|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo wyznaniowe » Polskie konkordaty » Konkordat z 1993 » Prace nad konkordatem » Analizy i oceny prawne
Opinia o projekcie zmiany KRiO, KPC i PASC Autor tekstu: Zofia Monkiewicz
Opinia prawna Zofii Monkiewicz na temat projektu ustawy o zmianie
Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, Kodeksu postępowania cywilnego oraz ustawy -
Prawo o aktach stanu cywilnego (druk nr 1292)
(1997 r., Warszawa)
Jako uzasadnienie projektu ustawy podano, że zmiany
stanu prawnego mają za zadanie wykluczenie możliwości pozornej bigamii, jaka
powstała z chwilą uchylenia przez art. 74 ust. 12 ustawy z dnia 17. 05. 1989
r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej
artykułu 63 ustawy -
Prawo o aktach stanu cywilnego.
Uchylony przepis stanowił, że „Udzielenie ślubu religijnego może nastąpić
po uprzednim zawarciu małżeństwa w urzędzie stanu cywilnego i przedstawieniu
duchownemu odpisu skróconego aktu małżeństwa". W obecnym stanie prawnym możliwa jest zatem sytuacja, że osoba, która otrzymała
ślub religijny zawiera następnie związek małżeński przed kierownikiem urzędu
stanu cywilnego z inną osobą niż ta, z którą otrzymała ów ślub
religijny, którą to sytuację projektodawcy określają mianem „pozornej
bigamii" (jest to tylko bigamia pozorna, ponieważ ślub religijny nie wywołuje
skutku prawnego w postaci zawarcia małżeństwa w świetle prawa rodzinnego).
Istniejącą sytuację prawną projektodawcy oceniają jako „wystarczający
pretekst i zachętę do powstawania związków małżeńskich istniejących na
zasadzie konkubinatu".
Nie negując problemu uważam jednak, że przedłożony projekt nie jest w stanie wyeliminować zjawisk, jakim chce przeciwdziałać.
Jest oczywiste, że stan prawny, jaki istniał do 1989 r. przeciwdziałał występowaniu
powyższych sytuacji.
Jednocześnie naruszał on jednak w istotny sposób sferę wolności
obywatelskich, gdyż uzależniał możliwość otrzymania ślubu religijnego od
wstąpienia w cywilny związek małżeński.
Przedstawiony projekt stara się znaleźć rozwiązanie kompromisowe, w którym
wprawdzie warunkiem otrzymania ślubu kościelnego nie jest wstąpienie w związek
małżeński, jednak tworzy się rozwiązanie prawne sprzyjające, zdaniem
projektodawców, zawieraniu tych związków.
Powstaje jednak pytanie, do jakiej grupy ludzi adresowane jest projektowane
rozwiązanie.
Wydaje się, że tam, gdzie strony z różnych względów nie zamierzają zawrzeć
związku małżeńskiego, projektowane rozwiązanie prawne nic nie zmieni
(jednym z takich względów mogą być np. trudności w otrzymaniu ew. rozwodu i jego koszty).
Jeżeli adresatami miałyby być osoby, dla których zawarcie ślubu cywilnego
jest zbędną formalnością, wymagającą dodatkowych kosztów i zachodu, to można
zauważyć, że również w wypadku proponowanych zmian osoby te mogą być
niezainteresowane nową możliwością prawną. Zgodnie bowiem z art. 5 (1) §
1 małżonkowie pragnący, aby ich małżeństwo, zawarte w formie wyznaniowej,
wywarło również skutek w sferze prawa rodzinnego, będą musieli dokonać
czynności przygotowujących jego zawarcie przed kierownikiem urzędu stanu
cywilnego.
Ostatnią grupą osób, do których mogłoby być adresowane proponowane rozwiązanie
są osoby, które zawierając związek wyznaniowy liczą na zawarcie w przyszłości
ślubu cywilnego, jednakże napotykają na sprzeciw drugiej strony. Jednakże również i w tej sytuacji możliwość uniknięcia niekorzystnej dla tych osób sytuacji
za pomocą proponowanego rozwiązania wydaje mi się wątpliwa. Jaka jest bowiem
gwarancja, że nowa możliwość skłoni stronę „oporną" do wyrażenia
zgody na zawarcie małżeństwa w tej formie? Przecież jeżeli ktoś nie chce
zawrzeć małżeństwa w urzędzie stanu cywilnego, to i w wypadku stworzenia mu
nowej możliwości znajdzie on szereg powodów, aby z niej nie skorzystać.
Sądzę zatem, że proponowane rozwiązanie nie jest adekwatne do wywołania
skutku w postaci rozwiązania problemu „pozornej bigamii", a ponadto nie wpłynie w istotny sposób na zjawisko wyeliminowania powstawania związków w postaci
konkubinatu (rozwiązanie powyższych problemów mogłoby nastąpić jedynie
poprzez wprowadzenie obligatoryjnego skutku w postaci zawarcia małżeństwa w wypadku ślubu wyznaniowego, natomiast duża ilość formalności przewidzianych w projekcie może dodatkowo działać zniechęcająco na niezdecydowanych).
Rozwiązanie wychodzi natomiast naprzeciw potrzebom tych osób, które chciałyby,
aby związek wyznaniowy wywołał jednocześnie skutki prawne. Są to jednakże
przede wszystkim te osoby, które przy braku takiego uregulowania zawrą ślub w obu formach.
Nie sposób nie zauważyć, że projekt sprzyja podniesieniu rangi ślubów
wyznaniowych i może prowadzić do istotnego ograniczenia ilości zawieranych ślubów
cywilnych.
Propozycja jest kierunkowo zbieżna z rozwiązaniem zawartym w Konkordacie między
Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską (druk nr 327). Artykuł 10
Konkordatu przewiduje m.in., że: "Od chwili zawarcia małżeństwo kanoniczne
wywiera takie skutki, jakie pociąga za sobą zawarcie małżeństwa zgodnie z prawem polskim, jeżeli
(1) między nupturientami nie istnieją przeszkody wynikające z prawa
polskiego,
(2) złożą oni przy zawieraniu małżeństwa zgodne oświadczenie woli dotyczące
wywarcia takich skutków i
(3) zawarcie małżeństwa zostało wpisane w aktach stanu cywilnego na wniosek
przekazany Urzędowi Stanu Cywilnego w terminie pięciu dni od zawarcia małżeństwa;
termin ten ulega przedłużeniu, jeżeli nie został dotrzymany z powodu siły
wyższej, do czasu ustania tej przyczyny".
Konkordat przewiduje, iż „Celem wprowadzenia w życie niniejszego artykułu
dokonane zostaną konieczne zmiany w prawie polskim". W wypadku zaaprobowania samej koncepcji projekt wymagałby istotnego
dopracowania.
Przede wszystkim chodzi o sposób posługiwania się pojęciem „małżeństwo
zawarte w formie wyznaniowej".
Lektura proponowanego art. 1 (1) prowadziłaby do wniosku, że istnieją 3
rodzaje małżeństw: małżeństwa zawarte w formie, o której mowa w art. 1 (a
więc przed kierownikiem u.s.c.), małżeństwa zawarte w formie wyznaniowej
oraz małżeństwa zawarte w formie wyznaniowej, które wywierają takie same
skutki jak zawarte przed kierownikiem u.s.c., jeżeli zostały zachowane
odpowiednie warunki.
Tymczasem intencją autorów jest stworzenie przecież takiego rozwiązania
prawnego, kiedy dopiero po spełnieniu szeregu warunków można uznać, że ślub w formie religijnej wywiera skutek w postaci uznania osób go zawierających za
małżonków na gruncie prawa (świeckiego), co oznacza, że małżeństwo może
być zawarte albo przed kierownikiem u.s.c. albo w formie wyznaniowej. Tak zatem
nie może być mowy o użyciu na gruncie prawa pojęcia „małżeństwo zawarte w formie wyznaniowej" w innym znaczeniu niż w odniesieniu do małżeństwa
uznanego za takie na gruncie powszechnie obowiązujących przepisów prawnych.
Należy zatem nawiązać do redakcji art. 1 kro. (małżeństwo zostaje również
zawarte, gdy..), a nie sugerować się zapisem Konkordatu, który mówi o małżeństwie
kanonicznym, a więc używa pojęcia małżeństwa w innym znaczeniu niż prawo
polskie.
Ponadto projektowane przepisy koncentrując się na skutkach w zakresie prawa
cywilnego nie uwzględniają faktu, że małżeństwo wywołuje skutki nie tylko w prawie cywilnym. Należy mówić szerzej o skutkach w prawie polskim (bo
wywiera ono skutki np. w prawie finansowym, karnym itp.).
Zamieszanie powstałe w wyniku redakcji art. 1 (1) znajduje odzwierciedlenie w dalszych przepisach, gdzie używa się pojęcia „małżeństwo zawarte w formie wyznaniowej" raz dla oznaczenia małżeństwa w świetle prawa
polskiego (np. art. 5 (1)) a innym dla małżeństw w świetle wyznania w danym
kościele (zd. 2 w art. 2). W tym drugim wypadku użyto w art. 2 zd. 2 zwrotu
„małżeństwo wyznaniowe" (przepis jest zresztą w tej formie nieczytelny).
Natomiast w §
2 art. 9 mowa jest o wpisaniu do aktów stanu cywilnego „małżeństw
wyznaniowych" (również pojęcie to występuje w art. 61 ust. 2 prawa o aktach stanu cywilnego). W niektórych przepisach mowa jest o „skutkach określonych w prawie
polskim", w innych „o skutkach w zakresie prawa cywilnego", gdzie indziej
jeszcze o „skutkach cywilnych określonych w prawie polskim".
Proponuję, aby zamiast każdorazowo określać o jakie skutki chodzi uznać po
prostu, że skutkiem spełnienia określonych warunków jest zawarcie małżeństwa,
co znacznie uprości całą koncepcję i będzie bardziej poprawne.
Możliwość skorzystania z zawarcia małżeństwa w formie wyznaniowej uzależniona
będzie od ratyfikowania przez Polskę Konkordatu oraz od treści odrębnych umów, o których mowa w art. 1 (1) kro., gdyż wiąże się z nałożeniem na kościoły
dodatkowych obowiązków. Również kwestia zabezpieczenia interesów osób
wybierających tę formę (zawarcie małżeństwa uzależnione jest od
zarejestrowania małżeństwa w urzędzie stanu cywilnego, na co nie mają oni
wpływu) wymaga dodatkowych uzgodnień lub regulacji.
Opinia wykonana w Biurze Ekspertyz i Analiz
Kancelarii Sejmu. Kopia z własnego zbioru Czesława Janika.
« Analizy i oceny prawne (Publikacja: 18-11-2003 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3040 |
|