|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Tematy różnorodne » Wolnomularstwo (masoneria)
Kościół i masoni [1] Autor tekstu: Norbert Wójtowicz
Jak wyglądają
stosunki między Kościołem a wolnomularstwem. Większość zapytanych o to osób
od razu odpowie, że są one negatywne. Niestety, przeważnie w tym miejscu zakończy
się już ich znajomość tego problemu. Witold Gombrowicz powiedział kiedyś,
że "istnieje gatunek zjawisk, których
dżentelmen nie może znać z tej przyczyny, że gdyby je poznał, przestałby
być dżentelmenem". Idąc niejako tym samym tropem staramy się ograniczać
naszą znajomość tego wszystkiego co związane jest z wolnomularstwem. Problem
jednak w tym, że niejednokrotnie ograniczamy ją do zera. Niestety może to
prowadzić do takiej sytuacji, w której jedynymi osobami mówiącymi o wolnomularstwie będą sami masoni. To tylko z ich wypowiedzi będzie można usłyszeć o stosunku Kościoła do wolnomularstwa. Te zaś interpretacje potrafią być
zwodnicze. Nie jest to
tematyka całkowicie abstrakcyjna toteż nie można pomijać tej sprawy głuchym
milczeniem wychodząc z założenia, że należy to już do przeszłości i problem ten w żaden sposób nas już nie dotyczy. Wolnomularstwo istnieje i prowadzi ożywioną działalność, tak więc mówienie o nim i ukazywanie myśli
prezentowanej przez tą organizację uważam za sprawę niezwykle aktualną. Jak
więc jest w istocie wyglądają stosunki między Kościołem a wolnomularstwem?
Kiedy się to zaczęło? I jak kwestia ta wyglądała na przestrzeni dziejów?
Historycznie
rzecz biorąc antagonizmy między Kościołem a wolnomularstwem zrodziły się
niemal równocześnie z pojawieniem tego ostatniego. Duchowieństwo katolickie w Niderlandach już od 1734 roku rozpoczęło szeroko zakrojoną kampanię
antymasońską, obejmującą takie posunięcia jak prowadzenie przeciw
wolnomularzom śledztw przez inkwizytorów, czy podburzanie tłumów przeciw lożom.
Były to jednak jeszcze tylko działania o zakresie regionalnym.
Na oficjalną
reakcję Kościoła rzymskokatolickiego nie trzeba było długo czekać, bo już w czerwcu 1737 roku w Rzymie z inicjatywy Sacra Congregatio Inquisitionis odbyła
się, przygotowana przez trzech kierowników kancelarii papieskich, pierwsza
konferencja kościelna poświęcona wolnomularstwu. W niecały rok później, 28
kwietnia 1738 roku, papież Klemens XII, kierując się motywami doktrynalnymi i dyscyplinarnymi bullą „In eminenti Apostolatus speculo…" zabronił
przynależności do masonerii pod karą ekskomuniki. Jako podstawowy powód, dla
którego masoneria została uznana za organizację niebezpieczną dla państwa i Kościoła wymienić należy tajność związku: "Otrzymaliśmy
publiczne informacje o szerokim rozpowszechnianiu się [...]
pewnych stowarzyszeń, zgromadzeń, o spotkaniach i zjazdach, zwanych
wolnomularskimi [...], w których ludzie wszystkich religii i wszystkich sekt, przyjmując
pozory naturalnej prawości, wiążą się pomiędzy sobą układem tak bardzo
ścisłym, iż według praw i statutów przez siebie ustanowionych w ogóle
nieprzeniknionym, i zobowiązują się pod przysięgą na Biblię i pod najcięższymi
karami zachować w nienaruszonej tajemnicy wszystko, czego dokonują w mrokach
tajności i sekretu. Z tego rodzaju stowarzyszeń i zgromadzeń wynika zazwyczaj
wszelkie zło, nie tylko dla spokoju państw, ale również dla zbawienia
dusz". Potępienie tajności i bezwzględnego zachowania sekretu w sprawach organizacji wynikało stąd, że mogło to pociągać za sobą
ukrywanie przed spowiednikiem wszelkich faktów związanych z działalnością
stowarzyszeń wolnomularskich.
Encyklika ta
zawierała potępienie bezwzględne, mocne, wyraźne, "mające moc wieczystą", obejmujące wszelkie "towarzystwa, zgromadzenia, zebrania i narady wolnomularskie".
Zabraniała ona katolikom należenia do masonerii, jak też okazywania jej
jakiejkolwiek pomocy : "W imię świętego
posłuszeństwa zabraniamy surowo wszystkim wiernym w Chrystusie i każdemu z nich, jakiegokolwiek stanu, powołania, pozycji, zakonu, stanowiska, godności i znaczenia, osobom świeckim i księżom, zarówno świeckim jak i zakonnym, — których
należy nawet specjalnie wyszczególnić, — by pod jakimkolwiek pretekstem, dla
jakiejkolwiek przyczyny, ważyli się na to by zakładać, propagować albo
podtrzymywać wyżej wymienione związki wolnomularskie, przyjmować u siebie
lub dawać im pomieszczenie gdzieś indziej, zapisywać się do nich, brać
udział w zebraniach, dostarczać im czegokolwiek, okazywać im pomoc, radę lub
życzliwość, otwarcie lub tajemnie, wprost lub ubocznie, samemu albo za pośrednictwem
innej osoby, w jakikolwiek sposób, jak również zachęcać innych i namawiać
do wejścia do tego rodzaju towarzystw, do brania udziału w zebraniach, do
udzielania im pomocy i popierania ich w czymkolwiek, a to pod karą ekskomuniki
na nieposłusznych z samej istoty faktu i bez osobnego postanowienia". W celu podkreślenia wagi zagrożenia jakie dla duszy katolika stanowić może
przynależność do organizacji masońskich papież wyraźnie zaznaczył w tym
dokumencie, „iż wina ta jest tak wielka
że nikt nie może być z niej rozgrzeszonym przez nikogo, oprócz Nas albo
biskupów rzymskich wówczas istniejących, o ile nie chodziłoby o udzielenie
rozgrzeszenia w godzinę śmierci".
W encyklice
tej papież nakłada specjalne obowiązki na duchowieństwo katolickie: "Chcemy
ponadto i nakazujemy, aby biskupi, jak i wyżsi prałaci i inni miejscowi księża,
aby wszyscy, którzy mają czuwać nad sprawą herezji, zasięgali informacji i występowali przeciw przekraczającym zakazy, jakikolwiek będzie ich stan,
stopień, zakon, godność i znaczenie, aby ich upomnieli i nakładali na nich
zasłużone kary, jako na mocno podejrzanych o herezję. Dajemy im pełną moc
postępowania wobec przekraczających zakazy, stosowania wobec nich kar, wzywając
nawet, jeśli zajdzie potrzeba, pomocy ramienia świeckiego".
Kościół
nie ustawał w swych oskarżeniach względem wolnomularstwa, na co niewątpliwie
nie bez znaczenia pozostaje fakt powstania teorii spisku wolnomularskiego. Już w roku 1746 Abbe Gaultier oskarżyl masonów o „conspiration generale
contre la religion", a w rok później w opublikowanej w Amsterdamie
broszurze „Masoni zmiażdżeni" Abbe Larudan ostrzegał przed
niebezpieczeństwem spisku protestancko — masońskiego skierowanego przeciw
katolicyzmowi.
W tej
sytuacji papież Benedykt XIV ogłosił 28 czerwca 1751 roku bullę „Providas
romanorum pontificum…". Podobnie jak wszystkie późniejsze dokumenty
dotyczące wolnomularstwa, tak i ten powstał w oparciu o tekst „In eminenti…".
Benedykt XIV przytoczył tu treść tej encykliki mocno podkreślając aktualność
wydanych tam zarządzeń, gdyż "jakośmy
się dowiedzieli, znaleźli się niektórzy, którzy śmieli twierdzić i tym się
odzywać, że wspomniana kara klątwy, od poprzednika Naszego [...] postanowiona, już teraz nie obowiązuje, a to dlatego, że przez nas
potwierdzoną nie była". W dokumencie tym wolnomularstwo określone zostało
jako sekta "ciesząca się złą
reputacją" przynależność do której "wiedzie
ku złu i znieprawieniu".
Po takim
zaprezentowaniu organizacji masońskiej, w dalszej części tej konstytucji
papież szczegółowo wymienił cztery przyczyny jej potępienia, pisząc, że: "Pierwszą
jest, że do takich społeczności i zgromadzeń należą przedstawiciele
wszystkich religii i sekt, z czego, co każdy może łatwo zrozumieć wielka
szkoda dla religii katolickiej następuje. Drugą przyczyną jest ścisły i niewybadany sekret, z którym chowają to wszystko, co się na ich spotkaniach
dzieje [...]. Trzecią przyczyną jest
przysięga, którą zobowiązują się do zachowania najściślejszego sekretu,
jakgdyby wolno było komukolwiek do tego stopnia cenić obietnicę i przysięgę,
aby czuć się zwolnionym od odpowiedzi prawowitej władzy, która chciałaby
poznać, czy w tego rodzaju zgromadzeniach tajnych nie czyni się nic przeciw państwu,
religii i prawu. Czwartą jest to, że tego rodzaju organizacje nie tylko
cywilnym, ale i kościelnym prawom wyraźnie się sprzeciwiają, gdyż prawo
cywilne zakazuje działalności wszelkich stowarzyszeń zorganizowanych bez
zezwolenia władzy publicznej".
Po pierwszych
ze strony Stolicy Apostolskiej następowały kolejne głosy w tej sprawie. Na
przestrzeni lat było ich bardzo wiele, toteż warto tu wspomnieć chociażby: — „A quo die…" (14 września 1758), „Ut Primum…" (3 września
1759) „Christianae reipublicae salus…" (25 grudnia 1766) Klemensa XIII; — „Inscrutabile…" (25 grudnia 1775) Piusa VI; — konstytucję potępiająca tajne towarzystwa (13 sierpnia 1814) i „Ecclesiam a Jesu Christo…" (3 września 1821) Piusa VII; — „Qui Graviora…" (13 marca 1825) Leona XII; — „Traditi Humilitate…" (21 maja 1829) Piusa VIII; — „Mirari vos…" (15 sierpnia 1832) Grzegorza XVI;
— „Qui pluribus…" (9 listopada 1846), „Quibus quantique…"
(20 kwietnia 1849), „Quanta Cura…" (8 grudnia 1864), „Multiplices inter…"
(25 września 1865), „Etsi multa luctuosa…" (21 listopada 1873) Piusa IX; — „Humanum Genus…" (20 kwietnia 1884), „Quod multum…" (22
sierpnia 1886), list do biskupów Bawarii „Officio Sanctissimo…" (22
grudnia 1887), allokucję do pielgrzymów z Meksyku (5 maja 1888), allokucję do
ludu Italii (20 kwietnia 1890), list do duchowieństwa Italii „Del’alto Dell
Apostolico Seggio…" (15 października 1890), list do ludu Italii „Custodi
Di Quella Fede…" (8 grudnia 1892) czy wreszcie „Praeclara Gratulationis
Publicae…" (22 czerwca 1894) Leona XIII;
— „Vehementer…" (11 lutego 1906) i list do Francji „Une fois
encore…" (6 stycznia 1907) Piusa X.
Wszystkie
te dokumenty stanowiły powtórzenie tez zawartych w „In eminenti…", starały
się przedstawiać wiernym istotę wolnomularstwa jako Antykościoła i zabraniały
przynależności do tego typu organizacji. Pojawiały się one z różnym natężeniem,
przy czym na szczególną uwagę zasługuje pontyfikat Leona XIII w trakcie którego
Stolica Apostolska wydała co najmniej 226 dokumentów poruszających problem
wolnomularstwa. Ukoronowaniem wszystkich tych posunięć było bardzo wyraźne
pojawienie się tej problematyki w promulgowanym przez Benedykta XV 27 maja 1917
roku „Codex Iuris Canonici".
Profesor Jose
Antonio Ferrer Benimeli twierdzi, iż pierwsze potępienia papieskie były "z
jednej strony motywowane względami natury politycznej, a nie religijnej, z drugiej zaś strony, zostały one ogłoszone w oparciu o niepełną informację
czym jest i jakie cele stawia sobie stowarzyszenie, które jest ich
przedmiotem". Współcześnie wielu autorów sugeruje w związku z tym, iż
podjęta przez Klemensa XII w 1738 roku decyzja oparta o różnorodność
pobudek każe patrzeć historykowi na ten dokument i na towarzyszącą mu
ekskomunikę z pewną rezerwą. Tego zdania jest m.in. Mirosława Dołęgowska-Wysocka, która opierając się na wypowiedziach, jakie sformułowali Alec
Mellor i Jose Antonio Ferrer Benimeli sugeruje, że wypowiedzi zawarte w Liście
Apostolskim „In eminenti" uwarunkowane były raczej względami
politycznymi niż doktrynalnymi. Należy jednak podkreślić raz jeszcze
potwierdzenie encykliki „In eminenti…", w całej rozciągłości, przez
Benedykta XIV i jego następców. Nie można przy tym zapominać, że sam
Benedykt XIV uchodził za człowieka pokoju, skłaniającego się zawsze do
poszanowania wolności myśli i popierającego dyskusję z niezadowolonymi.
Jeden z wyznawców anglikanizmu pisał o nim w słowach: "papież
ten był kochany przez katolików a przez protestantów szanowany; zniżający
się do wszystkich, bezinteresowny, monarcha bez faworytów, papież bez nepotów,
cenzor bez surowości i uczony bez zarozumiałości".
1 2 3 4 Dalej..
« Wolnomularstwo (masoneria) (Publikacja: 18-05-2002 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 238 |
|