|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Społeczeństwo » Homoseksualizm
Krótka historia homocaustu Autor tekstu: Paweł Krukow
"wszak tych, których Hitler prześladował przez
lat dwanaście,
Kościół prześladuje już od dwóch tysięcy lat!" [ 1 ]
Deschner Prześladowanie
homoseksualistów nie jest tak stare jak sam homoseksualizm. Większość osób
doskonale zdaje sobie sprawę z tego, iż w wielu starych cywilizacjach kontakty
tego rodzaju nie były ani zbaraniane, ani karane. Co więcej, — były to jedne z najwspanialszych cywilizacji w historii ludzkości. Potępienie
homoseksualizmu spotykamy po raz pierwszy wśród ludów hebrajskich (choć też
nie od samego początku istnienia tego plemienia) i później u chrześcijan.
Pierwszym oficjalnie zwalczającym homoseksualizm był św. Paweł, po nim,
znaczna większość teologów i ojców Kościoła z wielką pasją prześladowała
piórem i czynem kochających inaczej. Homofobiczne nastroje hierarchów
eskalowały do poglądu Nauczyciela Kościoła Petrusa Canisiusa (1521-1597), który
uznał, że kontakty homoseksualne to "peccata in coelum clamatina" — grzech krzyczący o pomstę do nieba. Już od pierwszych synodów
(III-IV wiek) ekskomunikuje się osoby homoseksualne, odmawia im się praw, które
posiadali wówczas chrześcijanie, w tym między innymi prawa do komunii w stanie zagrożenia śmiercią. W końcu około VII wieku nakazuje się różnego
rodzaju kary cielesne i wygnanie, zaś już w XI karę śmierci na stosie (Synod w Nablus, 1120). Zasada ta obowiązywała jeszcze do XVIII wieku — tj. dokąd
obowiązywał tzw. „Kodeks Wizygocki". Wbrew pozorom, tego rodzaju
ustawodawstwo karne nie jest tylko średniowiecznym zabobonem, w Anglii na przykład
kara pozbawienia wolności obowiązywała jeszcze do 1957 roku.
*
Skrajną
postacią prześladowani mniejszości homoseksualnych w czasach niezbyt jeszcze
nam odległych jest historia prześladowań, jakie miały miejsce w III Rzeszy
Niemieckiej.
Można
uznać, że początek tych działań określa data 30 czerwca 1934 roku, kiedy
to miał miejsce tzw. „pucz Rohma", który to właśnie pucz stanowił
wstęp do eksterminacji homoseksualistów. Prześladowania prowadzono w bardzo
rożny sposób, także z różnych powodów i dla osiągnięcia różnych celów.
Politycy Niemiec postulowali np. dokonanie „czystek" w szeregach NSDAP
(chodzi oczywiście o wychwycenie wszystkich homoseksualistów) dla oczyszczenia
organizacji i tym samym zdobycia uznania obywateli Niemiec. Głównym jednak
motywem, powodem eksterminacji homoseksualistów było twierdzenie, że popełniają
oni wykroczenie przeciwko narodowi i państwu ponieważ nie płodzą, ani nie
rodzą dzieci. W jednym z referatów urzędnika niemieckiego padają takie słowa:
„ponieważ homoseksualiści, jak wiadomo z doświadczenia, są niezdatni do
normalnego współżycia płciowego, homoseksualizm odbija się także na następnym
pokoleniu, gdyż musi prowadzić do spadku liczby urodzeń. Skutkiem tego jest
osłabienie ogólnej siły narodu, które zagraża również interesom
wojskowym" [ 2 ].
Organy ścigania wszelkiego rodzaju domniemanych „wrogów Rzeszy" powoływały
się na koncepcje ówczesnych psychiatrów, zgodnie z którymi homoseksualizm był
skłonnością nabytą i niejako świadomie wybraną. Stąd też uznawano, że
homoseksualiści poprzez „uwiedzenie" innych osobników tej samej płci
mogą ich niejako „zarazić".
W związku z tak poważnym zagrożeniem
losu i dobrobytu Rzeszy, 10 października 1936 roku utworzono Centralę do
zwalczania Aborcji i Homoseksualizmu. Dzięki temu prześladowaniem osób o odmiennej orientacji płciowej zajmują się organy państwa na czele z policją,
innymi słowy machina, która doprowadzi w końcu do wymordowania kilkunastu
tysięcy homoseksualistów zaczyna swe działanie. Nie zapomina się także o własnym
kręgu. Od 1941 roku homoseksualiści, którzy należą do NSDAP lub SS karani są
śmiercią. W wyniku prześladowań społeczności homoseksualistów zaczynają
się ukrywać, przede wszystkim znikają lokale, w których można się było do
tej pory spotykać. Co istotne — ponieważ regularne spotkania z partnerem i w
ogóle posiadanie stałego partnera stają się niemożliwe — pojawia się
bowiem instytucja anonimowego donosiciela — geje i lesbijki mogą zaspokajać
swoje potrzeby seksualne tylko w przypadkowych (przede wszystkim bardzo krótkich)
kontaktach. Niewykluczone, że ten fakt w jakimś sensie tłumaczy
„zarzut" kierowany pod adresem homoseksualistów, zarzut wielu,
przelotnych znajomości i kontaktów seksualnych. Rozwija się także męska
prostytucja — niejako w odpowiedzi na spatologizowanie życia osób o odmiennej
orientacji.
W związku ze stałym poczuciem zagrożenia, ze strony państwa,
ale przede wszystkim prywatnych osób, które chcą przypodobać się nowemu reżimowi
lub też mają do wyrównania „stare porachunki" osoby odmiennej
orientacji czują stałe zagrożenie przed zadenuncjowaniem. Oznacza to także,
iż każdego niemal „podejrzanego", np. bezdzietnego kawalera można
szantażować zgłoszeniem do policji jako potencjalnego homoseksualisty.
Heinrich Himmler — szef SS, jedna z najważniejszych postaci w nazistowskim
systemie domaga się jeszcze przed wybuchem II wojny światowej policyjnej
ewidencji homoseksualistów i tym samym ich stałej kontroli. W roku 1935
dokonuje się zmiany w §175, który od tego czasu legalizuje karanie wszelkich
kontaktów o charakterze homoseksualnym. Szykany przyjmują
pewien wymiar wcześniej, bowiem już w roku 1933 kawalerowie muszą
oddawać 10% swej pensji na rodziny wielodzietne (wiemy już skąd się wzięła
tzw. polityka prorodzinna..). Mężczyźni żonaci, ale nie mający dzieci, muszą
przed odpowiednią komisją wyjaśnić dlaczego jeszcze nie maja dzieci.
Poszukiwania homoseksualistów (które w dalszej perspektywie służą ich zagładzie)
nabierają znacznie większego tempa (polowanie na gejów jest także powinnością
SS), z 4000 zarejestrowanych w roku 1937 ilość rośnie do 42 000 w roku 1942.
W
roku 1940, głównie z polecenia Himmlera rozpoczyna się systematyczne
zabijanie homoseksualistów. Wtedy to dowódca SS zarządził, aby każdego mężczyznę,
który miał więcej niż jednego partnera seksualnego tej samej płci internować
do obozu koncentracyjnego. Homoseksualistów oznacza się tam różowym trójkątem
na pasiaku.
Oczywiście
sytuacja wszystkich więźniów obozów koncentracyjnych była trudna, jeśli
nie wprost tragiczna, ale należy uświadomić sobie, że więźniowie-homoseksualiści
byli w jeszcze gorszej niż inni. Po pierwsze, szykany mogły ich spotykać ze
strony współwięźniów, poza tym, nie mogli oni właściwie pomagać sobie
nawzajem, bo to spotkałoby się z podejrzeniem zachowań homoseksualnych w obozie, co mogłoby zakończyć się natychmiastową śmiercią więźnia. Należy
też dodać sytuacje wykorzystywania seksualnego przez strażników. Śmiertelność w grupach homoseksualistów osadzonych w obozach jest wyższa niż wśród
innych grup uwięzionych. Prawdziwy los, jaki czeka większość homoseksualistów z obozów koncentracyjnych zdradza adnotacja „R.u" — Ruckehr
unerwunscht (powrót niewskazany) w aktach poszczególnych więźniów.
Osoby z tym naznaczeniem miały zginąć w obozie.
W
obozie poza morderczą pracą czekają osoby o odmiennej orientacji seksualnej
inne formy prześladowań. Jedną z nich jest przymusowa kastracja, która często
jest stawiana jako wybór więźnia (na drugiej szali stoi komora gazowa). Poza
tym, znajduje się też różnego rodzaju „lekarstwa" na
homoseksualizm, które często uzyskuje się poprzez badania medyczne na więźniach-homoseksualistach.
Przykładem jest działalność lekarza Carla Petera Jensena, który w obozie
Buchenwald prowadził doświadczenia hormonalne mające na celu „nawrócenie
homoseksualistów na właściwą drogę życia płciowego". Doświadczenia
polegają na wszywaniu w tkankę dawki testosteronu, następnie umieszczanie
„pacjenta" w pomieszczeniu wraz z kobietą (prostytutką), jeśli w jakiś sposób dochodzi do zbliżenia z kobietą — pacjent jest
„uzdrowiony" (dziś wiadomo, że zwiększenie poziomu testosterony u gejów nie zmniejsza ich pociągu do własnej płci — przeciwnie, z reguły go
zwiększa).
Chyba
najbardziej tragicznym faktem jest to, iż gdy w 1945 roku wojska alianckie
przyniosły wolność więźniom obozów koncentracyjnych, homoseksualiści
musieli w nich pozostać, bowiem nowe władze również uważały odmienność
seksualną za coś w rodzaju przestępstwa.
Specyficzna
jest natomiast sytuacja kobiet kochających inne kobiety. Oczywiście one także
były prześladowane, także były osadzane w obozach koncentracyjnych, mimo
tego, brunatne władze nie wykazywały aż tak wielkiej, fanatycznej gorliwości w ich zwalczaniu, jak to czyniły w przypadku homoseksualnych mężczyzn. Wynikało
to z faktu, iż władze Rzeszy nie uważały, że kobiety w ogóle mogą wieść
aktywne i niezależne życie erotyczne. Wszak było oczywiste, że seksualność
kobiety w sposób „naturalny" jest stworzona tylko dla
zaspokajania pragnień ich mężów. Stąd też naziści nie traktowali miłości
lesbijskiej na tyle serio, żeby ją zwalczać z tak wielkim zapałem. Ponadto,
istniało wówczas przekonanie (równie absurdalne jak większość innych), że
kobiety tak na prawdę w każdej chwili można „uleczyć" i nawrócić
na właściwą drogę bycia przede wszystkim dobrą matką wielu dzieci. Kwestia
stosunku nazistów do lesbijek obrazuje poza tym jeszcze inne interesujące
wnioski. Mianowicie, pewną homofobiczną obsesję związaną z przekonaniem, iż
lesbijki infiltrują wiele państwowych instytucji zajmujących się sprawami
rodziny i praw człowieka. Przykładem jest na przykład delegalizacja
wszelkiego rodzaju ruchów kobiecych, które uznano za szkodliwe ze względu na
feministyczne zacieranie granic pomiędzy płciami, co miało rzekomo powodować
zwiększenie występowania lesbijskich związków. Władze hitlerowskie w ogóle
miały konserwatywne poglądy na temat kobiety. Rozwiązano Institut fur
Sexualforschung (Instytut badań seksuologicznych), podobny los spotkał Bund
fur Menschenrecht (Związek na rzecz Praw Człowieka) — obie te instytucje
przed początkiem III Rzeszy zajmowały się miedzy innymi niwelowaniem zbyt
restrykcyjnych postaw w stosunku do życia seksualnego. Można więc stwierdzić,
że eliminacja mniejszości seksualnych w Niemczech pod władzą Hitlera była
akcją zakrojona na bardzo szeroką skalę, zaplanowaną w wielką precyzją, co
więcej — wynikającą wprost z jednej z najgorszych, najbardziej zbrodniczych
ideologii w historii ludzkiej cywilizacji.
Wydarzenia
związane z prześladowaniem gejów i lesbijek w III Rzeszy nie są dobrze znane
osobom nie zainteresowanym historią mniejszości seksualnych w Europie. Jest to
nawet do dziś temat tabu, prawie nikt nie wie, że homoseksualiści byli więzieni i mordowani w obozach koncentracyjnych i należeli do grupy, która była
przeznaczona do eksterminacji. Można tylko w takim razie zastanowić się do
jakich „tradycji" światopoglądowych dołączają współcześni homofobowie..
Przypisy: [ 1 ] Deschner K.: Krzyż Pański z Kościołem. Seksualizm w historii Chrześcijaństwa, Gdynia 1994. [ 2 ] Maiwald S., Mischler G.:
Seksualność w cieniu swastyki, 2003. « Homoseksualizm (Publikacja: 27-09-2003 Ostatnia zmiana: 09-07-2006)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2739 |
|