Czytelnia i książki » Powiastki fantastyczno-teolog.
Najlepszy bank na świecie [2] Autor tekstu: Maciej Psyk
***
Wszedł do środka. Za biurkiem siedział starszy mężczyzna.
— Słucham pana? — Spojrzał
na przybysza z zaciekawieniem.
— No więc… ja… przyszedłem
się o was czegoś dowiedzieć. — Jest pan klientem Najlepszego
Banku na Świecie?
— Tak. Właściwie to jestem z ciekawości, bo przy uklienceniu… — Bankowiec niedbale machnął ręką. -
Wszystko wiem. Nic pan nie musi tłumaczyć.
— No więc jak u was wygląda
ukliencenie?
— Nie mamy ukliencenia.
— Jak to??? — Wytrzeszczył
oczy Antoni.
— Przynajmniej nie takie jak w Najlepszym Banku na Świecie. Jeśli chce pan zostać naszym klientem to
przychodzi pan i wypełnia formularz.
— Nie macie żadnych kont dla
noworodków??
— Nie. Przecież ich
zainteresowania ograniczają się do maminego sutka. Zapewniam pana, że na żadne
konto dla noworodków w Najlepszym Banku na Świecie nie wpływa ani jeden
grosz. Chyba, że wyjątkowo jakiś testament czy coś takiego. Potem jest to
przekształcane na konto dla przedszkolaków i znowu nic. Ewentualnie dopiero po
przekształceniu konta dla przedszkolaków w konto dla uczniów zaczynają się
jakieś operacje. U nas jest tak samo, ale ten kto zakłada konto sam przychodzi i wie, że chce je założyć i wie dlaczego.
Antoni ze
zdumienia aż otworzył gębę. Nie mieściło mu się to wszystko w głowie.
— Ale przecież Najlepszy Bank
na Świecie jest faktycznie najlepszym bankiem na świecie. A wy się nawet tak
nie nazywacie.
— Bo my się tak nie musimy
NAZYWAĆ. Wolimy nim BYĆ. Jakie pan ma oprocentowanie kredytu?
— Piętnaście i pół. Za miesiąc… — zawahał się — miałem mieć kolejną obniżkę do piętnastu.
— A u nas ma pan trzynaście na
dzień dobry.
— ILE??? — To już było za dużo
jak na jeden dzień bezrobotnego piekarza.
— Trzynaście. A obniżki są
nie za staż tylko za obroty. Wytłumaczę to panu na przykładzie. Co pan kupił
ostatnio na kredyt w Najlepszym Banku na Świecie?
— Odkurzacz.
— Bardzo dobrze. Cena na półce
to było dajmy na to pięćset złotych. Pan kupił na kredyt na piętnaście i pół.
Zanim pan to spłaci zapłaci pan dwa razy więcej. Czyli kupuje pan odkurzacz
ale za to, że Najlepszy Bank na Świecie pożycza panu pieniądze pan mu oddaje
drugi taki sam odkurzacz. A u nas dzięki taniemu kredytowi płaci pan nam tylko
pół odkurzacza. Liczył to pan kiedyś? — Antoni był doszczętnie
zdruzgotany. Nigdy, absolutnie nigdy jak żyje nikt mu nie powiedział w jaki
sposób Najlepszy Bank na Świecie oblicza i za co pobiera odsetki i prowizje.
Jasność i precyzja wywodu pracownika Banku Taniego Kredytu zwalała z nóg.
— To znaczy, że mogę założyć u was konto i mieć od razu lepszy kredyt niż w Najlepszym Banku na Świecie?
— Tak.
— I nie ma żadnego innego
ukliencenia?
— Nie ma. To w zupełności
wystarczy, bo wie pan dlaczego zakłada konto i tego chce.
Antoni odchrząknął i przełknął ślinę. Pół odkurzacza mniej… pół
krajalnicy mniej… oddawać połowę każdego kupionego sprzętu zamiast całego...
To się nie mieści w głowie. Nagle zaświtała mu pewna myśl.
— A zlikwidować konto mogę? Bo w Najlepszym Banku na Świecie przy uklienceniu oświadcza się, że będzie się
je miało do końca życia.
— Naturalnie, że tak. Chcemy
tylko tych, którzy chcą przyjść do nas i nie chcemy nikogo, kto od nas chce
odejść. Dlatego jesteśmy najlepszym bankiem na świecie.
Antek nie namyślał się więcej. — Dawaj pan. — W trzy minuty wypełnił formularz i dostał komplet folderów reklamowych. Uszczęśliwiony na skrzydłach
wrócił do domu.
— Mamo! Założyłem konto w Banku Taniego Kredytu. Jest lepszy niż
Najlepszy Bank na Świecie. Wyobraź sobie, że w tej chwili tak jakbyśmy
dawali do banku drugi raz to co kupiliśmy na kredyt. A tam płacimy tylko połowę.
To czysty zysk.
— A co mnie obchodzi jakieś pół odkurzacza. — Wybuchnęła płaczem. — Kiedy ty ściągnąłeś hańbę na naszą rodzinę, złamałeś słowo które
dałeś na uklientowieniu, że będziesz klientem do końca życia i przez
ciebie całej naszej rodzinie podniosą oprocentowanie o pięć procent.
1 2
« Powiastki fantastyczno-teolog. (Publikacja: 02-04-2003 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)
Maciej Psyk Publicysta, dziennikarz. Z urodzenia słupszczanin. Ukończył politologię na Uniwersytecie Szczecińskim. Od 2005 mieszka w Wielkiej Brytanii. Członek-założyciel Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów oraz członek British Humanist Association. Współpracuje z National Secular Society. Liczba tekstów na portalu: 91 Pokaż inne teksty autora Liczba tłumaczeń: 2 Pokaż tłumaczenia autora Najnowszy tekst autora: Monachomachia po łotewsku | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2383 |