Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.774 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Anatol France - Kościół a Rzeczpospolita
Artur Patek, Jan Rydel, Janusz J. Węc (red.) - Najnowsza Historia Świata tom 4 1995-2007
Julio VALDEÓN BARUQUE, Manuel TUŃÓN DE LARA, Antonio DOMINGUEZ ORTIZ - Historia Hiszpanii

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Gdybym został królem świata, to bym się nazywał Walery Armata… Pewnie nic bym nie robił. Uważam, że najlepiej się ludziom nie wcinać. Pozostawić ich samym sobie, z ich własną aktywnością. Wtrącać im się w jak najmniej rzeczy. Zapewnić szeroko pojęte bezpieczeństwo, możliwość osądzania tych, którzy szkodzili by innym i nic więcej. Pozostawić sobie wpływ na wojsko, policję i sądy, a do niczego..
 Wprowadzenie » Racjonalista:Wydania Specjalne

WYDANIE SPECJALNE - 12.03.2003. [1]

Trzecia rocznica naszej wirtualnej historii

Portal Wiedzy i Myśli „Racjonalista" — największy serwis dla wolnomyślicieli i sceptyków w polskim Internecie. Wszystko zaczęło się 3 lata temu — 12 marca 2000 r. — kiedy zamieściłem w Internecie skromną witrynkę prezentującą alternatywę światopoglądową dla tego co panuje aktualnie w naszym społeczeństwie. Prowadzone było to bez żadnych środków finansowych i technicznych, a jedynie na podstawie mojego entuzjazmu i chęci, czym z czasem zaraziłem kolejne osoby. Dziś serwis Racjonalista.pl określają poniższe liczby:

  • Ponad pół roku na 1 miejscu Nieustającej Listy Przebojów Wirtualnej Polski (2002);
  • Trzy lata wirtualnej historii;
  • Ponad pięćdziesięciu autorów;
  • Ponad sto dziedzin tematycznych;
  • Ponad tysiąc prenumeratorów;
  • Ponad tysiąc tekstów;
  • Tysiące czytelników;
  • Niemal ćwierć miliona odwiedzin (już za chwilkę).

Dziś PWM Racjonalista to m.in.:

  • Kompendium wiedzy ogólnej opracowywane przez racjonalistów. Dwa bloki: 1) religioznawczo-historyczny; 2) filozoficzno-naukowy, zawierający opracowania z dziedziny zarówno humanistyki, jak i nauk ścisłych i przyrodniczych
  • Największy polski serwis religioznawczy. Zawiera opisy i omówienia religii, kilkudziesięciu kościołów, sekt, ruchów parareligijnych i nurtów paranaukowych.
  • Największa Księga polskiego Internetu. Serwis Racjonalista zorganizowany jest jako swoista książka (e-book). Racjonalista jako elektroniczna książka jest ewenementem w Internecie: gdyby przeliczyć witrynę na książki to wyszłaby ilość kilku tysięcy stron, co daje kilkanaście przeciętnych książek.

Szybki rozwój serwisu pozwala sądzić, że z czasem będzie to również największy polski serwis internetowy dotyczący idei, filozofii i nauki (głównie science). Wiadomo, że w polskich realiach mówienie o wielu tych kwestiach, jakie podejmujemy (tu w szczególności merytoryczna krytyka kościoła), jest nie tylko niemile widziane, ale i w znacznym stopniu utrudnione. Internet stwarza dużo większe możliwości w tym zakresie, a ponadto jego społeczna rola i znaczenie będzie stale rosnąć, proporcjonalnie do tego jak stawać się będziemy społeczeństwem informatycznym, co jest procesem nieuniknionym. Dlatego właśnie uważamy, że tak istotne dla wolności myśli i słowa jest stworzenie znaczącego serwisu, gdzie mogłyby być słyszane idee, opinie i poglądy odmienne światopoglądowo od tego co na co dzień mamy w Polsce niejako oficjalnie, a w każdym bądź razie — dominująco. Na podstawie dotychczasowych doświadczeń i recepcji serwisu sądzę, że Racjonalista nie tylko ma szansę odgrywać tę rolę, ale i z miesiąca na miesiąc staje się to coraz realniejsze. Jeszcze rok temu notowaliśmy ok. 3 tys. odwiedzin miesięcznie, dziś — ok. 30 tys.

Internet może odegrać bardzo istotną rolę w kreowaniu faktycznego pluralizmu światopoglądowego w naszym społeczeństwie — następne pokolenie będzie już w pełni zinformatyzowane. Choć Racjonalista to przede wszystkim nurt humanistyczno-racjonalistyczny, jednak to także serwis który uczy sceptycyzmu, „prowokuje pytania, uczy myśleć i szukać" (dr Wilhelm Niemann). Czymś chyba najgorszym dla tego sposobu myślenia byłoby opanowanie polskiej sieci również przez jeden nurt intelektualno-światopoglądowy. Oczywiście nie jest to scenariusz nieprawdopodobny, wszak kościół proklamował „internetową krucjatę", czego wyrazem m.in. papieskie przesłanie na XXXVI Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu (2002): poświęcone sieci internetowej mającej być „nowym forum głoszenia Ewangelii". I co warte podkreślenia, choć Polska w tak wielu sprawach pozostaje w tyle za Zachodem, to polski kościół jest nad wyraz energiczny jeśli idzie o informatyzację i „elektroniczną ewangelizację", czyli mówiąc inaczej: zdobywanie kolejnej jakże ważnej przyszłościowo sfery społecznej aktywności. Arcybiskup Józef Życiński szczycił się nawet: "Kiedy nasz kraj odwiedzili przedstawiciele Konferencji Episkopatu USA, powiedziałem im, że my już od miesiąca jesteśmy w sieci, a oni przyznali, że będą dopiero za dwa miesiące". Za tym wszystkim oczywiście stoi odpowiednio duża baza finansowa, techniczna oraz osobowa. My nie dysponujemy tym, jednak serwis Racjonalista radzi sobie bardzo dobrze, opierając się na zaangażowaniu jego autorów i coraz liczniejszych współpracowników.

Rok temu, przy okazji poprzedniego wydania specjalnego (zob. str. 1050), odnotowałem dynamiczny i nieustający rozwój serwisu oraz wypunktowałem plany na przyszłość. Dziś mogę stwierdzić, że nie tylko zostały one spełnione, za co muszę podziękować przede wszystkim Joannie Żak-Bucholc, Krzysztofowi Sykcie i Dawidowi Ropuszyńskiemu, ale że spełnione zostały nadspodziewanie dobrze, a jest to zasługa przede wszystkim Michała Przecha i jego technicznych udoskonaleń. Jestem przekonany, że w polskim Internecie jesteśmy jedną z niewielu witryn, będących prywatną inicjatywą, które od formy i treści prostej i banalnej, by użyć eufemizmów, doszły do tego co stanowi dziś serwis Racjonalista. Jesteśmy jedną z niewielu witryn, które podjęły w sposób konsekwentny nieustający kurs ewolucji i stałego podnoszenia poprzeczki jakościowej. Nie sądzę, abyśmy się w tym zatrzymali, gdyż nigdy nie uznamy, że już jest dobrze i wystarczająco. I dziś również serwis Racjonalista zadowala nas tyle o ile. Racjonalista, taki jaki będzie za rok, dwa, trzy… lata, będzie niezrównanie lepszy od Racjonalisty aktualnego. Plany na najbliższe miesiące, mówiąc najogólniej, to znaczne rozwinięcie działu naukowego i filozoficznego oraz wyodrębnienie działu kulturalnego. Ponadto zdobycie jak największej liczby jak najlepszych publicystów (lub takich, którzy „najlepsi" się staną — poprzez przygodę z Racjonalistą). Zaproszenie nasze kierujemy w szczególności do pracowników naukowych i akademickich, studentów, dziennikarzy, nauczycieli, filozofów itp. Oczywiście nie ma też problemu, aby i inni dołączyli do grona autorów, gdyż podstawowym kryterium jest merytoryczna ocena tekstu dokonana przez nas, a w razie tematyki, która wykracza poza nasze szczegółowe rozeznanie — przez zaprzyjaźnionych specjalistów w danej dziedzinie. Racjonalista ma być jednym z niewielu miejsc w Internecie, gdzie nie ma, powszechnej niestety, „radosnej twórczości" i merytorycznego niedbalstwa, lecz gdzie tekstom narzucane są wysokie wymagania merytoryczne i metodologiczne (zob. str. 1397 i dział „Współpraca").

Pomimo, iż jest nam bardzo miło, że serwis — skierowany zasadniczo do polskich wolnomyślicieli — zdobywa sobie uznanie również wśród ludzi religijnych, włącznie ze środowiskami katolickimi, jednakże ciągle ubolewamy szczerze nad tym, że wśród naszych braci „spod sztandaru miłości bliźniego", którzy kochają co do zasady nawet wrogów, tak częste zdarzają się przypadki, kiedy miłość ta bywa wielce niedoskonałą w swej formie wyrazu kierowanej do nas — czyli ludzi, którym wrogość wobec osoby z którą się nie zgadzamy, jest tak nienawistną, jak grzech nienawistny jest chrześcijaninowi.

Kończąc przydługawe słowo wstępne, zapraszam serdecznie do lektury tekstów naszego kolejnego wydania specjalnego. Tym razem udało mi się dotrzeć do nowych ciekawych osób, które zgodziły się wesprzeć nasz serwis swoimi tekstami. Niestety z organizacją wydania specjalnego opamiętałem się nieco zbyt późno i nie wszyscy zdążyli nadesłać swoje teksty. Stąd być może w najbliższym czasie wydanie zostanie uzupełnione. Kolejność tekstów nie oznacza ani ich, ani ich autorów szeregowania (byłoby to ponad moje siły), a jedynie wyraża polecaną przeze mnie kolejność zapoznawania się z nimi, gdyż starałem się to połączyć w sensowną całość.


O racjonalności przekonań — Barbara Stanosz

Francisco de Goya, Los Caprichos, 1799: Kiedy rozum śpi, budzą się upioryRacjonalność, czyli rozumność, uważana jest od wieków za definicyjną cechę człowieka: Homo est animal rationale. Nie przeszkadza to nam nazywać nieracjonalnymi pewnych ludzkich zachowań i przekonań, choć logik jest gotów zarzucić takiej praktyce językowej bądź sprzeczność wewnętrzną, bądź błąd ekwiwokacji, polegający na używaniu bez ostrzeżenia tego samego słowa („racjonalny") w dwu różnych znaczeniach. Gdyby była to sprzeczność, należałoby odrzucić jedno z tych twierdzeń. Fakt, że po namyśle nie jesteśmy skłonni tego uczynić, przemawia za drugą ewentualnością: za tym, że racjonalność, którą przypisujemy człowiekowi jako takiemu, nie jest tym samym, co racjonalność orzekana o ludzkich czynach czy przekonaniach. Co więcej, namysł prowadzi do wniosku, że czyny są w nieco innym sensie racjonalne (lub nieracjonalne) niż przekonania. Warto więc wyjaśnić relacje znaczeniowe, które zachodzą między użyciami słowa „racjonalny" w tych trzech kontekstach.

Prof. dr hab. Barbara Stanosz — filozof, logik, publicystka; emerytowany profesor Uniwersytetu Warszawskiego. Autorka popularnych książek i podręczników do logiki oraz prac z dziedziny logicznej teorii języka. Współzałożycielka i redaktor naczelny czasopisma Bez Dogmatu.

Bezzasadność poznawcza tezy teizmu — Bohdan Chwedeńczuk

Religia nie jest tym, za co uchodzi — oto główny wynik mojego badania. Uchodzi zaś za mowę dorzeczną o bóstwach i ich związkach z ludźmi, za mowę odpowiedzialną, bo złożoną z wypowiedzi uzasadnionych, i za mowę moralnie pouczającą, bo przynoszącą nieodparte i nieodzowne wskazania, jak postępować. Wierni wierzą w różne rzeczy, biorą więc słowa mówiące o tych rzeczach za sensowne, zdania złożone z tych słów za uzasadnione, a zalecenia moralne wywodzone z tych zdań za rzeczywiście z nich wywiedzione i bezwzględnie obowiązujące. Religia nie jest jednak tym, za co uchodzi. Kluczowe słowa religii, nazwy bóstw i ich przymiotów, są pozbawione sensu, złożone z owych słów prawdy wiary, czyli kluczowe wypowiedzi religii, choćbyśmy im sens przyznali, są bezzasadne, a choćbyśmy je uzasadnili, moralności nie da się zbudować na religii. Dokonałem więc demistyfikacji religii.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
WYDANIE SPECJALNE - 1.06.2003.
WYDANIE SPECJALNE - 12.03.2002.


« Racjonalista:Wydania Specjalne   (Publikacja: 16-03-2003 Ostatnia zmiana: 04-07-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2339 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365