|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo wyznaniowe » Polskie konkordaty » Konkordat z 1993 » Prace nad konkordatem » Analizy i oceny prawne
Opinia o projekcie zmiany KRiO i PASC [1] Autor tekstu: Tadeusz Smyczyński
Opinia prof. Tadeusza Smyczyńskiego o projekcie ustawy o zmianie ustawy
-
kodeks rodzinny i opiekuńczy, oraz ustawy -
prawo o aktach stanu cywilnego (druk nr 2276)
(29 kwietnia 1997 r., Poznań)
I. Uwagi wstępne
1.
Projektowana nowelizacja wymienionych ustaw wynika z zamierzonej ratyfikacji
konkordatu zawartego przez Polskę ze Stolicą Apostolską w 1993 r., a w szczególności
dla zapewnienia skuteczności małżeństwa kanonicznego na obszarze polskiego
prawa cywilnego. Art. 10 ust. 6 konkordatu pozostawia szczegółowe rozwiązanie
tej kwestii polskiemu ustawodawcy z zachowaniem niezależności świeckiego i kościelnego
porządku prawnego.
Po uchwaleniu nowej konstytucji pojawia się też potrzeba oceny zarówno samej
idei jednego aktu zawarcia małżeństwa, jak i zakresu oraz techniczno-prawnych
metod realizacji tego postulatu. Skoro odsunięcie ratyfikacji konkordatu
uzasadniano właśnie niemożliwością jego oceny w świetle zasad ustrojowych
państwa, uważam, że w opinii nie może zabraknąć odniesienia się do
konstytucji. Chodzi zwłaszcza o jej naczelne zasady ustroju, o chronione wartości i o respektowanie praw obywatelskich.
2.
Konstytucja uchwalona w dniu 2 kwietnia 1997 r. ujmuje ochronę małżeństwa i rodziny w kontekście naczelnych zasad, na których opiera się Rzeczpospolita
(art. 18) oraz w kontekście ochrony praw i wolności obywateli (art.art. 48, 53
ust. 3, 71, 72). Takie poprawne usytuowanie normy podstawowej (art. 18) i norm
dotyczących ochrony rodziny w określonych stosunkach społecznych ułatwia wykładnię
innych ustaw i rozstrzyganie konfliktów przez kompetentne organy państwowe i samorządowe. W odniesieniu do tzw. małżeństwa konkordatowego należy mieć
na względzie przede wszystkim zasadę równości
obywateli wobec prawa, zasadę jednego prawa obowiązującego wszystkich
obywateli, oraz zasadę dostępu wszystkich obywateli do sądu państwowego.
Takie podejście metodologiczne jest szczególnie pożądane przy ocenie projektów
nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (w skrócie: kro.) i ustawy -
prawo o aktach stanu cywilnego (p. a.s.c.), aby nie było podstaw do formułowania
zarzutu, że art. 10 konkordatu narusza zasadę niezależności państwowego
porządku prawnego. Pragnę w tym miejscu zaznaczyć, że przepis ten nigdy nie
naruszał porządku prawnego, ponieważ, jak wyraźnie stanowi jego ust. 6, sposób
jego wykonania zależy od państwa, a nie od strony kościelnej.
Zasada równości obywateli wobec prawa oznacza, że nie można różnicować
ich praw (ich sytuacji prawnej) również ze względu na wyznanie. Sama możliwość
zawarcia małżeństwa wyznaniowego skutecznego na obszarze prawa świeckiego
nie narusza tej zasady; wybór formy, a raczej trybu zawarcia małżeństwa zależy
bowiem od swobodnej decyzji obywateli (nupturientów) i nie ma na tym polu żadnych
preferencji dla jednej lub drugiej formy. Pojawia się natomiast pytanie, czy w znowelizowanych przepisach kro. należy z góry dawać wyznawcom innych religii
możliwość zawarcia małżeństwa skutecznego w prawie świeckim, mimo braku
stosownej umowy państwa z tym kościołem lub związkiem wyznaniowym. Uważam,
że kwestię tę należy pozostawić do rozstrzygnięcia w umowie między państwem a zainteresowanym kościołem. Dla państwa nie jest obojętne, jaką formę
wyznaniową zawarcia małżeństwa uzna ono za skuteczną na obszarze państwowego
porządku prawnego. W toku negocjacji przy zawieraniu umowy z określonym kościołem
strony informują się o regułach i zasadach obowiązujących w zakresie
interesujących ich stosunków społecznych i prawnych i stosownie do tego
uzgadniają pole do współdziałania, w tym i co do uznania małżeństwa
wyznaniowego. Kwestie te uzgodniono z Kościołem katolickim w konkordacie;
podobne porozumienie może zaistnieć co do innych kościołów.
Poza tym mając na uwadze łatwość zalegalizowania w Polsce związku
wyznaniowego i istniejące niekiedy trudności z odróżnieniem kościoła od
sekty uważam, że generalne uznanie „z góry" każdego małżeństwa
wyznaniowego za skuteczne w prawie cywilnym może być niebezpieczne
dla państwowego porządku prawnego. Nie ma podstaw, aby sam brak takiej
skuteczności w odniesieniu do wyznawców innych religii uznać za nierówność
praw obywateli. W państwach skandynawskich uznaje się małżeństwa zawarte
tylko w kościele luterańskim i nikt nie zarzuca im naruszenia praw
obywatelskich. Wyrażam więc pogląd, iż nadanie skuteczności małżeństwu
wyznaniowemu na obszarze prawa państwowego powinno dotyczyć tylko tych wyznań, z którymi państwo zawarło stosowne porozumienie.
Ważną zasadą każdego demokratycznego i praworządnego państwa jest
podleganie wszystkich obywateli jednemu prawu. Należy jej przestrzegać nie
tylko w odniesieniu do ochrony mienia, życia, wolności obywateli, ale również
na płaszczyźnie stosunków prawno-rodzinnych.
Na tym obszarze prawa szczególnie doniosły interes państwa polega na
unormowaniu stanu cywilnego wszystkich obywateli, niezależnie od ich wyznania,
według jednolitego prawa. Ten postulat należy mieć na względzie przy ocenie
trybu zawarcia małżeństwa przed duchownym, aby nie było wątpliwości co do
stanu cywilnego małżonków i ich dzieci.
Inną ważną zasadą ustrojową jest wyłączna właściwość sądów (organów)
państwa m.in. w sprawach rozstrzygających konflikty ze stosunków prawno-rodzinnych a zwłaszcza w sprawach o prawa stanu. Z realizacją tej zasady łączy się
dostępność sądu w tych sprawach dla wszystkich obywateli. Respektowanie tej
zasady zapewnia expressis verbis art.
10 ust. 3 i 4 konkordatu. Chodzi jednak o to, aby zminimalizować obszar
ewentualnej różnicy stanowisk co do skutecznego zawarcia małżeństwa według
prawa kościelnego i według prawa świeckiego. W interesie państwa i Kościoła
jest zapewnienie takiego trybu zawarcia małżeństwa „konkordatowego", aby
było ono skuteczne na obszarze obydwóch porządków prawnych i tym samym jest
korzystne dla obywateli.
II. Uwagi
szczegółowe
Zmiana kodeksu
rodzinnego i opiekuńczego
Autorzy projektu ustawy nowelizującej kro. i prawo o aktach stanu cywilnego poza wprowadzeniem nowych przepisów normujących przesłanki
nadania małżeństwu zawartemu według prawa wyznaniowego skuteczności w prawie polskim dokonują zmian techniczno-legislacyjnych w materii normatywnej już obowiązującej. Uważam, że zmiany te są na ogół
korzystne i porządkują unormowania, które powinny znaleźć się w kro. i te,
które reguluje p. a.s.c. Jednakże zgłaszam także uwagi krytyczne.
1.
Nawiązując do wcześniejszych rozważań w pkt I niniejszej opinii wyrażam
stanowisko, iż uznanie skuteczności zawarcia małżeństwa wyznaniowego
powinno dotyczyć tylko tych wyznań, które zawarły z państwem stosowne
porozumienie lub taką możliwość przewiduje ustawa o stosunkach między państwem a tym kościołem (związkiem wyznaniowym). W konsekwencji powinno się zmienić
treść art. 1 par. 3 projektu.
Poza tym w art. 1 projektu należy zachować dotychczasową treść art. 1 par.
1 kro., „Małżeństwo zostaje zawarte, gdy mężczyzna i kobieta jednocześnie
obecni złożą przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego oświadczenia, że
wstępują ze sobą w związek małżeński". Usunięcie z par. 1 projektu
przesłanki obecności kierownika u.s.c. jest, moim zdaniem, niepotrzebne. Regułą
jest bowiem zawieranie małżeństwa świeckiego przed organem państwowym,
natomiast uznanie za skuteczne w państwie małżeństwa wyznaniowego jest odstępstwem
od tej reguły ze względu na obowiązującą umowę międzynarodową lub ustawę.
2. W art. 4-1
proponuję ostatnią część zdania za przecinkiem sformułować następująco:
„.. , wydaje zaświadczenie o braku okoliczności wyłączających zawarcie
małżeństwa z osobą wymienioną w zaświadczeniu wraz ze złożonymi
dokumentami".
3.
Niejasna jest kwestia, czy jest dopuszczalne zawarcie małżeństwa
„konkordatowego" przez pełnomocnika. Pozostawienie dotychczasowej
treści art. 6 kro. może oznaczać dwie możliwe sytuacje. Po pierwsze, małżeństwo
może być zawarte przez pełnomocnika również przed duchownym, jeżeli spełniono
przesłanki z art. 6, a zwłaszcza uzyskano zezwolenie sądu w tej sprawie i pełnomocnictwo
udzielono na piśmie z podpisem urzędowo poświadczonym. Okoliczność ta
powinna więc być również elementem treści zaświadczenia wydanego przez
kierownika u.s.c. Taka wykładnia byłaby poprawna, ponieważ niedostatki pełnomocnictwa
mogą być podstawą do unieważnienia małżeństwa (art. 16 kro.). Po drugie,
nie można jednak wykluczyć sytuacji faktycznej, w której pojawi się potrzeba
zawarcia małżeństwa przez pełnomocnika po uzyskaniu zaświadczenia z u.s.c.
Może wtedy pojawić się pogląd, według którego art. 6 dotyczy tylko małżeństwa
zawartego przed kierownikiem u.s.c., natomiast małżeństwo zawarte per
procura przed duchownym reguluje prawo wyznaniowe. W odniesieniu do kodeksu
prawa kanonicznego sprawa udzielenia pełnomocnictwa i jego formy jest wyraźnie
unormowana w kan. 1105, chociaż pomija się przyczynę odstępstwa od przesłanki
osobistego złożenia oświadczenia. W niektórych innych wyznaniach kwestia pełnomocnictwa w ogóle może nie być unormowana, a wtedy ważność małżeństwa na gruncie
prawa polskiego byłaby wysoce wątpliwa. Skoro więc wyznaniowe małżeństwo
ma być skuteczne również według prawa polskiego, o dopuszczalności zawarcia
małżeństwa przez pełnomocnika powinien decydować tylko sąd państwowy na
podstawie art. 6 kro. W celu usunięcia tej wątpliwości można pozostawić
art. 6 kro. bez zmian, natomiast w art. 4-1
projektu dodać stosowne zdanie, np. „Jeżeli oświadczenie o wstąpieniu w związek małżeński ma złożyć pełnomocnik, w zaświadczeniu należy wskazać
na tę okoliczność".
4.
Według art. 10 ust. 2 konkordatu małżeństwo kanoniczne uzyska skuteczność w prawie polskim, jeżeli spełni się przesłanka złożenia przez nupturientów
oświadczenia, że małżeństwo ma być uznane za istniejące również na
obszarze prawa polskiego. O wyrażeniu tej woli nupturientów nie można
wnioskować z innych faktów lub czynności przygotowawczych, ani z faktu żądania
zaświadczenia o braku przeszkód. Powinna ona być wyrażona wyraźnie w oświadczeniach
złożonych przy zawarciu małżeństwa wyznaniowego. W konsekwencji sądzę, że
należy stosownie uzupełnić projektowany art. 8 par. 1 kro.
5.
Zawarcie małżeństwa w razie niebezpieczeństwa zagrożenia życia wymaga odstąpienia
od zwykłych wymagań; w takie sytuacji zarówno kro. jak i kodeks prawa
kanonicznego przewiduje nadzwyczajny tryb zawarcia małżeństwa. Aby
uniknąć wątpliwości co do skutecznego zawarcia małżeństwa w razie
zachowania tylko trybu przewidzianego w prawie wyznaniowym w projekcie przyjęto
trafne rozwiązanie tego zagadnienia. Umożliwia ono niezwłoczne zawarcie małżeństwa i bez złożenia wymaganych dokumentów, jednak same oświadczenia o wstąpieniu w związek małżeński składa się przed duchownym (a nie wystarczy np. obecność
dwóch świadków). Pojawia się jednak pytanie, dlaczego przy nowelizacji art.
9 kro. pominięto organ gminy, przed którym można zawrzeć małżeństwo w sytuacji nadzwyczajnej. Z treści art. 6 ust. 2 p. a.s.c. wskazującego na wójta,
burmistrza (prezydenta) jako na kierownika u.s.c. nie można wnioskować, iż
wymienienie organu gminy w art. 9 kro. jest zbędne. Po pierwsze, wojewoda może
utworzyć jeden u.s.c. właściwy dla kilku gmin; po drugie, pojęcie organu
obejmuje nie tylko samego wójta, burmistrza (prezydenta), ale i ich zastępców
oraz stale urzędującego sekretarza gminy. Uzasadnienie zmiany art. 9 kro.
przez pominięcie funkcjonariusza-organu
gminy jest nieprzekonywujące. Chodzi przecież o ułatwienie zawarcia małżeństwa w sytuacji zagrożenia życia nupturienta, natomiast odebranie stosownej
kompetencji organowi gminy jest bezpodstawnym utrudnieniem, zwłaszcza w przypadku istnienia jednego u.s.c. właściwego dla kilku gmin. Poza tym w sytuacji wymagającej szybkiego działania powołany kierownik u.s.c. może być
nieosiągalny i wtedy odebranie oświadczeń od nupturientów przez organ gminy
może być jedynym sposobem zawarcia małżeństwa. Wbrew twierdzeniu autorów
projektu, proponowana nowa regulacja może więc nie być wystarczająca.
Niezrozumiałe jest zdanie z uzasadnienia projektu tej zmiany, iż „.. art.
10 konkordatu nie zobowiązuje do wprowadzenia podobnej zmiany do prawa
polskiego" (chodzi o zawarcie małżeństwa bez obecności duchownego);
przecież art. 9 kro. w dotychczasowej treści dotyczy zawarcia małżeństwa świeckiego, a ta materia normatywna jest poza zasięgiem unormowań konkordatu. Uważam więc,
że należy organowi gminy pozostawić kompetencje do odbioru oświadczeń o wstąpieniu w związek małżeński -
co do małżeństwa świeckiego, a duchownemu co do małżeństwa wyznaniowego.
1 2 Dalej..
« Analizy i oceny prawne (Publikacja: 18-11-2003 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3042 |
|