|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Historia filozofii » Filozofia starożytna
Jońscy myśliciele [1] Autor tekstu: Michał Piotrowski
Za początki filozofii, pojmowanej jako „badanie" natury za pomocą
szeroko pojętych metod racjonalistycznych, możemy uznać działalność
pierwszych myślicieli w Azji Mniejszej. Oczywiście w opisywanym okresie (VI-V
w. p.n.e.) trudno wymagać od filozofów „czystych metod", które w jakimkolwiek
stopniu nie byłyby zabarwione mitologią. Fakt ten jest naturalną koleją
rzeczy w przypadku, gdy ogromna część wychowania opiera się na dziełach
religijnych. Tym samym określenie „filozofowie" w stosunku do pierwszych myślicieli z Jonii — nie jest do końca odpowiednie. Bardziej odpowiednie wydaje się
określenie S. Świeżawskiego, który proponuje nazywać ich "kosmologami,
czyli uczonymi, którzy podjęli filozoficzną refleksję nad całością świata". Z kolei Reale używa terminu „filozofowie przyrody", aby zaakcentować
przyrodniczy i empiryczny element ich działalności.
Podane powyżej określenie wydaje się doskonale opisywać prawdziwy
charakter działalności pierwszych fizyków. Można zastanawiać się nad określeniem
okresu, w którym się pojawili. Przecież na Dalekim Wschodzie systemy
quasi-filozoficzne powstały kilkaset lat wcześniej. Na czoło wysuwa się
tutaj bardzo prozaiczny powód — dopiero w VI wieku na terenach Azji Mniejszej
kolonie mogły cieszyć się dobrobytem i pokojem. W takich to właśnie
warunkach urodził się w Milecie pierwszy z fizyków — Tales, który według
historii miał założyć w tym mieście pierwszą szkołę filozoficzną.
Tales z Miletu
Bertrand Russel stwierdza, iż wyprowadzanie całej filozofii Zachodu od Talesa, niby od Adama, zawiera w sobie coś uwłaczającego
(parafraza za Świeżawskim). Jednakże to właśnie jego (jako pierwszego)
wymienia Diogenes Laertios w swoim dziele. Również w prologu stwierdza jasno: "Filozofia
[..] miała dwa nurty: jeden zaczyna się od Anaksymandra, drugi od Pitagorasa.
Anaksymander był uczniem Talesa, Pitagoras zaś nawiązywał do Ferekydesa.
Pierwszy nurt jest nazywany jońskim [..]". Zaś dalej opisuje rozwój
nurtu jońskiego: "W nurcie jońskim
sukcesja przebiegała następująco: od Talesa poprzez Anaksymandra,
Anaksymenesa i Archelaosa do Sokratesa, który wprowadził do filozofii etykę."
Zaiste wielka to duma, być uważanym za ojca Sokratesa. Dowodzi to również prawidłowości założenia, iż
to od Talesa wywodzi się początek myśli uznawanej dziś za filozoficzną. O samym Talesie wiemy naprawdę niewiele. Laertios szeroko rozwodzi się nad
ustaleniem czasu jego życia. Miał on przewidzieć zaćmienie słońca w roku
585 p.n.e., co pozwala ustalić w przybliżeniu datę jego narodzin około roku
625, a śmierć na 547 r. p.n.e.
Tales działał przede wszystkim na polu astronomii i polityki. Reale
powołując się na Arystotelesa, przypisuje Milezyjczykowi trzy ważkie osiągnięcia:
— był autorem filozofii physis, gdyż uważał, że początkiem
wszystkiego jest jedna zasada,
— twierdził, iż świat jest pełen bogów,
— przypisał magnesowi duszę, gdyż posiada zdolność do
poruszania.
Samo pojęcie „zasady" nie pochodzi prawdopodobnie od samego
filozofa. Miał on być wprowadzony później przez jego ucznia Anaksymandra.
Tales uważał, że wszystko wzięło swój początek z wody, jak i również w tej wodzie znajdzie swój kres. Nadawano jej także cechy Arystotelesowskiej
substancji, która jest materialną podporą rzeczy. Jest to najważniejszy
element filozofii myśliciela — przejście od mythosu do pewnej wersji
logosu.
Oczywiście trudno uznać drogi myślenia Talesa za poprawne, gdyż swoje
twierdzenie oparł tylko na codziennym doświadczeniu. Dzięki obserwacji
przyrody doszedł do wniosku, iż bez wody życie nie jest w stanie istnieć.
Źródła opisują też Talesa jako zręcznego polityka, który radził
mieszkańcom Miletu, kiedy to Krezus wystosował do nich propozycję zawarcia
pokoju. Swoją wiedzę miał czerpać zwłaszcza od egipskich kapłanów, u których
miał się uczyć podstaw matematyki i geometrii. Również astronomia nie była
obca naszemu myślicielowi, której to znajomość pozwoliła mu przewidzieć
wspomniane już zaćmienie słońca, czy też zgłębić charakter corocznych
wylewów Nilu.
Anaksymander z Miletu
Anaksymander również pochodził z Miletu. Był uczniem i przyjacielem
Talesa. Jego życie datuje się pomiędzy rokiem 610 a 545 p.n.e. (daty przybliżone).
Pozostawił po sobie dzieło „O naturze", które, jak donosi Diogenes
Laertios, było dostępne jeszcze w II w. p.n.e. Niestety nie zachowało się ono
do czasów współczesnych. Podobnie jak jego nauczyciel, był człowiekiem
wszechstronnym — jako pierwszy miał zbudować w Europie prosty zegar słoneczny
(gnomon).
O koncepcjach Anaksymandra informuje nas Teofrast. Oryginalność jego
koncepcji polega na tym, iż za zasadę (principium) rzeczy uznał to, co
„nieograniczone". Nie sprecyzował dokładnie tego terminu. W języku
polskim najlepiej oddaje znaczenie tego terminu słowo „bezkres". Podążając
tym tropem, Anaksymander twierdził, iż natura pierwotnej przyczyny jest boska,
gdyż nie ma ona swojej przyczyny, ani kresu. Tym samym dokonał olbrzymiego
kroku naprzód w porównaniu z wybitnie religijnymi kosmogoniami. Jednakże w przypadku bezkresu pojawił się inny problem — woda (twierdzenie Talesa) nie
może być przyczyną wszystkiego, gdyż nie sposób z jednego pierwiastka wyodrębnić
jego przeciwieństw. To samo zagadnienie można odnieść do bezkresu
Anaksymandra. By rozwiązać ten problem filozof wprowadził pojęcie wiecznego
ruchu, z którego powstają przeciwne sobie elementy.
Oprócz nowej jakości w spojrzeniu na pochodzenie rzeczy, u Anaksymandra
znajdujemy też wiele ciekawych osiągnięć. Powołując się na świadectwo
Diogenesa, można uznać naszego myśliciela za prekursora badań układu słonecznego.
Niestety nie potrafił wybić się ponad panujące wówczas poglądy i wysunąć
przypuszczenia, iż w zasadzie to nie jesteśmy w środku wszechświata. Głosił
jednak pogląd, że słońce wcale nie jest mniejsze od Ziemi, a księżyc nie
świeci własnym światłem, tylko odbija promienie słoneczne.
Anaksymenes z Miletu
Ciekawym zagadnieniem w przypadku Anaksymenesa jest dualizm związany z podejściem
do jego osiągnięć. U Diogenesa Laertiosa na jego temat znajdujemy zaledwie
kilka zdań, po których autor cytuje dwa listy filozofa. Jak na osobę, którą
uważa się za najlepszego wyraziciela nauk szkoły z Miletu — jest to zatrważająco
mało. Natomiast wszyscy późniejsi historycy uważają
go za najbardziej reprezentatywnego przedstawiciela szkoły jońskiej.
Na szczęście inni historiografowie nie byli równie oszczędni w słowach
jak Diogenes. Jednakże nie zmienia to faktu, iż o samym życiu Anaksymenesa
wiemy stosunkowo niedużo. Chronologicznie był on następcą Anaksymandra, a jego życie miało zawierać się w V wieku p.n.e. Swoje poglądy wyłożył
(niemal jak każdy filozof przyrody) w dziele „O naturze", które, jak podaje
Diogenes, było napisane „w dialekcie jońskim, stylem prostym i niewyszukanym". Do naszych czasów zachowały się zaledwie 3 fragmenty.
W swych poglądach Anaksymenes rozwinął twierdzenia Anaksymandra.
Mianowicie uznał on nieskończoność pierwotnej zasady, ale odrzucił jej
nieokreśloność. Założył, że wszystko powstaje dzięki rozrzedzaniu i rozprężaniu. Najlepszym przykładem tak zachowującej się substancji jest
powietrze — dzięki obserwacjom empirycznym Anaksymenes uznał je za pierwotną
przyczynę. Teofrast cytuje: "Różnice
zaś zachodzą wskutek zagęszczania się i rozrzedzania w poszczególnych
rzeczach i z rozrzedzania powstaje ogień, ze zgęszczania zaś wiatr, potem
chmury, a z jeszcze większego zgęszczenia woda, potem ziemia, potem kamienie, a z nich wszystko inne".
Reale wyjaśnia, dlaczego Anaksymenes podjął się zreformowania myśli
Anaksymandra. Otóż Anaksymander dokonał jakościowego przeskoku w wyjaśnieniu
istoty powstawania rzeczy, jednakże nie dokonał tego w zbyt jasny sposób.
Jego następca postanowił opisać świat bardziej przejrzyście. Drugi
zachowany fragment z Anaksymenesa brzmi następująco (za Aetiosem): "Podobnie
jak dusza [..], która jest powietrzem, trzyma nas w skupieniu, tak i cały świat
również otacza tchnienie i powietrze."
Tym samym nasz filozof wyprowadza swoją myśl z obserwacji — dopóki
człowiek oddycha możemy mówić, że żyje. Kiedy oddychanie ustaje, wówczas można orzec o śmierci danej istoty. Należy także zwrócić uwagę, iż
po raz pierwszy mamy wzmiankę o duszy — co prawda jest ona utożsamiana z materialną częścią rzeczywistości, jednakże nie umniejsza to znaczenia
tegoż założenia.
Oczywiście rzeczy nie powstają z powietrza w sposób „statyczny".
Anaksymander odniósł się do twierdzenia swego poprzednika, a mianowicie
zaakceptował jego teorię o wiecznym ruchu. Powietrze (po raz kolejny
obserwacja empiryczna) znajduje się niemal wciąż w stanie ruchu, a kiedy
„stoi", "wtedy nie jest widzialne dla oka, lecz ujawnia się pod postacią
zimna, ciepła, wilgoci i ruchu".
Ksenofanes z Kolofonu
Postać Ksenofanesa wyraźnie odróżnia się od przedstawionych powyżej.
Jedynym wspólną ich cechą jest pochodzenie — urodził się w jońskim
Kolofonie. Został jednak zmuszony do opuszczenia swojej rodzinnej miejscowości w wieku około 25 lat. Jest to związane prawdopodobnie z zajęciem miasta przez
wojska Cyrusa. Filozof wyruszył więc na zachód, aby ostatecznie osiąść na
Sycylii. Datę narodzin myśliciela określa mniej więcej rok 570 p.n.e. Według
przekazów historycznych, Ksenofanes miał dożyć bardzo sędziwego wieku; z pewnością przeżył 92 lata, co zaiste jest wiekiem godnym Matuzalema.
Żywot filozofa odbiegał także od sposobów bycia myślicieli opisanych
powyżej. Był wędrownym poetą, który recytował utwory własnego autorstwa.
Nie tylko jednak forma odróżnia go od pierwszych fizyków. Głównym tematem
podejmowanym przez Ksenofanesa była teologia. Konkretnie zaś — jej krytyka.
Utrwalone przez Hezjoda oraz Homera wizerunki bogów były dla myśliciela
wręcz żałosne. Podstawowy błąd widział w antropomorfizacji. Ksenofanes
odrzuca myśl, że to, co boskie musi mieć jakiekolwiek choćby człowiecze
cechy. Podważa również obiektywizm wizerunków tworzonych przez ludzi. Pisze o tym następująco: „Etiopowie uważają, że ich bogowie mają spłaszczone nosy i są
czarni, Trakowie zaś, że mają niebieskie oczy i rude włosy."
Myśliciel nie potrafi także przyjąć greckich teogonii, gdyż zakładają
one narodziny bogów, a zgodnie z logiką, każde życie musi się kiedyś zakończyć.
Śmierci bogów Ksenofanes przeciwstawia się z całą mocą, podobnie zresztą
jak ukazywaniu ich w złym świetle. "Homer i Hezjod przypisali bogom to wszystko, co u ludzi jest uważane za najbardziej
nikczemne i haniebne: kradzież, cudzołóstwo i wzajemne oszustwa".
1 2 Dalej..
« Filozofia starożytna (Publikacja: 22-10-2003 Ostatnia zmiana: 07-02-2005)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2820 |
|