|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Wprowadzenie » Racjonalista:Wydania Specjalne
WYDANIE SPECJALNE - 12.03.2003. [1]
Trzecia rocznica naszej wirtualnej historii
Portal Wiedzy i Myśli „Racjonalista" — największy
serwis dla wolnomyślicieli i sceptyków w polskim Internecie. Wszystko zaczęło
się 3 lata temu — 12 marca 2000 r. — kiedy zamieściłem w Internecie skromną
witrynkę prezentującą alternatywę światopoglądową dla tego co panuje
aktualnie w naszym społeczeństwie. Prowadzone było to bez żadnych środków
finansowych i technicznych, a jedynie na podstawie mojego entuzjazmu i chęci,
czym z czasem zaraziłem kolejne osoby. Dziś serwis Racjonalista.pl określają
poniższe liczby:
- Ponad
pół roku na 1 miejscu Nieustającej Listy Przebojów Wirtualnej
Polski (2002);
- Trzy
lata wirtualnej historii;
- Ponad
pięćdziesięciu autorów;
- Ponad
sto dziedzin tematycznych;
- Ponad
tysiąc prenumeratorów;
- Ponad
tysiąc tekstów;
- Tysiące
czytelników;
- Niemal
ćwierć miliona odwiedzin (już za chwilkę).
Dziś PWM Racjonalista to m.in.:
- Kompendium
wiedzy ogólnej opracowywane przez racjonalistów. Dwa bloki:
1) religioznawczo-historyczny; 2) filozoficzno-naukowy, zawierający
opracowania z dziedziny zarówno humanistyki, jak i nauk ścisłych i przyrodniczych
- Największy
polski serwis religioznawczy. Zawiera opisy i omówienia religii,
kilkudziesięciu kościołów, sekt, ruchów parareligijnych i nurtów
paranaukowych.
- Największa
Księga polskiego Internetu. Serwis Racjonalista zorganizowany jest jako
swoista książka (e-book). Racjonalista jako elektroniczna książka jest
ewenementem w Internecie: gdyby przeliczyć witrynę na książki to wyszłaby
ilość kilku tysięcy stron, co daje kilkanaście przeciętnych książek.
Szybki rozwój serwisu pozwala sądzić, że z czasem będzie
to również największy polski serwis internetowy dotyczący idei, filozofii i nauki (głównie science). Wiadomo, że w polskich realiach mówienie o wielu tych kwestiach, jakie podejmujemy (tu w szczególności merytoryczna
krytyka kościoła), jest nie tylko niemile widziane, ale i w znacznym stopniu
utrudnione. Internet stwarza dużo większe możliwości w tym zakresie, a ponadto jego społeczna rola i znaczenie będzie stale rosnąć, proporcjonalnie
do tego jak stawać się będziemy społeczeństwem informatycznym, co jest
procesem nieuniknionym. Dlatego właśnie uważamy, że tak istotne dla wolności
myśli i słowa jest stworzenie znaczącego serwisu, gdzie mogłyby być słyszane
idee, opinie i poglądy odmienne światopoglądowo od tego co na co dzień mamy w Polsce niejako oficjalnie, a w każdym bądź razie — dominująco. Na
podstawie dotychczasowych doświadczeń i recepcji serwisu sądzę, że
Racjonalista nie tylko ma szansę odgrywać tę rolę, ale i z miesiąca na
miesiąc staje się to coraz realniejsze. Jeszcze rok temu notowaliśmy ok. 3
tys. odwiedzin miesięcznie, dziś — ok. 30 tys.
Internet może odegrać bardzo
istotną rolę w kreowaniu faktycznego pluralizmu światopoglądowego w naszym
społeczeństwie — następne pokolenie będzie już w pełni zinformatyzowane.
Choć Racjonalista to przede wszystkim nurt humanistyczno-racjonalistyczny,
jednak to także serwis który uczy sceptycyzmu, „prowokuje pytania,
uczy myśleć i szukać" (dr Wilhelm Niemann). Czymś chyba najgorszym dla
tego sposobu myślenia byłoby opanowanie polskiej sieci również przez jeden
nurt intelektualno-światopoglądowy. Oczywiście nie jest to scenariusz
nieprawdopodobny, wszak kościół proklamował „internetową krucjatę",
czego wyrazem m.in. papieskie przesłanie na XXXVI Światowy Dzień Środków
Społecznego Przekazu (2002): poświęcone sieci internetowej mającej być
„nowym forum głoszenia Ewangelii". I co
warte podkreślenia, choć Polska w tak wielu sprawach pozostaje w tyle za
Zachodem, to polski kościół jest nad wyraz energiczny jeśli idzie o informatyzację i „elektroniczną ewangelizację", czyli mówiąc inaczej:
zdobywanie kolejnej jakże ważnej przyszłościowo sfery społecznej aktywności.
Arcybiskup Józef Życiński szczycił się nawet: "Kiedy nasz kraj
odwiedzili przedstawiciele Konferencji Episkopatu USA, powiedziałem im, że my
już od miesiąca jesteśmy w sieci, a oni przyznali, że będą dopiero za dwa
miesiące". Za tym wszystkim oczywiście stoi odpowiednio duża baza
finansowa, techniczna oraz osobowa. My nie dysponujemy tym, jednak serwis
Racjonalista radzi sobie bardzo dobrze, opierając się na zaangażowaniu
jego autorów i coraz liczniejszych współpracowników.
Rok temu, przy okazji
poprzedniego wydania specjalnego (zob. str. 1050), odnotowałem dynamiczny i nieustający rozwój serwisu oraz wypunktowałem plany na przyszłość. Dziś
mogę stwierdzić, że nie tylko zostały one spełnione, za co muszę podziękować
przede wszystkim Joannie Żak-Bucholc, Krzysztofowi Sykcie i Dawidowi
Ropuszyńskiemu, ale że spełnione zostały nadspodziewanie dobrze, a jest
to zasługa przede wszystkim Michała Przecha i jego technicznych
udoskonaleń. Jestem przekonany, że w polskim Internecie jesteśmy jedną z niewielu witryn, będących prywatną inicjatywą, które od formy i treści
prostej i banalnej, by użyć eufemizmów, doszły do tego co stanowi dziś serwis
Racjonalista. Jesteśmy jedną z niewielu witryn, które podjęły w sposób
konsekwentny nieustający kurs ewolucji i stałego podnoszenia poprzeczki
jakościowej. Nie sądzę, abyśmy się w tym zatrzymali, gdyż nigdy nie
uznamy, że już jest dobrze i wystarczająco. I dziś również serwis
Racjonalista zadowala nas tyle o ile. Racjonalista, taki jaki będzie za rok,
dwa, trzy… lata, będzie niezrównanie lepszy od Racjonalisty aktualnego.
Plany na najbliższe miesiące, mówiąc najogólniej, to znaczne rozwinięcie
działu naukowego i filozoficznego oraz wyodrębnienie działu kulturalnego.
Ponadto zdobycie jak największej liczby jak najlepszych publicystów (lub
takich, którzy „najlepsi" się staną — poprzez przygodę z Racjonalistą).
Zaproszenie nasze kierujemy w szczególności do pracowników naukowych i akademickich, studentów, dziennikarzy, nauczycieli, filozofów itp. Oczywiście
nie ma też problemu, aby i inni dołączyli do grona autorów, gdyż
podstawowym kryterium jest merytoryczna ocena tekstu dokonana przez nas, a w
razie tematyki, która wykracza poza nasze szczegółowe rozeznanie — przez
zaprzyjaźnionych specjalistów w danej dziedzinie. Racjonalista ma być jednym z niewielu miejsc w Internecie, gdzie nie ma, powszechnej niestety, „radosnej
twórczości" i merytorycznego niedbalstwa, lecz gdzie tekstom narzucane są
wysokie wymagania merytoryczne i metodologiczne (zob. str. 1397 i dział „Współpraca").
Pomimo, iż jest nam bardzo miło,
że serwis — skierowany zasadniczo do polskich wolnomyślicieli — zdobywa
sobie uznanie również wśród ludzi religijnych, włącznie ze środowiskami
katolickimi, jednakże ciągle ubolewamy szczerze nad tym, że wśród naszych
braci „spod sztandaru miłości bliźniego", którzy kochają co do zasady
nawet wrogów, tak częste zdarzają się przypadki, kiedy miłość ta bywa
wielce niedoskonałą w swej formie wyrazu kierowanej do nas — czyli ludzi, którym
wrogość wobec osoby z którą się nie zgadzamy, jest tak nienawistną,
jak grzech nienawistny jest chrześcijaninowi.
Kończąc przydługawe słowo wstępne,
zapraszam serdecznie do lektury tekstów naszego kolejnego wydania specjalnego.
Tym razem udało mi się dotrzeć do nowych ciekawych osób, które zgodziły się
wesprzeć nasz serwis swoimi tekstami. Niestety z organizacją wydania
specjalnego opamiętałem się nieco zbyt późno i nie wszyscy zdążyli nadesłać
swoje teksty. Stąd być może w najbliższym czasie wydanie zostanie uzupełnione.
Kolejność tekstów nie oznacza ani ich, ani ich autorów szeregowania (byłoby
to ponad moje siły), a jedynie wyraża polecaną przeze mnie kolejność
zapoznawania się z nimi, gdyż starałem się to połączyć w sensowną całość.
Racjonalność, czyli rozumność, uważana jest od wieków
za definicyjną cechę człowieka: Homo est animal rationale. Nie
przeszkadza to nam nazywać nieracjonalnymi pewnych ludzkich zachowań i przekonań, choć logik jest gotów zarzucić takiej praktyce językowej bądź
sprzeczność wewnętrzną, bądź błąd ekwiwokacji, polegający na używaniu
bez ostrzeżenia tego samego słowa („racjonalny") w dwu różnych
znaczeniach. Gdyby była to sprzeczność, należałoby odrzucić jedno z tych
twierdzeń. Fakt, że po namyśle nie jesteśmy skłonni tego uczynić,
przemawia za drugą ewentualnością: za tym, że racjonalność, którą
przypisujemy człowiekowi jako takiemu, nie jest tym samym, co racjonalność
orzekana o ludzkich czynach czy przekonaniach. Co więcej, namysł prowadzi do
wniosku, że czyny są w nieco innym sensie racjonalne (lub nieracjonalne) niż
przekonania. Warto więc wyjaśnić relacje znaczeniowe, które zachodzą między
użyciami słowa „racjonalny" w tych trzech kontekstach.
Prof. dr
hab. Barbara Stanosz — filozof, logik, publicystka; emerytowany profesor Uniwersytetu Warszawskiego.
Autorka popularnych książek i podręczników do logiki oraz prac z dziedziny logicznej teorii języka. Współzałożycielka i redaktor naczelny czasopisma Bez
Dogmatu.
Religia nie jest tym, za co uchodzi — oto główny wynik
mojego badania. Uchodzi zaś za mowę dorzeczną o bóstwach i ich związkach z ludźmi, za mowę odpowiedzialną, bo złożoną z wypowiedzi uzasadnionych, i za mowę moralnie pouczającą, bo przynoszącą nieodparte i nieodzowne
wskazania, jak postępować. Wierni wierzą w różne rzeczy, biorą więc słowa
mówiące o tych rzeczach za sensowne, zdania złożone z tych słów za
uzasadnione, a zalecenia moralne wywodzone z tych zdań za rzeczywiście z nich
wywiedzione i bezwzględnie obowiązujące. Religia nie jest jednak tym, za co
uchodzi. Kluczowe słowa religii, nazwy bóstw i ich przymiotów, są pozbawione
sensu, złożone z owych słów prawdy wiary, czyli kluczowe wypowiedzi religii,
choćbyśmy im sens przyznali, są bezzasadne, a choćbyśmy je uzasadnili,
moralności nie da się zbudować na religii. Dokonałem więc demistyfikacji
religii.
1 2 3 Dalej..
« Racjonalista:Wydania Specjalne (Publikacja: 16-03-2003 Ostatnia zmiana: 04-07-2003)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2339 |
|