|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo wyznaniowe » Polskie konkordaty » Konkordat z 1993 » Prace nad konkordatem » Analizy i oceny prawne
Właściwy tryb ratyfikacji konkordatu Autor tekstu: Ryszard Mariusz Małajny
Opinia prof. Ryszarda M. Małajnego nt. właściwego trybu ratyfikacji
konkordatu zawartego pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Stolicą Apostolską w 1993 r. oraz kręgu podmiotów uprawnionych do ewentualnego zaskarżania jego
postanowień do Trybunału Konstytucyjnego
(20 listopada 1997 r., Katowice)
I. Właściwy
tryb ratyfikacji
1.
Konstytucja RP z 2 IV 1997 r. przewiduje, iż umowy międzynarodowe zawierane
przez rząd z różnymi kontrahentami mogą być ratyfikowane przez dwa
podmioty: Prezydenta i Sejm (jeszcze jedna ewentualność to naród poprzez
referendum). W przypadku zajmującego nas konkordatu podmiotem właściwym do
ratyfikacji jest Sejm, ponieważ postanowienia tego dokumentu wypełniają
dyspozycje aż trzech punktów art. 89 Konstytucji, dotyczące mianowicie:
"2) wolności, praw i obowiązków obywatelskich określonych w Konstytucji;
4) znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym;
5) spraw uregulowanych w ustawie lub w których Konstytucja wymaga ustawy".
2.
Następna kwestia, którą należy rozstrzygnąć, to zagadnienie trybu, w jakim
Sejm powinien konkordat ratyfikować bądź odrzucić. Sprawa nie jest tu całkowicie
jasna, ponieważ w art. 89. 3 Konstytucji czytamy: „Zasady oraz tryb
zawierania, ratyfikowania i wypowiadania umów międzynarodowych określa
ustawa". Zważywszy, że taka ustawa nie została do tej pory wydana, można
uznać prima facie, iż sprawa jest
nie do rozstrzygnięcia. Takie stanowisko byłoby jednak nieracjonalne z dwóch
względów. Wzgląd pierwszy to fakt, iż trudno byłoby sobie wyobrazić
wstrzymanie procesu ratyfikacji umów międzynarodowych zawartych przez nasz
kraj do czasu uchwalenia stosownej ustawy. Byłoby to sprzeczne z polską racją
stanu. Wzgląd drugi z kolei to wskazówka jakiej dostarcza art. 90 Konstytucji.
Stanowi on m.in.:
"1. RP może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej
lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych
sprawach.
2. Ustawa wyrażająca zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej, o której
mowa w ust. 1 jest uchwalana przez Sejm większością 2/3 głosów w obecności
co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz przez Senat większością
2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów". Z przepisów tych wynika, iż jest to lex
specialis, gdyż kwestia przekazania przez RP kompetencji na rzecz
organizacji lub organu międzynarodowego to problem „najcięższego
kalibru". Dlatego też w art. 90 ust. 3 przewidziano możliwość powierzenia
ostatecznej decyzji w takich materiach narodowi w drodze referendum. W każdym
razie stąd wniosek, iż w pozostałych sprawach winien obowiązywać bardziej
liberalny tryb ratyfikowania umów międzynarodowych. Domniemywać należy, że
wymogi ilościowe powinny tu być takie same, jak przy uchwalaniu przez Sejm
ustaw, a więc zwykła większość głosów i obecność co najmniej połowy
ustawowej liczby posłów (art. 120). Konkludując, tryb ratyfikacji umowy międzynarodowej
może być albo liberalny, albo rygorystyczny (art. 90).
Dopiero po tych wstępnych rozważaniach możemy przystąpić do analizy
zagadnienia, w którym z tych trybów należałoby ratyfikować konkordat.
Odpowiedź na to pytanie uzależniona jest od ustalenia, czy konkordat
przewiduje przekazanie organizacji międzynarodowej (w tym wypadku Stolicy
Apostolskiej) kompetencji polskich organów państwowych w niektórych sprawach.
Otóż w moim przekonaniu postanowienia znajdujące się w dwóch artykułach
tego aktu są z takim „transferem" równoznaczne. Dlatego też konkordat
winien zostać poddany ratyfikacji w oparciu o procedurę przewidzianą w art.
90 ust. 2, wymagającej m.in. kwalifikowanej większości w obu parlamentarnych
izbach.
3.
Jeśli chodzi o wspomniane postanowienia konkordatu, które wyrażają zgodę RP
na przekazanie Kościołowi Rzymskokatolickiemu reprezentowanemu przez Stolicę
Apostolską pewnych kompetencji organów państwowych, to są to normy zawarte w art. 10 oraz w art. 22. Co się tyczy art. 10, to idzie tu o jego dwa pierwsze
punkty:
"1. Od chwili zawarcia małżeństwo kanoniczne wywiera takie skutki, jakie
pociąga za sobą zawarcie małżeństwa zgodnie z prawem polskim, jeżeli:
(1) między nupturientami nie istnieją przeszkody
wynikające z prawa polskiego,
(2) złożą oni przy zawieraniu małżeństwa zgodne oświadczenie woli dotyczące
wywarcia takich skutków i
(3) zawarcie małżeństwa zostało wpisane w aktach stanu cywilnego na wniosek
przekazany Urzędowi Stanu Cywilnego w terminie pięciu dni od zawarcia małżeństwa
(..)
2. Przygotowanie do zawarcia małżeństwa kanonicznego obejmuje pouczenie
nupturientów o nierozerwalności małżeństwa kanonicznego oraz o przepisach
prawa polskiego dotyczących skutków małżeństwa". Z treści powyższych przepisów wynika niedwuznacznie, że duchowni katoliccy będą
mogli wyręczać urzędy stanu cywilnego. Małżeństwo konstytuuje bowiem akt
ślubu, a nie fakt jego późniejszego odnotowania w dokumentach. Innymi słowy,
do faktycznego zawarcia małżeństwa dochodzi w wyniku ceremonii ślubnej, zaś
jej odzwierciedlenie w dokumentach jest czynnością natury ściśle formalnej.
Wobec tego w przypadku osób biorących ślub katolicki ceremonia kościelna ma
charakter konstytutywny, natomiast późniejsza rejestracja tego faktu w urzędzie
stanu cywilnego ma jedynie charakter deklaratoryjny. Spiritus movens w tym wypadku to duchowny, natomiast urzędnikowi
stanu cywilnego przypadają jedynie czynności natury notarialnej. Jest to więc
przekazanie większości kompetencji urzędów stanu cywilnego w dziedzinie ślubów
na rzecz funkcjonariuszy kościelnych.
Nie ulega wątpliwości, że w ustawodawstwie wielu państw (m.in. Włoch i Hiszpanii) można zawierać małżeństwa w takiej formie, w jakiej dopuszcza to
konkordat w art. 10. Sedno zagadnienia sprowadza się jednak do faktu, że w Polsce do tej pory pełnię kompetencji w tej materii posiadają urzędy stanu
cywilnego. Akceptacja rozwiązań zawartych w art. 10 konkordatu doprowadzi
zatem do ich ewidentnego uszczuplenia.
4. Drugie postanowienie konkordatu, które powoduje, iż dokument ten winien
zostać ratyfikowany w trybie art. 90 ust. 2 Konstytucji, to część art. 22. A mianowicie:
"2. Przyjmując za punkt wyjścia w sprawach finansowych instytucji i dóbr kościelnych
oraz duchowieństwa obowiązujące ustawodawstwo polskie i przepisy kościelne,
Układające się Strony utworzą specjalną komisję, która zajmie się
koniecznymi zmianami. Nowa regulacja uwzględni potrzeby Kościoła, biorąc pod
uwagę jego misję oraz dotychczasową praktykę życia kościelnego w Polsce.
3. Władzom państwowym wskazana zostanie instytucja kościelna lub instytucje
kościelne kompetentne w sprawach wymienionych w ustępie 2".
Sens tego przepisu -
zresztą nader osobliwego -
jest taki, że w sprawach finansowych Kościoła katolickiego parlament polski
utraci prawo samodzielnego ich uregulowania. Jest to wypadek bez precedensu w państwach
prawnych współczesnego świata, jako że to legislatywa pozostaje wyłącznym
podmiotem uprawnionym do decydowania w tej materii, a zwłaszcza w kwestiach
podatkowych. Jakkolwiek art. 22 konkordatu nie dokonuje bezpośredniego
przekazania tych uprawnień Kościołowi, to jednak zapewnia mu prawo współdecydowania w tej dziedzinie. W tym zatem wypadku państwo dzieli się swymi kompetencjami z organizacją międzynarodową. W związku z tym konkordat winien zostać poddany
ratyfikacji w trybie art. 90 ust. 2 Konstytucji.
II. Krąg
podmiotów uprawnionych do ewentualnego zaskarżenia postanowień Konkordatu do
Trybunału Konstytucyjnego
Zgodnie z art. 191 Konstytucji krąg ten jest zróżnicowany.
Można wyróżnić, w moim przekonaniu, trzy grupy podmiotów, które mogą
zaskarżyć postanowienia konkordatu do Trybunału Konstytucyjnego jako
niezgodne z ustawą zasadniczą w razie jego ratyfikowania.
1. Krąg pierwszy obejmuje: Prezydenta RP, Marszałka Sejmu, Marszałka Senatu,
Premiera, Pierwszego Prezesa SN, Prezesa NSA, Prokuratora Generalnego, Prezesa
NIK, Rzecznika Praw Obywatelskich, grupę co najmniej 50 posłów oraz grupę co
najmniej 30 senatorów.
2. Krąg drugi obejmuje: organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego,
ogólnokrajowe władze organizacji pracodawców i organizacji zawodowych oraz
związki wyznaniowe.
Trzeba jednak zauważyć, że o ile pierwszy krąg podmiotów może zaskarżyć
do Trybunału każde postanowienie konkordatu -
ergo, przysługuje mu prawo do sui
generis abstrakcyjnej legitymacji procesowej — o tyle krąg drugi na podstawie art. 191 ust. 2 Konstytucji może to czynić
jedynie w odniesieniu do tych postanowień, które dotyczą spraw objętych ich
zakresem działania; ma więc prawo do sui
generis legitymacji konkretnej. Przykładowo, może to uczynić legalnie
działający związek wyznaniowy, który czuje się dyskryminowany w porównaniu z Kościołem Rzymskokatolickim.
3. Krąg trzeci obejmuje zgodnie z art. 79 i art. 191 ust. 6 osoby fizyczne, których
konstytucyjne wolności zostały naruszone wskutek ostatecznego orzeczenia przez
sąd lub organ administracji publicznej o jego konstytucyjnych wolnościach,
prawach lub obowiązkach na podstawie konkordatu. Gwoli ilustracji, może to
uczynić np. właściciel prywatnego szpitala, na którego konkordat nakłada
obowiązek zatrudniania kapelana (art. 17 ust. 1).
Opinia wykonana na zlecenie Klubu Parlamentarnego SLD.
Kopia z własnego zbioru Czesława Janika.
« Analizy i oceny prawne (Publikacja: 18-11-2003 Ostatnia zmiana: 18-08-2009)
Ryszard Mariusz Małajny Ur. 1953. Polski prawnik, jeden z najlepszych specjalistów w zakresie prawa konstytucyjnego, doktryn polityczno-prawnych oraz prawa wyznaniowego. Kierownik Katedry Prawa Konstytucyjnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego (1975), w 1978 r. uzyskał stopnień doktora nauk prawnych, w 1986 r. doktora habilitowanego nauk prawnych, w 1987 r. stanowisko docenta, w 1992 r. profesora uczelnianego, w 1994 r. tytuł profesora nauk prawnych, zaś w 2000 r. stanowisko profesora zwyczajnego Uniwersytetu Śląskiego. Członek Międzynarodowego Stowarzyszenia Prawa Konstytucyjnego i Polskiego Towarzystwa Prawa Wyznaniowego. Ważniejsze publikacje: Doktryna podziału władzy „Ojców Konstytucji” USA (1985), Pozycja ustrojowa Kongresu USA, 3 tomy (1991, 1992, 1995), „Mur separacji” - państwo a kościół w Stanach Zjednoczonych Ameryki (1992), Trzy teorie podzielonej władzy (2001, 2003). Liczba tekstów na portalu: 6 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Neutralność a bezstronność światopoglądowa państwa | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3046 |
|