|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Światopogląd » Sceptycyzm, agnostycyzm » Credo sceptyka
c. Upadek człowieka [2] Autor tekstu: Lucjan Ferus
Czy można coś zarzucić logice mojego rozumowania ? Albo dojść do
innych wniosków ? Ja nie potrafię i może dlatego żadna religia nie potrafiła wzbudzić
we mnie poczucia winy — co jest podstawą, aby panować nad sumieniem wierzącego.
Pamiętam takie pewne pytanie i odpowiedź, które tu akurat pasują „jak ulał”:
-"Jak śmiesz wytykać doskonałemu stwórcy błędy ?! -Jak doskonały Stwórca śmie
popełniać błędy ?!". No właśnie ? Czemuż to istnieją Teodycee
/nawiasem mówiąc mało przekonywujące, a niektóre wręcz naiwne/, broniące
doskonałego /ponoć/ pod każdym względem Boga, o nieskończonych możliwościach, a nie ma żadnej np. Homodycei, która by brała w obronę to biedne stworzenie
boże – człowieka — w przeciwieństwie do swego Stwórcy, ograniczonego pod
każdym względem ?! Aż chciało by się spytać, kto za tym stoi i komu to służy
/czyli kto czerpie z tego stanu rzeczy korzyści ?/, ale to tylko taka luźna
dygresja. Wróćmy więc do naszego Boga. Dlaczego człowiek przez tysiąclecia pozwala sobie wmawiać, iż za to
wszelkie zło, które istnieje na tym „najlepszym ze światów" jest
odpowiedzialny on sam, a nie jego Stwórca ?! Dlaczego tak długo człowiek
pozwala sobie wmawiać, iż może sprzeciwiać
się swemu Bogu /przeciwstawiać mu się/. Bogu, który ma nieskończone możliwości ?!
Czy jeszcze ktoś prócz nas — istot niby myślących wpadłby na pomysł, aby
swą niedoskonałość tłumaczyć przyczyną stworzenia przez Byt doskonały, o wprost niewyobrażalnych możliwościach ?!
Czyżby to „opium ludu” aż tak skutecznie działało ?! A może miał rację
pewien mistrz propagandy, mówiąc: -„Kłamstwo, które się odpowiednio długo i często
powtarza, staje się prawdą”… Sam już nie wiem, co o tym myśleć...
Znacie więc już moje przemyślenia
odnośnie upadku pierwszych ludzi, opisanego w Piśmie Św. Zapewne odbiegają
one nieco od poglądów na ten sam temat przeciętnego wierzącego. Na pewno
stosownymi argumentami zostaną mi wytknięte błędy w rozumowaniu i niedostatki wiedzy. Nie uważam abym „zjadł wszystkie rozumy", a i
moja wiedza dotycząca religii, nie jest jak sądzę aż tak wielka, abym mógł
komuś zaimponować.
Może mi ktoś zarzucić infantylizm, iż na poważnie chcę analizować
mity jedynie /znam to oświadczenie komisji papieskiej z 1948 r., która wspaniałomyślnie
zezwoliła nie traktować dosłownie pięć pierwszych ksiąg Biblii/. Lecz te niby mity,
są nadal nauczane od przedszkola jako prawdy
religijne, a więc objawione. Poza tym jeśli przyjąć, że mitem jest opowieść o grzechu pierworodnym — to czym jest opowieść o ofierze odkupienia ludzkich
grzechów przez syna Bożego, których przyczyną jest ów grzech pierworodny
pierwszej pary ludzi ? Chyba tylko także mitem, bo jak to inaczej rozumieć ?:
Początek Słowa Bożego — mity i opowieści folklorystyczne, natomiast jego
koniec — czysta prawda objawiona przez Boga ? Kto w to uwierzy ?! /więc Jezus także
odwoływał się do mitów/ ? Przecież cały sens Ofiary krzyża zasadza się na
przywróceniu ładu w dziele bożym,
który został zachwiany nieposłuszeństwem pierwszych ludzi. I jedno, i drugie
są elementami tej samej gry, wzajemnie się uzupełniającymi i zależnymi od siebie.
A poza tym istnieją ludzie, którzy nadal rozumieją dosłownie Pismo Św., i to co dla innych jest mitem, dla nich jest dosłownym opisem rzeczywistości, w której
osobiście brał udział sam Bóg. Dlatego proszę mi wybaczyć, że zachowam
nadal ten styl, w którym głównym bohaterem jest nasz Stwórca, a nie ludzie,
którzy go w taki czy inny sposób opisywali. Przyjąłem taką zasadę:
religijne widzenie świata tłumaczyć religijnymi przyczynami, ale także tę
samą zasadę stosować podczas krytyki religijnej rzeczywistości. Skoro to
już sobie wyjaśniliśmy, powracam do głównego wątku.
"Więc jak powinienem właściwie rozumieć
swego Boga, aby — tak jak większość wierzących — uznać, iż także
powinienem czuć się winnym za to odległe w czasie wydarzenie, na które nie
miałem żadnego wpływu — i swe poczucie winy umacniać i uzewnętrzniać każdej
niedzieli poprzez rytualne zachowanie ? /Ciekawi mnie
także w jaki sposób potoczyłaby się historia rodzaju ludzkiego, gdyby
nie doszło do upadku pierwszej pary ludzi ? W jaki sposób Bóg zamierzał
poprowadzić dalej to swoje stworzenie - człowieka ? I jako kto, pojawiłby się
na ziemi Jego Syn ? Ale tego chyba już nigdy się nie dowiem… A szkoda/.
Zostawmy już ten nieszczęsny grzech pierworodny, bo przecież nie tylko jego
dotyczą moje wątpliwości. A jest ich naprawdę dużo i gdybym chciał je tu wszystkie
opisać, byłaby z tego spora książka.
1 2
« Credo sceptyka (Publikacja: 19-05-2002 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)
Lucjan Ferus Autor opowiadań fantastyczno-teologicznych. Na stałe mieszka w małej podłódzkiej miejscowości. Zawód: artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo). Liczba tekstów na portalu: 130 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Słabość ateizmu | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 293 |
|