje, błędy i niedociągnięcia
polityków lub ich formacji
niż zawierają pochwały czy wyrazy aprobaty. Uważam bowiem, że głaskanie
nie sprzyja rozwojowi -
szczególnie polityków. Każdy z czytelników z pewnością zajmie samodzielne
stanowisko, a jeżeli moje
wypowiedzi w jakiś stopniu w tym pomogą, będzie to dla mnie w pełni
satysfakcjonujące. W odniesieniu
do pytań dotyczących obecnej sytuacji Ruchu Poparcia, to chętnie podzielę się z czytelnikami Swoimi wiadomościami i spostrzeżeniami tym bardziej, że z uwagą i pomimo częstej krytyki z sympatią śledzę
losy obecnej coraz częściej w mediach partii politycznej Ruch Palikota
kierowanej przez pięcioosobowy
zarząd złożony z J. Palikota i czworga młodych, aktywnych od początku
tworzenia ruchu działaczy.
Podkreślone w tym miejscu osobiste kierownictwo jak i sposób wyłonienia zarządu
nie jest o tyle bez znaczenia,
że w porównaniu do władz stowarzyszenia Ruch Poparcia Palikota w całości
wybranych spośród osób
wskazanych przez J. Palikota i stwarzających jedynie pozory samodzielności, obecny zarząd partii mający
stały kontakt z liderem ma szanse rzeczywistego wpływu na działanie ruchu tak
poprzez współdziałanie z liderem w ramach jednolitego organu jak i poprzez możliwość stałego
przedstawiania i obrony
swoich racji, co praktycznie nie funkcjonowało w SRPP.
Wyłonione w wyniku przeprowadzonych wyborów władze partii, chociaż zgłaszani kandydaci
musieli uzyskać rekomendację
lidera stanowią sprawdzeni już aktywni członkowie organizacji posiadający
wystarczające wykształcenie,
predyspozycje i doświadczenie, aby świadomie podjąć wyzwanie konfrontacji
wyborczej, ale i konfrontacji z dominującym, egocentrycznym i frywolnym przywódcą. Mnie osobiście dziwi
nieco pewna powściągliwość w prezentowaniu obecnego składu kierownictwa partii, a to ze względu na duży
stopień sympatii jaką
mogliby zdobyć dla partii w ostatnim okresie przed wyborami. Fakt, że są
postaciami nieznanymi bliżej
szerokiej publiczności dzisiaj przemawiać może tylko na ich korzyść i z
punktu widzenia interesów
wyborczych brak promocji tych ludzi jest błędem. Wśród nich jest Łukasz Piłasiewicz,
prawnik z Lublina od
samego początku współpracujący z J. Palikotem zarówno w jego biurze
poselskim w Lublinie jak i później
przy organizacji pierwszego spotkania ewentualnych zwolenników w warszawskiej Sali
Kongresowej, współtworzący stowarzyszenie, a później partię. Jako dobry
administrator odznaczył się niezbędnym
spokojem i zrównoważeniem, dzielnie przetrwał okres „burzy i naporu" dając
sobie radę z nieokiełznanymi
dyskusjami na temat dokumentów prawnych stowarzyszenia. Artur Dębski-
podwarszawski przedsiębiorca,
człowiek czynu, zawsze chętny do podjęcia wysiłku w imię wyznawanych wartości,
człowiek o niespożytej
energii, wielki optymista znoszący bez jęknięcia totalną krytykę w wykonaniu autora tego tekstu.
Absolutny entuzjasta Ruchu Palikota. Ania Kubica — sekretarz Zarządu
Krajowego, rzutki prawnik, od niedawna
adwokat z Wrocławia. Wniosła duży wkład w tworzenie dokumentów, organizację i prowadzenie
II Kongresu SRPP, który odbył się w Katowicach w dniu 15.01.2011 r., a także kongresu partii.
Ostatnio biorąc
udział jako przedstawicielka Rochu Palikota w odbywającym się w Warszawie
Kongresie Kobiet
rzeczowo występowała w dyskusji na jednym z paneli dając nadzieję na
utrzymanie przyzwoitego poziomu
merytorycznych dyskusji w przyszłości. Danuta Wójcik, skarbnik Zarządu
Krajowego, z zawodu doradca
podatkowy daje nadzieję na unikniecie w przyszłości błędów w rozliczeniach
prowadzonej działalności
politycznej.
Korzystna różnica jaką odnotowuję pomiędzy dzisiejszym kierownictwem
partii, a zmieniającym się jak w kalejdoskopie zarządem stowarzyszenia polega w głównej mierze na jakości
ludzi postawionych na czele partii, którzy
dzięki wyżej wspomnianym zaletom mogą stworzyć jakąś przeciwwagę dla
wybujałego woluntaryzmu lidera, a ponadto dają nadzieję że ich inteligencja pomoże szybko nabyć niezbędne
doświadczenie polityczne.
Kandydują bowiem na posłów do Sejmu. Mając niezbędny zapał, energię i przekonanie o konieczności
przeprowadzenia zmian w kraju ( głównie jednak o charakterze poza ekonomicznym
) wiedzą, że podjęte
przez nich wyzwanie realizacji upowszechnianej, a w związku z tym uproszczonej
wizji programowej
Palikota jest o wiele bardziej złożone niż przyjecie piętnastu ustaw, o których
Palikot pisał w ulotce programowej zaprezentowanej na spotkaniu w Warszawie w październiku 2010
r.
Cały zresztą program zatytułowany „15 kroków ku Polsce
naszych marzeń." był skonstruowany
na fali anty smoleńskiej narodowo — konserwatywno — wyznaniowej histerii i przeznaczony dla młodszej
części społeczeństwa. Tymczasem okazało się, że pozyskał zdecydowanych
zwolenników wśród średniego,
ale i starszego pokolenia. Dla tych osób które chętnie włączały się w działania stowarzyszenia lider ani
namaszczeni przez niego koordynatorzy nie mieli żadnych propozycji, a wobec
niechęci lidera do podjęcia z nimi dyskusji sukcesywnie opuszczali oni struktury ruchu. Dodatkowym, dosyć
nieszczęśliwym zabiegiem była
próba narzucenia dyscypliny w strukturach stowarzyszenia wzorowanej na
uregulowaniach korporacyjnych
wymuszających aktywność członków, która połączona z wprowadzeniem na II
Kongresie w Katowicach
programu ruchu uszczegóławiającego postulaty pozaekonomiczne i nieudanego — w mojej ocenie -
programu gospodarczego zawierającego szereg błędów m.in. rachunkowych
dotyczących możliwych do uzyskania
oszczędności budżetowych w związku z likwidacją licznych instytucji,
funduszy, zmian w administracji i zakończenia misji wojskowych czy mylenia kompetencji Ministra
Skarbu z Ministrem Gospodarki, w efekcie musiała zakończyć się odejściem wielu członków, którzy mogli być
samoistnym źródłem
tzw. twardego elektoratu. Problemem dla wielu osób był ponadto permanentny,
niewybredny i oczywiście
bezcelowy atak na Kościół, duchownych jaki i przeciwników politycznych
bardziej odpychający wiele środowisk
szczególnie inteligenckich niż sprzyjający poklaskowi.
Poddając krytyce
program SRPP jak i działania podejmowane przez Palikota w publikowanym na portalu Racjonalista.pl tekście
„Ruch
Poparcie Palikota — krytyka stowarzyszenia i próby naprawy." wskazywałem
zarówno na błędy i niedorzeczności
jak i problemy lidera sprowadzające się do wizerunku, wiarygodności i woluntaryzmu, które obniżyły
mu poparcie społeczne do ok. 1%. Jednocześnie jak to wynikałoby z głosów
dochodzących do mnie ze środowisk
laickich brak poparcia spowodowany był zarówno brakiem pozytywnych informacji o ruchu i jego
liderze jak i brakiem jakiegokolwiek zainteresowania ze strony Ruchu Palikota
podjęciem z tymi środowiskami
jakiegokolwiek dialogu.
Trafna diagnoza Palikota jaką przeprowadził w 2010 roku, co do postępującej
utraty poparcia w społeczeństwie
przez istniejące partie polityczne, trafne podjecie trudu bezpośrednich
kontaktów z przyszłymi
wyborcami, trafna obserwacja nastawienia młodzieży wielkomiejskiej do
narodowo-wyznaniowej
celebry smoleńskiej splotła się z nietrafna oceną, czy też raczej mylnym
zinterpretowaniem reakcji na
nadużywanie symboli religijnych i ostentacyjnych praktyk religijnych jako
symbolu zerwania z kościołem, a więc zakresu i głębokości zmian światopoglądowych. Podejmowanie akcji
antykościelnych prowadziło do
kształtowania się obrazu ruchu jako akcji antyklerykalnej przybierającej
nieraz groteskowe formy
przeplatane wulgaryzmami wplatanymi w występy lidera jak np. „prostytuujący
się biskup".
Akty apostazji
propagowane jako sztandarowa podówczas akcja ruchu jako akty indywidualne i wykluczające — jakkolwiek
miłe ateistom i agnostykom nie mogły uzyskać szerszego poparcia ani nawet
zainteresowania gdyż w ocenie
autora przeprowadzonej w tekście „Agnostyk patrzy na Polskę i jej kościół."
, dominującą postawą wśród
niewierzących jest jednak obojętność religijna. Z prawdziwą ulgą odnotowuję
zakończenie wyżej
wskazanych wypowiedzi, akcji i wystąpień w ostatniej niewątpliwie najważniejszej
części kampanii wyborczej. Zwiększenie
poparcia sondażowego, jakkolwiek nie przesądzające o sukcesie wiążę w znacznym stopniu ze
zmianą prezentacji lidera w tym zakresie w przekazach medialnych. To była
istotna przeszkoda dla znacznych
grup społecznych w udzieleniu Palikotowi poparcia jako wyrazu kontestacji post solidarnościowego
układu politycznego.
Ruch Poparcia korzystający w znacznym stopniu z aprobaty społecznej
dla sposobu swojego powstania jako oddolnej mobilizacji obywateli, cieszyć się
będzie przymiotem
rzeczywistej alternatywy, chociaż już nie „jedynej alternatywy liberalnej"
jak mówiła na warszawskim
spotkaniu w Sali Kongresowej prof. A. Bielik Robson, lecz raczej alternatywy
sprzeciwu wobec
establishmentu zupełnie niezależnie od treści programowych, których percepcją
nikt poza garstką pasjonatów
nie jest zainteresowany. Program Palikota nie jest zresztą propozycja pozytywną — w tym sensie, że
wprowadzenie postulatów poza ekonomicznych ( przy pełnej świadomości trudności a właściwie
złożoności ich przeprowadzenia ) byłoby w efekcie jedynie dostosowaniem
Polski do standardów europejskich.
Dodajmy dostosowaniem pozbawionym jednocześnie propozycji dla kształtujących
się obecnie na
zachodzie i południu Europy ruchów protestu klasy średniej spowodowanych
kryzysem. Propozycje
Palikota nie odnoszą się również do wyraźnie kształtującej się w Unii
Europejskiej tendencji pogłębiania
demokracji (demokracja bezpośrednia, inicjatywa obywatelska, konsultacje społeczne).
Wyraźnie
widoczny jest zarówno w programie jak i w wypowiedziach lidera jego brak
zainteresowania dla spraw
socjalnych, brak wrażliwości społecznej, pochylenia się nad potrzebami środowisk
słabszych ekonomicznie — dominuje koncentracja na przeciwniku politycznym.
Postulaty światopoglądowe są z kolei wybiórczo przejęte ze
znanych od lat 23 postulatów PSR i równie długo
ignorowanych, a więc w tym sensie mogących przemawiać za pozytywnym potraktowaniem
Palikota w nadchodzących wyborach. Palikot od początku unika zresztą wiązania
się jakimkolwiek
programem mogącym narzucać mu postawy ideowe wiążące i określające jego
ruch, a tym samym uniemożliwiających
mu dokonywanie wolt i przedstawiania się, a to jako alternatywa liberalna, a to prawdziwa
lewica, a to przybudówka PO jak w telewizyjnym programie Fakty po faktach.
Rzeczywistą
nadzieję na rzetelne prezentowanie i wdrażanie proponowanych zmian wiązałbym
raczej z członkami
obecnego kierownictwa, którzy jeżeli dojrzeją do swoich ról i nabiorą doświadczenia
dysponując liczącym się
poparciem społecznym mogą w przyszłości odegrać istotną rolę w polskiej
polityce.
Poprzedni tekst kończyłem pesymistycznym stwierdzeniem, że oficjalnie
głoszone hasła, zadania i program Ruchu Palikota
nie odpowiada prawdziwym intencjom i celom lidera tego ugrupowania, jest
rodzajem mistyfikacji
politycznej. Dzisiaj nie mogę jeszcze zmienić zdania, ale pokładam duże
nadzieje w „nowych ludziach Palikota", którzy słusznie być może uznali że niezależnie od jego
rzeczywistych zamiarów na razie jest im z nim
po drodze. Po drodze na Wiejską.
« Państwo i polityka (Publikacja: 23-09-2011 )
Mirosław WoronieckiAdwokat, specjalista prawa gospodarczego, cywilnego i prawa karnego gospodarczego, historyk doktryn politycznych i prawnych, doradca organizacji pozarządowych. Przewodniczący Rady Stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska Liczba tekstów na portalu: 52 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Dwie lewice | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2255 |
|