|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo wyznaniowe » Polskie konkordaty » Konkordat z 1993 » Prace nad konkordatem » Prace nad ustawą ratyfikacyjną
Posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej - 13 IX 1994 [2]
Poseł Jan Maria Rokita (UW): W kwestii formalnej. Chciałbym, żeby
na posiedzeniach Komisji zachować powagę intelektualną i żeby pan
przewodniczący dbał o to, aby najwyższy przedstawiciel rządu obecny na sali
nie zadawał posłom pytań skierowanych do rządu. Mam wrażenie, że znajduję
się w domu wariatów. Poseł Zbigniew Siemiątkowski (SLD): Dziękuję za uwagę, ale sądzę,
że osoby zabierające głos mogą określić charakter, w jakim się wypowiadają.
Wypowiadająca się osoba jest nie tyle przedstawicielem rządu, co urzędnikiem
państwowym. Jest również posłem, więc przysługują jej takie same prawa do
wypowiedzi. Sprawą posłów jest podjęcie polemiki z wyrażonymi poglądami.
Zaprosiliśmy na posiedzenie Komisji upoważnione osoby, ale nie wszystkie mogły
tutaj przybyć. Jest to dla nas nauka, by we wtorki nie organizować posiedzeń
Komisji, ponieważ wiele osób z rządu tłumaczy się konieczną obecnością
na posiedzeniu Rady Ministrów.
Sądzę, że przedstawiciele rządu skrupulatnie notują pytania. Jeżeli nie będą
panowie w stanie w sposób wyczerpujący dzisiaj odpowiedzieć, to na następnym
posiedzeniu Komisji będzie na to czas. Pierwsze spotkanie musi sprowadzać się
do zebrania opinii na temat Konkordatu.
Poseł Danuta Waniek (SLD): Nie wiem, czy wypowiedź pana posła
odnosiła się do mnie, ale gwoli wyjaśnienia chciałabym powiedzieć, że
jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu zadawałam pytania dotyczące tej sprawy,
jednak nie uzyskałam odpowiedzi. Korzystam więc z możliwości zadawania pytań,
którą bardzo sobie cenię.
Poseł Tadeusz Iwiński (SLD): Chyba wszyscy jesteśmy zadowoleni ze
zmiany atmosfery wokół Konkordatu. Nie wiem, na ile okaże się ona trwała.
Konkordat w obecnym kształcie byłby trudny do ratyfikowania bez dodatkowych
wyjaśnień, bez przedstawienia przez rząd projektów zmian w polskim
ustawodawstwie, bez ostatecznej jasności co do wymiany listów intencyjnych i -
być może — zawarcia protokołu dodatkowego wyjaśniającego cztery najbardziej
bulwersujące kwestie. Sprawę małżeństw, pochówku, dobrowolności nauczania
religii w instytucjach publicznych i opodatkowania Kościoła. Sugerowałbym, żeby
dzisiaj zgłosić tylko pytania i wątpliwości. Na następnym posiedzeniu
Komisji wysłuchamy stanowiska rządu. Może w sprawie tego stanowiska
przeprowadzimy debatę. W zależności od naszej oceny sytuacji zadecydujemy później o powołaniu dwóch podkomisji, które wydają się racjonalne.
Żałuję, że nie ma ministra spraw zagranicznych Andrzeja Olechowskiego, ale
korzystając z obecności wiceministra Stanisława Szymańskiego chciałbym
powiedzieć, iż wysoce niewłaściwe jest, by członek rządu, minister spraw
zagranicznych regularnie pouczał Sejm. Minister Andrzej Olechowski w licznych
wywiadach i wypowiedziach, chociażby w niedzielnym wydaniu Życia Warszawy mówi,
że uchwała Sejmu jest krzywdząca dla Konkordatu (w domyśle — dla Kościoła),
ponieważ traktuje tę umowę międzynarodową w sposób szczególny. Z różnych
względów jest to umowa szczególna. Uważam, że taka sytuacja nie może mieć
miejsca. Minister A. Olechowski podobne uwagi kierował wcześniej.
Urzędnicy MSZ przed debatą sejmową twierdzili, że ratyfikacja Konkordatu będzie
testem wiarygodności państwa polskiego, co jest — moim zdaniem — nieprawdziwe i wysoce nieodpowiedzialne. Jak wiadomo z publikacji prasowych minister A.
Olechowski skierował list do Rady Ministrów, w którym de facto naciska na rząd, żeby ten z kolei nacisnął na Sejm w sprawie ratyfikacji Konkordatu. Dochodzimy do panopticum, skoro członek rządu naciska na własny rząd i poucza
Sejm, przed którym rząd jest odpowiedzialny. Chcę przypomnieć, że minister
A. Olechowski już raz złamał ustawę o prawach i obowiązkach posłów i senatorów. W sprawie wyjaśnienia tej sytuacji zwróciłem się już do Prezydium Sejmu, które
jednak nie zareagowało. Jest to dalszy ciąg wręcz egzotycznych układów w relacjach: rząd — parlament — głowa państwa. Uważam, że trzeba wyjaśnić
ten problem. Komisja rozstrzygnie kwestie związane z Konkordatem, co jest
naszym głównym zadaniem. Przy okazji Komisja może dopracować się bardziej
precyzyjnych rozwiązań w relacjach między rządem a parlamentem. Będzie to
dodatkowa korzyść z naszych prac.
Poseł Tadeusz Zieliński (UW): W kontekście prac nad Konkordatem
chciałbym skierować do rządu pytanie w sprawie prac nad projektem ustawy, która
miałaby na celu równouprawnienie kościołów i innych związków
wyznaniowych, poza Kościołem katolickim. Szczególnie chodzi mi o zmiany w ustawie o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. Kiedy rząd złoży taki
projekt do laski marszałkowskiej? Moim zdaniem, wpłynąć on powinien równocześnie z projektem ustawy upoważniającej prezydenta do ratyfikacji Konkordatu. W przeciwnym wypadku nie znamy kontekstu legislacyjnego dotyczącego wyznań
mniejszościowych.
Jaki jest stosunek rządu do wysuniętej przez Polską Radę Ekumeniczną
(organizację skupiającą największe kościoły, poza Kościołem
rzymskokatolickim) koncepcji umów dwustronnych zawieranych przez kościoły
nierzymskokatolickie z rządem, które wzorowane byłyby na umowach zawieranych
przez Republikę Włoską? Włochy przyjęły ostatnio nową wersję Konkordatu.
Przypomnę, że minister spraw zagranicznych w czasie sejmowej debaty jak gdyby
podchwycił tę myśl. Czy w związku z tym podjęto prace koncepcyjne nad tego
typu umowami? Wkraczałyby one w materię konstytucyjną, ponieważ zakłada się,
że po porozumieniu z danym kościołem umowa musiałaby być uchwalona przez
Sejm i stać się powszechnie obowiązującym prawem. Obecnie konstytucja na to
nie zezwala.
Poseł Jan Lityński (UW): Z przyjemnością obserwowałbym ten atak
koalicji rządzącej na rząd, gdyby nie chodziło o polską politykę
zagraniczną. Taka zabawa jest dość niebezpieczna. Uważam, że dalsza debata
jest niemożliwa bez przedstawienia Komisji oficjalnego stanowiska rządu w tej
sprawie. Możemy zadawać pytania, ale na ten temat nie możemy debatować dopóki
koalicja jest w sposób zasadniczy podzielona w tej sprawie.
Poseł Izabella Sierakowska (SLD): Przypominam, że debatujemy nad
bardzo ważnym dokumentem. W 1993 r. rząd pani premier Hanny Suchockiej zrobił
to, co zrobił i teraz musimy poważnie zająć się dokumentem i porozmawiać
na ten temat. Tego się nie zmieni po kolejnych wyborach, to będzie trwało
wieki. Na pewno musimy podejść do tego problemu w sposób odpowiedzialny. Z naszej strony pada wiele bardzo ważnych pytań. Czy pan poseł chce świecić
oczyma nie tylko przed swoimi dziećmi, ale i przed wnukami?
Poseł Zbigniew Siemiątkowski (SLD): Rozumiem, że kontekst sprawy
jest bardzo gorący, ale postarajmy się dyskutować bez emocji. Apeluję do
wszystkich o dyskutowanie nad meritum
sprawy. Darujmy sobie wszystkie uwagi, które padają obok różnych wypowiedzi. W większości znamy się nie od dzisiaj i odbyliśmy już niejedną debatę.
Starajmy się pracować w ten sposób, by inne kwestie zostawić na boku.
Przy całym szacunku dla naszych gości widzę, że i tak panowie nie będziecie w stanie precyzyjnie odpowiedzieć na wszystkie pytania. Dlatego proponuję po
zakończeniu obrad opracować, na podstawie zapisu z taśmy, szczegółowy
katalog pytań. Będą to oficjalne pytania Komisji, które przekażemy rządowi i zainteresowanym ministrom. Na następnym spotkaniu przedstawiciele rządu będą
udzielać odpowiedzi na zadane dzisiaj pytania. Dobrze byłoby, gdybyśmy
otrzymali odpowiedź w formie pisemnych wyjaśnień, bo zostanie po tym
konkretny ślad. Trzeba było rozpocząć pracę, więc dlatego nasze spotkanie
ma taki, a nie inny przebieg.
Poseł Krzysztof Szymański (PSL): Proponuję zakończyć na tym
etapie dyskusję. Chciałbym zapytać jeszcze pana ministra Stanisława Szymańskiego o ustawy związane z Konkordatem.
Jeżeli nasze obrady są przykładem poprawy atmosfery wokół Konkordatu, to
chciałbym zapytać, jak wyglądałaby gorsza atmosfera?
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Stanisław Szymański: Z szacunkiem przyjmuję propozycję pana przewodniczącego oraz posła Tadeusza
Iwińskiego, że jesteśmy na etapie wstępnego ustalania pytań. Skrupulatnie
pytania zanotowaliśmy i do nich się ustosunkujemy. W zgodnej opinii Biura ds. Wyznań URM oraz Departamentu Prawno-Traktatowego MSZ
wynika, że konieczne zmiany ustawodawcze wiążące się z wejściem w życie
Konkordatu sprowadzają się do nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego,
prawa o aktach stanu cywilnego i ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.
Inicjatywy rządowe są na następującym etapie. Komisja ds. reformy prawa
cywilnego przy ministrze sprawiedliwości przyjęła w dniu 12 stycznia 1994 r.
ostateczną wersję projektu ustawy o zmianie Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego
oraz ustawy — prawo o aktach stanu cywilnego. Informację o stanie dalszych prac
nad tymi projektami może przedstawić minister sprawiedliwości.
Projekt nowelizacji ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania
przygotowany przez Biuro ds. Wyznań, po zasięgnięciu opinii Polskiej Rady
Ekumenicznej, Konsystorza Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, Zarządu Kościoła
Adwentystów Dnia Siódmego oraz Sekretariatu Episkopatu Polski został w dniu 5
maja 1994 r. skierowany pod obrady Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów.
Jego członkowie zgłosili wiele uwag i postulatów. W dniu 13 czerwca po wpłynięciu
dodatkowych opinii z Ministerstwa Finansów i po przeprowadzeniu uzgodnień z Biurem Prawnym URM projekt ten został ponownie skierowany do Komitetu Społeczno-Politycznego
Rady Ministrów i oczekuje na rozpatrzenie. W tym momencie mogę jeszcze dodać, że przedłożę wszystkie wnioski wynikające z dzisiejszego posiedzenia Komisji.
Dyrektor Biura ds. Wyznań URM, Marek Pernal: Tytułem uzupełnienia
chciałbym dodać, że po przeprowadzeniu debaty w parlamencie do URM zwrócili
się przedstawiciele środowisk nie związanych z żadnym kościołem i osoby
deklarujące, iż nie wyznają żadnej religii. Postulowali oni, by ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania w większym niż dotychczas stopniu
dotyczyła ich sytuacji. Ze strony środowisk laickich i ateistycznych wpłynęły
przed kilkoma dniami kolejne propozycje uzupełnienia ustawy o gwarancjach wolności
sumienia i wyznania. Zgodnie z przekonaniem, że ratyfikacja Konkordatu nie
powinna naruszać praw osób nie wyznających żadnej religii i że powinny one
mieć zagwarantowane swe prawa, wprowadzimy te uwagi do projektu, który
oczekuje na rozpatrzenie przez Komitet Społeczno-Polityczny Rady Ministrów.
Uwagi są szczegółowe i nie zmieniają obrazu przygotowanego już projektu.
Chciałbym odpowiedzieć już w tej chwili na kilka pytań i wątpliwości. Dokładniejszą
analizę poruszonych problemów przeprowadzimy w nieco dłuższym czasie. Poseł
Tadeusz Zieliński pytał o losy inicjatywy zawierania dwustronnych umów między
państwem a kościołami mniejszościowymi. Chciałbym podkreślić, że jest to
materia konstytucyjna. Rząd nie przedłożył swojego projektu konstytucji i nie sądzę, żeby to uczynił. Przedstawiciele rządu uczestniczą w pracach
Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego i będą tam optować za przyjęciem
takiego rozwiązania. Potwierdzam wolę doprowadzenia do takich regulacji. Rząd
jednak projektu nie przygotował, więc nie znalazł on formalnego wyrazu.
Pytania dotyczące kosztów Konkordatu. Przedstawiciele rządu wielokrotnie wyjaśniali
to zagadnienie. Odpowiednie informacje zawarte są również w uzasadnieniu
ustawy ratyfikacyjnej. Oszacowano tam dodatkowe koszty wiążące się z wejściem w życie Konkordatu. Według przeprowadzonych rachunków jedynymi dodatkowymi
kosztami będą wydatki związane z finansowaniem przez budżet państwa (nie
wiadomo jeszcze w jakim zakresie) Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.
Przy przyjęciu hipotetycznego założenia, że będzie to finansowanie na takim
samym poziomie, co w przypadku Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego,
Ministerstwo Edukacji Narodowej wyliczyło hipotetyczną dotację, która miałaby
być przeznaczona na ten cel. Jest to jedyny dodatkowy koszt, o jakim możemy mówić. W naszej ocenie wszystkie koszty, o które pytała pani poseł, a więc opieki
duszpasterskiej nad żołnierzami i w zakładach wychowawczych są już w tej
chwili ponoszone. Wejście w życie Konkordatu tych kosztów nie powiększy.
Wobec tego trudno jest mówić o tym, że Konkordat będzie miał inne skutki
finansowe. Jedyny dodatkowy koszt wynikać będzie z finansowania Papieskiej
Akademii Teologicznej.
1 2 3 4 Dalej..
« Prace nad ustawą ratyfikacyjną (Publikacja: 17-11-2003 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2958 |
|